Szczęście początkującego:dzień wyścigu nie jest najstraszniejszą rzeczą w historii

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Bez względu na to, na ile wyścigów się pojawię, wciąż mam łomotanie serca, ściskanie gardła i chory żołądek na około pięć sekund przed rozpoczęciem wyścigu. Nawet na mniejszych „zabawnych” wyścigach. Na „dużych” wyścigach zwykle udaję, że wyścig tak naprawdę mi się nie przytrafia – że jestem gdzieś na wakacjach, po prostu spędzam czas w piance. A potem:„Niespodzianka! Idź na wyścig!” W tym momencie zwykle płaczę z szoku. Ale potem wchodzę do wody i poruszam się powoli przez cały dzień. Ludzie się ze mnie śmieją, kiedy to mówię, ale obiecuję, że to prawda. Ignorancja to błogość.

Nauczyłem się, jeśli chodzi o wyścigi (lub jakikolwiek inny sport wyczynowy), że wszyscy inaczej traktujemy dzień wyścigu. Niektórzy z nas spacerują, wariują, wymiotują, zachowują się i tracą rozum na swoich rodzinach. Jeśli stres przed wyścigiem jest tak duży, że zboczysz z trasy przed rozpoczęciem wyścigu, być może będziesz musiał obmyślić nowy plan. Biorąc to pod uwagę, czasami może DNS (nie rozpoczęto) jest mimo wszystko dobrym planem.

Załóżmy jednak, że chcemy zacząć i ukończyć wyścig. Jak kontrolujemy te nerwy? Celem powinno być spożycie jak najmniejszej ilości energii przed wyścigiem — ponieważ potrzebujemy tej energii, aby pływać, jeździć na rowerze i biegać.

Po pierwsze, zajęcie umysłu czymś innym nie jest złą rzeczą. Przysięgam, że ignoruję poranek wyścigu i nawet gdy szykuję się do wyścigu, nie myślę o wyścigu. Myślę o innych rzeczach, takich jak popkultura, o czym chcę napisać w przyszłym tygodniu, przybory szkolne dla dzieci – wszystko, co pozwoli mi zająć umysł. Poza tym fizycznie robię coś rano – na przykład czytam lub przewijam Instagram (unikaj wszystkich triathlonowych zdjęć, pamiętaj). Skupienie się na czymś innym to świetny sposób na utrzymanie niskiego tętna i opanowanie nerwów. Jednym ze sposobów, aby być zdolnym do tej błogiej ignorancji, jest upewnienie się, że przed wyścigiem wykonałeś wizualizację całego dnia wyścigu. Poświęcenie kilku chwil w tygodniach i miesiącach poprzedzających wielki dzień na przewidzenie wyścigu i wizualizację tego, jak powinien wyglądać ten dzień, to świetne narzędzie, które pozwoli Ci skupić się na czymś innym w poranek wyścigu.

Po drugie, zjedz coś, co się z tobą zgodzi. Tak często triathloniści próbują zmienić odżywianie w poranek wyścigu – za radą kogokolwiek – i może to być najmądrzejsza rzecz, ale nie musi. Jeśli wbijesz jakieś dziwne jedzenie, żołądek zaczyna mówić, a mózg mówi „O nie!” a cykl zmartwień naprawdę się zacznie. Zjedz coś, co jadłeś już 100 razy, a wiesz, że będzie się zachowywać w twoim brzuchu.

Na koniec zachowaj perspektywę. Nawet jeśli próbujesz osiągnąć wielki cel lub zakwalifikować się do mistrzostw świata, utrzymanie perspektywy na wyścig jest ważne. Tak, triathlon jest ważny. Ale tak samo są z naszymi rodzinami, pracą i zawodnikami wokół nas. Bycie dobrym obywatelem świata (i sportu) to świetny sposób na uspokojenie nerwów. Zaoferuj pomoc rano komuś, kto nie ma gogli lub nie może włożyć pianki. Bądź przyjazny i pomocny. Rozmowa rano z innymi zawodnikami jest często bardzo uspokajająca; po prostu uważaj na dramatycznych, którzy wariują. Trzymaj się od nich z daleka. Pamiętaj tylko, że jesteśmy po to, aby dobrze się bawić, stawiać czoła wyzwaniom i stawać się lepszymi ludźmi. Mając to na pierwszym planie, naprawdę nie możemy się pomylić.

Meredith Atwood (@SwimBikeMom) jest adwokatem ds. odzyskiwania, mówcą motywacyjnym i autorem Triathlon dla każdej kobiety. Jest gospodarzem podcastu The Same 24 Hours, programu, w którym przeprowadza się wywiady z ciekawymi ludźmi, którzy najlepiej wykorzystują 24 godziny w każdego dnia. Tutaj możesz pobrać bezpłatną listę kontrolną dnia wyścigu triathlonowego. Meredith mieszka w Atlancie z mężem i dwójką dzieci i pisze o wszystkim na MeredithAtwood.com. Wydała dwie książki w 2019 roku.



[Szczęście początkującego:dzień wyścigu nie jest najstraszniejszą rzeczą w historii: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053602.html ]