Szczęście początkującego:nie ma takiego dnia jak dzisiaj

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Niedawno opublikowałem podcast o tym, że „czekanie” jest okropnym nawykiem. Oczywiście są rzeczy, na które nie możemy czekać:korki, dziecko, które przyjdzie, data wydania książki, koncert. Ale to nie jest czekanie, o którym mówię.

Wielu z nas wciąż czeka na ten idealny czas, ciało, pogodę, sytuację finansową, aby rozpocząć sport triathlonowy, zmierzenie się z naszym pierwszym wyścigiem lub zwiększenie dystansu. Uważamy, że jeśli poczekamy trochę dłużej, gwiazdy wyrównają się i możemy zacząć.

Jakie czekamy dokładnie? A kiedy czekanie zamienia się w tego niezbyt mile widzianego przyjaciela samo-sabotażu? Kiedy przestajemy porównywać się do innych i naprawdę akceptujemy wielkość, która jest w środku?

„Ale nie mam żadnej wielkości”, przysięgam, że otrzymuję w e-mailu co najmniej co 2-3 tygodnie.

To pierwszy problem. Czekamy, aż wielkość nas znajdzie; ale wielkość jest już w nas. Musimy to tylko odkopać. „Ale nie wiem jak. Utknąłem”.

Bez względu na powód (lub wymówkę), dla którego możemy przedstawić nie robienie tego, co chcemy robić (pływanie, jazda na rowerze, bieganie, wyścigi, monocykl, dzianina, skoki spadochronowe) — to naprawdę sprowadza się do decyzji (tak lub nie). A potem stworzenie nawyków wymuszających tę decyzję.

Stoimy na swoim, jeśli chodzi o ruszanie, zatrzymywanie się i poruszanie się do przodu. Zbytnio komplikujemy fakt, że możemy zrobić trzy kroki i iść w kierunku naszych celów:1) Zdecyduj; 2) Zidentyfikuj i ustal nawyk; 3) Następnie zrób nawyk.

Brzmi tak prosto, prawda? Cóż, rzeczywiście tak jest.

Ale to, co nie jest proste, to wyrywanie głowy z piasku. Czemu? Co? Cóż, piasek (nauczyłem się w ciągu ostatnich kilku lat) to naukowe miejsce, w którym wielu z nas lubi trzymać głowę – chroni nas, jesteśmy ślepi na prawdę i możemy nadal czytać to samo zmęczone „Ja po prostu nie mogę tego zrobić” w kółko. Dosłownie wzmacniamy te same śmieci „nie mogę tego zrobić” w naszych głowach własnymi słowami.

Czy wszyscy możemy przyznać, że jest to dość głupie?

Aby zmienić , musimy zrobić coś innego. Musimy także zmienić nasze myśli. Jak zacząć? Czy zacząć już teraz. Nie myśl o niczym. Idź na basen. Wsiadaj. Pływaj. Idź do domu. Zabierz rower na przejażdżkę. Powtarzać. Włóż buty. Iść biegać. Udaj się na siłownię i podnieś ciężary. Zrób zumbę. Lista jest nieskończona — ale wymaga działania . Nie ma takiego dnia jak dzisiaj, żeby się po prostu pokazać.

Ruch do przodu wymaga, no cóż, ruchu. Jeśli nie wiesz, na co czekasz, zrób krok. Skok nie jest tak duży, jak myślisz. Przeskok wymaga po prostu decyzji, konsekwencji i sztuki #po prostu idź naprzód.

Meredith Atwood ( @SwimBikeMom) jest adwokatem, mówcą motywacyjnym, trenerem i autorem z najlepiej sprzedająca się książka, Triathlon dla każdej kobiety.To ona prowadzi podcast, Te same 24 godziny i pisze w MeredithAtwood.com. Jej następna książka, Rok bez bzdur jest dostępny 17 grudnia 2019 r.



[Szczęście początkującego:nie ma takiego dnia jak dzisiaj: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053898.html ]