3 sposoby na zmotywowanie się do treningu tej zimy

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Ogólnie rzecz biorąc, my, sportowcy wytrzymałościowi, jesteśmy dość zmotywowaną grupą. Ale nawet sportowcy wytrzymałościowi są tylko ludźmi, w wyniku czego od czasu do czasu cierpimy na te same wahania „wstań i idź”, jak wszyscy inni. Te spadki motywacji mogą wahać się od dokuczliwego pragnienia pominięcia treningu na dzień lub dwa, aż po pełne spadki, w których tracisz całkowicie energię na trening na dłuższy czas.

A ta pora roku może być szczególnie trudna z „mojo” punktu widzenia, ponieważ w większości wyścigi „A” zniknęły w lusterku wstecznym, ale w przyszłym sezonie wciąż jest dobry czas na horyzont.

Są też ciemne poranki i wieczory z często chłodniejszą, wilgotniejszą pogodą (przynajmniej dla tych z półkuli północnej). O tej porze roku łatwiej niż kiedykolwiek po prostu całkowicie pominąć trening.

Nie zrozum mnie źle, wierzę w przyzwoitą przerwę na koniec roku, jeśli miałeś długi, ciężki sezon. Ma to kluczowe znaczenie dla regeneracji psychicznej i fizycznej. Ale zakładając, że twój planowany przestój dobiegnie końca w niedalekiej przyszłości, pomyślałem, że to może być dobry moment, aby przekazać kilka wskazówek zebranych przez ponad 20 lat oszukiwania, namawiania i przekonywania się do wyjścia i treningu kiedy szczerze mówiąc, wolałbym zamiast tego nacisnąć przycisk drzemki lub spędzić więcej czasu pracując nad wgłębieniami na pośladki w stylu Homera Simpsona w mojej sofie.

Ustaw swój następny cel JAK NAJSZYBCIEJ.

Z biegiem lat nauczyłem się, że wyznaczenie kolejnego ważnego celu to najlepszy sposób na zmotywowanie Cię do treningu. Dlatego staram się co roku organizować dość duże wydarzenie, mimo że nie jestem tak konkurencyjny jak kiedyś.

Po prostu stwierdzam, że bez czegoś dość trudnego w pamiętniku w niezbyt odległej przyszłości, znacznie bardziej poddam się pokusie pominięcia sesji, kiedy po prostu nie mam na to ochoty. Bez znaczącego celu na horyzoncie widzę, że pojawia się coś w rodzaju spirali w dół. Opuszczone treningi prowadzą do znacznego spadku poziomu sprawności, po którym następuje podobny spadek nastroju, pewności siebie i ogólnej produktywności w życiu.

W przeciwieństwie do tego, kiedy mam przyzwoity cel na wysokim poziomie, zwykle dzieje się odwrotnie. Dążenie do celu ma pozytywny „podwójny wpływ” na moją motywację i chęć do pracy. Daje mi coś bardzo pozytywnego do wizualizacji i dążenia do tego, kiedy czuję się zmotywowany i i tak mam ochotę na trening, działając jako rodzaj mnożnika wysiłku i przyjemności w tych dniach.

A co ważniejsze, robi świetną robotę, delikatnie strasząc mnie i zmuszając mnie do zrobienia tego kluczowego pierwszego kroku za drzwi w te dni, w których nie czuję się na to gotowy. Dzieje się tak głównie dlatego, że boję się konsekwencji tego nie robienia; mianowicie w jakiś sposób nie osiąga celu.

Jeśli jeszcze nie zdecydowałeś się na to, co chcesz robić w przyszłym roku, zdecydowanie polecam zrobić to wkrótce.

Zaplanuj trenowanie z innymi ludźmi.

Trening z innymi ludźmi zwiększa presję, aby ich nie zawieść, a samo to jest potężnym motywatorem. Trening z innymi może być również świetną zabawą i może trochę odwrócić uwagę i dać kolejny, bardziej towarzyski powód do treningu.

Zawsze uważałem, że trening wieczorowy jest najtrudniejszy do zdobycia motywacji. Dlatego zacząłem organizować treningi z innymi ludźmi w dni, w których mój harmonogram pracy dyktuje, że muszę organizować sesje po obiedzie, a nie z samego rana (co zdecydowanie wolę).

Częściej niż nie, presja konieczności pokazania się i nie zawiedzenia kogoś innego jest decydującym czynnikiem w wyciąganiu mnie i pokonywaniu mil. I, co nie jest zaskakujące, prawie zawsze stwierdzam, że albo cieszę się szkoleniem, gdy jest w toku, albo przynajmniej odczuwam satysfakcję po jego zakończeniu.

Zaplanuj jutro wieczorem.

Dyscyplina polegająca na spędzeniu dwóch minut na koniec każdego dnia na zastanowieniu się, jaki trening zamierzasz wykonać następnego dnia, może być niezwykle korzystna.

Kiedy pracujesz nad ustalonym planem treningowym, ta mentalna lista kontrolna jest niczym innym jak krótką szansą na przemyślenie tego, co Twój program ma w zanadrzu; aby upewnić się, że czujesz się na siłach i sprawdzić, czy masz wszystko, czego potrzebujesz (zestaw/sprzęt rozłożony lub spakowany, alarm na odpowiedni czas, przygotowane potrawy i napoje itp.).

Zmniejsza to szanse, że coś małego lub głupiego uniemożliwi wykonanie pracy następnego dnia i pozwala dostosować swój plan, jeśli uważasz, że jest to konieczne.

Kiedy nie pracujesz nad długoterminowym, ustrukturyzowanym planem (co może mieć miejsce w tej spokojniejszej porze roku), poświęć kilka minut na zaplanowanie tego, co zamierzasz zrobić jutro i kiedy zamierzasz to zrobić , jest jeszcze ważniejszy. To drastycznie zwiększa Twoje szanse na faktyczne ugięcie się i odbycie produktywnego treningu.

Sporo poczytałem na ten temat (a także pomyślałem o własnych tendencjach) i myślę, że dzieje się tak głównie dlatego, że mamy 3 różne „ja”:nasze przeszłe jaźnie, obecne jaźnie i przyszłe jaźnie. Implikacje tej teorii wykraczają daleko poza trening, ale oto moja niezwykle podstawowa interpretacja tego, jak odnosi się ona do sportowców:

Twoje obecne Ja prawie zawsze chce zrobić coś, co jest teraz łatwe i satysfakcjonujące, np. naciśnij przycisk drzemki i pozostań w ciepłym łóżku lub zaparkuj przed telewizorem. Jednak to, z czego Twoje Przyszłe Ja skorzystałoby przede wszystkim, to zrobienie czegoś trudniejszego w tej chwili, tj. założenie ekwipunku i rozpoczęcie treningu, ponieważ spowoduje to, że Twoje Przyszłe Ja będzie sprawniejsze na dłuższą metę.

Innymi słowy, twoja Przyszła Jaźń potrzebuje twojego Obecnego Ja, aby teraz znieść trochę bólu dla późniejszego zysku, podczas gdy Obecne Ja jest o wiele bardziej zainteresowane unikaniem bólu w najbliższym czasie. To tak, jakbyś był w rzeczywistości dwiema różnymi osobami z dwoma różnymi zestawami celów.

Tak więc, kiedy siadasz noc przed następnym dniem, aby mentalnie zaangażować się w zaplanowany trening, to, co robisz, to proaktywne stawianie na pierwszym planie najlepszych interesów swojego Przyszłego Ja, podczas gdy nie czujesz silnego przyciągania. pragnień Teraźniejszości.

Kiedy następnego ranka zadzwoni alarm, budzisz się po zawarciu efektywnego paktu ze swoim Przeszłym Ja, aby wstać i dać swojemu Przyszłemu Ja najlepszy strzał w osiąganiu swoich celów. To znacznie utrudnia Present Self przejęcie władzy i po prostu wyłączenie alarmu i przewrócenie się.

Psychologia ludzkiej motywacji jest wyraźnie bardziej skomplikowana niż to uproszczenie, ale z własnego doświadczenia wiem, że myślenie o rzeczach w ten sposób (i wcześniejsze uzgodnienie ze sobą treningu na następny dzień) jest bardzo pomocnym narzędziem do uzyskania mnie w górę i za drzwi.

Sukces w treningu wytrzymałościowym jest w dużej mierze wynikiem konsekwencji, z jaką można go szlifować przez wiele miesięcy, więc mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Ci wyjść z domu tylko trochę bardziej regularnie w nadchodzących tygodniach i przyczynią się do rozpoczęcia 2019 roku z największą możliwą szansą na wspaniały sezon.

Andy Blow ma na swoim koncie kilka top 10 Ironman i 70.3 oraz tytuł XTERRA World Age Group. Założył Precision Hydration, aby pomóc sportowcom rozwiązać ich problemy z nawodnieniem. Ma dyplom z nauk o sporcie i ćwiczeniach, a kiedyś był naukowcem ds. sportów zespołowych w zespołach Benettona i Renault F1.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się na Trainingpeaks.com.



[3 sposoby na zmotywowanie się do treningu tej zimy: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053666.html ]