Kiedy triathlon staje się niezdrowym przymusem

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Wytrwałość jest godną podziwu cechą, jeśli chodzi o pogoń za swoimi triathlonowymi celami, ale skąd wiesz, kiedy twoje zaangażowanie stało się niezdrowym przymusem?

Oczywiście zrównoważenie trzech dyscyplin sportowych wymaga poświęcenia. Kiedy jesteś tak skoncentrowany na dopasowaniu wszystkiego do siebie – lub pogoni za kolejnym PR – możesz łatwo pochłonąć wyzwania (i nagrody), jakie oferuje sport. Podczas gdy zaangażowanie jest dobrą rzeczą, przymus nie jest. Uzależnienie od treningu może mieć szkodliwe konsekwencje dla twoich relacji, finansów oraz samopoczucia fizycznego i psychicznego.

„To bardzo niezdrowe, gdy spędzasz nadmierną liczbę godzin w samotności, poświęcając rodzinne lub towarzyskie spotkania, aby wycisnąć tę dodatkową godzinę lub dodatkową przerwę”, mówi Gloria Petruzzelli, kliniczna psycholog sportowy i sportowiec Ironman. „Ponadto triathlon nie jest tanim sportem, więc wielu „uzależnionych” musi kompulsywnie kupować najnowszy gadżet, rower lub kask, co może naprawdę zacząć utrudniać finanse”.

Uporczywe kontuzje są prawdopodobnie najbardziej widocznym znakiem, że przesadzasz. Przewlekłe dolegliwości fizyczne i uporczywe choroby są oznaką nadmiernego obciążenia organizmu zbyt intensywnym treningiem.

„Uzależnienie w tym sensie można zdefiniować jako angażowanie się w aktywność, która może być przyjemna lub zaczynać się przyjemna, a następnie przechodzi w kompulsję i zauważalnie ingeruje w zwykłe obowiązki życiowe, takie jak praca, związki lub zdrowie” – mówi Petruzzelli.

Jak więc zapewnić, że Twój trening nie zmieni się ze zdrowego ujścia lub celu w zachowanie uzależniające/kompulsywne? Przyjrzyj się uczciwie swoim zachowaniom treningowym i zastanów się, czy obejmujesz zdrowe umiejętności radzenia sobie we wszystkich obszarach swojego życia, radzi Petruzzelli.

„Zdrowy sposób radzenia sobie ze stresem i negatywnymi emocjami, inny niż trening, jest kluczem nr 1 do utrzymania zdrowej równowagi — niektórzy triathloniści wykorzystują swój trening jako „lekarstwo na wszystko”, aby poradzić sobie z emocjami i stresem życiowym , a to nie jest zdrowe”, dodaje.

Wyznaczanie granic w treningu i posiadanie w swoim życiu ludzi spoza świata triathlonu może pomóc ci utrzymać kontrolę nad tym, czy ta zdrowa równowaga się zachwia. Podczas gdy wszyscy zaniedbujemy pewne rzeczy podczas ciężkich cykli treningowych – kto nie pozwolił, by pranie się nagromadziło lub trawa zarosła? – istnieje punkt zmniejszenia zysków zarówno dla jakości życia, jak i treningu.

Petruzzelli sugeruje zadanie sobie poniższych pytań, zaczerpniętych z kompulsywnej oceny ćwiczeń opracowanej przez naukowców z Wielkiej Brytanii. Chociaż wszyscy triathloniści rozpoznają pewne aspekty siebie w tych stwierdzeniach, jeśli zdecydowanie częściej się zgadzasz niż się nie zgadzasz, przymus triathlonu może przeważać nad zaangażowaniem.

1. Niezależnie od tego, czy mam nad tym kontrolę, czy nie, czuję się wyjątkowo winny, gdy opuszczam lub opuszczam sesję treningową.

2. Jeśli nie uda mi się zorganizować sesji treningowej w niektóre dni, nieuchronnie poczuję się niespokojny, przygnębiony, rozdrażniony lub przygnębiony.

3. Moi przyjaciele i rodzina mówią mi, że tęsknią za spotykaniem się ze mną, ponieważ zawsze trenuję.

4. Jeśli przegapię sesję treningową, zawsze staram się nadrobić głośność lub czas następnej sesji.

5. Cały mój dzień jest zaplanowany, kiedy mam czas na trening i jak długo.

6. Czuję się winny, jeśli wykorzystuję wolny czas na relaks.

7. Nienawidzę dni rekonwalescencji.

T rozwiąż cały 24-pytowy quiz tutaj

POWIĄZANE: Zdrowie psychiczne było tabu w sporcie. Ci badacze to zmieniają.



[Kiedy triathlon staje się niezdrowym przymusem: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053001.html ]