Zaakceptuj swoją wczesną porę (brak) sprawności

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Jest początek sezonu i — niezależnie od tego, jaki sport uprawiasz — w ciągu ostatnich trzech miesięcy prawdopodobnie zakończyłeś zeszłoroczne zawody, zrobiłeś sobie krótką przerwę, a potem wróciłeś do treningu, marząc o nadchodzących wyścigach i ulepszeniach, które zrobisz na zeszłorocznych osiągnięciach.

Jesteś wypoczęty, zmotywowany, podekscytowany i (tu wstaw skreczenie rekordu) wolniej niż kiedykolwiek? WTF? Czy wymazałem całą pracę, którą wykonałem w zeszłym roku? Za co płacę temu trenerowi? Jak kiedykolwiek osiągnę te wzniosłe cele, które sobie wyznaczyłem? Czy w ogóle będę w stanie dorównać tempu, mocy lub szybkości z zeszłego roku? Prawdopodobnie muszę dodać trochę większej szybkości i intensywności, prawda trenerze? Tak?

Jako trener czytam takie komentarze codziennie rano o tej porze roku. Cholera, myślałem o tych myślach przed sobą i wysłałem te same zmartwione wiadomości do moich trener:Hej człowieku, bieg poszedł OK, ale jestem dużo wolniejszy niż kiedyś. Kiedyś biegałem 7:00/milę dla moich łatwych biegów. Teraz to tempo wydaje się naprawdę trudne. 6:00/milę było kiedyś łatwym tempem. Teraz to moje tempo. Czy robimy coś złego? Może musimy zrobić więcej?

Dwa różne procesy powodują desperację opisaną powyżej, jeden fizyczny, a drugi mentalny. Proces fizyczny jest prostym i ustalonym procesem przestania treningu, a następnie ponownego wejścia w trening, a drugi proces mentalny nazywa się myśleniem magicznym. Przejdę przez każdy z nich i dostarczę sportowcom i trenerom zestaw narzędzi do radzenia sobie z połączonymi efektami tych procesów.

Odszkolenie jest częścią rozwoju

Twój trener kazał ci zrobić sobie przerwę pod koniec zeszłego sezonu, prawda? A może wiedziałeś, że potrzebujesz przerwy po naprawdę ciężkim roku. Od jakiegoś czasu mam do czynienia z zrzędliwym i trudnym do opanowania lewym stawem biodrowym/SI/ścięgnem podkolanowym/nerwem kulszowym/łydką/kostką, a pod koniec sezonu z niecierpliwością czekałem na przerwę w treningu.

Przez cztery tygodnie po ostatnim wyścigu robiłem jak najmniej z perspektywy triathlonu, poza wykonywaniem fizjoterapii tak, jakby była to codzienna modlitwa. Poszedłem na kilka kąpieli i dwukrotnie dojeżdżałem rowerem do basenu, gdzie prowadzę treningi Masters.

Eksperymentowałem z dietą ketogeniczną i dowiedziałem się, że zasadniczo można jeść tylko ser i nie przybierać na wadze (ale możesz mieć dość sera, o dziwo). Pracowałem w mojej firmie coachingowej i prowadziłem edukację ustawiczną, którą odkładałem.

13 grudnia wróciłem do treningu, zgodnie z harmonogramem, który obejmował kilka lekko zorganizowanych pływań, rowerów i biegów. Prawdopodobnie znasz już scenariusz. Byłem wolny. Całkiem wolno. Kiedy pływam, zwykle patrzę wzrokiem na duży zegar cyfrowy, który znajduje się na pokładzie i porównuję moje obecne tempo z rzekomą historią pływania, formułując osądy na temat tego, jak mija dany dzień. Nie muszę Cię zanudzać dziennikiem moich kroków pływackich, ale nic dziwnego, że płynąłem około 10 do 12 sekund wolniej na 100 metrów przy umiarkowanym wysiłku niż pływałem z tym samym wysiłkiem zaledwie kilka miesięcy wcześniej — i ten sam schemat powtórzył się w moim bieganiu i jeździe na rowerze.

Ten proces nazywa się odtrenowaniem i jest od dawna akceptowaną częścią lekkoatletyki. Kiedy przestajesz ćwiczyć, adaptacje, które nabyłeś podczas treningu, zaczynają się rozluźniać i zanikać. Znacznie mniej akceptowanym aspektem sportu jest fakt, że okresy odtrenowania są niezbędne do dalszego długoterminowego rozwoju.

Wszyscy znamy sportowców (może to my sami), którzy przez cały rok trenują tak samo, nigdy nie zmieniając podejścia ani okresów regeneracji, zadowalając się ciągłym osiąganiem tych samych osiągnięć. Ci sportowcy w głębi duszy martwią się, że jeśli przestaną trenować, cała ich ciężka praca pójdzie na marne, a odzyskanie utraconej sprawności po przerwie zajmie więcej czasu. Ich tożsamości krążą wokół osiągnięć i liczb w ich przypadkach trofeów (rzeczywistych i wyimaginowanych), a utrata sprawności dla tych sportowców jest tak naprawdę utratą siebie. Są przerażeni perspektywą zrobienia sobie przerwy.

Wiemy jednak, że zasady przeciążenia, kompensacji i regeneracji są ugruntowane, a trening sportowca (i późniejszy rozwój) wygląda bardziej jak zdrowa giełda niż linia prosta:okresowe korekty i straty, ale w górę trend w czasie.

Odtrenowanie (korekta rynkowa) odgrywa kluczową rolę w przyspieszaniu. Właściwy plan buduje się w regularnych okresach odtrenowania (w sezonie nazywane są blokami regeneracyjnymi) i dłuższym okresie pod koniec roku. Więc pogódź się z odtrenowaniem — dni i tygodnie odpoczynku mogą być tak samo ważne jak dni i tygodnie ciężkich treningów.

Powiązane z Trainingpeaks.com: 5 kluczowych cech odnoszących sukcesy triathlonistów i jak je rozwijać

Twoja pamięć jest do bani

Tak, twoja pamięć jest do bani. Myślisz, że masz umysł jak pułapka, ale to o wiele bardziej przypomina pułapkę na homary niż skarbiec:mnóstwo rzeczy (woda, mniejsze skorupiaki, ryby, cholera, nawet homary) wpływa i wypływa z homara pułapka pamięci.

Twój mózg wybiera, co chce i musi zapamiętać, wybierając pozytywne (zrób to jeszcze raz!) i negatywne (trzymaj się z daleka!) wspomnienia. Z biegiem czasu nasze mózgi udoskonalają te wspomnienia, kontynuując wyolbrzymianie pozytywów i zasłanianie negatywów strachem.

Te odświeżone wspomnienia stanowią ważną część naszej tożsamości. Jako trener słyszę tego rodzaju wspomnienia cały czas, zwykle w wypowiedziach takich jak jedno z poniższych:

„Jestem biegaczem xx:xx w półmaratonie” lub „Jestem kiepskim pływakiem na otwartych wodach”.

Z takim myśleniem wiążą się dwa problemy. Po pierwsze – jak powiedziałem powyżej – prawdopodobnie źle pamiętasz rzeczy. Szybko, jaki był czas twojego najlepszego wyścigu w ciągu ostatnich trzech lat? Żadnego szczytowania ani oszukiwania, chociaż te informacje są dostępne tylko kilka kliknięć myszą. Rozumiem? OK, teraz możesz iść popatrzeć. Zrobiłeś to? Domyślam się, że nie.

Mamy tendencję do romantyzowania tych wspaniałych występów, pozwalając im tworzyć podstawy naszych sportowych tożsamości, a z biegiem czasu zapamiętane wyniki lub tempo zaczynają pełzać coraz szybciej. To skrajny przykład, ale kto nie spotkał kogoś, kto twierdzi, że biega siedem minut mil w wyścigach, tylko po to, by później dowiedzieć się, że „siedmiuminutowe mile” najwyraźniej obejmowały bieganie 7:59 na milę?

Ten rodzaj myślenia nazywa się myśleniem magicznym i robimy to zarówno patrząc wstecz w przeszłość, jak i rzutując się w przyszłość. Zrobiłem to, gdy wysłałem tę notatkę do mojego trenera, twierdząc, że 7:00/mil było moim „łatwym” tempem. Więc zaintrygowany wróciłem i spojrzałem. Zgadnij co? Myliłem się. Naprawdę źle. To samo dotyczy mojego pływania. To „umiarkowane tempo”, które było o 10-12 sekund szybsze niż moje „nowo przywrócone do treningu umiarkowane tempo?” W rzeczywistości było to tylko 5 do 6 sekund szybciej.

Drugim problemem związanym z myśleniem w ten sposób jest to, że używasz stałego nastawienia, a nie nastawienia na rozwój. Jako ludzie naprawdę lubimy wiedzieć, gdzie pasujemy do porządku dziobania, niezależnie od tego, czy mówimy o naszych lokalnych strukturach społecznych, ligach sportowych czy miejscach pracy.

Możliwość określenia się jako „półmaratonista 1:17” lub „300 watowy FTP” wyraźnie przenosi Cię do określonej warstwy. To miłe, zwłaszcza jeśli postrzegamy tę warstwę jako lepszą niż większość ludzi wokół nas.

Co nie jest miłe, to to, że opowiadasz sobie historię i że z czasem prawdopodobnie w to uwierzysz. Bieganie 1:17 do półmaratonu jest oczywiście całkiem niezłe, ale mówiąc tym kim jesteś, ograniczasz swoją zdolność do poprawy. Może 1:17 to zewnętrzna granica, ale jeśli w to wierzysz, gwarantuję, że zostaniesz tam na zawsze.

Walka do tyłu, posuwanie się do przodu

Ok, więc ustaliliśmy, że odtrenowanie jest dobre i konieczne. Wiesz, że prawdopodobnie źle pamiętasz swoją przeszłą kondycję, a utrwalony sposób myślenia („Kiedyś pływałem 1:23/100 za każdym razem, gdy chodziłem na basen!”) stanowi zagrożenie dla Twojego rozwoju. Świetny. To dobra samowiedza. Jednak dzisiaj, w pierwszych tygodniach i miesiącach sezonu, nadal czujesz się powolny.

Najważniejsza rzecz nie do zrobienia jest wpaść w panikę i zacząć zmieniać plan. Jeśli zrobisz za dużo za wcześnie, po prostu dostaniesz kontuzji, choroby lub kontuzji i choroby. Doświadczysz także izolacji wynikającej z porzucenia rozsądnego planu postępów zalecanego przez Twojego trenera. Ale to „nie do zrobienia”, które nie jest tak pomocne jak „do zrobienia”.

Oto, co robię (i co sugeruję moim sportowcom):Każdego tygodnia robię notatkę w moich treningach TrainingPeaks, która określa, jakie tempo/moc/tętno/prędkość byłem w stanie utrzymać podczas tego konkretnego treningu.

Na przykład, kiedy jestem wysportowany, zwykle pływam około 1:23-1:26 na 100m przy umiarkowanym wysiłku. Podczas pierwszego tygodnia po powrocie zauważyłem, że „umiarkowany” wysiłek przyniósł mi około 1:30-1:32. W zeszłym tygodniu moje tempo na 100 przyspieszyło do około 1:25-1:27/100. Prowadząc dziennik (prawdopodobnie najpotężniejsza rzecz, jaką możesz zrobić jako sportowiec, oprócz treningu), mogłem zobaczyć, jak rzeczywiste liczby poprawiają się (choć powoli) z tygodnia na tydzień.

Gdybym zaufał swojej pamięci, nie miałbym tak mocnych dowodów i nie miałbym pewności co do powrotu sprawności, która rejestruje moje kroki i generowaną moc. Nie ufaj więc swoim urządzeniom, że prześlą wszystkie informacje! Zostaw swojemu trenerowi notatki śledzące prędkość powrotu. Być może dzisiaj nie będziesz szybki, ale patrząc na swój dziennik, dowiesz się, że wkrótce znów będziesz szybki.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się na Trainingpeaks.com

Chris Bagg jest zawodowym triathlonistą, kolarzem kategorii 2, trenerem pływania USMS i trenerem USAT Level I. Prowadzi Grupę Treningową Chrisa Bagga w Portland w stanie Oregon, gdzie naprawdę cały czas pada. Uwielbia sprawiać, by sportowcy byli szybsi, ale tak samo kocha, jak czynić ich szczęśliwszymi i bardziej zdolnymi ludźmi w ich pracy, związkach i życiu.



[Zaakceptuj swoją wczesną porę (brak) sprawności: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053401.html ]