Czas zdusić te niezdrowe myśli o obrazie ciała

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

W tym fragmencie z  Odważny sportowiec, dr Simon Marshall i Lesley Paterson wyjaśniają, w jaki sposób pewność ciała może wpłynąć na wyniki i radość z uprawiania sportu.

Uczucie tłuszczu:dlaczego mówienie do siebie jest ważne

Uczucie nieszczęścia z powodu swojego wyglądu jest czymś, czego prawie każdy z nas doświadczył w pewnym momencie swojego życia. Niezależnie od tego, czy chodzi o odstające uszy, rozmiar czoła, skórę czy uda, nie ma ani jednej części ciała, która nie wywołałaby u kogoś niewypowiedzianego niepokoju, gdzieś.

Jednak jeśli chodzi o sport, częstymi winowajcami niezadowolenia z ciała są tłuszcz i mięśnie. Za mało lub za dużo jednego z nich może siać spustoszenie w mózgach szympansa i profesora. Dla sportowców wytrzymałościowych problemy z obrazem ciała są nie do zignorowania, ponieważ rutynowo wciskasz się w lycrę i harcujesz w miejscach publicznych. Podczas gdy części twojego ciała mogą przypominać napięte struny gitary, inne części mogą przypominać lampę lawową, w której plamy unoszą się, próbując znaleźć dom.

POWIĄZANE:Dlaczego powinieneś mieć triathlon Alter Ego

Kiedy sportowcy mają moment „Czuję się gruby”, objawia się to jako poznanie lub myśl.

Poznania lub myśli to po prostu rzeczy, które mówisz sobie w głowie. Wszelkie poznanie jest samorozmową, ponieważ myśli pojawiają się w naszej głowie jako słowa lub zdania. Oto kilka przykładów myśli, które sportowcy przekazują nam podczas tłustego momentu:

Czuję się dzisiaj jak McChunk-Chunk.

Po prostu czuję się taki nadęty.

Urgh, wybrzuszam ubranie. Kurwa, dlaczego jadłem to wczoraj wieczorem?

Czuję się dzisiaj jak kiełbasa w moim zestawie.

Kiedy się pochylam, czuję przewracanie się.

Nie mogę patrzeć na swoje nogi w lustrze. Po prostu widzę cellulit.

Flab. Po prostu czuję i widzę flab.

Doświadczamy „czucia się grubym” poprzez rozmowę z samym sobą.

Jeśli chcemy uzyskać jeszcze więcej naukowych informacji na ten temat, nie ma czegoś takiego jak uczucie tłuszczu. Nie chodzi tu tylko o semantykę, ale o rzeczywiste różnice neurologiczne między myślą a uczuciem i emocją. Dla naszych celów używamy terminów „emocja” i „uczucie” zamiennie, nawet jeśli nie jest to technicznie poprawne.

Emocje poprzedzają uczucia, mówiąc neurologicznie. Emocje powstają w układzie limbicznym (mózg szympansa) i powodują fizyczne zmiany w twoim ciele, podczas gdy uczucia dodają warstwę interpretacji z twojej kory czołowej (mózgu profesora) – rodzaj mentalnej reprezentacji tego, co się dzieje. Te reprezentacje mentalne pojawiają się jako myśli lub mówienie do siebie. Na przykład strach jest emocją, która może wywoływać uczucie strachu lub zdenerwowania, co z kolei może wywołać następującą rozmowę:„Musisz bardzo powoli odsunąć się od psa” — myśl . OK, wróćmy do czucia się grubym.

Kiedy czujesz się gruby, w rzeczywistości czujesz coś innego.

Uczucie tłuszczu jest zasłoną dymną dla innych uczuć. Na przykład możesz czuć się sfrustrowany, że nie masz kontroli nad swoimi ćwiczeniami lub nawykami żywieniowymi, albo przygnębiony, że pomimo wszystkich ćwiczeń, które wykonujesz, twoje ciało nadal nie wygląda tak, jak tego chcesz. Być może czujesz się zazdrosny lub zazdrosny o twardziela o wspaniałych nogach, albo martwisz się, że przytyjesz.

Zanim zaczniemy dociekać, jakie są twoje uczucia „coś innego”, musimy najpierw odkryć, co wyzwala „czuję się gruby”. Następnie musimy zdekonstruować, dlaczego mamy ukryte uczucia.

[velopress cta=”Zobacz więcej!” align=”center” title=”Więcej z książki”]



[Czas zdusić te niezdrowe myśli o obrazie ciała: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053432.html ]