Wilki 1-2 Birmingham:Pięć rzeczy, których się nauczyliśmy

Gardner i Davis świętują drugie miejsce Bluesa – sportinglife.com

Bramki Maikela Kieftenbelda i Davida Davisa sprawiły, że Birmingham wygrało 2:1 na wyjeździe z rywalami z West Midland, Wędrowcy z Wolverhampton. Ale czego nauczyliśmy się z gry?

Blues był kliniczny

Birmingham nie miało wielu szans. Przy 0:0 Che Adams, wszechstronny napastnik poniżej sześciu stóp został zmuszony do gry jako samotny napastnik, walczył o wysokie piłki przeciwko dominującemu Richardowi Stearmanowi. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich gier Blues wykorzystał stworzone przez siebie szanse, pomimo braku sprawdzonej dziewiątki. Instynkty kłusownictwa dotarły do ​​Maikela Kieftenbelda, którzy spodziewali się, że Carl Ikeme rozlał się po tym, jak Craig Gardner przeniósł się do domu. Blues ponownie zaatakował powolnego Matta Doherty'ego po drugiej bramce, a David Davis, który często lubi grać w swoim starym klubie, zwinął piłkę.

Wilki mało inspirujące

Wilki były zbudowane dość dobrze poza posiadaniem w pierwszej połowie, ale z piłką, nie stworzyli niczego. Jack Price unosił się w kilku przyzwoitych stałych fragmentach, które doprowadziły do ​​nietrafionych nagłówków od Richarda Stearmana i Jona Dadi Bodvarssona, które były najbliżej gospodarzy.

Druga połowa ciśnienia

Dwie rzeczy zmieniły sytuację w drugiej połowie. Po pierwsze, Paul Robinson został wysłany za rzekome pobicie w Bodvarsson, po drugie, Nouha Dicko wkroczył do walki. Dicko wykorzystał swoje surowe tempo i moc, aby zmusić obronę Birmingham do odwrotu, pozwalając Helderowi Costa wejść do gry bardziej niż w pierwszej połowie. Duet połączył się w 63. minucie, kiedy Costa dośrodkował do Dicka, aby skierować się na bramkę, wymuszając refleks do obrony Tomasza Kuszczaka. Napastnik zdobył bramkę 11 minut później, rzucając się na wywiercony krzyż Costy, aby przygotować nerwowy finał.

Blues wkopany

Poprzednia krytyka Birmingham Zoli dotyczyła braku walki i organizacji obronnej. Po tym, jak Wilki odzyskały bramkę, te ostatnie 17 minut było ich szansą, aby udowodnić fanom, że mają w sobie te rzeczy – i wzięli to. Gardner zjednoczył oddziały, zabierając ich na kolację w ciągu tygodnia, a kiedy jego wyjście zostało wymuszone czerwoną kartką Robinsona, gestem zachęcał swoich graczy do walki bez niego. Młodzieńczy zamiennik Krystian Bielik naśladował mentalność swoją i Robinsona, wprowadzając kilka kluczowych bloków pomimo mini-pukania. Bielikowi na środkowym obronie umiejętnie asystował inny młodzieniec, obrońca z handlu Josh Dacres-Cogley i bardziej doświadczony Ryan Shotton, władczy w powietrzu.

Wilki zbyt zależne od jednostek

Tylna osłona Bluesa była w stanie zapobiec strzałom z centralnych obszarów, częściowo z powodu braku zmienności Wilków. Tak dobrzy jak Costa i Dicko byli w drugiej połowie, Rozrzutne użycie piłki przez Andreasa Weimanna z prawej strony oznaczało, że musieli zrobić zbyt wiele na własną rękę. Z Ivanem Cavaleiro z powodu kontuzji, Paul Lambert nie chciał wprowadzić Romaina Saiss czy Bright Enobakhare po użyciu tylko jednego zamiennika. Gospodarzom brakowało więc inwencji i tempa, by rozciągnąć linię obrony Blues i wymusić grę w różnych kierunkach.

Wilki powinny zdobyć punkt, ale brakowało im ostatniej trzeciej odwagi i wymaganej do tego jakości. Rywale Birmingham pokazali umiejętności bojowe potrzebne w derbach – aby naprawdę odbudować mosty z kibicami, muszą powtarzać to samo zaangażowanie w każdej grze od teraz do maja.






[Wilki 1-2 Birmingham:Pięć rzeczy, których się nauczyliśmy: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039286.html ]