Sheffield Wednesday 3-0 Birmingham:Pięć rzeczy, których się nauczyliśmy
Sheffield Wednesday ugruntował swoje miejsce w pierwszej szóstce po wygranym 3:0 meczu z Birmingham – ale czego nauczyliśmy się z meczu?
Środa była bardziej kliniczna
Najlepsze zaklęcia Sheffield Wednesday w meczu pojawiły się w pierwszych i zamykających 10 minutach meczu. To zasługa strzelców Jordana Rhodesa i Sama Winnalla, że strzelili dwa gole, a zespół trzy gole w ciągu tych 20 minut. Ten ostatni miał tendencję do schodzenia w głąb i łączenia gry, podczas gdy Rhodes grał na ostatnim ramieniu, spotkanie z dostawą Rossa Wallace'a w 9. minucie, aby obrócić piłkę do domu nieoznaczoną. Za każdym razem, gdy piłka trafiała do pudełka Birmingham, trzepoczący Tomasz Kuszczak, chwiejny Jonathan Grounds i pochopny Paul Robinson wyglądał na zdenerwowanego tym, co ten duet mógłby zrobić.
Birmingham szybko się poprawiło
W ciągu trzech pierwszych pół minut, Birmingham dwukrotnie uderzył w stolarkę. Sam Hutchinson z Sheffield Wednesday rzucił się na własne stanowisko, podczas gdy prawy obrońca Emilio Nsue, kto zaimponował pójściem do przodu, uderzył w poprzeczkę po dośrodkowaniu Davida Davisa. Energiczny pomocnik m.in. w pierwszej połowie wykonywał wiele rozkołysanych dośrodkowań, pomógł środowy pomocnik, który czasami zbyt łatwo odpadał.
Birmingham potrzebowało ostatniego szlifu
Początek drugiej połowy był wyrównany. Gospodarze przelotnie grozili ze scenografii Wallace'a, podczas gdy Craig Gardner miał wiele prób, uderzenie w boczną siatkę rzutem wolnym, a później w poprzeczkę mocnym uderzeniem z otwartej gry. Ten wysiłek przyszedł jednak tylko wtedy, gdy Gianfranco Zola dodał ofensywnego pomocnika Kerima Freia, który znakomicie połączył się z nakładającym się lewym obrońcą Cheickiem Keitą. Ten ostatni przeszedł do najbliższego słupka, ale nie pierwszy raz w tym roku, Łukasz Jutkiewicz poślizgnął się w kluczowym momencie. Gdyby Blues miał w tym momencie drapieżnego strzelca, takiego jak Winnall lub Rhodes, atakujący piłkę, a właściwie przez całą grę, to mogła być inna historia.
Plecy robią wrażenie
Bez start-i-out skrzydłowych, wszyscy czterej obrońcy mieli dodatkowe obowiązki w ofensywie. Nsue w pierwszej połowie i Keita w drugiej celował w Birmingham, nawet jeśli od czasu do czasu zostawiali luki w tyle. Lewy obrońca sów Morgan Fox był bliżej „wolnej i stabilnej” strony spektrum, ale kolega z drużyny Jack Hunt po drugiej stronie odpowiedział niektórym ze swoich krytyków. Był kluczem do najlepszych zaklęć gospodarzy i wyprodukował wspaniały krzyż dla pochylonej główki Winnalla, które stawiają grę bez żadnych wątpliwości.
Sięgnij po „gwiazdę”
Po błyskotliwej kampanii 15/16, w której opuścił mistrzów mistrzostw mruczących pod jego kontrolą i talentem, Fernando Forestieri najwyraźniej pozwolił, by sława dotarła do jego głowy. Przesunięty w lewo, aby pomieścić znakomitego Winnalla i Rhodesa, Argentyńczyk został sprowadzony, by zrobić miejsce dla Adama Reacha. Były człowiek z Middlesbrough okazał się bardziej naturalnym okupantem lewicy, zapewniając zarówno równowagę defensywną, jak i zdolność do przenoszenia piłki w górę boiska. Reach zrobił to dla ostatecznego gola, gdy Blues pozostawił luki z tyłu, pchanie wysoko na boisku, szeroki człowiek kończący spokojnie za Kuszczakiem.
To nie był bezbłędny występ z Sheffield Wednesday, ale były lepsze w obu pudełkach.
[Sheffield Wednesday 3-0 Birmingham:Pięć rzeczy, których się nauczyliśmy: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039315.html ]