To, jak podchodzisz do urazów psychicznych, jest ważniejsze niż myślisz

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

„Nam Myōhō Renge Kyō”.

Glen „Boomer” Titan powtarza w kółko te japońskie słowa – „Nam Myōhō Renge Kyō, Nam Myōhō…”. Robi to tak bez końca, szybko i cicho pod nosem, że brzmi to jak ciche brzęczenie ula. To starożytna pieśń buddyjska, właściwie tytuł Sutry Lotosu, centralnej mantry religii. Ale Boomer, 58-letni doradca finansowy i ojciec dwójki dzieci z Los Angeles, nie jest buddystą i nie ma pojęcia, co to oznacza. W rzeczywistości jest Żydem, chociaż jego prawdziwym oddaniem, jego prawdziwą religią jest triathlon. Od 30 lat jest oddanym triathlonistą, ma za sobą ponad 200 wyścigów. Jest dużym facetem, mierzy 180 cm wzrostu, muskularny i ma mały brzuszek. Wygląda jak „goryl”, mówi. I cały czas jest ranny.

Tak więc Tytan (zmieniony z Tatinsky'ego przez swojego imigranta dziadka; „Boomer” pochodził od kolegów z drużyny baseballowej z college'u, którzy razili jego niezdolność do uderzenia w podkręconą piłkę) zaczął śpiewać kilka lat temu z bardzo praktycznego powodu:aby pomóc mu wyleczyć się z kontuzji.

„Po cichu, w moim biurze lub na plaży przed domem, śpiewam od 5 do 10 minut, czego przyjaciel nauczył mnie kilka lat temu” — mówi Titan. „Nie wiem jak i dlaczego, ale to naprawdę zrobiło różnicę, pomagając mi zmniejszyć lęki i utrzymać koncentrację.

Kiedy jesteś zraniony, wszystko jest kwaśne i to jak „biada mi”. Mogę stracić z oczu ogólny obraz – a to pomaga mi wrócić. Niedawno, przed ucieczką z Alcatraz, doznałem kontuzji łydki, co pomogło mi uspokoić nerwy, uspokoić duszę, pomogło mi w rehabilitacji. Siedzę tam z lodem, zamykam oczy i intonuję.

„Intonowanie podnosi mnie na duchu, przypomina mi, że jest to chwilowa porażka:rozciąganie, robienie lukru, pozytywne myśli i wysyłanie dobrej energii kontuzjowanemu cielęciu. Naukowo, czy to działa? Nie wiem. Ale w moim małym groszkowym móżdżku to sprawia, że ​​kładę się spać, dobrze sypiam i myślę:„Możesz wrócić. Byłeś wcześniej kontuzjowany, możesz to zrobić ponownie. Nie zmuszaj się. Pozwól swojemu ciału się wyleczyć”.

„A moje ciało leczy się — z pomocą Boba”.

Oczywiście samo myślenie tylko o dobrych myślach nie działa bez prawdziwej wiedzy o fizycznych aspektach zdrowienia. „Bob” to Robert Forster, którego praktyka fizjoterapeutyczna w Santa Monica i centrum wyczynów PHASE IV było domem z dala od domu dla triathlonistów, biegaczy i rowerzystów na zachodnim krańcu Los Angeles od lat 80., kiedy zaczął leczyć tor olimpijski gwiazdy takie jak Florence Griffith Joyner i Jackie Joyner-Kersee. Forster jest gorliwym zwolennikiem rozciągania, ciężarów i periodyzacji. Titan wykorzystuje to wszystko.

„Dostaję dużo mniej kontuzji, a obrażenia nie są aż tak poważne, gdy robię to, co mówi” — mówi Titan, pacjent od 15 lat. „Myślę, że pomogłem mu kupić drugi dom”.

Rehab Zen

Transcendentalna medytacja i wizualizacja to połączenia typu umysł-ciało dla Nell Stephenson, 16-krotnej Ironman i ośmiokrotnej finalistki Kona z Pacific Palisades w Los Angeles. 44-letnia matka dwojga dzieci – trenerka żywienia, która nazywa siebie Paleoista (opowiada się za niskowęglowodanową dietą paleo opartą na pismach autora i częstego współpracownika, dr Lorena Cordaina) – 10 dni wcześniej cierpiała na częściowe rozdarcie ścięgna podkolanowego LA Marathon 2011, gdzie planowała ustanowić nowy PR.

„Przez dwa tygodnie miałam nieustanną imprezę litościwą” — mówi. "Byłam taka zła. Nie mogłem wziąć udziału w wyścigu, do którego trenowałem. Trening i wyścigi są tym, kim jestem od 20 lat. Zjechałem spiralą do szczurzej nory. Wszystko wydawało się takie beznadziejne”. Kiedy była młodsza, Stephenson uparcie przedzierała się przez dokuczliwe kontuzje i problemy żołądkowo-jelitowe, ale tym razem nie mogła tego zrobić. Ścięgno podkolanowe zostało częściowo rozdarte. Nie można tego obejść. Musiała odpuścić.

To była najlepsza rzecz, jaka jej się kiedykolwiek przytrafiła.

„To był przełom w moim życiu” – mówi. Problematyczne ścięgno ostatecznie doprowadziło ją do regularnego rozciągania i treningu siłowego. Wykorzystała płynącą wodę, aby wystrzelić te same wzorce nerwowo-mięśniowe biegania na lądzie bez uderzenia, co pozwoliło jej zachować formę do biegania, a także nauczyć się nowego chodu biegowego.

Nauczył ją, jak odróżnić dobry ból od złego. A co najlepsze, dało jej to nową ogólną perspektywę, która uczyniła ją lepszą sportowcem i trenerem.

„Zdałem sobie sprawę, że kontuzja nie jest tragedią” – mówi Stephenson. „W rzeczywistości jest odwrotnie. To nie tylko część bycia sportowcem, ale także okazja do nauczenia się czegoś nowego o sobie i swoim ciele”.

Wypoczęty i uzdrowiony wiosną – i stopniowo wzmocniony, rozciągnięty, a pod koniec lata wrócił do formy – Stephenson zobaczyła, że ​​jej nauka opłaciła się jesienią 2011 roku dzięki nowym PR-om w Kona i podczas Maratonu Nowojorskiego.

„Wszystko to wydarzyło się, ponieważ zebrałam głowę do kupy” — mówi. „Nauczyłem się, jak przezwyciężyć smutek i zająć się sprawą zdrowienia”.

W ramach rekonwalescencji Stephenson zainteresowała się również różnymi korzyściami płynącymi z medytacji dla chronicznego łagodzenia stresu, funkcji mózgu i zdrowia układu krążenia. Nie dotarło to do niej całkowicie do października 2016 roku, kiedy zaczęła codzienną praktykę Medytacji Transcendentalnej, założonej przez Maharishi Mahesh Yogi w latach 60.

Podobna w koncepcji do buddyjskich pieśni Boomer Titan, Stephenson recytuje prostą mantrę – „Aum” lub „Om”, sanskryckie słowo oznaczające „jest” lub „stać się” – która jest uważana za świętą w tej tradycji i tworzy wibracyjny efekt uspokajający . „Czuje się delikatna — świetna dla ogólnego dobrego samopoczucia” — mówi. Jest przekonana, że ​​40 minut dziennie, podzielone na dwie 20-minutowe sesje, utrzymuje ją w centrum, lepiej wypoczywa i pozwala szybciej wracać do zdrowia po kontuzjach.

Jak wielu, Stephenson bawił się technikami wizualizacji, aby poprawić wyniki wyścigu, mentalnie rozwijając każdy szczegół nadchodzącego treningu lub wyścigu. „Ale moja kontuzja z 2011 roku uświadomiła mi, że ta sama umowa dotyczyła odwyku:zamiast „biada mi, jestem tak zły, że jestem kontuzjowany”, skup się na całym programie regeneracji, w tym prawidłowym odżywianiu i logicznym harmonogramie leczenia. Teraz, gdy doznasz kontuzji, wiesz, jakie kroki musisz podjąć”.

Nie idź sam

Ale czasami kontuzja jest tak trudna do ogarnięcia, że ​​potrzebujesz czegoś więcej niż tylko wewnętrznej motywacji. Czasami potrzeba wioski, aby przywrócić triathlonistę. To było to, czego potrzebował mistrz świata ITU Tim Don, aby wrócić po kontuzji, która niemal kończyła karierę.

W 2017 roku, trzy dni przed tym, jak były rekordzista świata Ironman miał rozpocząć swoje trzecie Mistrzostwa Świata Ironman – gdzie był uważany za silnego pretendenta – Don wyjechał na lekki trening na autostradzie Queen Ka'ahumanu. Wychodząc z Kony, Don mówi, że ciężarówka skręciła przed nim w lewo i uderzył w bok pojazdu.

„Wiedziałem, że coś poszło nie tak, ponieważ leżałem na ziemi, a ludzie unosili się nade mną” — wspomina Don. „Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo byłem zraniony, prawdopodobnie z powodu adrenaliny”.

Później w szpitalu pojawiła się rzeczywistość:u Dona zdiagnozowano złamanie kręgu C2, znanego również jako „złamanie kata”. Miał kilka opcji powrotu do zdrowia, ale wybrał „aureolę” – dużą, niezgrabną, średniowieczną ortezę głowy/szyi, która zapobiega nawet najmniejszemu ruchowi szyi. Chociaż istniały mniej natrętne opcje powrotu do zdrowia, Don zdecydował się na leczenie, które dałoby mu największe prawdopodobieństwo pełnego wyzdrowienia. Ale to kosztowało.

„[Aureola] jest archaiczna i nachalna, a widok urządzenia zainstalowanego w czyjejś czaszce jest naprawdę onieśmielający” – mówi Don o brzydkim urządzeniu, które wkręcono mu bezpośrednio w głowę. „Zdecydowanie były emocje i spójrzmy prawdzie w oczy, to jest powód, dla którego niektórzy ludzie się gapią, a inni odwracają wzrok”. Chociaż uniemożliwiło mu to również robienie prostych rzeczy w życiu – takich jak zabawa z dwójką swoich dzieci – jego rodzina i społeczność triathlonowa okazały się tym, przez co przeszedł.

„Jednak z najlepszych reakcji były moje dzieci. To prawie tak, jakby w ogóle nie widzieli aureoli. Jasne, na początku byli trochę zdezorientowani, ale dość szybko po prostu wznowili życie w naszym domu, jakby nic się nie zmieniło”, mówi.

„Aby triathloniści byli świetni, są zmuszeni żyć trochę niezrównoważonym życiem”, mówi Jeff Troesch, trener treningu umysłowego z San Luis Obispo w Kalifornii, który pracował z triathlonistami i klientami w NBA. MLB, PGA i LPGA. „Kiedy to zostanie zabrane, otwiera się to na wiele czasu i dużo energii, które czasami spychają ludzi na bok emocjonalnie i psychologicznie, więc posiadanie systemu wsparcia może być niezwykle ważne”. Dzięki swojemu systemowi Don był w stanie wyznaczyć cele, które wydawały się niemożliwe w innym przypadku.

„Świadomość, że jesteś daleko w treningu, jest dość trudna do pokonania” – mówi Don o swojej drodze do wyzdrowienia, która obejmowała cel przełamania 2:50 w maratonie bostońskim, zaledwie sześć miesięcy po wypadku. „Żyjemy w epoce mediów społecznościowych, w których codziennie publikują wiadomości profesjonalistów i branżowe. Utknąłem w aureoli, podczas gdy pozostali moi koledzy zaczynają ścigać się na początku sezonu i dopracowują swoją formę, gdy prowadzimy do światów.

„Fizyczny ból związany z aureolą był nieco równoważony siłą psychiczną potrzebną do zobaczenia i zaakceptowania długiej drogi do wyzdrowienia” – mówi Don o swojej podróży powrotnej do Kony w 2018 roku. „Ale każdy, kto przeszedł przez coś takiego, wie, że:chodzi o Twój system wsparcia. Twój system wsparcia sprawia, że ​​myślisz pozytywnie, trzymasz głowę w grze, gdy przechodzisz przez codzienne bitwy, próbując skłonić twoje ciało do reagowania, gdy fizycznie nie może. To wsparcie, które pomoże ci przejść przez każdą walkę. Im więcej zmagasz się, tym bardziej staniesz się nie do powstrzymania”.

„Istnieje wartość, korzyść i konieczność posiadania wysokiej jakości ludzi w „bańce” — mówi Troesch. „Niezbędne jest – w sporcie, który jest tak niezależny i gdzie sportowcy mogą być tak samotni podczas treningu i procesu – aby mieć wsparcie, gdy sprawy są trudne i klepać po plecach, gdy wszystko idzie dobrze”.

Wykorzystując połączenie wewnętrznej siły i wsparcia rodziny, przyjaciół i społeczności, Don dokonał niemożliwego i zapewnił Kona ostatnie miejsce — osiągając cel, który dla większości był nieosiągalny.

„Bez wątpienia krąg zaufania [był najważniejszą rzeczą]” – mówi Don. „Wsparcie mojej żony było podstawą tego wszystkiego, ale moja rodzina, przyjaciele i wewnętrzny krąg są kluczem do zbudowania silnej struktury zdrowienia. Bez względu na to, jak twardy jesteś, samotne zajęcie się jest głupie. Podobnie jak trening, regeneracja jest najskuteczniejsza, gdy jest wykonywana konsekwentnie i metodycznie. Zacznij od znalezienia swojego fundamentu”.

Zrób śledztwo w sprawie zdrowia

Chociaż system wsparcia odgrywa kluczową rolę, kluczowe jest również przejęcie kontroli nad własnym zdrowiem. Pomyśl o samoleczeniu psychologicznym. To określenie, którego Simon Marshall, mąż trzykrotnej mistrzyni XTERRA, Lesleya Patersona, używa na określenie samozwańczej „śledczego zamieszania zdrowotnego” swojej żony.

Kiedy 37-letnia Paterson doznaje kontuzji, zabiera się do pracy. Urodzony w Szkocji wpada w aktywne szaleństwo, konsultując się ze wszystkimi, pożerając artykuły, specjalistów od „szybkich randek” i zmieniając się w quasi-ekspertkę w dziedzinie tendinopatii ścięgna podkolanowego, boreliozy, zespołu mięśnia gruszkowatego, zespołu stresu przyśrodkowego kości piszczelowej, biologii gojenia kości i nie tylko.

„Musisz się spieszyć, aby dowiedzieć się, co jest nie tak” – mówi. „Ale najpierw musisz się tarzać”.

Jest to dwuetapowy proces opisany w książce duetu The Brave Athlete, która koncentruje się na psychologii wyników sportowych. Napisany przez Paterson i jej głównego współautora i męża psychologa sportowego, po raz pierwszy rozpoznaje, że „stary mózg” w twojej głowie (ten, który obsługuje podstawowe instynkty i koncentruje się na czynnościach opartych na strachu i dreszczyku emocji, takich jak przetrwanie, jedzenie , seks i zwycięstwo) musi się smucić — wypłakujesz oczy.

„Po pewnym czasie, powiedzmy, tygodniu lub dwóch, stajesz się proaktywny” — mówi Paterson. „Włącz swój „nowy mózg” – głos rozsądku, który koncentruje się na faktach, prawdzie, logice, wartościach, nadziejach i marzeniach. Kształcić się. Dowiedz się, dlaczego tak się stało, aby to się więcej nie powtórzyło. Wykonuj trening „uważności”; zadaj sobie pytanie, dlaczego ten sport jest dla Ciebie tak ważny. Idź do PT. Uzyskaj PRP (zastrzyki z osocza bogatopłytkowego). Czy komórki macierzyste. Daj swoim nogom kilka miesięcy przerwy, aby się zagoiły, gdy będziesz pracować nad stylem pływania. Rozpocznij wielokierunkowy atak polegający na odzyskiwaniu stanu spoczynku”.

Po prostu bądź ostrożny, ostrzega. Nauczenie się uspokajania po kontuzji i postrzegania rehabilitacji jako niezbędnego, interesującego, a nawet zabawnego doświadczenia edukacyjnego jest łatwiejsze do powiedzenia niż do zrobienia. „Masz w głowie epicką »wewnętrzną walkę mózgów«” — mówi Paterson. „To kwestia emocjonalna kontra racjonalna – stary mózg kontra nowy mózg. I przez większość czasu, ze szkodą dla twojego ciała i kontynuacją kontuzji, wygrywa emocjonalność. Nie pozwól na to!”

Konkluzja:śledczy zamieszanie Paterson dotyczące zdrowia kieruje umiejętności organizacyjne doskonalone w triathlonie i czystą siłę woli w kierunku samotnego dążenia do zupełnie nowego sportu:rehabilitacji.

Pieczenie w niektórych medycynie zapobiegawczej

Cortney Haile z Santa Monica też przeprowadziła własną śledztwo w sprawie zdrowia – lata przed wydaniem książki Patersona. Jej rehabilitacja trwała półtora roku. Lub, jak to ujmuje, „18 miesięcy piekła”.

Haile, weteranka triathlonisty od 10 lat, która ukończyła wiele 70,3 i dwa Kona (z PR 10:50), zerwała ścięgno podkolanowe na miesiąc przed Hawaii Ironman 2014 i przebiegła wyścig z silnym bólem. Po powrocie do domu producentka efektów wizualnych dowiedziała się, że jej kontuzja była wynikiem napiętych zginaczy bioder i słabych pośladków, co jest powszechną drogą do cierpienia ścięgien podkolanowych. Odpoczęła i zregenerowała się, ale zbyt wcześnie wróciła do zawodów w 2015 roku. Po jednym 70.3, następnego dnia tak bardzo bolała, że ​​nie mogła siedzieć na rowerze ani na siedzeniu samolotu podczas lotu do domu. Nie ścigała się ponownie przez rok.

„Jestem teraz wyjątkowo ostrożny” — mówi Haile. „Zrobię sobie kilka dni wolnego, jeśli nie będę się dobrze czuł. Wcześniej nigdy nie startowałam, gdybym była chora. Teraz wiem, że kilka dni wolnego nie ma wpływu na Twój trening”.

Haile teraz raz w miesiącu chodzi do lokalnego PT jako „medycyna zapobiegawcza”. W pracy przeszła na stojące biurko, aby zapobiec napinaniu się zginaczy biodrowych spowodowanym siedzeniem; rozciąga się przed i po treningu, a każdego wieczoru godzina podczas oglądania Netflixa; i podnosi ciężary dwa razy w tygodniu.

Skupia się mocno na problematycznych pośladkach z tasowaniem z rozciągliwymi taśmami, mostkami pośladkowymi oraz jednonożnym martwym ciągiem i przysiadami z odważnikami i sztangą. „Aktywuje” pośladki przed bieganiem lub jazdą, a nawet zatrzymuje się na minutę lub dwie w środku treningu, aby wysadzić pośladki, jeśli czuje, że nie działają, a jej forma się załamuje.

Wystarczająco przerażona bolesnym, samotnym 18-miesięcznym wygnaniem w bezwyścigowej dziczy, Haile stała się ekspertem od własnego ciała. Nie wykonuje TM ani śpiewów buddyjskich, ale opracowała system, który, jak ma nadzieję, całkowicie wyeliminuje obrażenia od tego momentu.

„Zasadniczo teraz robię 10 godzin odwyku tygodniowo!” ona mówi. „A jeśli będę musiał, wezmę sobie czas wolny [od treningu] – który teraz postrzegam jako pozytywny, a nie negatywny, jak miałbym wcześniej. Będę walczył z chęcią pchania go za wszelką cenę. Teraz lepiej znam swoje ciało – i wiem, że odpoczynek i ponowne ustawienie się przez minutę lub miesiąc jest tak samo częścią mojego treningu triathlonowego, jak pływanie, jazda na rowerze i bieganie”.
sposób, nowy w pełni naprawiony Haile jest szybszy niż kiedykolwiek. Mówi, że jej aktywowany tyłek popycha ją do nowych PR w wieku 41 lat.

Napisz swój własny triumfalny skrypt

Buddyjski mistrz śpiewów Boomer Titan wykorzystuje Nam Myōhō Renge Kyō, wizualizacje i wszelkiego rodzaju rozmowy własne, aby stworzyć coś spektakularnego, jeśli chodzi o radzenie sobie z kontuzjami i ogólnie triathlonem:jego własny film kinowy.

„Niezależnie od tego, czy jestem kontuzjowany, czy nie, niezależnie od tego, czy jest to dystans Ironman, Olympic lub Sprint, czy to noc przed wyścigiem, czy za tydzień, miesiąc lub rok, będę siedzieć tam z lodem i włączyć jakąś Grateful Dead – dobrą muzykę z mojego dzieciństwa. Wyobrażam sobie, że biegnę bez bólu, wychodzę z wody, mocno i bez wysiłku pedałuję na rowerze, ruszam w bieg i unosząc się w powietrzu, nie czując bólu. Wypełniam swój mózg tymi wszystkimi pozytywnymi obrazami z ponad 30 lat triathlonu i mówię sobie:„Możesz wrócić. Byłeś wcześniej kontuzjowany, możesz to zrobić ponownie. Nie zmuszaj się. Niech twoje ciało się zagoi”. A moje ciało się zagoi”.

Następnie, gdy Tytan jest wyleczony i gotowy do wyścigu, w nocy wyłącza światła i rusza dalej. Dodaje znacznie więcej szczegółów.

„Czytałam historie we wszystkich książkach i magazynach o triathlonie o tym, jak wyobrażać sobie siebie w tym szczęśliwym miejscu podczas wyścigu jako sposób na pokonanie trudnych sytuacji. Uważam więc, że kiedy umieszczasz się w tym szczęśliwym miejscu na tygodnie i miesiące, aż do poprzedniej nocy, powinno to rozegrać się zgodnie ze scenariuszem.

„Uwielbiam niektóre wyścigi, takie jak Malibu, w którym brałem udział 30 razy, i Alcatraz, gdzie mój starszy brat Steve z Nowego Jorku przylatuje, aby ścigać się ze mną każdego roku. Znam każdy cal tych kursów.

„Więc zmuszam się do ścigania się w mojej głowie, w kółko. Kiedy zasypiam, mój mózg w kółko odtwarza ten film. W tym filmie budzę się o 4:30 rano, jadę do Malibu, parkuję samochód, witam się ze znajomymi i ustawiam strefę zmian. Powietrze jest chłodne. Słońce świeci. Morze jest spokojne.

„Brzmi pistolet. Wychodzę z kąpieli, czując się świetnie. Moje przejście na rower jest płynne. W biegu wysysam ogromne oddechy, ale nie jestem wyczerpany. Jestem silny i szybki, kiedy wchodzę na ostatnie 100 jardów – te 100 jardów, od których jestem uzależniony. Jest tak realny, że to czuję.

„Słyszę, jak Eric Gilson, dyrektor wyścigu z Alcatraz, krzyczy:„Boomer Titan, jesteś Ironmanem!”. A na tych ostatnich 100 metrach ludzie szaleńczo klaszczą. Przez ułamek sekundy wracam myślami do tego, jak popsute moje ścięgno podkolanowe było cztery miesiące temu i jak to jest jeszcze słodsze, ponieważ je wyleczyłem. Przekraczam linię i skaczę w powietrze. I nałożyli mi medal jak medalista olimpijski. A tłum stoi i krzyczy do wielkiego grubasa pod koniec wyścigu”.



[To, jak podchodzisz do urazów psychicznych, jest ważniejsze niż myślisz: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053710.html ]