Bournemouth 2-1 Brighton Pięć rzeczy:Wierzę w cuda

Deadly Defoe chwyta zwycięzcę – skysports.com

Zastępca Jordan Ibe zainspirował Bournemouth do zdobycia pierwszych trzech punktów w sezonie w piątek wieczorem. Nagłówek Solly March sprawił, że zostali w tyle do Brighton, ale g Oals Andrew Surmana i Jermaina Defoe dały drużynie Eddiego Howe'a zwycięstwo 2-1. Oto pięć kluczowych punktów do dyskusji.

Ostatnie trzecie zmagania wiśni

Bournemouth wielokrotnie wchodził w dobre obszary w pierwszej połowie, kiedy Surman dyktował grę. Jednakże, Harry Arter i ludzie po obu jego stronach byli winni próbowania zbyt precyzyjnego posiadania. Marc Pugh polegał na nakładających się biegach Charliego Danielsa i nie był w stanie szybko trafić w linię, gdy pojawiły się okazje. Ryan Fraser i Adam Smith mieli tempo, ale mało produktu, nie pomógł brak ruchu ze strony Defoe i Josha Kinga.

Bloki Dunka

King złapał się na niechlujnym wybiciu Shane'a Duffy'ego, ale środkowy obrońca Lewis Dunk uratował go z pięknej obrony w 17. minucie. Kapitan następnie trzymał Defoe na dystans z podobną interwencją blisko pół godziny, Chwilę przed tym, jak doświadczony napastnik wystrzelił piłkę obok dalszego słupka.

Jasny początek drugiej połowy

W pierwszej połowie, widzieliśmy to, co najlepsze z tylnej linii Bournemouth, który celował w szybkim przesuwaniu piłki, aby utrzymać ciśnienie. Kiedy Brighton wykazał się pewnym zamiarem w drugiej połowie, natychmiast wyglądały na wstrząśnięte. Szymon Franciszek zgubił swojego człowieka na dwóch rogach, oba z nich zaowocowały interwencjami na linii bramkowej ze strony Andrew Surmana. Najpierw skierował naloty Duffy'ego poza linię, zanim zrobił to samo ze strzałem Davy'ego Proppera. Duffy znów groził, jego nagłówek spojrzał na znakomitego Dale'a Stephensa, uderzając w spód paska. Kiedy Albion osiągnął przełom – marzec strzelił głową z tyłu po dobrej pracy Anthony'ego Knockaerta i Pascala Grossa – wyglądali na dobrą wartość dla swojej przewagi.

Wierzę w cuda

Howe nie zmienił taktycznego podejścia swojej strony, zamiast tego zastępując Frasera Ibe, w czymś, co wyglądało na zamianę like-for-like. Ibe był wcześniej krytykowany za brak produktu końcowego, ale tutaj zaoferował rodzaj mankietu, którego brakowało Fraserowi. Cudowny, improwizowany film wydany Surman, który wykazał się zgrabnym wyczynem, zanim wbił piłkę obok Maty Ryana. Zaraz po tym, Ibe zagrał doskonałe odwrotne podanie, aby znaleźć Defoe, który zakończył z ponadczasową ostrością, jakiej oczekujemy od niego przez ostatnie dwie dekady.

W podsumowaniu

To nie był zły występ Brighton, który wyglądał na zorganizowany przez długie okresy, ale Chris Hughton może poprosić swoją drużynę o tworzenie więcej w otwartej grze. Dla Bournemouth, Otrzymałem przypomnienie o tym, co muszą zrobić w ostatniej trzeciej części, aby poprawić swój marny powrót do celu. Krótkie podania nie zawsze się sprawdzają, jak widzieliśmy w pierwszej połowie:to często ryzykowne piłki odblokowują obronę.






[Bournemouth 2-1 Brighton Pięć rzeczy:Wierzę w cuda: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018038937.html ]