5 (niepoprawnych) założeń, jakie ludzie przyjmują na temat szkolenia dla Ironman

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Tak, TY możesz wziąć udział w wyścigu długodystansowym jak Ironman. Trener Steven Moody dzieli się błędnymi wyobrażeniami, które często słyszy, jeśli chodzi o wyścigi Ironman.

Będąc wykwalifikowanym trenerem (i spędzam połowę czasu albo w sprzęcie marki Lycra, albo Ironman) niezmiennie pojawia się w rozmowach z „normalnymi” ludźmi o absurdalności rodzaju treningu i wyścigów, które wykonuję.

Jedną z bardziej spójnych odpowiedzi w tych rozmowach jest to, że ktoś mi wyjaśnia, jak bardzo chcieliby (ale nigdy!) pojechać na długodystansowy wyścig jak Ironman.

Kiedyś po prostu kiwałem głową w zgodzie, ale kiedy budowałem swoją wiedzę trenerską, zacząłem kwestionować standardowe założenia ludzi, dotyczące tego, dlaczego osobiście nie mogli osiągnąć tego, co ja pomogłem innym osiągnąć od lat.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​ich powody, dla których nie są w stanie podjąć takiego wyzwania, zwykle należą do jednej z tych pięciu kategorii:

Powód 1:„Jestem za stary/duży/wolny/wysoki/niski”.

Czy kiedykolwiek osobiście oglądałeś Ironmana? A mówiąc osobiście, mam na myśli konkretnie nie oglądanie w telewizji, gdzie kamery skupiają się na wyrzeźbionych zawodowcach walczących na ostrym końcu wyścigu. Bo jeśli tak, będziesz świadkiem sportowców w każdym wieku, w każdym kształcie i w każdym rozmiarze, ścigających się dokładnie na tym samym torze, co zawodowcy.

Ironman to bardzo osobista podróż, a ludzie będą mieli różne strategie wyścigowe i cele w ciągu dnia. Mogą się one wahać od samego ukończenia do kwalifikacji do mistrzostw świata – chodzi mi o to, że nie ma żadnych fizycznych barier w zrobieniu Ironmana, jeśli naprawdę chcesz dążyć do tego celu.

Zawsze podkreślam, że ludzie powinni osobiście zobaczyć wyścig; przynajmniej zostaniesz podbudowany siłą ludzkiego ducha i najprawdopodobniej zainspirowany do podjęcia własnego wyzwania.

Powód 2:„Och, nigdy nie miałbym czasu”.

Zazwyczaj, gdy ludzie mi to mówią, pytam ich w rozmowie, jakie programy telewizyjne oglądają lub ile czasu spędzają w mediach społecznościowych. Kiedy przejrzymy listę — może to dać około 10 godzin tygodniowo! W tym ogromnym kawałku zmarnowanego czasu mówię im, że „znajduję” czas dla siebie i moich sportowców. Właściwie to było tam przez cały czas.

Zasadniczo jest to więc kwestia priorytetów — możemy znaleźć czas, jeśli chcemy — od Ciebie zależy, czy zdecydujesz się siedzieć na kanapie oglądając „Grę o tron” lub na świeżym powietrzu, przygotowując się do epickiej wyzwanie.

(warto zauważyć, że jestem wielkim fanem „Gry o tron” – ale zwykle oglądam to na moim turbo!)

Powód 3:„Nie wiedziałbym, od czego zacząć”.

Kiedy to słyszę, pytam, czym dana osoba zarabia na życie. Zakres odpowiedzi zawsze mnie fascynuje. Strażacy, nauczyciele, bankierzy itp. Kopiąc głębiej, pytam, czy kiedykolwiek mieli w pracy do czynienia ze scenariuszem, w którym musieli skontaktować się z ekspertami, i bez wątpienia odpowiedź zawsze brzmi „tak”.

Pytam ich, dlaczego to różni się od podejścia do wyzwania, jakim jest długodystansowy triathlon. Mówię im, że powinni poszukać kogoś, kto je ukończył, i zapytać, jak sobie z tym poszło, i tam rozpocząć badania.

Co więcej, jeśli wydają się naprawdę poważni, powinni poszukać planu lub wykwalifikowanego trenera, który poprowadzi ich w ich podróży.

Ostrzeżenie:pytanie niedawnego finiszera po raz pierwszy może zamienić się w monolog, ponieważ chętnie dzielą się każdym szczegółem swojej podróży, w tym statystykami utraty wagi, epickimi cyklami i nieuchronnie poczuciem spełnienia, gdy skręcili na spadochron wykańczający.

Powód 4:„Bardzo bym chciał, gdybym tylko potrafił pływać!”

Kiedy ostatnio byłeś w basenie? Kiedy pytam ludzi o to, ich umysły zazwyczaj wracają do ostatnich wakacji, kiedy pluskali się w słońcu. Po ustaleniu, że naprawdę potrafią pływać, pytam, czy kiedykolwiek analizowali swój udar lub brali lekcje pływania.

Dla początkujących pływaków, proste naprawienie kilku kluczowych elementów z analizy udaru i/lub lekcji może zrobić ogromne postępy w ich umiejętnościach pływania.

Jako trenerka pływanie jest jedną z moich ulubionych dyscyplin, których mogę uczyć/monitorować, ponieważ zawsze jest dużo nisko wiszących owoców, które pomogą sportowcom wzrosnąć do tego stopnia, że ​​będą chrupać, aby poradzić sobie z tym 2,4-milowym pływaniem !

Powód 5:„Nigdy nawet nie przebiegłem maratonu”.

Kiedy ludzie o to pytają, zwykle odpowiadam, pytając ich, czy kiedykolwiek pływali 2,4 mili lub przejechali 112 mil. Zazwyczaj ich odpowiedź brzmi „nigdy”.

Ludzie za bardzo skupiają się na elemencie maratonu Ironmana; Uważam, że jest to głównie dlatego, że jest to bardziej namacalne wydarzenie, które można sobie wyobrazić.

Jednak w świecie Ironman, jak mówię moim pierwszym stoperom, jest to po prostu długi bieg pod koniec długiego dnia.

Nie jest konieczne ukończenie maratonu przed Ironmanem. To może pomóc, ale nie tak bardzo, jak myślą ludzie.

Nawet w moich planach treningowych zwykle nie pozwalam moim sportowcom na przekroczenie 16 mil w najdłuższych biegach, jakie zrobią. Ciało może wytrzymać tylko tyle kilometrów. Chodzi o to, by trenować mądrze i powoli budować.

Jeśli odpowiednio trenujesz i przygotowujesz się, będziesz zdumiony tym, co Twoje ciało może zrobić w ciągu dnia pod wpływem adrenaliny i tysięcy wiwatujących widzów!

Żadnych więcej wymówek!

Podsumowując, o ile ktoś wyraźnie nie powie, że albo nie jest zainteresowany podjęciem takiego wyzwania, jakim jest pół lub pełny wyścig na żelazną odległość, mogę z łatwością zlikwidować bariery, które przed sobą stawiają.

Więc jeśli kiedykolwiek oglądałeś wyścig Ironman lub zazdrośnie oglądałeś medal za finiszera z klubu, zachęcam Cię do zmierzenia się z własnymi ograniczeniami, jeśli Ironman jest czymś, co znajduje się na Twojej liście życzeń.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się na Trainingpeaks.com.

Steven Moody brał udział w korporacyjnym wyścigu szczurów, ale największą satysfakcję przyniósł mu 15 lat wyścigów wytrzymałościowych, w tym liczne finiszy Ironmana. Zdając sobie sprawę z tego faktu, Steven porzucił swój boks i przeszedł do pełnoetatowego coachingu. Steven jest teraz certyfikowany przez Ironman University, Triathlon Ireland i TrainingPeaks Level 2 i specjalizuje się w pomaganiu sfatygowanym sportowcom w realizacji ich celów. Przeglądaj jego gotowe plany treningowe w TrainingPeaks lub uzyskaj więcej informacji na temat osobistego coachingu i niestandardowych planów treningowych



[5 (niepoprawnych) założeń, jakie ludzie przyjmują na temat szkolenia dla Ironman: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053418.html ]