Perfekcjonizm w branży pilates

W ciągu ostatniego roku wszyscy musieliśmy coś dostosować, przystosować i porzucić nie tylko dla naszych firm, ale dla naszego spokoju ducha. W dziedzinie, w której jedną z zasad jest precyzja, wydawało się, że jest to okres „niezupełnie w porządku”. Teraz, gdy musieliśmy pogodzić się z tym czasem „brudnego życia”, jak zacząć podchodzić do Pilatesa z takim samym rodzajem łaski?

„U podstaw perfekcjonizmu nie chodzi tak naprawdę o głęboką miłość do skrupulatności. Chodzi o strach. Strach przed popełnieniem błędu. Strach przed rozczarowaniem innych. Strach przed porażką. Strach przed sukcesem”.

-Michał Prawo

Kiedy przeczytałem ten cytat, pierwsze pytanie, jakie sobie zadałem, brzmiało:„Kiedy się bałem?” Odpowiedź:przedszkole. Byłem w bardzo przyspieszonym programie i na teście z pisowni nie usłyszałem następujących słów:stan, szpital i lekarstwa (tak, w przedszkolu). Czterdzieści lat później wciąż czuję emocje w moim ciele, kiedy myślę o tym, jak bardzo rozczarowana byłaby moja nauczycielka, pani Perry i moi rodzice, ponieważ do tego czasu byłem „idealny”. W szkole z magnesem potrzeba posiadania samych „A” była epidemią. Zawsze czułem, że muszę być „dobrym dzieckiem”. W rezultacie przed dziesiątym rokiem życia doświadczałem niewytłumaczalnych migreny, bólów brzucha i problemów ze wzrokiem. Nikt nie łączył tego z wewnętrznym stresem związanym z koniecznością doskonalenia wszystkiego, przez cały czas, we wszystkim. Kiedy przedstawiłem ten temat na konferencji Brink w zeszłym roku, zdałem sobie sprawę, że nie jestem sam.

Więc jak to wygląda, gdy grupa perfekcjonistów zaczyna uczyć pilatesu?

Strach. Kontrola. Niepokój. Gniew. Wyczerpanie. Czując, że nam nie wystarcza, potrzebujemy więcej edukacji, więcej sprzętu, ładniejszych spodni, fajniejszej muzyki lub lepszego oświetlenia. Wygląda na to, że biegniemy do mety, której nie widzimy, ponieważ w naszych umysłach my (nie inni) przesuwamy linię coraz dalej i dalej. Dla naszych uczniów? Strach. Niepokój. Wyczerpanie. Czując, że nigdy nie będą wystarczająco dobrzy. Można śmiało powiedzieć, że nie jest to celem Pilates. Większość z nas może zgodzić się, że gdybyśmy wiedzieli, że przekazujemy te uczucia naszym uczniom, przestalibyśmy.

Więc jak możemy przestać?

Lesley Logan z Profitable Pilates podejrzewa, że ​​Pilates przyciąga wielu ludzi typu A, którzy chcą robić rzeczy „dobrze, jak idealnie”. „Szkolenia nauczycieli muszą „przetestować” uczniów, a od szkoły podstawowej uczy się nas, że test zawiera poprawną i złą odpowiedź” – mówi.

Jednym z rozwiązań problemu perfekcji jest opracowanie testów, które umożliwiają nauczycielom skupienie się na postępie, a nie na perfekcji. Podobnie w przypadku naszych klientów, którzy osiągają wysokie wyniki, którzy chcą „zrobić to dobrze”, możemy im przypominać o ich postępach i przypominać im, że ważna jest ich indywidualna podróż.

Misty-Lynne Cauthen z Dragonfly Pilates przypisuje dążenie do perfekcji w Pilates wpływowi świata tańca. "Pomyśl o tym. Ilu nauczycieli pierwszego pokolenia wywodziło się z tańca? Jest coś do powiedzenia o tym, żeby ruch był precyzyjny, dokładny, „doskonały”, ale czy to jest rzeczywistość?” - pyta Cauthen. „Jeśli nauczymy ludzi przed nami, a nie będziemy uczyć wpajanej nam idei perfekcji, mamy nadzieję, że możemy zmienić paradygmat” – dodaje Cauthen.

Czy idea perfekcji jest celowo czy nieumyślnie rzucana na barki naszych uczniów, ponieważ uczymy tego, co wiemy?

Czy uczymy „zaznaczać pola”, aby zwiększyć nasze pragnienie bycia najlepszymi i żyć zgodnie z niemożliwym do osiągnięcia standardem doskonałości? Czy wiesz, co się stało po moim przedszkolnym teście z pisowni? Nauczyłem się literować słowa. Przeszedłem całą szkołę podyplomową, wiedząc, jak przeliterować te słowa. Nauczyłem się na swoich błędach. Nie uchroniło mnie to jednak przed błędną pisownią innego słowa. Jak uczymy się patrzeć na nasze błędy lub pomyłki i uczyć się na nich, a nie być przez nie definiowanym? Jak uczymy naszych uczniów uczenia się z tego, co uważają za niewłaściwy ruch lub oddech?

Uczymy, że w Pilates chodzi o postęp, a nie o perfekcję.

Powtarzamy, że ponieważ jest to „praktyka”, nie będzie idealna.

Dajemy sobie łaskę wzrastania i uczenia się jako nauczyciele.

To samo oferujemy naszym kolegom nauczycielom.

Tworzymy społeczność, w której piękno bezpiecznego i skutecznego ruchu przeważa nad sztywnymi myślami o tym, jacy my (i inni) powinniśmy być.

Uczymy się.

Ewoluujemy.



[Perfekcjonizm w branży pilates: https://pl.sportsfitness.win/stosowność/Pilates/1018050101.html ]