Pierwszeństwo z rekolekcje
Bill Oliver, członek FOC, czasami przyczynia się do Fencing.Net, odpowiadając na niektóre pytania zadawane na forum dyskusyjnym. W tym miejscu poruszono kwestię, w jaki sposób praca nóg i łopatka wpływają na określenie pierwszeństwa w folii.
Q: Na ogrodzeniu dowodzenia obaj szermierze zaczynają się rozciągać… jeden do przodu, drugi do tyłu. Oba kończą się trafieniem ważnych. Kto dotyka?
A: Prawdziwym pytaniem jest odległość.
Przy płocie dowodzenia szermierze są, zgodnie z definicją, z dala. Prędzej czy później, jeden lub drugi będzie musiał spowodować zmniejszenie odległości. Jeśli nacierający szermierz wykonuje pracę nóg, aby skrócić dystans, potem atakuje. Jeśli wycofujący się szermierz zmieni dystans poprzez zatrzymanie, postęp, lub zwalniając, wtedy jest napastnikiem.
Chociaż zasady nie odnoszą się konkretnie do wpływu cofania się na priorytet, ważne jest, aby skupić się na sytuacji taktycznej, nie w jednym aspekcie złożonej serii działań.
Wszystkie rzeczy są równe, nacierający szermierz ma przewagę. Ciężar działania spada na wycofującego się szermierza, aby coś stworzyć. (prędzej czy później, uderzy w koniec pasa!) Ale, dopóki odległość się nie zmieni, nie ma priorytetu.
Pytanie uzupełniające:
Jak często wycofującemu się szermierzowi przyznaje się pierwszeństwo w prawdziwym świecie? Wydaje się, że zakłada się, że będąc w stanie trafić, nacierający szermierz ma atak. W jaki sposób wycofujący się szermierz (zatrzymując się lub zwalniając, aby spowodować kompresję dystansu) faktycznie może przekonać sędziego, że to jego akcja (spowolnienie) kontra akcja nacierającego (utrzymywanie stałego „nacisku” do momentu, gdy wycofujący się szermierz nie mógł „ nadążać")?
Jak odpowiedzieć na to pytanie, aby pasowało do rzeczywistego świata postrzegania rzeczy na stoku przez sędziego? Jakieś inne wizualne kolejki, których szukasz?
A:
Dobrze, w prawdziwym świecie, tego typu akcja jest rzadkością, jeśli kiedykolwiek widziałem. Szermierze po prostu nie wycofują się i nie wykonują groźnych akcji ostrzem, z zasady. To była bardzo hipotetyczna sytuacja, ilustrować
punkt w tekście zasad.
To mówi, Jednakże, Widziałem (i używałem) sztuczki wycofywania się, aby wyciągnąć przeciwnika, potem nagła zmiana kierunku, a nawet nagłe spowolnienie, może dać wycofującemu się przewagę taktyczną, oraz
zmienić tabele.
W tym wypadku, posuwanie się naprzód i wycofywanie się nie miały nic wspólnego z atakiem.
W większości sytuacji początek pierwszeństwa zarówno w folii, jak i szabli tworzy dominacja odległości. Szermierz, który pokonuje dystans (w opinii sędziego) ma pierwsze oznaczenie pierwszeństwa. Musi wtedy coś zrobić. Wahanie w tym momencie jest zawsze śmiertelne. w szabli, dodano wymóg poprawności wykonania (przedłużone ramię, ostrze pod kątem 135 stopni, ograniczenia w pracy nóg, itp). Wymagania dotyczące folii są mniej szczegółowe.
Konkluzja:prawie we wszystkich przypadkach wycofujący się szermierz nie może mieć pierwszeństwa, w dowolnej broni. Jednakże, prosty fakt odwrotu należy rozumieć w kontekście sytuacji taktycznej. To może być pułapka. Po prostu wycofanie się niekoniecznie traci priorytet. Z drugiej strony, po prostu idąc do przodu, a nawet wyprostowanie ramienia, nie gwarantuje, że ktoś atakuje. To jedna z tych małych rzeczy, które oddzielają folię i szablę od szpady….
[Pierwszeństwo z rekolekcje: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/szermierka/1018042506.html ]