Luis Alberto – Od wątpliwości w Liverpoolu do Wyzwolenia w Lazio

Przyglądamy się karierze Luisa Alberto, kiedyś nieznana dotąd twarz włócząca się po trawie na boisku treningowym Melwood, który teraz zaczyna podbijać świat.

W mieście, które tak samo pasjonuje się piłką nożną jak Liverpool, praktycznie niemożliwe jest, aby ktokolwiek zaangażowany w którąkolwiek z dwóch wielkich stron zachował pewien stopień anonimowości. A jednak niewielu zwróciłoby uwagę na Luisa Alberto, który spacerował po ulicach latem 2013 roku, mimo że właśnie został ogłoszony jako nowy gracz Liverpoolu.

Nie żeby nie było żadnej debaty na temat jego przeniesienia. W najlepszym wypadku, jego było kolejnym nazwiskiem dodanym do listy kupionych na podstawie zarejestrowanych przez niego statystyk, a nie jego umiejętności. Dla tych, którzy są mniej miłosierni, był znakiem tego, jak bardzo upadł Liverpool; idąc na nieznane, podczas gdy inni rzucali miliony, aby uzyskać sprawdzoną jakość.

Transakcja prowadząca Alberto do Liverpoolu była zawiła. Właśnie spędził poprzedni sezon grając w drużynie B Barcelony w Secunda Liga, imponuje zarówno umiejętnością strzelania bramek, jak i talentem do niwelowania środka pola atakiem. W normalnych okolicznościach jest mało prawdopodobne, aby Barca pozwoliła odejść zawodnikowi tak obiecującemu jak on.

Ale to nie była normalna sytuacja, bo Luis Alberto nie był zawodnikiem Barcelony, ale zamiast tego został im wypożyczony przez Sewillę, do klubu, do którego wstąpił jako dziecko. Sevilla wiedziała, że ​​szanse na jego powrót do nich były ograniczone, więc nagłe zainteresowanie Liverpoolu było nieoczekiwanym impulsem. Oznaczało to, że mogli rozgrywać przeciwko sobie dwóch bogatszych rywali, sprzedając zawodnika temu, kto zaoferuje najwyższą cenę.

Szybko okazało się, że angielski klub był znacznie bardziej zdeterminowany; bez względu na to, jak dobrze sobie radził i jak wysoko oceniali jego talent, Barcelona po prostu nie chciała dopasować się do oferty 6,8 miliona funtów.

Po podpisaniu, Alberto był uważany za talent na przyszłość, który, pomimo braku doświadczenia poza hiszpańskim drugim poziomem, był jednak wystarczająco dobry, aby wnieść natychmiastowy wkład. Utrzymywały to pierwsze wrażenia. Debiutował we wrześniu, w miejsce Philippe'a Coutinho przeciwko Manchesterowi United, i od tej pory dostawałem sporadyczne okazje. Najważniejszym wydarzeniem było imponujące zwycięstwo z Tottenhamem na White Hart Lane, gdzie wszedł i strzelił gola dla Luisa Suareza.

Wszystko wydawało się takie obiecujące. A potem zniknął.

To był sezon, w którym Liverpool był bardzo bliski wygrania Premier League, sukces, którego nie udało im się przybić z powodu braku głębi tak bardzo, jak czegokolwiek innego. Nawet jeśli, Alberto nie udało się zrobić wgniecenia, Rodgers wyraźnie zdecydował, że gracz nie jest dla niego. Z niektórymi plotkami wskazującymi na brak zastosowania zawodnika w treningach, a inni, że był kimś, kogo menedżer nigdy tak naprawdę nie chciał, jego kariera na Anfield dobiegła końca, gdy Brendan Rodgers zaczął mieć coś do powiedzenia w transferze Liverpoolu.

Dwanaście miesięcy po dołączeniu do Liverpoolu, Alberto został wypożyczony do Malagi, ale tam za wcześnie, pozytywny start zakończył się po nastaniu zimy. Z opiniami o nim pozostawionymi bez zmian w Anglii, w następnym roku ponownie został wypożyczony, tym razem do Deportivo La Coruna.

Tam, ponownie spotkał się z menedżerem Victorem Sanchezem, który był pracownikiem Sewilli, Kariera Alberto w końcu nabrała rozpędu. Współpraca z Lucasem Perezem, stał się twórczą siłą klubu, a duet pomógł Deporowi uniknąć degradacji dzięki ich celom i asystom. Potencjał, który ktoś w Liverpoolu dostrzegł trzy lata wcześniej, zaczął się ujawniać.

Odkąd Claudio Lotito przejął Lazio w 2004 roku, prowadził klub tak efektywnie, jak to tylko możliwe i nie ma w klubie zawodnika, który nie zostałby sprzedany, gdyby pojawiła się odpowiednia oferta. Sukcesy były ograniczone, ku frustracji Łaziali, którzy często głośno protestowali przeciwko jego własności, ale to nie ma na niego wpływu. Zamiast, zbudował strukturę, która jest zawsze o kilka kroków przed rynkiem; wiedzą, po kogo się udać, jeśli któryś z ich graczy zostanie sprzedany, aby żadne odejście nie pozostawiło deficytu puli talentów. Każdy trener, któremu powierzono zadanie zarządzania drużyną, wie, że będzie miał do dyspozycji utalentowane osoby i że jego zadaniem jest pomoc w rozwijaniu tego potencjału.

To, na co zwracają uwagę zwiadowcy Lazio, to talent, który jest niedoceniany. Dlatego przeczesują europejskie ligi, które nie są dokładnie w centrum uwagi i śledzą graczy z marginesu większych klubów.

To właśnie to ostatnie kryterium zwróciło ich uwagę na Alberto. Skrzydłowy Antonio Candreva był od jakiegoś czasu gwiazdą Lazio i nie było niespodzianką, kiedy został sprzedany Interowi latem 2016 roku (kupiony za 2 miliony euro, sprzedany za 25 mln euro). Na dniach, Lazio sfinalizowało umowę, aby za 4 miliony euro zdjąć Luisa Alberto z rąk Liverpoolu.

Dla wszystkich ich sprytnie szczegółowych planów sukcesji, nadal były pewne problemy z transferem. Szczególnie frustrujące, gracz przybył w ostatnich dniach sierpnia i tym samym przegapił większość przygotowań do sezonu. Ten, wraz z wpływem wysokich oczekiwań i wyzwania gry w nowej lidze, mocno uderzył Alberto. Możliwości były ograniczone i po raz kolejny większość czasu spędzał na ławce.

Niewiele jest rzeczy gorszych dla gracza niż zbyt dużo czasu na myślenie. Alberto był świadom, że poniósł już porażkę w swoim pierwszym dużym ruchu w swojej karierze, a teraz znalazł się w innym dużym klubie, gdzie sprawy znów szły źle.

Takie myśli szybko pociemniały.

„Między styczniem a lutym byłam w najgorszej formie w swojej karierze. Wszystko wyglądało ponuro, w mojej głowie czułem się, jakbym do niczego się nie nadawał. Ale dzięki rodzinie i Campillo udało mi się wyjść z tej sytuacji;” od tego czasu ujawnił, powołując się na pomoc psychologa sportowego Juana Carlosa Alvareza Campillo. „W ciągu kilku tygodni całkowicie się odmieniłem. Od razu to poczułem. Trening pomógł mi uświadomić sobie, że jestem ważny, że mógłbym dać o wiele więcej. To dało mi siłę, by znaleźć wyjście z depresji. To była tylko mentalna rzecz, która mnie blokowała”.

***

Piłka nożna to gra absolutów. Gracz jest wystarczająco dobry albo nie jest; talent lub zmarnowany potencjał. Nie ma miejsca na „pomiędzy”. Który, naturalnie, to śmieci. Aby się rozwijać, gracze muszą grać. popełniają błędy, ucz się od nich, a potem stawaj się lepszy. To nie tylko kwestia talentu, ale wielu czynników.

A jednak, kiedy przenoszą się do większych klubów, wielu traci te możliwości uczenia się. Albo nie grają, albo kiedy to robią, ciśnienie jest takie, że uważają, że jest to niemożliwe do wykonania. Błędy w takich środowiskach stają się definicją kariery, łamanie graczy i osłabianie ich pewności siebie. Kiedy to się stanie, trudno jest odzyskać.

Z łatwością mogło być zupełnie inaczej dla Luisa Alberto. Jego wielka szansa w Liverpoolu okazała się niczym, ale zajęło mu dwa lata powrót do poziomu, który odzwierciedlał jego umiejętności. Nawet jeśli, wpływ trenera, który znał go w młodszym wieku i który wierzył w jego umiejętności, był kluczowy.

Pozbawiony tego zapewnienia, gdy przeniósł się do Lacjum, miał odwagę szukać pomocy, której potrzebował, aby jak najlepiej wykorzystać tę okazję. Jego historia jest bardziej satysfakcjonująca niż większość nie dlatego, że mu się udało, ale dzięki temu, jak to zrobił.

Po swoim przełomie psychicznym Alberto wrócił do treningu ze zwiększoną energią. Teraz zaczęły się pojawiać okazje do gry, których brakowało wcześniej w sezonie, w tym zastępczy występ w finale Coppa Italia. Kiedy trener Simone Inzaghi rozmawiał z nim o potrzebie poprawy świadomości defensywnej, Alberto nie uznał tego za potępienie, ale raczej jako wskazówkę, której potrzebował, aby się poprawić.

I poprawił się.

Podczas przedsezonowych treningów w tym sezonie wydawał się prawie innym zawodnikiem i to nie tylko dlatego, że miał teraz kępkę blond włosów. Zanim Lazio zaczął grać w Juventusie w otwierającym sezon Supercoppa Italiana (Superpuchar Włoch), zmusił się do startowej jedenastki Inzaghiego i:mimo że nie odegrał bezpośredniej roli w żadnym z trzech goli Lazio tego dnia, przekonał wszystkich, że zasłużył na dalszą grę.

Kontynuował to, Imponuje bardziej w miarę postępów sezonu, aż do debiutu w reprezentacji Hiszpanii. W ciągu trzech miesięcy stał się nie tylko jednym z najlepszych graczy Lazio, ale także jednym z najlepszych w Serie A.

Nie ma gry, Jednakże, oddaje postęp Alberto niż zwycięstwo nad Sassuolo na początku października. Lazio odpadło na samym początku, więc kiedy dostali rzut wolny z lewej strony pola karnego Sassuolo, wszyscy zbiegli się w pole karne, chcąc wbić coś, co ich zdaniem było unoszącą się piłką Alberto. Zamiast, zaskoczył wszystkich, zginając stopę wokół piłki w taki sposób, że przeleciała przez barierę, a następnie w lewy górny róg bramki. Kiedy powstają kompilacje najlepszych bramek sezonu, to z pewnością będzie wśród nich.

W ciągu dziesięciu minut od rozpoczęcia drugiej połowy, Lazio prowadziło po dośrodkowaniu Stefana De Vrij z doskonałego rzutu rożnego. większość jest w tym sezonie, przez Luisa Alberto. Dwa jego wkłady odwróciły grę, a jednak kluczowy moment miał dopiero nadejść.

Będąc wciśniętym przez większość gry, ten drugi gol złagodził nieco presję Sassuolo, który wykorzystał okazję do przełamania w kontrataku. Zanim mogli wiele z tym zrobić, Jednakże, ich okazję zgasł Luis Alberto, który ukradł piłkę Sassuolo, przeniósł go, a następnie ruszył do przodu. Gdy piłka odbiła się na skraju pola karnego, był tam, aby przekazać go do sieci. 3-1 i skutecznie koniec gry.

Jeśli istnieje coś takiego jak wydajność definiująca karierę, to było to. Alberto stworzył możliwości, twardo walczyłem o piłkę, i pokazał, jak bardzo poprawił swoje odczytywanie gry i strzelił gole. Lazio wygrało 6:1, ale to Luis Alberto miał decydujący wpływ.

Tak samo było przy innych okazjach iz coraz większą regularnością. Stał się graczem, bez którego Simone Inzaghi po prostu nie może się obejść; ten, który pokazał, że dojrzał do tego stopnia, że ​​może grać w różnych rolach. Hiszpanie również dostrzegają jego potencjał, gdy Alberto po raz pierwszy zadebiutował w seniorskiej kadrze w wieku dwudziestu pięciu lat.

Wydawanie osądów na podstawie dobrych trzech miesięcy może wydawać się pochopne, ale nie w tym przypadku. Luis Alberto nie tylko posiada znaczne zdolności techniczne, ale ma wizję, aby zobaczyć, spróbuj i zagraj w gry, które mniejsze osoby uważają za niemożliwe. Dotrzymuje obietnicy, że ludzie w Barcelonie Liverpool i Sevilla zauważyli to wiele lat temu i robi to po znalezieniu własnych odpowiedzi. Takie zwycięstwa są o wiele trudniejsze, ale zwykle mają bardziej trwały wpływ.

Jeszcze kilka miesięcy temu Luis Alberto mógł również z łatwością poruszać się po Rzymie, tak aby nikt go nie rozpoznał, tak jak miało to miejsce w Liverpoolu. Już nie. Prawdopodobnie, wkrótce nie będzie wielu miejsc, w których jego twarz będzie nie do poznania przez żadnego fana piłki nożnej.



[Luis Alberto – Od wątpliwości w Liverpoolu do Wyzwolenia w Lazio: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039592.html ]