W Liverpoolu Jurgena Kloppa jest miejsce dla każdego
U Wandy Metropolitano, dobrze po ostatnim gwizdku, po wręczeniu medali i podniesieniu trofeum wielkoucha, Piłkarze Liverpoolu i sztab szkoleniowy zaczęli gromadzić się pod koniec zajmowanego przez ich podróżujących kibiców. Stoiska po tej stronie były zapakowane po brzegi, prawie tak, jakby miał się rozpocząć ważny europejski finał. Kiedy poziomy zestaw czerwonych koszulek i czarnych kurtek urósł wystarczająco, głośniki zaczęły grać You’ll Never Walk Alone, hymn i totem Liverpool Football Club, i ich miasto, utrzymać się z czegoś.
Zanim piosenka dotarła do refrenu „Walk On…”, linia na boisku była kompletna. Cały personel zaplecza stał ramię w ramię z zawodnikami. Nie było żadnego nadgorliwego pokazu stonowanych mięśni brzucha, lub ktoś trzymający w górze koszulkę z imieniem i numerem skierowany do fanów. To była długa i żmudna podróż dla tego zespołu, często decydują o chwilach natchnienia i indywidualistycznej magii, ale była to wspólna podróż. Śpiewali razem z fanami, trofeum Ligi Mistrzów utrzymane w środku jako znak wspólnego posiadania.
Powietrze w Liverpoolu porusza się trochę inaczej niż w pozostałej części Anglii, zwłaszcza Londyn. To miasto zbudowane w pocie i trudzie dokerów i cieśli. Pod koniec XIX wieku Doki Liverpoolu były odpowiedzialne za ponad 75 procent bawełny trafiającej do kraju.
Między tą skalą bogactwa a bezrobociem i apatią za rządów Margaret Thatcher w latach 80. miasto jechało grzebieniami i korytami jako społeczność. Często walczyli z niesprawiedliwą, często nieprawdopodobne, bitwa z Londynem, technikolorowy obraz bogactwa i zamożności. Ale oni byli wyzywający, nie uległe, nigdy nie schylaj się do tyłu w prośbie o włączenie.
„Liverpool nigdy nie patrzył w stronę Londynu. Spojrzał na Irlandię, w kierunku Ameryki. Wiesz, co mówimy – „Scouse, not English’” – działacz antysłoneczny Paul Collins do dziennikarza Wrighta Thompsona
Nawet dzisiaj, ich partie polityczne są głośne, socjalista, i lewostronny. Ich księgarnie i puby często mają na ścianach podprogowe sowieckie komunikaty.
Jurgen Klopp to człowiek, który wierzy w ten urok wspólnego celu. W rozmowie z Niezależni Jonatanie Liew, wspomniał, jak pokochał piłkę nożną, ponieważ on i jego przyjaciele mogli karmić się nawzajem energią i umiejętnościami, aby osiągnąć zbiorowy triumf.
między Moguncją, Dortmundzie, i Liverpoolu, jego filozofia coachingowa zawsze opierała się na zasadach kolektywu. Jego drużyny biegają i naciskają, jakby wolały zemdleć, niż zawieść swoich towarzyszy. W Liverpoolu największy i najbardziej znaczący zespół z całej trójki, zajęło mu trochę czasu, aby całkowicie utrwalić ten pomysł, ale nadszedł czas oczekiwania z oszałamiającymi nagrodami.
Ostatni rok, kiedy jego ludzie w czerwieni mogli tylko patrzeć i zastanawiać się, jak Sergio Ramos podnosił trofeum Ligi Mistrzów trzeci rok z rzędu, było poczucie, że ten zespół jest skuteczny, atrakcyjny, ale niedokończony podmiot. Kiedyś Mohamed Salah odszedł ze zwichniętym ramieniem, Liverpool nigdy nie mógł się w pełni wyzdrowieć. Grali dobrze, były też ciasne defensywnie, ale nie miał tego zingu i mocy, które wygrywają ostatnie metry. Ich sezon Premier League cierpiał na tę samą awarię. Kiedy byli dobrzy, były przerażająco dobre, ale kiedy zrobiło się lepkie, często nie byli w stanie manewrować.
W dniach po porażce z Realem Madryt, Klopp postawił sobie za cel, aby szczegółowo omówić wstrząs mózgu Lorisa Kariusa przed pierwszym z jego dwóch wyjców. I jeszcze, za całą jego sympatię i empatię dla swojego gracza, to bezwzględność Liverpoolu i Kloppa na rynku transferowym zrobiła różnicę w tym sezonie. Karius został wypożyczony do Benfiki, wyraźnie nie w technicznej i mentalnej formie, by poprowadzić Liverpool do przodu. Wszedł Alisson Becker z Roma, władcza obecność w pudełku, równie biegły w posługiwaniu się piłką w dłoniach lub stopach.
Virgil van Dijk był pół roku w swojej karierze w Liverpoolu i już za każdym razem wyglądał jak milion dolarów. Od momentu, gdy po raz pierwszy wszedł do Melwood i odziedziczył koszulkę numer 4 Samiego Hyypii, był spokojny w środku burzy gegenem Kloppa.
Rok później ci dwaj byli zawodnikami meczu Liverpoolu w największym dorocznym meczu w Europie.
Mecz, samo, było przerywane faulami, ciężkie dotknięcia, przeoczone karnety, rzuty od bramki, i wrzuty. Żadna z drużyn nie była w stanie poradzić sobie z długotrwałym okresem posiadania, gdy ciężko walczyli, aby przełamać pajęczyny z uśpionego trzytygodniowego okresu od zakończenia Premier League. Pomiędzy karą Mo Salaha a schludnym wykończeniem dolnego rogu Divock Origi, konkurs był ostry, jednak nudne z powodu czystego braku jakiejkolwiek iskry prawdziwego blasku.
To był rodzaj zawodów, których Liverpool nie był w stanie opanować w zeszłym sezonie, ale tym razem, mieli ludzi tak bezwzględnych, jak są uzdolnieni. Walki były trudne, dotknięcia były pewne, Oszczędności zostały odbite z dala od niebezpieczeństwa. To jest zespół giganci mentalności . Tottenham sondował i szturchał, ale nie mógł całkiem wyłamać drzwi. Podopieczni Mauricio Pochettino są w trakcie tej samej podróży, w której Liverpool znalazł się w zeszłym sezonie. W meczu, który nie dawał żadnej z drużyn wystarczającej przestrzeni do wytchnienia, Spurs nie mogły znaleźć klinicznej przewagi. Wyjdą z tego mądrzejsi i silniejsi.
Liverpool miał tę przewagę. Co ważniejsze, w pewnym momencie mieli wiarę i doświadczenie w znajdowaniu drogi. Gdy Tottenham zbliżył się, szansa spadła na Divock Origi, który pojawił się jako substytut zblazowanego Roberto Firmino. Oryginał, ocalały z pierwszego meczu Jurgena Kloppa dowodzącego Liverpoolem (również przeciwko Tottenhamowi), zrobił różnicę w najważniejszych momentach tego sezonu. przeciwko Evertonowi, przeciwko Newcastle, przeciwko Barcelonie, kiedy Liverpool naprawdę potrzebował nacisku, Origi wyszło dobrze. Również w Madrycie on tam był, uderzając piłkę czyściej niż większość innych przez całą noc.
Na początku tego sezonu Kariera Divock Origi zmieniała się. Jego przeprowadzka do Wolfsburga w poprzednim roku nie rozkwitła i prawie leciał do Huddersfield, aby uzyskać kolejny okres wypożyczenia. Ale, pod koniec nocy w Madrycie, stał w tej kolejce ramię w ramię z Mohamedem Salahem, Sadio Grzywa, i Virgila van Dijka, jego imię zostało mocno wyryte w dostojnej historii Liverpool Football Club. Tutaj jest miejsce i przestrzeń dla każdego.
Liverpool, Klub, miasto, i ich filozofia, są mistrzami Europy.
[W Liverpoolu Jurgena Kloppa jest miejsce dla każdego: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039479.html ]