Ponowne przemyślenie godziny mocy

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Współwyznawcy w The Church of Watts, wychwalaliśmy fałszywego idola – przez cały czas powinniśmy być politeistami, a nie monoteistami. Pozwól nam wyjaśnić.

Funkcjonalna moc progowa lub FTP jest ogólnie definiowana jako maksymalna moc, jaką możesz wytworzyć przez jedną godzinę. To zupełnie inna liczba niż moc, którą możesz wygenerować przez pięć sekund lub minutę. I chociaż możesz użyć formuł do ekstrapolacji z tego jednego punktu odniesienia, aby stworzyć ukierunkowane plany treningowe, „populacja jest zbyt duża, aby te liczby były naprawdę dokładne”, mówi Mac Cassin. Cassin jest trenerem z Boulder, który pomógł The Sufferfest w opracowaniu nowego „4DP” zamiennika tradycyjnego testu FTP.

„Istnieje różnica między sportowcami aerobowymi i beztlenowymi. Jeśli jesteś zawodnikiem krytycznym, możesz jechać naprawdę głęboko przez 20 minut, ale jeśli jesteś sportowcem Ironman, lepiej poradzisz sobie w dłuższym teście w stanie ustalonym” – wyjaśnia Cassin. Te różnice są zarówno genetyczne, jak i wytrenowane. Ale kiedy dasz obu sportowcom ten sam test i użyjesz go do określenia, jak ciężko powinni trenować – zarówno z długimi, jak i krótkimi interwałami – skończysz z zawodnikami Ironman wykonującymi krótkie, ciężkie wysiłki, które przekraczają ich możliwości i kierowców krytycznych, którzy nigdy nie mają wyzwania, aby naprawdę „kopać”.

Chociaż Sufferfest ma swój zastrzeżony system 4DP, istnieją również opcje DIY. Maria Simone, trenerka z Absecon w stanie New Jersey, dostosowuje interwały każdego sportowca do indywidualnych potrzeb, łagodząc FTP jego lub jej wykresem profilu mocy szczytowej (który zapewnia kilka platform treningowych opartych na mocy). „Prowadzę również wiele treningów z »najcięższym zrównoważonym wysiłkiem«, w których sportowiec musi ćwiczyć tak ciężko, jak tylko może przez określony czas. Łowię liczby, żeby zobaczyć, co jest w zbiorniku – mówi. Stamtąd może dostosować cele do krótkich sprintów i dłuższych czasówek.

Tymczasem test Cassina jest specyficzny, ale „jest naprawdę nieszczęśliwy”, przyznaje:sportowcy zaczynają od 12-minutowej rozgrzewki, a następnie wykonują dwa 7-sekundowe sprinty. Z tego generowana jest 5-sekundowa maksymalna wartość watów. Po okresie odpoczynku sportowcy wykonują 5-minutowy test, który mierzy maksymalną wydolność tlenową. „To jak test rampy VO2 max w laboratorium” – wyjaśnia. Następnie otrzymujesz sześć minut regeneracji, po których następuje 20-minutowy tradycyjny test FTP. Ponieważ jesteś już zmęczony, twoja średnia moc przez te 20 minut jest równa twojemu numerowi FTP, nie ma potrzeby odejmowania procentu, jak w wielu standardowych testach FTP. W końcu kończysz 1-minutowym sprintem, ponieważ wyraźnie nie wycierpiałeś już wystarczająco dużo. Kiedy jednak zetrzesz rzygi z dolnej wargi, możesz wreszcie rozkoszować się posiadaniem szeregu liczb, które dostosowują twoje treningi tylko dla ciebie – bez względu na błogosławieństwo od boga (bogów FTP).



[Ponowne przemyślenie godziny mocy: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018053523.html ]