Pep Guardiola i Man City przełamując tamę:alternatywny raport z meczu
Man City i Pep Guardiola przebijają się przez Premier League. Ich przepływ jest afrontem dla Brexitu i bastionów dawnej wyspiarskiego charakteru angielskiego futbolu.
Płacz ci nie pomoże, modlitwa nie przyniesie ci nic dobrego,
Ale już, płacz ci nie pomoże, modlitwa nie przyniesie ci nic dobrego,
Kiedy tama pęknie, mama, musisz się ruszać.
– Led Zeppelin
Kilka dni temu Szedłem plażą na obrzeżach Madrasu. cieszyłem się ciszą i spokojem, brak ludzkiej paplaniny, aby przebić się przez szum fal rozbijających się o brzeg morza w wieczór przypływu. Było kilka młodych dzieciaków z nagimi piersiami, pomimo, wielokrotnie wbiegając do wody, aby płynąć falami z powrotem na brzeg. Musi być fajnie, gdy prowadzi cię pływalność i bezwładność, zamiast twoich własnych stóp.
Częstokroć, w dobie internetu, media społecznościowe i wszystkie jego dodatki, jest to poważne niebezpieczeństwo dla wyznawania popularnej religii lub kultu. Otacza Cię tak wiele opinii, tak wiele spostrzeżenia , walczysz o znalezienie wolnej przestrzeni, aby stworzyć własną. Ci, którzy biorą w tym udział ze względu na społeczny aspekt tego wszystkiego, po prostu jeżdżą na fali. Idą na protesty z napisem „Jestem z tym facetem ->” na afiszach. Przekonanie jest tak samo passe jak drukowane gazety i odręcznie pisane listy.
Urodzony z kraju górników, mieszkańcy hut i stoczni, W angielskim futbolu chodzi o przekonanie o uczciwości, trud szlifowania zębów. Ostatnie półtora wieku widziało ewolucję wszystkiego w grze, wykluczając Anglię i fascynację tym, co uważają za męski futbol.
„Historia brytyjskiego futbolu i zagranicznego wyzwania to opowieść o ogromnej wyższości, ofiarowana przez głupotę, krótkowzroczność, i bezsensowna odosobnienie. To historia haniebnie zmarnowanego talentu, niezwykłe samozadowolenie i nieskończone samooszukiwanie się.”
– Brian Glanville w Soccer Nemesis po tym, jak Węgry pokonały Anglię 6-3 w 1953 roku.
Tottenham Hotspurs i Manchester City to obecnie dwa najbardziej postępowe kluby w Anglii. Z właścicielami, którzy wcześnie zdali sobie sprawę z potęgi kontynentalnych talentów, teraz grają i uczą futbolu w sposób obcy tym brzegom. Jakość futbolu oczekiwana po takim meczu była warta rezygnacji z sobotniego wieczoru.
Zespół Spurs jest zaśmiecony młodymi, ekscytujących angielskich graczy, co pozwoliło im uodpornić się na media i opinię publiczną. Miasto, z drugiej strony, musieli walczyć z kamieniami na każdym etapie ich niewiarygodnie udanego ostatniego pół dekady. Eksperci w zegarkach Rolex i garniturach Armaniego obrażają rodzinę królewską Kataru za wydawanie pieniędzy na ironię i komedię, które znalazłyby drogę do wielu programów Netflix.
Manchester City stracił punkty z Evertonem tylko w drugim meczu sezonu, i od tego czasu wygrał 15 w odbiciu. Nawet biorąc pod uwagę nieobecność Davida Silvy, nie było zbyt wielu ludzi, którzy chcieliby postawić duże pieniądze na ludzi Mauricio Pochettino, którzy przeszkadzali molochowi z Manchesteru.
Pep Guardiola łączy queer z Anglią. Jako 21-latek był częścią początkowego składu na starym Wembley, gdy Barcelona Johanna Cruyffa pokonała Sampdorię, aby wygrać swoją pierwszą w historii Ligę Mistrzów. Angielski futbol zmieni się na zawsze w tym roku, zakończenie przejścia z First Division do Premier League.
Latem 2001 roku 30 lat i zbliża się do wieku środkowego pomocnika, który zwykle jest szczytem, był gotowy do zmiany kolorów. Nawiasem mówiąc, był to również rok, w którym Sir Alex Ferguson ukończył swój pierwszy hat-trick tytułów Premier League z Manchesterem United. Wiecznie głodny ewolucji i sukcesu, zidentyfikował Pepa jako idealną oś w pomocy, która już szczyci się Paulem Scholesem i Royem Keane'em. Przeprowadzka nigdy się nie zmaterializowała.
Osiem lat później Pep w końcu znalazł się na angielskiej ziemi, z powrotem z Barceloną. Nadal był ich lalkarzem, ale już nie ze środka boiska. Był teraz ożywiony, drapanie brody, młody trener w drugim meczu półfinału Ligi Mistrzów w swoim pierwszym roku zarządzania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Gdy na Stamford Bridge zadzwonił gwizdek w pełnym wymiarze godzin, Pep rzucił się sprintem – mocniej niż kiedykolwiek, gdyby przechwycił grę przeciwników – i wskoczył na stos swoich graczy świętujących zwycięzcę remisu Andresa Iniesty. Anglicy byli zniesmaczeni, i raz, znalazł wsparcie na całym świecie.
„To pieprzona hańba”
– Didier Drogba
W ciągu najbliższych dwudziestu czterech miesięcy wygrał dwa finały Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi United, ten ostatni na nowym Wembley. Niszczył królewską angielską piłkę nożną stylem futbolu, który uważali za graniczny kobiecy i pod nimi do ćwiczeń. Gdy Fernando Torres pobiegł do przodu z piłką na Camp Nou w 2012 roku, cały kraj oświetlony błękitem Chelsea. “ Precz z hiszpańskimi imbecylami ”, można było usłyszeć z odległości miliona mil. Gary Neville nie był jedynym Anglikiem, który tego wieczoru przeżywał orgazm.
Pół dekady z tych upalnych dni, oto jesteśmy, z Pepem Guardiola redukującym ligę znaną ze swojej zaciętej konkurencyjności do względnego ciasta. Anglicy toczą konflikty. Tracą się w superlatywach, jednak potajemnie ma nadzieję, że inny łaciński menedżer w pokoju ściągnie bestię i położy kres ich nieszczęściu. W początkowym składzie Pochettino było sześciu Anglików, podczas gdy Pep wystawił trzy. Można było usłyszeć ostatnią apel do Wszechmogącego, gdy sędzia gwizdał na rozpoczęcie.
Ostrogi rozpoczęły się na dobre, wciskanie wysoko i zmuszanie zwykle spokojnych pomocników City do pospiesznego posiadania piłki, sprawiając, że wyglądali, jakby tęsknili za Davidem Silvą. Ale jeśli przeczytałeś książkę o rozbijaniu drużyny Guardiola autorstwa Mourinho, Di Matteo i Ancelottiego, zauważysz bardzo wyraźną przedmowę. Dopóki nie zabrzmi pełnoetatowy gwizdek, nie rób zelżeć. To nigdy się nie kończy.
Mimo wszystkich ich cech, Tottenham wciąż ma do rozwiązania ten szalejący problem. Nie są najmocniejsi przez dziewięćdziesiąt minut przeciwko czołowej drużynie. Potrzeba było 14, aby City znalazło lukę w ich obronie. Uzupełnienie Silvy na noc, Ilkay Gundogan, znalazł się w wystarczającej ilości czasu i przestrzeni, aby wejść, wypić kieliszek zimnego martini, i strzelił głową w bramkę Llorisa.
Ta drużyna miasta zaczyna funkcjonować jak batalion artylerii. Daj im cal, a przejdą przez ciebie. Obsadzając najpotężniejsze działo, to Kevin de Bruyne. Jest dla Guardioli w City tym, czym Guardiola musiał być dla Cruyffa. Młodzi i wiecznie na ścieżce wzrostu w kierunku wzrostu, nie ma wielu rzeczy, na które Belg nie jest przygotowany. Pozwolił Pepowi ukształtować jednego z najlepiej atakujących pomocników Premier League w najlepszego środkowego pomocnika Premier League.
W miarę upływu wieczoru de Bruyne rzucił swoje zaklęcie głębiej w mecz, układanie po raz pierwszy przechodzi na ścieżkę Sane'a i Sterlinga bez przerywania kroku. Były chwile, kiedy naturalnie wojowniczy Moussa Dembele musiał chcieć zatrzymać się i podziwiać zwykłą zdolność swojego odpowiednika.
„Nie mam słów na dzisiejszy występ Kevina de Bruyne”.
– Pep na konferencji prasowej po meczu
Jak dobrze zaokrąglone przedstawienie, ten mecz też miał swoje wypełniacze, które rozpraszały cię, zanim główni bohaterowie wciągnęli cię z powrotem, przypominając o głównej historii i narracji. Otamendi zdołał zorganizować szybkie spotkanie między jego butami a twarzą Harry'ego Kane'a. Wynikająca z tego żółta kartka doprowadziła do powszechnej teraz ogólnokrajowej udręki o spadające standardy sędziowania w Anglii.
Spurs zdołali też zdobyć kilka pół szans, zanim ich zwyczajowy pośpiech sprowadzi ich do rynsztoka. Cała ich gra kwitnie dzięki utrzymywaniu zwartości, ale w ich pogoni za wyrównaniem, zaczęli otwierać luki w pomocy. Edersonie, bramkarz Pep kupiony od Benfiki wyłącznie ze względu na umiejętności podań z dużej odległości, postawić 70-jardowy prosto na Raheem Sterling, usunięcie całej prasy Tottenhamu z gry.
To była kwestia czasu, zanim bandyci wrzucą w nich jeszcze jedną kulę. Dla prawonożnego gracza, Kevin de Bruyne jest jednym z najlepszych graczy lewonożnych w tym kraju, a Hugo Lloris nie mógł poradzić sobie ze swoją mocą w 70. minucie.
Pięć minut później, Spurs z trudem łapali powietrze, a w polu karnym de Bruyne'a ciągnęła noga. Jezus przegapił karę, ale jak niewłaściwie wystrzelona kula młodego strzelca, został zdystansowany z największą łatwością, gdy City odrobiło dwa gole w ciągu następnych piętnastu minut. 18 meczów, 17 zwycięstw, 1 remis.
Sezon jeszcze się nie skończył, ale w ciągu ostatnich czterech miesięcy Pep Guardiola i jego ludzie udzielili Anglikom wystarczająco dużo odpowiedzi, by rozwiązać ich wewnętrzne konflikty. Budżety transferowe/płacowe oraz zespół bogaty w talenty i umiejętności zaprowadzą Cię tylko do tej pory w Premier League. Wylądowanie 50-metrowej przepustki na przednią nogę Leroy Sane wymaga zasługi, i trzeba zasługi, aby Sterling i Aguero poruszali się w idealnej synchronizacji, aby otrzymać niskie podanie Sane'a w polu.
Angielski futbol cierpi teraz na dziwny paradoks. Podobnie jak Moyes, Pardew i Allardyce kontynuują recykling stanowisk kierowniczych w klubach ze średniej i niższej tabeli, górną półkę zdobi część światowej elity. Z nikąd, z Mourinho, Klopp, Hrabia, Wengerze, Pochettino i Pep, cały świat piłki nożnej spiskował, aby dać Anglikom bilety z pierwszego rzędu na seminarium trenerskie, które może ukształtować ich przyszłość w bezprecedensowy sposób.
Brytyjski futbol cieszy się silną symbiozą ze swoją kulturą i polityką w kształtowaniu krajobrazu w przyszłości. Zwycięstwo Tony'ego Blaira w Izbie Gmin z Partią Pracy w 1997 roku nastąpiło, gdy kraj zmieniał się na wszystkich frontach. Oasis właśnie wypuściło (What's The Story) Morning Glory, a młoda drużyna Manchesteru United szturmem zdobyła kraj, wygranie ligi uznanej za zbyt trudną dla „ banda dzieciaków ”.
Dwadzieścia lat później jako lewicowiec, zaciekły Katalończyk przybył na angielskie brzegi, nowo koronowana premier Theresa May zapowiadała uchwalenie referendum w sprawie Brexitu. Nadgodziny, zarówno reputacja Pepa w Anglii, zmieniło się również stanowisko kraju wobec Unii Europejskiej. Niedawny sondaż przeprowadzony przez The Independent sugerował, że większość kraju w końcu ujrzała światło i chce kontynuować swoje więzi z Unią Europejską.
Jeśli dojdzie do drugiego referendum, Wielka Brytania dałaby sobie kolejną szansę na jazdę z resztą kontynentu w kierunku postępu. Pozostaje pytanie, czy przełoży się to na piłkę nożną? Zaakceptowanie jakości Pepa i jego zespołu z Manchesteru City byłoby fantastycznym początkiem na drodze do odkupienia.
[Pep Guardiola i Man City przełamując tamę:alternatywny raport z meczu: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039590.html ]