Football Fiction:mecz urazy – część I
Sporty wąwozowe istnieją we własnej sferze. Poświęcamy się naśladowaniu naszych idoli, wyobrażanie sobie wąskiego podjazdu jako pola pod Bernabeu, i nastolatka dryblującego przez tłum, by zostać Zidanem lub Kaką. W rzeczy samej, Dorastałem chcąc być Maldine, próbując trzymać się swojej filozofii, że kiedy wykonujesz atak jako obrońca, już popełniłeś błąd. W moim kompleksie mieszkalnym podczas gdy niektóre podjazdy pełniły rolę Mekki krykieta, szutrowe boisko na drugim końcu kompleksu pełniło rolę Wembley, lub Camp Nou, lub Anfield, (lub do mojej szczególnej fantazji, White Hart Lane). Kiedy zapaliły się światła – o 18:15. – weszliśmy do środka, wyłaniając się z liści palmowych, które otaczały boisko, jakby wychodziły z tuneli szatni w tych lśniących mekkach futbolu. Wieczorne modlitwy w świątyni za ziemią służyły nam jako atmosfera tłumu, ich śpiewne śpiewy przypominają najlepsze piosenki naszych zespołów.
Nie zdecydowałem się być prawym obrońcą. Przynajmniej, Nie pamiętam, żebym to wybrał. Chyba dlatego, że przez lata byłem mały i chudy, Zostałem, aby grać w obronie podczas meczów w szkole, ponieważ jako dzieci kto chce być obrońcą lub bramkarzem? – i po prostu utknął na chwilę. Więc teraz, tu byłem, nadmiernie jednonogi, i w dużej mierze niezdolny do oszustw. Moja normalna rola, grając na większych boiskach – wstań na boisku, na zakładkach, przekroczyć piłkę, cofnij się i broń wąską. Prosty, Prawidłowy? Dobrze, nie tak to działało w domu, gdzie ziemia była kwadratem czterdzieści na czterdzieści. Boczni obrońcy nie istnieją w futbolu pięcio- czy sześcioosobowym. Napastnicy, dryblingi, eksperci od ścisłej kontroli – tego właśnie potrzebujesz, i to są to, czym nie byłam. Więc, kiedy przyszedł czas na wybieranie drużyn, niektórzy faceci (którzy byli lepsi w dywizji dryblingu i ścisłej kontroli niż większość z nas) zjednoczyli się, pozostawiając resztę z nas, odmieńców, bawiących się razem. Wyniki, przewidywalnie, często były jednostronne.
Dlaczego siedzę tutaj i mówię ci to wszystko? Dobrze, kiedy właśnie zostałeś wyrzucony z trzeciej klasy z rzędu, czas wydaje się stać w miejscu. I rozmawiając z kimś, nawet wytworem mojej wyobraźni, jest lepsze niż skupianie się na pocie spływającym z moich rzęs i zastanawianie się, kiedy spadnie mi do oczu. To, a może upał Chennai, doprowadza mnie do majaczenia. Nie jestem pewien. Któregoś dnia moi nauczyciele połączą się i zdecydują, że zostawię mnie piekącego w sali na cały dzień, ponieważ nie było mowy, żebym odrobiła pracę domową na ich zajęcia.
Poklepanie po głowie oderwało mnie od myśli, i znalazłem się wpatrując się w niebieską koszulę, z innym blisko niego. Dwóch facetów wyszło z klasy i przede mną, z resztą klasy za naszym nauczycielem matematyki. Nie słyszałem dzwonka, sygnalizując koniec dnia. Spojrzałem w twarze, szczerząc się jak niegodziwe lisy, które można znaleźć w bajkach dla dzieci.
"Przegrałeś, mały chłopiec?" – zapytał ten, który mnie poklepał – Arjun. zignorowałem go, i próbował wrócić do klasy, tylko po to, by wysunąć ramię i zablokować drzwi.
"Gdzie idziesz? W ten sposób przedszkole się skończyło. Wskazał w kierunku przedszkola. Jego kumpel zaśmiał się, jakby to był najlepszy żart, jaki kiedykolwiek słyszał. Z wyjątkiem, używali tego samego tropu na mnie odkąd… był w przedszkolu. Nie byłam już taka mała – pięć-cztery, nawet jeśli nadal byłem chudy. Zwykle Zignorowałbym ich idiotyzm i odszedłbym ale byłem wyczerpany, poirytowany, i spragniony nie do uwierzenia w tej chwili. Zdecydowanie nie w nastroju do spiczastych, osobiste żarty.
„Czy możecie po prostu, idioci, zamknąć się, kurwa, i pozwolić mi odejść?” Krzyknąłem, odpychając rękę Arjuna z mojej drogi. Kilka twarzy w pokoju zatrzymało się w środku tego, co robili i gapiło się na mnie. Zanim jednak zdążyłem wejść do środka, duża dłoń klepnęła mnie w lewe ramię, obróciłem mnie z powrotem, zanim złapałem za kołnierz. Arjun podciągnął mnie do twarzy. Porzucił uśmiech, i teraz spojrzał na mnie. Bardzo wolałem to wyrażenie, o wiele lepiej pasował do jego twarzy niż chytry uśmiech, który miał na sobie – ale nie na tyle w mózgu, by go zerwać.
„Lepiej uważaj na swoje usta, ty małe gówno. Nie myśl, że cię nie spieprzę tylko dlatego, że jesteś malutka. powiedział, rzucając mnie na podłogę i odchodząc. „Do zobaczenia dziś wieczorem na piłkę nożną, suka. Załatwmy to tam. Jego kumpel udał mi kopniaka, śmiejąc się, kiedy się od tego wzdrygnąłem. Podniosłem się i odkurzyłem spodnie, przeklinając pod nosem, gdy wszedłem do klasy. Ten kretyn, Niestety, mieszkał w moim budynku. I tam, z niedoborem graczy do wyboru, Nie miałem innego wyjścia, jak grać razem z nim. Albo raczej, przeciwko niemu. Niczego nie lubił bardziej niż poniżania mnie na boisku, lub kiedy miałem piłkę, z grubsza mnie zrzucając.
***
Ram siedział przy naszym biurku, pochylając swoje wysokie ciało w dół, aby schować głowę pod maską, szukając czegoś. To było tak jak on całkowicie przegapić to, co właśnie wydarzyło się na zewnątrz. wdychałem, chcąc pozbyć się urazy, którą poczułem z powodu pozornej obojętności mojego przyjaciela na moją sytuację. Kiedy jego głowa w końcu się wynurzyła, w jednej ręce trzymał plik papierów, a moja butelka wody w drugiej, którą mi podał i którą natychmiast wypiłem, jak osioł, którego pustynna karawana bierze za wielbłąda.
„Proszę, powiedz mi, że to nie są…” wskazując na papiery, które wyglądały na wyniki testów. Smutno skinął głową, upuszczając je na teraz zamknięte biurko, ujawniając to, czego bałem się bardziej niż czegokolwiek innego. 55 z matematyki, 26 w chemii, 7 z fizyki (są na 70, z wyjątkiem matematyki, co było na 100). Kładę głowę w dłoniach, mój umysł wiruje z szoku. Wiedziałem, że tym razem zrobiłem źle, ale to było gorsze, niż się spodziewałem. Moi rodzice wkrótce otrzymają telefony ze szkoły, Wiedziałem, prosząc o moją obecność na zajęciach wyrównawczych. Byli nie będzie szczęśliwy.
"Przykro mi, facet. Co zrobisz?" Ram zapytał, po tym, jak pozwoliłem mi odpowiednio długo opłakiwać żałobę.
"Nie wiem." Potrząsnąłem głową, „Jeśli im powiem, zabiją mnie. Jeśli im teraz nie powiem, i jeśli szkoła zadzwoni, zanim im powiem, zabiją mnie dwa razy.
„Całkiem zagadka, w którą się wpakowałaś”. powiedział Ram.
Zrzuciłem go. "To nie jest zabawne, facet. Dostanę zakaz wychodzenia z domu. Skonfiskują mój laptop, i moje książki. Kto konfiskuje książki? „Panikowałem, nieznacznie.
„Wyraźnie to działa, - zauważył Ram. "Wyglądać, facet. Po prostu obiecaj, że następnym razem pójdzie ci lepiej. powiedział.
„Podobnie jak ostatnie dziesięć razy, następnie." Powiedziałem.
"Ok. Czy nadal przyjdziesz grać dzisiaj?
„Wrócą późno, więc tak, Przyjdę dzisiaj. Może to ostatni raz, kiedy widzę kogokolwiek od dłuższego czasu. Odpowiedziałem.
„Przestań się tak marudzić. Nie pójdziesz do więzienia, będziesz po prostu zmuszony do nauki. Tak jak wszyscy inni." powiedział Ram.
Wyszliśmy w kierunku przystanku autobusu szkolnego, skręcamy za róg z naszej klasy i wstrzymujemy oddech, przechodząc obok łazienki chłopców – która nieustannie śmierdziała, bez względu na to, jak często był czyszczony. Tablica ogłoszeniowa na dole zawierała wyniki egzaminu wstępnego dla klasy powyżej naszej – z nazwiskiem mojej siostry na górze, piąty od góry. odwróciłem wzrok od tablicy, uczucie, że 95% pali się na moim zaoferowanym policzku. Kolejne przypomnienie tego, kim nie byłem. Zajęcia się dla niej skończyły, z jej egzaminami planszowymi za dwa miesiące, więc była na lekcjach cały dzień, próbując podnieść te 95 do ładnego, runda 100.
Kilka osób kręciło się na dużym terenie szkolnym, albo tłoczyć się w szkolnej stołówce, żeby mieć szansę na bułkę z kurczakiem, lub siedząc na kamiennych ławkach obok boiska do koszykówki z przyjaciółmi. Zauważyłem mojego kierowcę machającego do mnie z całej długości boiska futbolowego koloru rdzy, i zwróciłem się z powrotem do Rama, który polował na autobusy.
„Jesteś pewien, że nie chcesz ze mną iść? To znaczy, po co jechać autobusem, kiedy w to samo miejsce jedzie samochód z klimatyzacją?” Zapytałam. Ram westchnął ciężko, prowadziliśmy tę rozmowę prawie codziennie.
„Moja mama już zapłaciła za ten miesiąc, dzień. Nie ma sensu tego marnować. powiedział.
Uniosłem ręce w klęsce. Facet był uparty, i nie mogłem nic zrobić, żeby go przekonać, nawet jeśli jego rozumowanie w ogóle nie miało sensu. "W porządku. Po prostu powiedz jej, że wrócisz ze mną od przyszłego miesiąca. To strata czasu i pieniędzy”. Powiedziałem, i podbiegłem do mojego czekającego kierowcy. Nie wiem czy sobie to wyobraziłem, ale myślę, że Ram spojrzał mi przez ramię, u mojego kierowcy, i wzdrygnął się, gdy dałem mu moje ultimatum.
Zanim stanąłem twarzą w twarz z moimi rodzicami, lub zajmowania się moim zbliżającym się aresztem domowym, Musiałabym przeżyć podróż do domu ze szkoły. Do innych, może to zabrzmieć dziwnie – „co jest takiego trudnego w odwiezieniu do domu?” możesz zapytać. Ale ty, nigdy nie spotkałeś mojego kierowcy Raju. Kiedy wsiadłem do samochodu, Powiedziałem szybką modlitwę do Śiwy, Wisznu, Pulaiyar — każdy bóg, który by mnie słuchał — błagał, aby Raju był trzeźwy. Najwyraźniej nie myśleli, że przekazałem wystarczająco dużo na ich świątynie, odkąd mężczyzna wyszedł z samochodu wydzielając trującą chmurę dymu papierosowego i oparów alkoholu. Jego oczy zapadły się głęboko w ich oczodołach, a jego twarz miała krzywy uśmiech, jakby jego usta próbowały opaść z twarzy. Starałam się nie krztusić, kiedy odebrał mi moją torbę, i usiadł na tylnym siedzeniu, nie chciał siedzieć bliżej niego. Wnętrze samochodu pachniało jak więcej dymu papierosowego. Opuściłem okno i wystawiłem głowę jak pies, po prostu oddychać.
"Szkoła epdi irrundadhu pa ? (Jak było w szkole?) zapytał mnie, odwracając się na chwilę, by spojrzeć na mnie przekrwionymi oczami. Odchyliłem głowę i spojrzałem na niego. Przez chwilę rozważałem powiedzenie mu, że szkoła to gówno, i że martwiłem się o całkowitą i całkowitą porażkę. Zastanawiałem się, co miałby na to do powiedzenia.
"W porządku- irrundadhu. Veettukku pollama ? Odpowiedziałem, prosząc go, żeby zabrał mnie do domu. Wyjąłem książkę z torby i otworzyłem ją, aby zasygnalizować, że nie jestem zainteresowany dalszą rozmową.
“ Vandi-lla książka paddikakoodadhu . Kannu kettupoidum. "powiedział. (Nie powinieneś czytać w samochodzie, zrujnujesz oczy.)
Jest coś – alkoholik od nałogowego palenia poucza mnie o moich złych nawykach . To było prawie zabawne. Prawie mu to powiedziałem, ale zamiast tego zdecydowałem się po prostu szydzić i jeszcze bardziej zrujnować moje oczy.
„Zadzwoń do Ammy panna . Anulowanie czesnego panitować ”. Nie nazywaj jej Amma. Ona nie jest twoją matką. Zawsze mnie dziwiło, że zadzwonił do mojej mamy Amma, pomimo a) bycia starszym od niej, i b) nie będąc jej zwariowanym synem.
“ Seri, w porządku." Zagłębiłem się dalej w moje Koło Czasu powieść.
“ Enna książka padikkira? ” wycedził, jego głos jest niewyraźny. Dlaczego nadal jest zatrudniony?
“ Naa sonnalum unnaku puriyadhu. „Nie wiedziałem, jak wytłumaczyć czternastoksiążkową serię fantasy w języku tamilskim, więc nie zamierzałem.
"Próbować pannu. Był rozmownym pijakiem. To byłoby denerwujące w normalnych okolicznościach, ale w tej chwili było już wystarczająco źle, że prowadził — nie chciałem z nim rozmawiać i odwracać jego uwagi.
„Raju, Proszę pesaama vandiya ottu.” Po prostu jedź cicho. To wszystko, czego chciałem. Wtedy otrzymał wiadomość. Zeszłotygodniowe deszcze wyżarły tandetne drogi, pozostawiając je nierówne i zaśmiecone dziurami. To sprawiło, że czytanie było prawie niemożliwe, więc odłożyłem książkę na bok i wyjrzałem przez okno, kiedy skręciliśmy ze Old Mahabalipuram Road na Taramani Road w pobliżu American International School. Cały teren, Velachery, przez dziesięciolecia była niezagospodarowanym terenem bagiennym, i dopiero w ciągu ostatnich pięciu czy dziesięciu lat deweloperzy zdali sobie sprawę, jak dużo ziemi jest tam dostępnej. Moje mieszkanie znajdowało się w dużym kompleksie budynków — dziesięć budynków, supermarket, Świątynia, pływalnia, i plac zabaw. Do tego było już jakieś piętnaście minut. Jeszcze piętnaście minut z pijanym kierowcą, na drodze z dziurami tak dużymi jak Innova, w której byliśmy. Świetnie.
Na szczęście Udało mi się dotrzeć do domu w jednym kawałku — pomimo najlepszych wysiłków Raju. Mężczyzna gwałtownie skręcił, wymykając się spod kontroli podczas jazdy, wprowadzenie samochodu na jakiś czas w przeciwny ruch. Kiedy prawie zderzył się z kilkoma spanikowanymi kierowcami, zdjął ręce z kierownicy, by rzucać na nich kolorowymi obelgami, jakby to była ich wina, że był pijany i imbecylem. Już wcześniej próbowałem prosić o zwolnienie go, ze względu na liczne bliskie spotkania z ciężarówkami i samochodami, ale jego płaszczenie się połączone z poleganiem na nim moich rodziców (poza jego alkoholizmem, był bardzo rzetelnym człowiekiem, powiedzieli mi), za każdym razem udaremniał moje próby.
“ Saapadu Tabela Mela Irruku ” (Twoje jedzenie jest na stole) moja pokojówka powiedziała:kiedy wszedłem do mieszkania. Podziękowałem jej za przygotowanie lunchu i powiedziałem, że będę tam, jak tylko się wykąpię. Poszedłem do swojego pokoju - gdzie klimatyzacja była już włączona - i powitał mnie widok mojego stołu do nauki, obecnie śpi na nim trójkolorowy beagle, zepchnąłem moje artykuły papiernicze i książki na podłogę. Ona, Misza, obudziłem się, gdy wszedłem, i zeskoczyłem ze stołu na moje łóżko, czekając, aż do niej przyjdę. Diwa.
Pogłaskałem ją przez kilka minut, a potem znudziła się moją uwagą i wróciła do snu – tym razem pod stołem. Poszedłem do szuflady i zacząłem grzebać, aż znalazłem odpowiednią koszulkę piłkarską – strój na Mistrzostwa Świata 2010 w Niemczech, z napisem „Schweinsteiger 7” na plecach – i szortami do noszenia, a następnie udał się do kąpieli.
Rzecz w lecie w Chennai polega na tym, że tak naprawdę nie ma znaczenia, co wybierzesz, od razu się przez to pocisz, chyba że klimatyzacja jest włączona wszędzie . Powietrze jest niemal namacalnie wilgotne, i upał duszny – pozostawiając cię lepkim i drażliwym wszystko czas. To prawie sprawia, że czasami zastanawiam się nad kąpielą po szkole – to po prostu wydaje się takie daremne, kiedy wychodzę spod prysznica i natychmiast zaczynam się pocić. Moja matka by się mnie wyrzekła, gdybym tego spróbował, więc kąpię się, a potem biorę jedzenie – świeżo odgrzane – i siadam na papazanie, żeby obejrzeć coś w telewizji. Misha podążał za zapachem rasam sadhami (zupa z pomidorów i soczewicy z ryżem – podstawowy posiłek w domach Tamilów), i ziemniaki i usiadł u moich stóp, patrząc na mnie wyczekująco. Nie zrobiła psich oczu, ponieważ płaszczenie się było poniżej niej. Domagała się oczami, a potem drapał i szczekał, kiedy szedłem zbyt długo, nie dając jej kawałka. Nadal, siedzieliśmy razem we względnym spokoju, aby oglądać Inuyasha na Animax.
Moi rodzice oboje pracują, i żaden z nich nie wrócił do domu przed ósmą wieczorem. W normalne dni wtedy utknąłem z czesnego, ale ponieważ byłem od tego wolny na dzień, Postanowiłem zadzwonić do kilku moich przyjaciół. Chciałem zignorować strach, który odczuwałem przez chwilę. Kiedyś powiedziałem rodzicom o moich ocenach, Prawdopodobnie nie pozwolono by mi wyjsc z domu poza pójściem do szkoły lub na korepetycje, więc prawdopodobnie była to moja ostatnia szansa na zabawę przez jakiś czas. Graliśmy trochę w FIFA i Halo na moim Xboksie, a potem zajmij się organizacją wieczornego meczu piłki nożnej.
[Football Fiction:mecz urazy – część I: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039461.html ]