Płacz jest w porządku:walka z jednym z najstarszych piętn futbolu

Piłka nożna jest przesiąknięta niewłaściwą męskością, i ważne jest, aby mówić o mitach i stygmatach. Płacz jest jednym z takich aktów, na które łatwo protekcjonalnie, przeoczenie emocjonalne, Aby móc funkcjonować na określonym poziomie, elitarni sportowcy często muszą znosić urazy psychiczne i fizyczne przez całą swoją karierę.

19 września Cristiano Ronaldo obudził się z uczuciem błogości łaskoczącej go w brzuch – nieświadomy nadchodzącego konfliktu, który wyryje jego reputację na długie miesiące/lata. Jednakże, ten artykuł nie dotyczy tego. Była środa, w środę Ligi Mistrzów. Valencia v Juventus w pierwszym dniu meczu ostatniej edycji Pucharu Europy. Mecz, który był reklamowany głównie jako debiut Ronaldo w Lidze Mistrzów pod La Vecchia Signora flaga . Niestety, jak wielu z Was niewątpliwie zauważyło, nie wszystko poszło zgodnie z tym wieczorem.

Mimo że Ronaldo dobrze rozpoczął grę, stworzenie dla swojego zespołu dwóch wyraźnych szans, wkrótce dał się sprowokować prowokacją. W 29. minucie Jeison Murillo upadł (zapewne bez powodu) u boku własnego pola karnego. Ronaldo, tak temperamentny jak on, myślał, że widział już dość, i dlatego postanowił położyć rękę na Kolumbijczyku. W ciągu ułamków sekund pośpiesznie poruszył ręką, zanim trochę go zwolnił i wreszcie poprzestał na krótkiej wzburzeniu.

Akt nie poszedł dobrze z powodu obecności na boisku spoza Juventini. Sekwencja zakończyła się, gdy Felix Brych, przekonany przez swojego asystenta Marco Fritza, pokazał czerwoną kartkę Ronaldo. Zwykły bohater nie mógł uwierzyć swojemu losowi, roztrzaskany do łez i wyszedł z pastwiska zdewastowany człowiek.

Przez ich czerwone soczewki Empire of the Kop napisało na Twitterze o tym incydencie:„… mężczyzna ma prawie 34 lata [w rzeczywistości cztery i pół miesiąca za mało]. Napady złości i płacz. Wygrywał konkurs przez ostatnie trzy lata. Złap się, do cholery.

Płacz kochanie znowu to zrobił wydawało się.

W przeciwieństwie do pewnego Argentyńczyka, Ronaldo nosi serce na rękawie odkąd pojawił się w 2004 roku. Nie popełnij błędu, Jednakże, Lionel Messi nie jest obcy płaczowi. Płacze w pogoni za marzeniem o Pucharze Świata, płacze po nietrafionych karach półfinałowych Ligi Mistrzów, i płacze jak małe dziecko, które straciło matkę w następstwie finału Copa América Centenario. Różnica między parą polega na tym, że kiedy grzeczny chłopiec szlocha, nie robi tego publicznie.

I dlaczego miałby widząc, że jest to zachęcane tylko wtedy, gdy ktoś ma nadzieję na lincz?

Chwile namiętności i ekspozycji emocjonalnej są często interpretowane jako ktoś wpłacający swoje obowiązki do wspólnego garnka współczesnego tchórzostwa i melodramatu. Pozwalając płynąć łzom, stajesz się wzorem tej niechcianej jakości.

Kiedy wybitni członkowie plutonu brazylijskiego — Neymar, David Luiz i Júlio César — ​​płakali podczas i po meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata 2014 z Chile, w opinii publicznej pojawiły się oznaki niezgody. Szczególna krytyka skierowana była pod adresem Thiago Silvy, który wyraźnie poprosił, aby nie być wybieranym spośród wykonawców kary. Prezes Stowarzyszenia Psychologii Sportu w Sao Paulo, Jana Ricardo Cozaca, powiedział, że język ciała i zachowanie oddziału „wykazały niebezpieczny brak kontroli emocjonalnej”.

Jak zwycięzca Pucharu Świata z 1970 roku Carlos Alberto doszedł do wniosku, że nie byli wystarczająco twardzi psychicznie, Łzy Silvy stały się tematem rozmów całego kraju. „Zawodnicy muszą przestać płakać i skupić się na grze w piłkę nożną, - ogłosił Kafu.

Cztery lata później w Rosji Brazylijczycy znowu to zrobili, Neymar wybuchnął płaczem po ewentualnym zwycięstwie 2-0 w fazie grupowej nad Kostaryką. Po raz kolejny zarzucono mu, że nie jest w stanie poradzić sobie z presją, a Eric Cantona zażądał, aby nigdy więcej nie widział krokodylich łez.

Jednakże, Neymar Junior był tylko kolejnym nazwiskiem na długiej liście płaczących piłkarzy; Javiera Hernándeza, Syn Heung-min, Ángel Di María, Sergio Ramos i José Giménez przepełniły swoje emocje. Były kapitan Manchesteru United i reprezentant Anglii, Gary Neville, nie był zbyt szczęśliwy, widząc łzy Giméneza przed pełnym czasem, oznaczanie incydentu jako „krępującego”.

Zamknij się, człowiek się i „skup się na grze w piłkę nożną”.

Nawet Paul Scholes pośrednio poparł tę ideę „toksycznej męskości” po łzach kontuzjowanych Dani Carvajal i Mohamed Salah w finale Ligi Mistrzów 2018. „Rozumiem [Loris] Karius, Przypuszczam, jest zdruzgotany tym, co się stało, ale kontuzje są częścią gry. Jeśli cofniesz się o lata i zobaczysz kogoś płaczącego na boisku, mieliby za to cały ładunek kija. Teraz to inna gra, gracze są wrażliwi i łatwo się denerwują.”

Jeśli czasami nie byłeś w stanie, a nawet odczuwałeś potrzebę wykazania się niezdolnością do radzenia sobie, nie powinieneś ganić ludzi, którzy mimo wszystko to robią.

Scholes to ktoś, kto nie rozumie oczyszczającego wymiaru, który poprzedza płacz. W centrum wysokiego ciśnienia, cyklon publiczny, płacz to zdrowy sposób na wyrwanie się z okowów sportowych nieszczęść i niepowodzeń. Wyobraź sobie, że czekasz na swoją chwilę, aby przyjść do Ligi Mistrzów lub międzynarodowego turnieju, tylko po to, by zobaczyć, jak rozrywają się twoje nadzieje przed jadowitą (mam na myśli jadowitą) publicznością. Rzeczywistość byłaby bardziej niejasna niż uronienie kilku łez.

I to nie tylko presja społeczna popycha najlepszych sportowców w emocjonalny rollercoaster, ale także fizyczne. Pływak Michael Phelps wziął cztery dni wolnego w latach 2004-2008, i nikt nie powinien odwiedzać mrocznego świata Cristiano Ronaldo, ponieważ nigdy nie przestaje trenować. Przynajmniej tak powiedział Patrice Evra.

Trening jako zawodowy sportowiec może być bardzo wymagający i izolujący. Nieuczciwy sposób na zajmowanie się własnym biznesem. Czy to rzeczywiście możliwe, aby kilka łez zniweczyło lata trudów i „trudów”? A może płacz jest sposobem na uwolnienie stłumionych emocji?

Jak bardzo płacz może wpłynąć na wydajność?

Latem 2014 roku Chile zdołało zdobyć tylko dwa rzuty karne z maksymalnej liczby pięciu po emocjonalnym wraku, jakim był Júlio César. Ponadto, Silva płonął przez cały ten turniej, jego nieobecność spowodowała rozpad obrony Brazylii przeciwko Niemcom.

W tym roku, Giménez nie był nawet w najmniejszym stopniu winny porażce Urugwaju 0:2. I tak, Carvajal trochę płakał po kontuzji ścięgna podkolanowego, ale to jest OK. W końcu, człowiek zasłużył się w czterech triumfach Ligi Mistrzów, liczba ta jest dwa razy wyższa niż odpowiednik Paula Scholesa.

Salah parsknął. W porządku. Po jego odejściu zmieniła się perspektywa najważniejszego meczu klubowego sezonu, a jego nadzieje na Mistrzostwa Świata zostały pokrzyżowane przez Sergio Ramosa. 42 gole Salaha pozostały 42 nawet po tych łzach.

Można by pomyśleć, że chwiejące się usta Paula Gascoigne'a na Italia '90 uwolniłyby elitarnych graczy od wstydu płakania, ale nie. Być może fakt, że te jego łzy przyczyniły się do półfinałowej porażki Anglii, ma coś wspólnego z nieprzyjemnym przyjęciem. Widząc żółty, Gascoigne rozpadło się na małe kawałki, nie mógł skupić się na wykonywanym zadaniu, i odmówił przyjęcia kary w ewentualnej serii rzutów karnych. Był tak nie na miejscu, podobnie jak jego zastępca, Chrisa Waddle'a.

Ten ostatni przestrzelił swój strzał, strzał, który miał wykonać ten pierwszy, i tym samym zapieczętował bramę, która uniemożliwiła Anglii dotarcie do finału.

Płacz jest częścią gry, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Dobrze, że nikomu to nie szkodzi. Płacz to odrobinę jak gracze popisujący się ostentacyjnymi fryzurami lub puszczający beztroskie tweety w mediach społecznościowych. Wielu ulega przez to rozkładowi bez powodu. Niech tylko biedni ludzie trochę szlochają.

Nie odbiera niczego produktom o konserwatywnych ramach.



[Płacz jest w porządku:walka z jednym z najstarszych piętn futbolu: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039509.html ]