Wywiad z Jimem Morrisonem i Hilaree Nelson | Rozmawiamy z parą o ich zjeździe narciarskim na Lhotse

Ze szczytem znajdującym się na wysokości 8516 metrów (27 940 ft), tuż pod wysokością przelotową pasażerskiego samolotu – zadanie wspinania się na szczyt Lhotse nie jest małe zadanie.

12-godzinna wspinaczka o wysokości 1260 metrów w pionie z obozu trzeciego i łącznie 3216 metrów wzniesienia z Basecamp daje dostęp do szczytu Lhotse, czwartej co do wysokości góry na świecie. Dodając do swoich pakietów parę nart, butów i sprzętu skitourowego, Hilaree Nelson i Jim Morrison dali sobie szansę na jazdę na nartach na najbardziej poszukiwanej linii na świecie.

Ogromna linia marzeń o długości 2100 metrów na Lhotse – żleb Lhotse – dziko przedziera się przez skaliste ściany znajdujące się na północno-zachodniej ścianie Lhotse, oferując jedyny „bezpieczny” zjazd narciarski bezpośrednio ze szczytu.

Właściwy żleb ciągnie się 770 metrów w dół w kierunku lodowca Khumbu, który wdziera się w lodospady Khumbu – oszałamiający bałagan lodowych ścian i szczelin, które są wstępnie połączone ze sobą przesuwającymi się mostami śnieżnymi i przemieszczanie się z roku na rok.

Żleb sam w sobie jest nie tylko ogromnym podjazdem i zjazdem na nartach, ale także wymaga czegoś nie cudu, aby uzyskać go w stabilnych (bezpiecznych) warunkach śniegowych. To w zasadzie hazard, w jakich warunkach znajdziesz kuluar, prawdziwy rzut kostką, ze względu na niedostępność twarzy.

Udało mi się przygwoździć Hilaree i Jima podczas szaleńczej podróży do ISPO. Oto historia Jima i Hilaree o Lhotse, ich własnymi słowami.

Jim: „Kiedy patrzysz na Lhotse z zachodniego Cwm Everestu, wygląda to po prostu jak wielka twarz… Jedyne miejsce, w którym widzisz Lhotse Couloir, znajduje się z południowej przełęczy Everestu na wysokości około 26 000 stóp (7924 m) i jest tam niewiele osób którzy faktycznie zawracają podczas wspinaczki na wysokości, aby zrobić dla ciebie zdjęcie”.

Lato w Himalajach równa się pora monsunowa, zrzucając niestabilne ilości śniegu na wysokie góry, podczas gdy zimy przynoszą przeszywające zimne wiatry, które zrywają każdy płatek śniegu, który próbuje przylgnąć do tej czystej powierzchni. Dlatego też wiosna jest zwykle wybieraną porą na wejścia na Lhotse. Jim i Hilaree przebijali się na nartach ze szczytu, więc przyjęliśmy zupełnie inne podejście.

Hilaree: „To już drugi raz, kiedy wspinam się na Lhotse… pierwszy raz była wiosna, ale nie było śniegu, tylko skała i było tak wielu ludzi. Prawdziwe niebezpieczeństwo kuluaru polegało na tym, że jest tak bezpośredni – w tym tkwi jego piękno”.

Bezpośredni charakter żlebu sprawił, że Jim i Hilaree wybrali poza sezonem jesień jako czas pierwszego pełnego zjazdu, zważywszy na większą grubość pokrywy śnieżnej i fakt, że mniej wspinaczy byłoby w sposób.

Hilaree: „To cienka linia, ponieważ jeśli jest za dużo śniegu, to twarz Lhotse jest ogromna, więc naprawdę trudno jest zarządzać ryzykiem lawinowym”.

Hilaree: „Ale drugą częścią tego było to, że nie było ludzi w żlebie. Więc gdy trasa była wypełniona [po sezonie monsunowym], teoria była taka, że ​​pokryłbyś wszystkie stare liny i wszystko inne na trasie, co zwykle uniemożliwiałoby jazdę na nartach, a potem po prostu brak ludzi w linia ognia”.

„Gdy zjeżdżasz na nartach, kopiesz w dół kawałki śniegu, a także skały i możliwość lawin. Wszystko to wydarzyło się podczas zjazdu, więc gdyby na zboczu Lhotse lub nawet w samym kuluarze wspinały się drużyny, nie bylibyśmy w stanie zmniejszyć niebezpieczeństwa”.

Jim: „Sposób, w jaki lubię to opisywać, jest taki, że tak naprawdę jest to różnica między czernią a bielą. Wiosną góry są naprawdę czarne, naprawdę kamieniste, bo przez całą zimę szalały wiatry, było naprawdę zimno i nic nie wystaje wysoko”.

Jim: „A jesienią wszystko jest białe, na górze jest dużo śniegu. Tej jesieni mieliśmy zeszłego lata naprawdę silny monsun i mieliśmy naprawdę dobry pakiet śnieżny, który tworzy idealną równowagę wystarczającej ilości śniegu”.

Po wpięciu się w narty na niebezpiecznie położonym szczycie, stromy początkowy nachylenie zwabił ich do górnej części żlebu. To przetoczenie szybko opada pod średnim kątem 45 do 50 stopni dla długości kuluaru w kształcie klepsydry.

Hilaree: „Naprawdę bałem się, że górny lej może spowodować na nas [lawinę] podczas wspinaczki lub przynajmniej pęknięcie, gdy próbowaliśmy przejechać na nartach przez żleb. Nad dławikiem w samym żlebie znajdowała się dość przerażająca płyta wiatrowa. Dość pusta, ale wytrzymała, co jest dobre”.

Jim: „Przejechaliśmy cały żleb w kawałkach. Zjechałem ze szczytu, a Hilaree zjechała do mnie. Nawigowaliśmy razem po tej płycie wiatrowej na szczycie, gdzie jeden z nas zjeżdżał na nartach i rozmawiał z drugim o tym, dokąd jedziemy, a potem Hilaree zjeżdżała na nartach i docierała do bezpiecznej strefy pod skałami, a ja zjeżdżałem na nartach i byliśmy skacząc się nawzajem w dół”.

Jim: „Zazwyczaj osoba poniżej była zagrożona, ponieważ ktokolwiek schodził jako drugi, zaczynał ślizgać się [śniegu i lodu] ze swoich stóp. Czasami jeździłem na nartach nad Hilaree i martwiłem się, że zrzucę nad nią śnieg, ale wtedy chowała się za skałami”.

Dla celów odniesienia, najbardziej stromy odcinek europejskich „czarnych” stoków stopniowanych lub „czarnych diamentów” w Stanach ma zwykle około 30-35 stopni. Lhotse Couloir dawał stały średni kąt 45 – 50 stopni na 770 metrów w pionie. To dwa londyńskie The Shard ułożone jeden na drugim z dodanym Big Benem na dokładkę.

Teraz wyobraź sobie jazdę na nartach na tej długości, wykonując skoki z wyskokiem w ciasnym korytarzu na dużej wysokości. W miarę aktywności jest to podobne do wykonywania 100 przysiadów z masą ciała na siłowni, popijając powietrze przez dziecięcą słomkę.

Z całą powagą, tylko najbardziej negatywnie nastawieni cynicy odmówiliby zdjęcia kapelusza Hilaree i Jimowi za ten oszałamiający zjazd, który zalicza się do jednej z najbardziej poszukiwanych nagród w stromych nartach i jest , jakkolwiek na to nie spojrzysz, prawdziwe piękno linii. Para jest obecnie w trasie z The North Face, podczas gdy gigant odzieżowy podkręca szum wokół nowego materiału – FutureLight.

To będzie ekscytujące zobaczyć, co będzie dalej ze światem stromego narciarstwa z tym klejnotem. Podpowiedź:Jim i Hilaree chcą skupić się na Wielkich Pasmach, gdy tylko pokonają to zapierające dech w piersiach zejście.

Hilaree: „Wiem, że trzy z pięciu najwyższych szczytów o wysokości 8000 m były zjeżdżane na nartach, Everest, K2 i Lhotse, Makalu i Kangchenjunga nie mieć. Na Evereście wciąż są świetne linie, które nie zostały jeszcze przejechane na nartach. To trochę niejasny sposób na powiedzenie niektórych rzeczy, które chciałbym jeździć na nartach! Nie kierujemy się od razu. Jednak rok 2020…”

Możesz też polubić

Wywiad z Nickiem Bullockiem | Jak alpinista uciekł z życia jako funkcjonariusz więzienny

Koniec Świata | Zapytaliśmy Leo Houldinga o jego misję wspinania się po widmie Antarktydy



[Wywiad z Jimem Morrisonem i Hilaree Nelson | Rozmawiamy z parą o ich zjeździe narciarskim na Lhotse: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/wspinaczka/1018048099.html ]