Johan Cruyff – Depresja i nieodwzajemniona miłość
Zamknąłem się w swoim pokoju. Odeprzeć wszelki kontakt z ludźmi. Pewnie, są tam dobrzy ludzie, wspaniali ludzie, ale moje szczęście ostatnio, został postrzelony. Wszystko, na co muszę czekać, to łyk wody i cztery tabletki, które biorę wieczorem, co sprawia, że mój mózg czuje się jak marynarz z chorobą morską uwięziony na nadmuchiwanym pączku.
Dzisiaj miał być kolejny z tych dni, gdzie spędzam godziny na huśtawce między drzemką a wstrętem do siebie, dopóki Johan Cruyff nie kopnął wiadra.
Do cholery. Nie on. Będę musiał o nim napisać – był jednym z nas !
Całe życie Johana Cruyffa było rozmową z samym sobą. Ludzie, Fani, koledzy widzieli w Johana najpierw pobłażliwego kutasa, pretensjonalny kutas później, i w końcu, geniuszem, gdy jego szaleńcze metody przyniosły korzyści i zmieniły postrzeganie futbolu, nieodwracalnie.
Przetoczył się teraz w tył jego głowy, Oczy Johana Cruyffa wciąż błyszczały, gdy woskował lirycznie piękno przestrzeni, chociaż jego twarz była napięta przez lata cynizmu i nieufności. To było jak oglądanie Marka Knopflera lub Simona z Simon and Garfunkel rozmawiających o muzyce – dźwiękach nut między nutami – ciszy, która tworzy muzykę. Nie możesz już cofnąć tych pięknych trójkątów, teraz, czy możesz? – z magicznymi znacznikami Jaimego Carraghera lub bez nich.
Johan gadał o piłce nożnej, na wiele godzin dla każdego, kto chciałby słuchać. Jednakże, decydując się na opuszczenie szkoły w wieku 12 lat, często znajdował się w zamęcie, gdy jego przepełnione pomysły nie pasowały do wycinanek do ciastek ze słownika szkoły podstawowej. Nawet jako piłkarz zawsze wykrzykiwał rozkazy ku szeroko nagłośnionemu niezadowoleniu kolegów z drużyny i menedżerów. Jego własny biograf, Nico Owcarz, zrezygnował z niego, stwierdzając „nawet gdy Cruyff opowiadał bzdury, opowiadał ciekawe bzdury”. I w ten sposób był oznaczony aż do ostatniego tchu.
Był prąd, letni smutek, ilekroć od tamtej pory słyszałeś rozmowę Cruyffa. Zredukowany do komentowania dla holenderskiej telewizji, nie sposób nie zastanawiać się nad tragedią jego dalszego istnienia – uchodził za „starczy”, jako wielki umysł, którego już nie ma. Tragedia była dwojaka:jedna, dyskursy o piłce nożnej, wprawdzie, był ciekawym, ale zainwestowanym sposobem autoterapii. Podobnie jak komiksy stand-upowe widzą swój zawód, zajmuje każdy aspekt ich bezsensownego życia, i pozostawia bardzo niewiele na cokolwiek innego. Po drugie, było to, że zostało mu odebrane. I to, drogi Czytelniku, jest bardziej przyczyną litości dla nas niż dla niego. Jego pomysły, cokolwiek to mogło być, jest teraz pożywieniem dla robaków.
Obudziłem się dzisiaj w mojej kałuży śliny, Radiohead wciąż ryczy z moich przepłacanych głośników. Sięgając, aby to wyłączyć, Na drodze znalazłem książkę. Dalsze dochodzenie, strona z psimi uszami miała nagłówek, którego nie przeczytałem. Nigdy nie czytam nagłówków ani tytułów. W niektórych przypadkach są zarozumiali, zwodniczy w większości - mówiąc ci, abyś pomyślał, co myśleć, zanim będziesz miał okazję. W niemałym stopniu obrażanie swojej inteligencji jeszcze zanim zrobisz pisarzowi uprzejmość poświęcenia swojego cennego czasu, ulegając jego bezczynnym rozmyślaniom.
Fragment czytał:„To, co z nas przetrwa, to miłość, Miłość jest wieczna, tu odpoczywa przez jakiś czas, Być może zmarli leżą szczęśliwie w zadbanych poletkach, a może wolą zapomniane, zarośnięte rogi. Być może, rozczarowany, wolą, aby ich imiona zostały zatarte przez czas i pogodę. Może nie. W tym miejscu był tylko dźwięk silnego zachodniego wiatru, i nie byłem tam bardzo długo, zanim pomyślałem, że powinienem odejść.
Johan Cruyff był romantykiem, kochał piłkę nożną. Nie wynagrodzony, futbol dogadał się z bardziej modnymi damami. Jak powiedział w 1996 roku, po tym, jak został poproszony o opuszczenie Barcelony – „Ząb czasu wykonał swoją pracę”.
Jakie szanse mają romantycy?
[Johan Cruyff – Depresja i nieodwzajemniona miłość: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039641.html ]