Basque to Beyond – czy Xabi Alonso może być nowym człowiekiem renesansu futbolu?

Paen do jednego, jedyny Xabi Alonso i to, co czeka uprzejmego pana.

18 kwietnia 2017. Jest kwadrans po dziesiątej na stadionie Santiago Bernabéu w Madrycie. 75 minut do wysokooktanowego meczu ćwierćfinałowego Ligi Mistrzów, Don Carlo sprowadza Thomasa Mullera. Jego praca jest prosta. Zapewnij dodatkowy wzrost, aby Bawarczycy mieli drugi kluczowy cel. Zamiast, minutę później, portugalska potęga Los Meringues sprawia, że ​​liczy się sześć cali różnicy wzrostu między nim a Phillipem Lahmem; nagłówek na cel, z dużej wyciągniętej ręki Neuera. Potem następuje siedmiominutowy okres radości i więcej złamanych serc dla Bawarczyków, z kapitanem Realu Madryt, który jako pierwszy umieszcza piłkę we własnej siatce, co sprawia, że ​​Keylor Navas nie wie, w którą stronę iść, za niezasłużoną czerwoną kartkę dla Arturo Vidala, pierwsza z wielu kontrowersyjnych decyzji nocy. Pół godziny i kilka podejrzanych decyzji sędziowskich później, Bayern Monachium zostaje wyrzucony z Europy przez Real Madryt w dwumeczu 6:3. Wydarzenie, które sprawia, że ​​świat futbolu ciężko pracuje na ich smartfonach, wyrażanie opinii w mniej niż 140 znakach.

Kiedy cały kurz opadł po zakończeniu remisu o tak wielkich rozmiarach — dwaj olbrzymy w starciu, i francuski padawan witający włoskiego mistrza z powrotem w Madrycie, jest człowiek, który wciąż to wszystko wchłania, siedzi w nieznanej szatni na znajomym stadionie, poświęcając trochę czasu dla siebie.

Xabiego Alonso.

Gracz, który polegał bardziej na swoim mózgu niż na sile, aby działać jako kamień węgielny na każdym poziomie kariery, która rozpoczyna się dwie dekady, hipnotyzujący wszystkich w procesie, musiał gdzieś się zatrzymać. To trochę jak uderzenie młotkiem przypominającym Doraemona:zaledwie miesiąc przed odwieszeniem butów. Koniec z jego znakiem rozpoznawczym, ukośnym Hollywood. Koniec z jego charakterystycznymi kopnięciami. Koniec z tymi zręcznymi podaniami z głębin, aby rozpocząć kontratak. Koniec z tym, że daje ludziom z Daily Mail o czym pisać; trafiają na pierwsze strony gazet, ponieważ nie decydują się na koc podczas meczu Ligi Mistrzów w zimową noc. Koniec z oglądaniem zaćmienia Słońca i łamaniem Internetu w najfajniejszy możliwy sposób.

Ale co z tym człowiekiem i co go rzeczywiście czeka? Sądząc po tym, kim on jest, i jak jego miłość do sportu przewyższa to wszystko, szedł dalej w nadziei na złote niebo. Gdyby mógł przeżyć kopnięcie w klatkę piersiową od Niszczyciela, Sam Nigel de Jong, potem wstanie z powrotem na nogi i pobiegnięcie, by poprowadzić Bayern Monachium do piątego z rzędu tytułu Bundesligi, będzie tak łatwe, jak zdobycie bramki z sześćdziesięciu pięciu metrów.. Taki właśnie jest — truskawkowy blond brodaty spokój podczas 90-minutowej burzy, niezbędny trybik niezbędny do funkcjonowania systemu piłkarskiego. Odkąd John Toshack wypuścił go ze smyczy w La Liga, Xabi Alonso zawsze wyróżniał się niczym feniks powstający z płomieni. Robił to raz za razem, począwszy od prowadzenia walczącej drużyny Sociedad do drugiego miejsca w 2003 roku, za zdobycie decydującej kary przeciwko Dida on że noc w Stambule w 2005 roku, bycia niezbędnym dla drużyny, która wygrała w Hiszpanii dwa razy z rzędu Euro i Puchar Świata, świętować jak nastolatka na Estádio da Luz po gole Garetha Bale'a w 2014 roku, jednocześnie zawstydzając Barneya Stinsona sztuką przystojnego i przystojnego wyglądu, do odegrania kluczowej roli dla Bayernu Monachium u schyłku kariery, w ich misji konsolidacji niemieckiego futbolu.

Jego pomysłowość i wszechstronność jest widoczna w jego talencie do dostosowywania się do różnych lig, od bojowego podejścia do piłki nożnej w Premier League po kontratakowy styl piłki nożnej w wyrafinowanej La Liga. Zdolność przystosowania się, która spowodowała, że ​​jego partner Steven Gerrard, uważać go za „rodzicielkę” już od pierwszej sesji szkoleniowej; wystarczająco dobry, by być, hipotetycznie, pewnego dnia jego zastępca kierownika. Pep Guardiola, renesansowy człowiek przemijającej gry, poszedł nieco dalej, jeśli chodzi o zakres sukcesu Alonso jako menedżera, wierząc, że ma powagę, aby zrobić to duże. Chociaż w każdym zakamarku mówiło się o Hiszpanach zarządzających zespołami po przejściu na emeryturę, on sam z pewnością zajął powściągliwą i bardziej opanowaną pozycję, koncentrując się tylko na swojej grze, próbując uniknąć wszelkich spekulacji ze strony polujących dzienników.

„Karolu Mingusie, słynny muzyk jazzowy, raz wszedłem do baru, aby zobaczyć porywczego młodego perkusistę próbującego szaleńcze solo.” Nie, ” Mingus powiedział:"To nie tak. Musisz iść powoli. Musisz przywitać się z ludźmi, Przedstaw się. Nigdy nie wchodzisz do pokoju krzycząc. To samo dotyczy muzyki”.

– Ezequiela Fernandeza Mooresa, w La Nacion

Może Mingus nie wiedziałby, jak to samo dotyczy piłki nożnej, ale Alonso z pewnością to robi. Wiadomo, że ma cichszą obecność na boisku w porównaniu z Vidalami i Nainggolanami na świecie, a jeśli ktoś otworzy słownik ze spersonalizowanej półki Hiszpana, „desperacja” byłaby jednym słowem, którego nie znaleźli. Nawet po pięciu latach grania dla Liverpoolu, uważa, że ​​wślizgi to nic innego jak wymówka dla słabych umiejętności pozycjonowania – wślizgi idą w parze z bójką i zaangażowaniem w stylu angielskim. Zamiast, lubi być metronomem pomocnika, z naciskiem na nieoddawanie piłki w pierwszej kolejności, o byciu w centrum wszystkiego i rzucaniu wzrokiem na przeciwległe krańce boiska w sposób, który zawstydziłby rozgrywających takich jak Brett Favre. Mistrz sztuki zwany „la pausa”, Xabiego Alonso, piłkarska odpowiedź na Nostradamusa w zakresie zdolności wróżbiarskich, posiada niezrównaną wiedzę na temat współczesnej gry, która pozwala mu na szybkie i dokładne obliczenia — kiedy opóźnić podanie o ułamek sekundy lub jak ustawić się zgodnie z kształtem swojej drużyny. Jest mokrym marzeniem każdego menedżera, z wyższą inteligencją, aby przeczytać grę, zanim jeszcze się rozwinie. To, w jaki sposób Gareth Barry był traktowany priorytetowo przed nim latem 2009 roku, wciąż pozostaje tajemnicą dla wiernych Anfield.

Teraz w wieku 35 lat doszedł do końca jak zmęczony rewolwerowiec wiodący życie, o którym ludzie mogą tylko pomarzyć. Więc, czy nadszedł czas, aby zainspirował młody umysł, wpłynąć na niego tak bardzo, że dzieciak wykrzykiwałby jego imię, kiedy pod koniec dnia odjeżdżał w stronę zachodzącego słońca? Niektórzy kiwali głowami na znak zgody. Granie pod okiem Carlo Ancelottiego w ostatnim sezonie jego znakomitej kariery jest prawie jak ukończenie Masters w zarządzaniu piłką nożną. Zdobycie rozgłosu pod rządami Rafy Beniteza, a następnie zagranie dla menedżerów takich jak Luis Aragones, Manuela Pellegriniego, Vicente del Bosque, Jose Mourinho i Pep Guardiola powinni byli dać mu znać o kilku sztuczkach.

Chciałoby się pomyśleć, że nie zabroniłby swoim graczom spożywania paelli w niedziele, jak Benitez, ani nie pomyl Jurija Żyrkowa ze stekiem z antrykotu jak Ancelotti. Nie proszę pana, Alonso byłby tym, który zadowoliłby się dobrze utrzymaną dietą dla wszystkich. Od kalkulacyjnego charakteru swojej gry defensywnej po sposób, w jaki potrafił zmienić tempo gry prostymi podaniami, z pewnością wprowadzi nas w gatunek futbolu, którego nigdy wcześniej nie widziano. Kolejny uczeń gry, podążając za naukowym rodowodem, który obejmuje Hall of Famers, takich jak Pep Guardiola, Arsene Wenger, Luis Aragones, Bielsa, Wiktor Masłow i Walerij Łobanowski, wśród wybitnych innych. Chociaż producenci telewizyjni co noc płakali do snu z powodu utraty wyartykułowanego człowieka do świata zarządzania, działałby jako narzędzie dla dobra ludzkości, ponieważ zadajmy tutaj prawdziwe pytanie – kto nie chciałby zobaczyć Xabiego Alonso z majestatyczną brodą w garniturze Toma Forda, trzymającego w dłoni filiżankę kawy, wykrzykującego instrukcje do swoich graczy z linii bocznej?

Wyobrażanie sobie go jako menedżera to coś, co wszyscy ostatnio robili — Obi-Wan Kenobi, który właśnie wraca do zdrowia po śmierci swojego mistrza Qui-Gon Jinna, gotowy wziąć Anakina Skywalkera pod swoje skrzydła, aby przywrócić równowagę Mocy. Teraz okaże się, czy pozwoli wypalić się swoim uczniom (niekoniecznie w ognistych strumieniach lawy Mustafar), ale jeśli ktoś zna Alonso, zdecydują się pozostać optymistami. Dzięki sukcesowi Zinedine Zidane w Lidze Mistrzów w 2016 roku, Cudowny sezon Juliana Nagelsmanna w 1899 Hoffenheim, a nawet szybkie awansowanie Stevena Gerrarda do składu Liverpoolu U18, świat wie, że zbliża się moment, w którym młodsi menedżerowie ze świeższymi pomysłami zostaną docenieni. Jeśli uda mu się z powodzeniem przenieść swoją filozofię do jego widocznego przyszłego przedsięwzięcia, pomocnik zdobywcy Pucharu Świata czułby się jak u siebie, ponieważ, w sumie, Xabi Alonso to limitowana edycja, jeśli chodzi o potencjalnych menedżerów w świecie piłki nożnej.

Żył tym. On to kochał. Ale na pewno nie pożegnanie z piękną zwierzyną, już? Bo byłoby za wcześnie. Bo szczerze, wszyscy krzyczymy z najgłębszych zakątków naszego serca jak mały Joe z klasyka z 1953 roku, „Shane! Wróć!" Nie da się temu zaprzeczyć. Do zobaczenia wkrótce, Xabi.



[Basque to Beyond – czy Xabi Alonso może być nowym człowiekiem renesansu futbolu?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039620.html ]