Lir:Część Bostonu, w której piłka nożna ma inne znaczenie

Rzut kamieniem od Hynes Convention Center znajduje się Lir. Tylko jeden z wielu irlandzkich pubów w dzielnicy Back Bay w Bostonie, jest to rodzaj miejsca, które wtapia się w scenerię – nowoczesny bar, który mimowolnie przypomina spokojną gadkę.. Jednak w weekendowe poranki ten pub na Boylston Street ożywa i zostaje zauważony. Duża czerwona flaga, która jest podnoszona przy wejściu, przywołuje fanów o zaczerwienionych oczach, którzy udają się do pubu na rozpoczęcie o 7 rano. Z obietnicą zimnego piwa i ciepła innych fanów, w większość weekendowych poranków, Lir jest na pełnych obrotach.

To dziwnie rozmieszczony pub; centralnie usytuowany bar biegnący przez całą podłogę, ze stołkami barowymi i stołami porozrzucanymi jak refleksja. Lir jest zwodniczo duży i bez skrupułów oldschoolowy. Mahoniowy wystrój i spiralne schody kontrastują z ekranami LED rozłożonymi na ścianach. Rodzaj miejsca, do którego chodzisz więcej palić cygaro i dyskutować o polityce, niż pić Guinnessa i oglądać piłkę nożną. Jest również dyskretnie elegancki; pub, który stara się zachować tradycję w dzisiejszym szybko zmieniającym się świecie. Dlatego jest pasujące do tego, że Lir jest duchowym domem dla grupa kibiców Arsenalu, ten Boston Gooners.

Od blisko ośmiu lat ten Boston Gooners organizuje pokazy gier Arsenalu, które przyciągają fanów z całego miasta. Grupa, która zaczęła się w mieszkaniu studenckim założyciela Nicka Lellenberga, stał się jednym z największych członków Arsenalu America, oficjalny klub kibiców w USA. Od dzisiaj, Arsenal America ma 74 oddziały w 81 lokalizacjach w kraju.

Boston Gooners szybko przerosły mieszkanie studenckie Lellenberga i przeniosły się do Blackthorn Bar w południowym Bostonie, zanim w końcu przyniósł imprezę do Lira w lutym 2012 roku.

„Kiedy przeprowadziliśmy się tutaj po raz pierwszy, pub bardzo rozsądnie dał do zrozumienia, że ​​nie chcą zamieniać swojego pubu w klub, " powiedział wieloletni przewodniczący Boston Gooners, Jeffreya Wernera. Więc, osiągnięto kompromis. Godzinę przed rozpoczęciem, kilku członków zarządu grupy zawiesiło flagi, a banery zdejmowano wkrótce po ostatnim gwizdku. Aby stworzyć poczucie trwałości i znajomości, Werner postawił sobie za cel umieszczanie flag i banerów w tych samych miejscach.

Drzwi otwarte dla fanów 30 minut przed rozpoczęciem meczu, i w zależności od czasu i przeciwnika, to albo powolny strumyk, albo zasyp kibiców do pubu. Jeśli jesteś wystarczająco wcześnie, możesz złapać jeden z kilku stołów ustawionych wzdłuż ścian, ale częściej niż nie, musisz zadowolić się reprezentacją dziewięćdziesięciu.

„Zawsze chcieliśmy promować, że jest to angielski klub i zawsze staraliśmy się, aby nie zostało zapomniane i podtrzymać te tradycje, — powiedział Werner. Jak każda grupa kibiców, jest śpiew i intonowanie, ale w przeciwieństwie do innych grup nie jest to narzucane fanom. Idą dalej, to lista utworów na swojej stronie internetowej wraz z dźwiękiem. Werner mówi, że organiczna atmosfera jest znakiem rozpoznawczym Boston Gooners.

Obecna forma Arsenalu również nie dała fanom wiele do śpiewania. Z Kanonierami marniejącymi na dziewiątym miejscu, poziom decybeli w Lir spadł w tym sezonie. „Myślę, że to rodzaj odwrotnej strony nie forsowania atmosfery, nie jesteśmy zainteresowani byciem surowymi cheerleaderkami. Jesteśmy zainteresowani tym, aby ludzie byli tak, jak się czują, — powiedział Werner.

Gra w Leicester City w listopadzie pod koniec panowania Unai Emery jest szczególnie napięta. Kanonierzy nie wygrali meczu ligowego od blisko miesiąca i odchodzą z rozczarowującego występu w starciu Ligi Europy z Vitorią w środku tygodnia. Z kickoff ustawionym korzystnie o 11:30, Lir jest gotowy na to starcie z wysokiej jakości drużyną Leicester, która walczy o tytuł. Jest zwykły szum przedmeczowy, składy są analizowane i przygotowywane są prognozy. W grze jest coś w stylu „zrób albo zgiń”. Gdy gra rozpoczyna się na deszczowym stadionie King Power w Leicester, połowiczne pieśni „Arsenał, Arsenał, Arsenał!" idź do pubu Back Bay. Nerwy są namacalne.

Arsenal wydaje się cieniem samego siebie, a nad pubem zapada ponury nastrój. Zgrabny fragment gry pod koniec pierwszej połowy przynosi odrobinę oklasków i okrzyków „C'mon Arsenal”, ale szybko ucichło. Kiedy nadejdzie nieunikniony cel Leicester, jęki, które narastały przez całe popołudnie, zamieniają się w kakofonię gniewnych przekleństw i wrzasków na ekranie. Znowu się zaczyna, czujesz, jak mówią.

Gdy drużyna przegrywa, względna cisza w pubie ułatwia podsłuchiwanie rozmów fanów. „Myślę, że wyrywanie włosów byłoby mniej bolesne, ” mówi ponuro jeden fan do swojego przyjaciela po kolejnym ataku Arsenalu przedwcześnie się psuje. „Czy podjęcie cracku ułatwiłoby to zadanie?” Słyszę, jak mówi inny zwolennik.

Kiedy Vardy zdobywa drugie miejsce w Leicester, fan Foxes pojawia się znikąd i zaczyna krzyczeć do nikogo w szczególności, 5000/1, chodźmy kurwa! Mistrzowie Premier League”. Za wyjątkiem odosobnionych „spierdala”, jego rozpalające uroczystości spotykają się z pogardliwym milczeniem. Takie incydenty nie są rzadkością, a fani opozycji są tolerowani, o ile nie są nieprzyjemni.

Arsenal ostatecznie przegrywa 2-0, a pub opróżnia się, zanim gracze opuścili boisko. To był ciężki zegarek. W miniony weekend, po rozczarowującym losowaniu u siebie Wilków, Powszechne buczenie w Lirze było podobne do tego, jakie słychać w Emirates podczas meczu. Pasja przekracza dystans.

. . .

W ciągu dziewięciu lat razem, więź między Lir i Boston Gooners pogłębiła się, a niektóre eksponaty stały się trwałe. Na ścianach pubu znajdują się trzy oprawione oficjalne koszulki z ostatnich triumfów FA Cup, prezenty od Arsenalu. I nie na tym kończy się Arsenalizacja; w dni meczowe teraz, personel pubu jest wyposażony w sprzęt klubowy i jest specjalne menu dnia meczowego z takimi pozycjami jak Highbury Tots i Mesut Ozil – okład z indyka reklamowany jako „pomoc na apetyt”.

Związek między barami a grupami kibiców Premier League jest symbiotyczny. Istnieje wyraźny powód, dla którego Lir i inne puby w USA są tak otwarte – dodatkowy strumień przychodów.

W tym kraju mającym obsesję na punkcie sportu, posiadanie sześciogodzinnej przerwy między godziną 7 rano a 11 rano w weekendowe poranki jest przestępstwem rozpustnym. Z NFL i futbolem uniwersyteckim, które zaczynają się tylko między 12:00 a 13:00, Premier League naturalnie monopolizuje poranny slot.

Założona w 2005 roku, Liverpool był pierwszym klubem Premier League, który miał oficjalną grupę fanów w Bostonie, a następnie tacy jak Everton, Tottenhamu, Arsenal i kluby Manchesteru w kolejnych latach. Grupy fanów nie są nowe; nowością jest liczba fanów, którzy przychodzą na te pokazy.

„Wielkie mecze w Southie, mielibyśmy 90 do 100 osób, ale teraz w dużych grach będzie to 400 osób, ” powiedział Michael Salmon, członek Boston Gooners od 2012 roku. „Nawet gówniany mecz przeciwko Burnley w niedzielny poranek, mamy tu 30-40”.

To właśnie w tych „gównianych rozgrywkach” leży prawdziwe sedno fandomu. Poranne gry rozpoczynają się o 7 rano lub 9 rano. Piwo zostaje zastąpione czarną kawą, a na śniadanie nieustannie płyną burrito i jajecznica. W niedzielę po Święcie Dziękczynienia Arsenal zmierzy się z Norwich w meczu o 9 rano. Później tego popołudnia w Bostonie zaplanowana jest burza śnieżna, ale to nie powstrzymuje wiernych Boston Gooners przed cotygodniową pielgrzymką. W momencie rozpoczęcia gry w pubie jest około 10 osób, ale tłum stopniowo rośnie wraz z postępem gry. Gra Norwich jest pierwszą grą legendy Arsenalu, Freddiego Ljungberga jako menedżera, a wśród fanów ponownie pojawia się optymizm. Ale, to fałszywy świt, a Arsenal ma szczęście, że zdobył punkt w drużynie, która rok temu handlowała w 2. lidze. Gdy gra się kończy, a Arsenal atakuje w poszukiwaniu zwycięzcy, miechy łososiowe, „Chodź do Arsenalu!”, zaskoczyć wszystkich wokół siebie. Nie śpiewają razem, raczej zwróć na niego współczujące oko.

Dorastając oglądając legendarne strony Arsenalu w latach 70. i 80., ten występ jest daleki od poziomu, do którego Salmon jest przyzwyczajony w swoim zespole. Jest członkiem Boston Gooners odkąd przeniósł się do miasta z Londynu w 2012 roku. Salmon uważa się za dziadka grupy i jest dumnym założycielem jednej z jej nieoficjalnych tradycji.

Na seansie kilka lat temu, usłyszał, jak dwóch fanów za nim narzeka, że ​​nie będą mogli oglądać Derby Północnego Londynu w następnym tygodniu na trzeźwo. Z kick-off zaplanowanym na 7 rano i bostońskim prawem zezwalającym na podawanie alkoholu dopiero po 10 rano, Umysł Łososia zaczął tykać. „Może każdy potrzebuje w nich kilku drinków przed rozpoczęciem, " powiedział. "Więc, (ja) postanowiłam zorganizować małą przedmeczową zabawę ze śniadaniem, z kilkoma małymi koktajlami śniadaniowymi.” I stąd, narodziła się tradycja przedmeczowych gier o 5 rano.

Do tej pory przynieśli różne szczęście, z Arsenalem, który wygrał jeden, stracił jednego i wylosował jednego z trzech, które odbyły się do tej pory, ale według fana, który podsłuchał naszą rozmowę, te gry wstępne są „dzikie i szalone”.

Wspieranie Kanonierów za oceanem było dla Łososia doświadczeniem otwierającym oczy. Mówi, że pasja nie osłabła, ale w rzeczywistości dała mu większą wdzięczność za całe doświadczenie bycia fanem.

„Urodziłem się w tym, więc nie miałam wyboru, więc uświadomiłem sobie, że ludzie dokonali wyborów i [mają] dobre powody, by zostać fanami Arsenalu, ” powiedział Łosoś.

Relacja między kibicem a jego klubem to czysty rodzaj miłości. Dla międzynarodowego fana ta miłość jest głębszym cieniem, ponieważ nie rodzi się z żadnego geograficznego powiązania z klubem. Weźmy na przykład historię Jeffa Wernera, prezesa Boston Gooners, na przykład. Werner był obojętny na futbol przez całe swoje dzieciństwo, ale była to popularna gra wideo FIFA, która, jak powiedział, była w tamtym czasie jego „narkotykiem bramy do światowej piłki nożnej”. W grze FIFA 97 w niewytłumaczalny sposób zaczął dużo grać z Arsenalem i przylgnęło do niego nazwisko Bergkamp. Więc, do czasu rozgrywek Mistrzostw Świata 1998, Werner był na tyle fanem, żeby oglądać mecze. Na końcu, wystarczyły trzy dotknięcia buta Bergkampa w ćwierćfinale, aby romans się rozpoczął. Pierwszy, który obalił grabiącą piłkę Franka De Boera, drugi, aby wywrócić obrońcę na lewą stronę, a trzeci, aby wbić go w górny róg zewnętrzną stopą. "To było to, Byłem fanem Arsenalu, Werner z naciskiem powiedział o kultowym golu Holendra przeciwko Argentynie.

Dni Bergkampa dla Arsenalu już dawno minęły. Ale już, zakochanie się w klubie nie jest już takie proste jak kiedyś. Dla klubu, który zawsze kojarzył się z chwałą, uroda i klasa, upadek z łaski nie był ładny. Koniec ery Wengera i późniejsze panowanie Emery'ego odcisnęły swoje piętno na bazie fanów. Fani Arsenalu to wiele rzeczy, ale łowca chwały nie jest jednym z nich. Jedyne, czego naprawdę pragną, to zespół, z którego mogą być dumni.

„Mamy linię, z której wielokrotnie korzystaliśmy w ostatnich latach, że jest to tyleż grupa wsparcia, co grupa kibiców, — powiedział Werner. Społeczny aspekt grupy jest tak samo, jeśli nie ważniejsze niż piłka nożna. Niezależnie od wyniku, zachęca się do kultury kręcenia się po meczu. „To połączenie sieci i przyjaźni wielu ludzi. Istnieje przekonanie, że to coś więcej niż tylko to miejsce, do którego przychodzisz obejrzeć mecz i wychodzisz, — powiedział Werner.

Kiedy studentka Emerson Anu Nande wzięła udział w jej pierwszym pokazie w 2017 roku, znała tylko dwie osoby. „Wszyscy są chętni do rozmowy i wszyscy chcą być przyjaźni. Jest wielu nowych członków, którzy stają się stałymi bywalcami, i myślę, że integracja jest bardzo dobra, " powiedziała. W ciągu roku, urodzony w Bombaju został wybrany na jednego z trzech generalnych dyrektorów, stanowisko, które nadal zajmuje.

Boston Gooners promuje się jako społeczność przyjazna rodzinie. Nande wspomina, jak za każdym razem ten konkretny kibic przyprowadzał na pokaz swoje dwie córki:teksty piosenek zostaną zmienione. Na przykład gdy, „Kim jest ta drużyna, którą nazywamy Arsenalem” jest śpiewana, koń zastąpiłby słowo wh*re.

Przy tak silnym wspólnym oglądaniu, podobieństwo wkrada się do wspomnień fanów. Fani są zgodni, że triumf FA Cup 2014 był ich najlepszym wspomnieniem w Lir. Pub na trzech piętrach wypełniony był 450 osobami, a Werner mówi, że było to najgłośniejsze, jakie słyszał w tym miejscu w ciągu swoich ośmiu lat. „Mamy filmy z zatrzymywania ruchu, robiliśmy różne szalone rzeczy, śpiewając po drugiej stronie ulicy, " powiedział. „Wystarczy powiedzieć, wiele rzeczy było tego dnia wypitych”.

„To fajne miejsce do oglądania, traktujemy to poważnie, ale nie tak poważnie. Wspieramy się i nawiązujemy wiele przyjaźni. To w całej klasie, wiek, seks i kultura, ” powiedział Łosoś, czule, swojej grupy.

W sportowym mieście, takim jak Boston, piłka nożna zawsze będzie piątym sportem. Ale, w weekendowe poranki wewnątrz Lira, piłka nożna porzuca swój tradycyjny niebieski Patriot na rzecz czerwieni i bieli Arsenału.



[Lir:Część Bostonu, w której piłka nożna ma inne znaczenie: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039462.html ]