Dlaczego jeździmy na rowerze z (nie przeciw) korkowi?

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych szkoleń, sprzętu i relacji z wyścigów, a także ekskluzywnych planów treningowych, zdjęć FinisherPix, rabatów na wydarzenia i aplikacji GPS,>","name":"in-content-cta","type":"link"}}'>zarejestruj się w Outside+.

Wielu rowerzystów, zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają jeździć, odczuwa pewien niepokój związany z jazdą po szosie. W końcu podczas zderzenia pojazdu z rowerem to rowerzysta jest najbardziej narażony na obrażenia lub śmierć. Dlatego sensowne jest, aby rowerzyści robili wszystko, co możliwe, aby zminimalizować to ryzyko, na przykład zakładanie neonowych kolorów od stóp do głów dla zwiększenia widoczności, szukanie mniej uczęszczanych bocznych ulic i unikanie słuchawek, aby lepiej słyszeć otoczenie.

Zwykle prowadzi to do pytania o dobrych intencjach:„Dlaczego jeżdżę tyłem do ruchu?” Na pierwszy rzut oka jest to całkiem rozsądne pytanie – w końcu może mieć sens, że jazda pod prąd, a nie w tym samym kierunku, pozwala rowerzyście zobaczyć nadjeżdżające pojazdy i zejść z drogi w razie potrzeby.

Ale czy ten rodzaj jazdy jest naprawdę bezpieczniejszy dla rowerzystów? Jednym słowem nie. W badaniu rowerzystów jeżdżących po drogach stwierdzono, że rowerzyści jadący w kierunku przeciwnym do ruchu pojazdów mają średnio 3,6 razy większe prawdopodobieństwo udziału w wypadku niż osoby jadące w ruchu ulicznym.

„Jeżdżenie pod prąd, wbrew ruchowi, jest znane w społeczności rowerowej jako »łososia«” – mówi Laura Shepard z Bike New York, która wyjaśnia, że ​​ścieżki rowerowe płyną z ruchem ulicznym dla bezpieczeństwa rowerzystów z wielu powodów:

Jesteś bardziej prawdopodobne, że zostaniesz zauważony.

Kiedy pojazdy wyjeżdżają z podjazdów lub skręcają na skrzyżowaniu, zwłaszcza podczas skrętu w prawo, najczęściej patrzą w kierunku, w którym ruch już nadjeżdża; rzadko spoglądają w obie strony i na pewno nie spodziewają się, że ruch na ścieżce rowerowej będzie szedł w złą stronę. To samo dla pieszych, którzy szukają nadjeżdżających pojazdów na oczekiwanym pasie. Ogólnie rzecz biorąc, najbezpieczniej jest robić to, czego się oczekuje, mówi Shepard:„Rowerzyści są zwykle prawnie zobowiązani do jazdy w tym samym kierunku, co ruch drogowy, aby zmniejszyć zamieszanie wśród kierowców, pieszych i innych rowerzystów. Najlepszym sposobem na zachowanie bezpieczeństwa jest przewidywalna jazda”.

Kierowcy mogą szybko i odpowiednio reagować.

Jeśli jedziesz w korku, a samochód za Tobą nie ma miejsca do wyprzedzenia, kierowca musi tylko zwolnić do Twojej prędkości, aż będzie jasne, aby wyprzedzić. Jazda pod prąd skraca jednak czas reakcji kierowcy, pozostawiając tylko dwie możliwości:uderzyć w rowerzystę lub wjechać w nadjeżdżający ruch.

To podstawowa fizyka.

Jeśli jedziesz z prędkością 15 mil na godzinę, gdy samochód uderza cię z tyłu z prędkością 35 mil na godzinę, prędkość rowerzysty zmniejsza prędkość zbliżania się do 20 mil na godzinę, ponieważ zarówno rower, jak i samochód jadą w tym samym kierunku . Jeśli jednak dojdzie do zderzenia czołowego przy tych samych prędkościach, uderzenie następuje z prędkością 50 mil na godzinę. Im wyższa prędkość uderzenia, tym większe ryzyko obrażeń i śmierci rowerzysty.

Jazda w korku chroni innych rowerzystów.

„Na łososia często patrzy się z dezaprobatą, ponieważ stwarza niebezpieczną sytuację dla rowerzystów jeżdżących we właściwym kierunku”, mówi Shepard. Pasy rowerowe są wąskie – a gdy dwóch rowerzystów jedzie w przeciwnych kierunkach, jeden z nich będzie musiał skręcić w ruch kołowy, aby uniknąć kolizji.

Zielone (i czerwone) światła są nie tylko dla samochodów.

Sygnalizacja świetlna i znaki drogowe są ustawione tak, aby były widoczne dla pojazdów poruszających się we właściwym kierunku. Jadąc pod prąd, możesz przegapić ważne informacje – lub, co gorsza, wjechać na skrzyżowanie w niewłaściwym (i niebezpiecznym) czasie.

To prawo.

Ogólnie rzecz biorąc, rowerzyści mają tendencję do przestrzegania przepisów, a nie ich łamania. Jedno z badań wykazało, że mniej niż 5% rowerzystów łamie przepisy drogowe podczas jazdy, w porównaniu z 66% kierowców; inne badanie wykazało, że w rzadkich przypadkach rowerzyści łamią zasady, ponieważ nie mają innej bezpiecznej opcji. Mimo to żadna z tych statystyk nie będzie latać z funkcjonariuszem policji, który chce cię wystawić. Jeśli jedziesz na drodze w złym kierunku, łamie to prawo. Jeśli ulegniesz kolizji podczas jazdy w niewłaściwy sposób, będziesz winny.

A co z jazdą po chodniku?

W wielu stanach rowery są uważane za pojazdy, co oznacza, że ​​nie wolno ich poruszać się po chodnikach (w niektórych obszarach są wyjątki dla dzieci). Większość przepisów dotyczących rowerów jest ustalana przez urzędników stanowych i lokalnych, a nie na szczeblu federalnym, dlatego ważne jest, aby sprawdzić przepisy obowiązujące w Twoim stanie, zwłaszcza jeśli jesteś gościem lub nowym mieszkańcem.

Jest jednak wiele obszarów, w których brakuje infrastruktury rowerowej, a ulice onieśmielają rowerzystów. Nadmierna prędkość, podwójne parkowanie i inne lekkomyślne zachowania podczas jazdy powodują, że rowerzyści czują się niebezpieczni i bezbronni na ulicach, na których brakuje wydzielonych, chronionych ścieżek rowerowych.

„Często widuje się rowery na chodnikach, gdzie takie warunki utrzymują się, szczególnie tam, gdzie jest niewielu pieszych”, mówi Shepard. „Większość rowerzystów oceni ryzyko i podejmie indywidualną decyzję”.

Dla niektórych może to oznaczać krótkie przejście na chodnik. Jednak Shepard mówi, że wybranie pasa jest również opcją do rozważenia:„Ogólnie rzecz biorąc, najlepszym sposobem na zachowanie bezpieczeństwa jest jazda pewnie i przewidywalnie. Kiedy nie ma ścieżek rowerowych, często najbezpieczniejszą strategią jest skręcanie na pas. Oznacza to jazdę środkiem pasa po obu stronach ulicy, aby powstrzymać kierowców przed próbami wyprzedzania z bliskiej odległości. Zalecamy sygnalizację podczas zmiany pasa, zwalniania lub zatrzymywania się”.



[Dlaczego jeździmy na rowerze z (nie przeciw) korkowi?: https://pl.sportsfitness.win/Coaching/Inne-Coaching/1018054017.html ]