Millwall 1-2 Bristol City Six Things:Robins podtrzymują nadzieje na play-off
Bristol City wyszedł z tyłu, aby wygrać 2-1 w The Den we wtorek wieczorem, gdy gole Jamiego Patersona i Famary Diedhiou obaliły otwieracz Lee Gregory'ego, aby podtrzymać nadzieje na play-off. Oto nasze sześć rzeczy z gry.
Ciasna pierwsza połowa
Problem Millwall przez większą część pierwszej połowy polegał na tym, że mieli zbyt dużą lukę między pomocnikiem a napastnikami. Lee Gregory i Steve Morison. Chociaż ten ostatni wygrał kilka amortyzowanych główki, intensywność jego gry nie była na takim poziomie, jaki widzieliśmy w poprzednich trzech sezonach, a to oznaczało, że Gregory często był tym, który inicjował – a czasami nawet przeprowadzał – ataki gospodarzy. Gregory nie jest jednak naturalnym celem, dlatego Lwy często grały krócej, w sposób, który nie do końca odpowiadał ich umiejętnościom, jak Bristol City groził w przebłyskach przez Paterson. Mimo że, Millwall uderzył przeciwko biegowi gry w 41. minucie, kiedy szpilka lewonożna Jake'a Coopera znalazła Morisona, który spojrzał na Gregory'ego, który z improwizowanym wysiłkiem uderzył w lewy słupek.
O’Leary ratuje
Morison i Gregory ponownie połączyli się w połowie drugiego okresu; „Moro” skinął głową, aby Gregory rzucił się do skoku, a były napastnik Halifax został potknięty przez Maxa O'Leary'ego. Jednak młody bramkarz pechowy prawdopodobnie zrzucony z Derby, odkupił się dzięki karze obrońcy Shauna Williamsa, która okazałaby się kluczowa. Chociaż Millwall stworzył doskonałe szanse – Cooper uderzył głową w stolarkę, a Tunnicliffe został odrzucony przez stopy O’Leary'ego w przerwie – liczba ich możliwości była stosunkowo niewielka.
Wpływ Palmera
W pierwszej połowie, Marlon Pack był człowiekiem niosącym pomoc Bristol City z Liamem Walshem, doznał kontuzji na początku swojej kariery, co zrozumiałe wyglądając nieco niepewnie, tylko chętnych do przyjęcia piłki w oceanach kosmosu. Kasey Palmer, zastępca na pół etatu, zrobił jednak różnicę; był odważniejszy na piłce, a jego gotowość do rotacji obowiązków numer 10 z Jamiem Patersonem zwiększyła nieprzewidywalność Bristol City. Po tym, jak prawy obrońca Erosa Pisano został zastąpiony przez napastnika Matta Taylora, Lee Johnson wdrożył coś, co można opisać jako 3-1-4-2; z siedzącym Packiem i jednym ze środkowych obrońców – Adamem Websterem lub Lloydem Kelly – popychającym go, by wesprzeć go w środku pola. Ponieważ Robins byli elastyczni, aby wytrzymać presję w tak wielu różnych obszarach, Millwall nie mógł wejść na boisko i zagrać po przekątnej z Morisonem lub zastąpić Toma Elliotta.
Paterson produkuje
Były napastnik Lasu był zagrożeniem przez cały wieczór ze swoimi sprytnymi biegami między liniami, ale w ciągu ostatnich pół godziny dodał produkt do swojej obietnicy. Paterson wykonał doskonały rzut wolny w 76. minucie, aby wyrównać wyniki, potem przeskakiwał między jednostkami, by wybrać Famarę Diedhiou, który strzelił obok Dave'a Martina z ostrego kąta z dziewiątką do gry. Bezinteresowny Andreas Weimann mógł pod koniec przerwy dodać trzecią część, ale za ostatnią deskę ratunku od imponującego Coopera. Zwycięstwo ostatecznie zasłużyło na Bristol City, którzy cieszyli się przewagą terytorialną przez większą część konkursu, nawet jeśli zajęło im ostatnie pół godziny, aby przejść na kolejny poziom w tych zaawansowanych obszarach.
Ciężkie lato dla Millwall
Przewodniczący Lions, John Berylson, przypisał Neilowi Harrisowi i jego zespołowi zarządzającemu w swoich notatkach programowych, że zapewnili sobie drugoligowy futbol w trzeciej kampanii z rzędu; wyznaczanie mądrze konserwatywnego celu „budować i ulepszać” na lata 2019-20. Nastroje wśród fanów Lions niekoniecznie oznaczały jednak satysfakcję z bezpieczeństwa, sam, ale trzeba by się zastanawiać, jak daleko mogą się posunąć bez inwestycji. Specjalizacja w stałych fragmentach była ich atutem w ciągu ostatnich trzech sezonów, ale gdy Morison odpada, a Cooper prawdopodobnie otrzyma atrakcyjne oferty, Harris będzie musiał znaleźć zamienniki, aby utrzymać ten plan – chyba że Ben Thompson zostanie, aby odzyskać pełną sprawność, w takim przypadku kontrataki z podłogi mogą być opcją. Dynamiczny pomocnik Ryan Tunnicliffe i szalejący prawy obrońca Mahlon Romeo mogą cieszyć się pozytywnymi kampaniami w przyszłym roku; ale pozycja, do której aspirują niektórzy fani, i pozycja najbardziej realistyczna w oparciu o dostępny budżet, niekoniecznie są takie same.
Bristol City ma szansę
Zwycięstwo Bristol City oznacza, że jeśli Derby nie pokonają Swansea w środową noc, mogą wejść w ostatni dzień kampanii w mistrzostwach z matematyczną szansą na awans po raz pierwszy od 2007-08 pod wodzą Gary'ego Johnsona, kiedy to przegrali z Hull 1:0 w finale play-off. Jest mało prawdopodobne, ponieważ Derby i Middlesbrough mogą je wykluczyć dowolnym zwycięstwem w połączonych trzech grach, więc ten występ jest tak samo ważny, jeśli chodzi o budowanie pewności siebie na następny sezon. Robins mają stabilność menedżerską, silną infrastrukturę i bardzo dobrze wyszkolony zespół o znacznie większej zdolności adaptacyjnej niż widzieliśmy w pierwszych trzech sezonach na tym poziomie. Trudno nie patrzeć na Bristol City i widzieć, jak klub coraz bardziej zbliża się do piłki nożnej Premier League – nawet jeśli ten skok nie nastąpi w 2019 roku.
[Millwall 1-2 Bristol City Six Things:Robins podtrzymują nadzieje na play-off: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018038497.html ]