Wing Chun Podcast Wywiad z Adamem Willissem

Sifu Adam Williss, założyciel The Dragon Institute, pojawił się niedawno w zastępczym odcinku nowego podcastu Wing Chun Discussion, „Wing Chun:Art of Self Mastery”.

Najważniejsze momenty odcinka Sifu Adam Williss:
• Uderzanie podczas sparingu i sprawdzanie ego.
• Jak komunikować się z uczniami na ich poziomie.
• Skupienie, przepływ i linia środkowa; stan umysłu podczas walki.
• Używanie dźwiękowego metronomu do wzmocnienia treningu kung fu.
• Dzieci Wing Chun:Jak aktywny powinien być program treningu kung fu dla dzieci?
• A porównanie sportów walki z tradycyjnymi sztukami walki.
• Umiejętności życiowe Wing Chun; harmonia i samoopanowanie.


Obejrzyj ten film w YouTube

Zobacz podcast z wywiadem Sifu Adama Willissa w Wing Chun an Art of Self Mastery – EP1 Wing Chun Discussion Podcast z Sifu Adamem Willissem

Transkrypcja:

Vito:Witamy w podkaście Wing Chun. Jestem twoim gospodarzem Vito, a ja jestem Dane i jesteśmy tutaj z Sifu Adamem Willissem z Dragon Institute i pochodzi z Dana Point w Kalifornii

Sifu Adam:Dzięki, doceniam bycie na tym

Vito:Miło cię poznać Adam. Widziałem cię online, masz swoje filmy i lubisz instruktażowe Wing Chun i osobiście widziałem, jak pojawiają się na reddit subreddit. Zawsze jest ciekawie, gdy widzisz kogoś na filmie, a potem masz ochotę z nim porozmawiać. Opowiedz nam trochę o tym, skąd pochodzisz.

Sifu Adam:Cóż, pierwotnie urodziłem się w Baltimore Maryland, a potem moja mama została przeniesiona ze swoją pracą do Jacksonville na Florydzie, kiedy miałem około 12 lat, więc przez większość tych lat dorastałem w gimnazjum i liceum w Jacksonville , Floryda.

Vito:Jak wyglądało dorastanie w Jacksonville?

Sifu Adam:Wiesz, to było interesujące, tam na dole jest naprawdę gorąco i przynajmniej w większości krajów jest bardzo wilgotno. Jacksonville nie jest ogromną populacją i jest bardzo południowe, z czego ludzie nie zdają sobie sprawy, ponieważ uważają Florydę za plażę. Północna Floryda ma wiele wpływów Gruzji, więc jest dużo kultury południa. Znalazłem mojego Sifu, który nadal jest moim do dziś, właśnie tam na plaży Jacksonville. Bill Graves to jego imię i trzyma się dość cicho. Znalazłem go przez mojego kumpla, z którym chodziłem do liceum, który uczęszczał na jego zajęcia.

Dane:Czy nadal ma tam szkołę w Jacksonville?

Sifu Adam:Nie, uczy prywatnie, a potem zbiera swoją grupę w swoim domu.

Dane:Kiedy więc dotarłeś na stronę Pacyfiku?

Sifu Adam:Myślę, że to był 2003 rok, pracowałem z JP Morgan Chase. Poznałem swoją żonę w pracy, a potem zostałem przeniesiony do Orange County w Kalifornii. Orange County jest zupełnie inne niż Jacksonville czy Baltimore. To dużo więcej ludzi i po prostu dużo droższe.

Dane:Więc znalazłeś jakiegoś nauczyciela, kiedy tam poszedłeś?

Sifu Adam:Spotkałem kilku nauczycieli, ale w końcu chciałem kontynuować pracę z moim Sifu. Inne miejsca po prostu nie miały takiej samej skuteczności, jak to, czego doświadczyłem wcześniej.

Vito:Jaka jest ta jedyna rzecz, której uczy Twój Sifu, która naprawdę Cię trzyma?

Sifu Adam:To praktyczność we wszystkim, co robi. Jest prosto do rzeczy, super uczciwy facet. Wiele osób nie radzi sobie z brutalną szczerością. Jest jednym z tych facetów, którzy są jak, ok, wystarczy mówić, ale czy możesz walczyć? Tak więc przy takim poziomie uczciwości i praktyczności jesteś utrzymywany przez niego na poziomie, którego czasami nie mają inni ludzie.

Dane:Więc dużo sparujecie w swojej szkole? A może w szkole twoich nauczycieli?

Sifu Adam:O tak, zrobiliśmy. Dwie rzeczy, które mieliśmy, to ustniki i kubki, i w zasadzie to przebijaliśmy. Całkiem często dostawaliśmy zakrwawione usta. Sparowaliśmy każdą klasę, nigdy nie było takiej klasy, w której by tego nie zrobiliśmy.

Vito:Wow, tak, to brzmi jak dobry sposób na szybkie nauczenie się błędów.

Sifu Adam:Tak, wiesz, bardzo mało dyskusji o tym, co się działo, ponieważ masz swoje ustniki, więc nikt tak naprawdę nie może mówić. Uczysz się przez uderzenie, a cała sprawa polega na tym, że jeśli zostaniesz uderzony, to twoja wina. To nie jest wina drugiej osoby, to zawsze twoja wina. Więc próbujesz dowiedzieć się, co zrobiłeś źle, i starasz się być tak szczery, jak to tylko możliwe. Musisz też wyrzucić z tego swoje ego, co dla nikogo nie jest łatwe. Dosłownie zostajesz uderzony, a my też uderzamy w głowę. Wiele osób nie uderza w głowę podczas sparingu. Cóż, robimy to cały czas, więc masz siniaki i obcięte usta, ale żadnych poważnych obrażeń. Trenujemy tak realistycznie, jak to tylko możliwe, więc nie będziemy mieć nakryć głowy ani rękawiczek.

Vito:Zakładam jednak, że podczas sparingu w klasie jest to bardziej kontrolowany sparing. To nie jest pełny kontakt.

Sifu Adam:Tak, wiesz, chodzi o precyzję. Kiedy mówię o precyzji, jest to również kwestia tego, gdzie kogoś uderzysz. Kiedy uderzasz kogoś w głowę, starasz się być bardzo precyzyjny. Nie chcesz za dużo bić, ale też nie chcesz bić. Nigdy nie uderzasz, zawsze uderzasz. Nigdy nie próbujesz być super twardy, ale nie próbujesz też być super miękki. Więc jest tam medium. Musisz być w stanie poruszać ich masą, musisz być w stanie poruszać ich ciałem. To barometr tego, czym właściwie jest strajk.

Vito:I tak jak powiedziałeś, to wina osoby, która została trafiona.

Sifu Adam:Tak, więc to wina osoby, która została uderzona, co jest bardzo uczciwym i prostym sposobem na zrobienie tego.

Vito:Wiesz, to zaczyna mieć sens, ponieważ jeśli chodzi o kontrolowane sparingi, masz rację co do równowagi, ponieważ nie próbujesz zabić osoby, gdy ćwiczysz. Chcesz ćwiczyć techniki i ćwiczyć je właściwie, więc jest tam trochę szarej strefy. Im więcej reguł usuniesz, tym jaśniejsze się to stanie.

Sifu Adam:Tak, wiesz, kluczem jest posiadanie kogoś takiego jak mój Sifu, który zawsze kontrolował wszystko, co robił i był bardzo pewny siebie. Nie tylko mówiłby ci drogę, ale dosłownie wskazywał ci drogę. Ma sposób na przebicie się przez BS i pokazanie dokładnie, jak to zrobić. Nigdy nie boi się uderzyć, a ty nigdy nie boisz się go uderzyć. Nie martwisz się, ponieważ on nigdy nie zamierza cię uderzyć, jest po to, aby ci pomóc. Uderzy cię, próbując pokazać, jak należy to zrobić. Uważam, że to ten poziom uczciwości, który jest tak kluczowy, że nie boisz się kogoś uderzyć ani zostać przez kogoś uderzonym. Myślę, że to szczególna rzecz, ponieważ dzięki takiemu podejściu czujesz się bardzo komfortowo wiedząc, że możesz dać lub otrzymać trafienie.

Vito:Myślę, że to szczególna rzecz, ponieważ dzięki takiemu podejściu czujesz się bardzo komfortowo wiedząc, że możesz dać lub otrzymać trafienie.

Sifu Adam:Tak, to prawda, czujesz się bardzo komfortowo w tym, co większość ludzi uważa za bardzo niewygodne

Vito:Racja, więc myślę o tym i chcę zadać ci to pytanie, ponieważ wychowałeś się wcześniej, jakbyś musiał wyrzucić z tego swoje ego. Wyobrażam sobie również w moim własnym doświadczeniu, kiedy wykonujesz tego rodzaju ćwiczenia, czasami jeśli ktoś zostanie uderzony, uderzenie może być trudniejsze niż by chciał, wścieka się, a potem staje się, że teraz nie chodzi o ćwiczenie technika, teraz jest tak, jakby rzucali. Jakie jest twoje podejście do tego, jak podszedłeś do tego zjawiska?

Sifu Adam:Wiesz, podczas treningu każdy ma te chwile podczas treningu. Jesteś cały czas testowany, każda osoba to robi. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, którą zrobił mój Sifu, a ja też się staram, jest bycie przykładem. Musisz uderzyć swojego Sifu, a on musi pozwolić ci go uderzyć, ponieważ wtedy widzisz dokładnie, jak zareaguje, gdy zostanie uderzony.

Ten przykład pokazuje, że nie chodzi o szaleństwo. Nie chodzi o to, że mogłem uderzyć trochę za mocno lub nie, to kwestia tego, czy ktoś uderzył mnie za mocno, to moja wina. Powinienem być lepszy, to nie ich wina. Nic mi nie robią, wszyscy jesteśmy tutaj, aby pomagać sobie nawzajem, robiąc właściwe rzeczy. Wiem, że czasami zbyt mocno uderzałem w swoje Sifu, ale to tylko dlatego, że gdy stajesz się lepszy jako uczeń, nie masz takiej samej kontroli, jak Sifu. Więc on zawsze jest tym barometrem. Nie pamiętam chwili, kiedy mój Sifu uderzył mnie zbyt mocno, uderzył mnie dobrze, ale po prostu ma nad sobą taką kontrolę. Jedyny moment, w którym zostałbym uderzony mocniej, to dlatego, że to ja w to wpadłam. To wspaniały przykład. Ponieważ przez ostatnie 15 lat przyjmowałem własnych uczniów, widzisz, jak ważne jest bycie dla nich przykładem.

Vito:Naprawdę fajnie jest słyszeć, jak mówisz o tym związku ze swoim Sifu

Sifu Adam:Tak, doceniam możliwość porozmawiania o nim. Jest po prostu uczciwym facetem i wiele osób o nim nie wie. On nie jest twoim doświadczeniem, tak, doceniam to, że staram się być naprawdę sławny lub coś w tym rodzaju. Po prostu kocha Wing Chun i uwielbia uczyć. Zawsze ma uczciwe podejście i dlatego daję mu całą zasługę, ponieważ był tego przykładem.



[Wing Chun Podcast Wywiad z Adamem Willissem: https://pl.sportsfitness.win/Sztuki-walki/wing-Chun/1018052082.html ]