Niespokojna głowa nosi wieniec laurowy

20 marca 2019 r.

Każdy zwycięzca Dnia Patriotów powie Ci:zwycięstwo w Maratonie Bostońskim to jedno z najtrudniejszych osiągnięć w wyścigach szosowych. historyczna i trudna wędrówka z Hopkinton do Back Bay. Ale po namyśle pojawia się bardziej zniechęcające zadanie w Maratonie Bostońskim:aby mistrz z poprzedniego roku wrócił do Bostonu w przyszłym roku i skutecznie obronił tytuł. To wyzwanie, przed którym stoi Desiree Linden, mistrzyni Boston Marathon 2018.

35-letnia absolwentka stanu Arizona otwarcie przyzna się do romansu z bostońskim maratonem. „Zadebiutowałam tam [2007 / 19. w 2:44:56] i właśnie to sprawiło, że zakochałam się w tym wydarzeniu”, wyjaśnia Linden podczas zimowego treningu w Arizonie. „To coś więcej niż tylko wyścig. Jest tam tak dużo historii. I tak naprawdę nie jest to tylko maraton. To cała sprawa i sposób, w jaki przebiega Boston. Jeździsz na inne wyścigi i wydaje się, że to tylko 26,2 mil. ”, oferuje sportowiec Brooksa. „Myślę, że jest tam tyle historii, że wspaniale jest być jej częścią”.

180911-DesLinden-0222-Edit.jpgNiektóre buty Desi Linden przed maratonem bostońskim 2018, zdjęcie dzięki uprzejmości Brooks Communications

Po inauguracyjnym wyścigu w 2007 r. Linden ścigała się w Dniu Patriotów dodatkowo 5 razy, zdobywając 4 miejsca w pierwszej piątce i 4 zegary poniżej 2:30. Ale to coś więcej niż przywiązanie do rasy przyciąga ją z powrotem; to jej odporność i miłość do wyzwań. W 2011 roku ci, którzy stanęli na Boylston Street – ostatnim kilometrze wyścigu – na mecie wyścigu kobiet, byli świadkami totalnej wojny o wieniec, gdy Linden i kenijska Caroline Kilel stoczyli zaciekły pojedynek na stopniowym zjeździe do mety. Na ostatnim odcinku Amerykanka dwa razy wywalczyła sobie prowadzenie, ale ostatecznie została pokonana przez Kenijczyka, który wezwał ostatnie uderzenie na ostatnich metrach, aby wygrać 2:22:36 z Lindenem 2 sekundy przed. Taka bolesna porażka sparaliżowałaby psychicznie wielu elitarnych sportowców, ale Linden postrzegał to inaczej. „Odeszłam, wiedząc, że rywalizowałam z najlepszymi na świecie. I wtedy wiedziałam, że mam możliwość wygrania tutaj we właściwym dniu lub wygrania innych ważnych maratonów” – wyjaśnia. „I wiedziałem, że to nie tylko ja to mówię lub w to wierzę. Był to wynik, który uzasadniał proces myślowy. Dobrze było mieć to w tylnej kieszeni, aby wiedzieć, że naprawdę tu pasuję”.

Niewzruszone pozytywne nastawienie Linden było powtarzającym się znakiem rozpoznawczym jej kariery. Podczas londyńskiego maratonu olimpijskiego w 2012 r. pochodząca z Kalifornii mieszkanka Kalifornii została zmuszona do zejść z drogi i wycofać się po tym, jak doznała paskudnego złamania przeciążeniowego kości udowej. Dla wielu mogło to być kontuzją kończącą karierę. Ale Linden, po raz kolejny odporny, postanowił spojrzeć na kontuzję i DNF w inny sposób. „To mnie zmotywowało. Za każdym razem, gdy masz takie doświadczenie, jak ja w 2012 roku, chcesz spróbować wrócić i zrobić to dobrze” – stwierdza Linden, opisując swoje zmienione nastawienie. „Niestety, wprowadzanie zmian jest naprawdę trudne. Ale uczysz się z tego, odkładasz to za siebie. A ty po prostu idziesz do przodu i wiesz – tak jak wiedziałem – że mam możliwość dokonania zmiany. I uzyskania kolejnej olimpijskiej szansy byłoby niesamowitym doświadczeniem. Biorąc wszystkie te błędy i ucząc się na nich, możesz stworzyć lepszą przyszłość." Czy to podejście do twarzy zadziałało dla Lindena? Tak. 4 lata później ponownie zajęła drugie miejsce w próbach olimpijskich, a następnie przebiegła mocny i zdeterminowany wyścig w maratonie Rio Games, by zająć 7. miejsce w 2:26:08.

Linden_Desi-OlyGame16.jpgDes Linden, Igrzyska Olimpijskie Rio 2016, fot. PhotoRun.net

Bez wątpienia jej szczytowym osiągnięciem jest jej oszałamiający wyścig w Maratonie Bostońskim 2018. Linden przybył do Bostonu pełen nadziei. „W większości wszystko było solidne. To nie było tak, że byłam gotowa na coś wyjątkowego. To było jak:„ OK, byłem tu wcześniej i jestem w formie. Ale czy to wystarczy? „Nie wiem”. Podczas gdy poprzednie występy Lindena w pierwszej piątce były szanowane, większość szumu przed wyścigiem kręciła się wokół poprzednich mistrzów Kenii, Edny Kiplagat i Bizunesha Deby z Etiopii. Linden nie miał nic przeciwko lataniu pod radarem w zeszłym roku. „Tak, nie sądzę, żeby to w ogóle boli [być niedocenianym]. Doświadczyłem tego w obie strony. Przez większość mojej kariery byłem słabszym. Twoje ramię i dużo do udowodnienia. I z pewnością tak było w zeszłym roku."

180911-DesLinden-0456.jpgDes Linden pije kawę, fot. Brooks Communications

W dniu wyścigu, pośród okropnych warunków pogodowych poniżej 40 stopni, zacinającego deszczu i smagających wiatrów bocznych, Linden był w stanie znaleźć spokój, który umykał innym. Nietypowo odziane w rajstopy i zapinane na zamek kurtki przeciwdeszczowe, elitarne kobiety ostrożnie wyruszyły w burzę. Wszyscy walczyli. „Myślę, że przeszedłem przez wczesną połowę wyścigu i byłem prawdopodobnie 15 metrów za wszystkimi innymi. Pomyślałem:„Jak mam przez to przejść? źle w ogóle myśleć o odejściu z tego wyścigu?'”, wyjaśnia Linden. Ale potem jej sposób myślenia się zmienił. „A kiedy przechodziliśmy przez wyścig, w pewnym sensie schodzisz z własnej drogi, rozglądasz się i zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę wszyscy tak myślą, a to jest naprawdę trudne dla nas wszystkich. Więc bądź osobą, która widzi w tym szansę .I myślę, że ta zmiana mentalna zmieniła mój dzień”. Wzywając swoje siły w Newton Hills, Linden oderwała się od pościgu tuż za Gladys Chesir z Kenii, gdy duet wyruszył w pogoń za Mamitu Daską, przywódcą ucieczki z Etiopii. „Kiedy wykonaliśmy ten ruch, było tak dlatego, że Daska trochę za bardzo wyprzedzała nas. Jeśli chcieliśmy mieć szansę na powrót do wyścigu, musieliśmy coś zrobić w tym momencie. ten wiatr w twarz przez tak długi czas, nigdy nie sądziłem, że ona będzie zwycięzcą” – wyjaśnia Linden, jak zlikwidowali lukę. „Nie widziałem, żeby pracowała, ale nie porzuciłem myśli, że może wrócić”. Po tym, jak ścigająca się dwójka złapała Daskę z powrotem tuż za Boston College, Linden rzuciła decydujący wzrost na 35 K na zjeździe do Cleveland Circle, co pozwoliło jej pokonać obu sportowców, którzy nie zareagowali.

Linden_DesiH1-BostonM18.jpGDes Linden, Boston 2018, fot. PhotoRun.net

Linden w żywy sposób opowiada o ostatnich 7 kilogramach do mety. „Pamiętam tylko wyścig, który naprawdę rozpoczął się tam w 2011 roku i wiedziałem, że od tego momentu muszę być agresywny, aby spróbować zmniejszyć prędkość nóg ludzi. Zdecydowanie czerpałem z mojego doświadczenia z 2011 roku. To jest punkt, w którym możesz naprawdę pchaj się do domu i staraj się złamać ludzi na zjeździe”. Niekwestionowana na ostatnich kilometrach i na swojej drodze do zwycięstwa, Linden mogła podziwiać ostatni odcinek Boylston, który był jej zgubą w 2011 roku. Jej czas ukończenia 2:39:55 był najwolniejszym zwycięskim wynikiem od zwycięstwa Gayle Barron w 1978 roku. Nikogo to nie obchodziło. . Triumf Lindena był pierwszym sukcesem Amerykanki od czasu, gdy Lisa Larsen Weidenbach zdobyła koronę w 1985 roku

Linden_DesiFV1b-BostonM18.jpGDes Linden przeszła do historii w 2018 roku, co zrobi w 2019 roku? zdjęcie autorstwa PhotoRun.net

Rok panującego mistrza Lindena był huraganem. „To był najbardziej pracowity rok” – dodaje Linden z uśmiechem. Musiałem robić rzeczy, których nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek doświadczę w swoim życiu. Poznałem ludzi i otrzymałem wiele możliwości. Ale także jest to ciężka praca, którą cudownie jest mieć. Ale tak, mogło być inaczej, niż się spodziewałem. Wszyscy wyobrażamy sobie bieganie, ale nigdy tak naprawdę nie wyobrażamy sobie poza zerwaniem taśmy, jak to będzie wyglądać”. Patrząc w przyszłość, Linden, teraz ponownie trenująca ze swoim trenerem z college'u Waltem Drenthem, ma oko na swoje czwarte z rzędu próby maratonu olimpijskiego na pod koniec lutego przyszłego roku w Atlancie. Ukończenie w pierwszej trójce uczyniłoby ją pierwszą Amerykanką, która została 3-krotną uczestniczką maratonu olimpijskiego.

180911-DesLinden-1283-Edit_600px.jpgDes Linden przygotowuje się do biegu, fot. Brooks Communications

Ale teraz z przodu i na środku Linden jest maraton bostoński w przyszłym miesiącu, gdzie będzie się ścigać mając na sobie numer startowy F1. „To zaszczyt i jest wspaniały” – przyznaje. „To znaczy, że robisz wszystko dobrze. Ale na pewno jest to odrobina dodatkowej presji”. Statystyki przeciw powtarzaniu podkreślają trudność. Odkąd Bobbi Gibb wygrała pierwszy uznany wyścig kobiet w 1966 roku, tylko 12 z panujących mistrzyń z Bostonu powróciło, aby skutecznie bronić swojego tytułu – a 4 z tych powtórnych zwycięstw odniesiono w pierwszych sześciu latach wyścigów kobiet w Bostonie. Choć Desiree Linden – która wykazała się odpornością na wielkie wyzwania w przeszłości – jest w pełni świadoma tego, co czeka obrońcę tytułu Patriots' Day, jest przygotowana i gotowa na odważny wysiłek. Większość sportowców jest nieśmiała, gdy zadaje pytania dotyczące celów w dniu wyścigu. Jednak na pytanie, czy chce powtórki z Bostonu, panująca mistrzyni szybko odpowiada:„To jest cel”. / Dave Hunter /

Linden_DesiFL1-Boston18.jpg

Des Linden delektuje się swoim ciężko wywalczonym zwycięstwem w 2018 roku, fot. PhotoRun.net



[Niespokojna głowa nosi wieniec laurowy: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Lekkoatletyka/1018055006.html ]