Złodzieje scen | Dlaczego skateboarding kobiet jest bardziej punkowy niż męski

Skateboarding w 2016 roku to wiele rzeczy. Popularny, super wykwalifikowany, komercyjny, prawie na olimpiadzie… jedna rzecz nie jest to punk lub zdalnie alternatywa. Marki są mistrzami marionetek. Prawie każda rada ma skatepark. Mnóstwo dzieci w wieku od podstawówki i starszych ma deskorolki, a wielu rodziców zawozi je na lekcje jazdy na deskorolce w wieczory, w których nie grają w piłkę nożną lub nie uczą się gry na gitarze. Deskorolkarze nie są już odmieńcami bez kolegów; to lubiane dzieciaki z pięknymi dziewczynami.

Pod wieloma względami jest to triumf skateboardingu, ale trudno nie pomyśleć, że po drodze coś się zgubiło. Jednak po stronie kobiet sprawy mają się zupełnie inaczej. Scena jest wciąż mała, z niewielką liczbą uczestników, zaangażowanymi bardzo małymi pieniędzmi i prawie nie ma zewnętrznej rozpoznawalności lub wsparcia marki. I jest to o wiele bardziej interesujące.

Jak napisał w tym tygodniu redaktor Kingpin Jan Kliewer, przeprowadzając wywiad ze szwedzką skater Sarah Meurle:„W czasach, gdy skateboarding jest tak akceptowalny i modny, czuję, że skateboardingi są jedynymi prawdziwymi skaterami undergroundowymi, które mierzą się z wieloma przeszkodami dla starszych skaterów. wciąż romantyzować, jak bycie wyrzutkiem, bycie innym i/lub undergroundem… to [nadal] pełne pasji do tego, co kochasz, pozwalanie, by dziwne spojrzenia innych spadły z twoich pleców, robienie swoich rzeczy na marginesie”.

Sarah Meurle, z którą rozmawiał w tym czasie, zgodziła się, mówiąc:„Kobiety deskorolkarze są czymś w rodzaju deskorolki w latach 80. lub wczesnych 90., rzadkie i postrzegane jako inne. To ciasna społeczność, szansa spotkania skejterki na przykład podczas podróży i braku wspólnych przyjaciół tak naprawdę nie występuje. Myślę, że jednym z efektów tego, że skateboarding jest teraz tak wielki, jest to, że nagle kobiety stały się bardziej interesujące niż mężczyźni. Ponieważ nie byli tak często eksponowani”.

Jazda na deskorolce nie zawsze była ucztą dla braci. Patti McGee, pierwsza w historii profesjonalistka, znalazła się na okładce magazynu Life w 1965 roku, podczas gdy Peggy Oki była w zespole Z-Boys Zephyr w Dogtown w latach 70., obok Tony'ego Alvy i Jaya Adamsa. Jednak w latach 80. marki skateboardowe poradziły sobie z malejącą popularnością swojego sportu, bardziej agresywnie atakując tego hipotetycznego nastoletniego skatera, którego sprzedają do dziś. Cara-Beth Burnside w 1989 roku wciąż jednak nosiła okładkę Thrashera, a Elissa Steamer zainspirowała wiele dzisiejszych skaterów we wczesnych latach 90.

Ale scena kobieca jako taka nigdy nie wystartowała, choć dzisiaj może się to skończyć. I nie dlatego, że jakakolwiek marka dostrzega potencjał w jeździe na deskorolce dla kobiet, rosnąca głębia i talent to zasługa grupy kobiet, które znudziły się kochaniem skateboardingu, ale czuły, że nie ma dla nich miejsca, więc postanowiły to zrobić. coś o tym.

Jak mówi Lacey Baker, zawodowiec z USA i złota medalistka X Games Street Skate:„Musimy sprawić, by wszystko się wydarzyło, ponieważ nikt nie zrobi tego za nas! Jako społeczność rozdrabniaczy dziewcząt, bardzo ważne jest, aby zrobić to gówno dla siebie, aby stworzyć dla nas przestrzeń, w której nie zawsze jej było”.

Najlepsza brytyjska skaterka tego tysiąclecia, obecnie przewodnicząca Skateboard England, Lucy Adams, zgadza się z tym. Mówi:

„Myślę, że powodem, dla którego kobiety musiały robić to same w skateboardingu, jest to, że rzeczy po prostu się nie działy, a jeśli tak, to nie działy się we właściwy sposób! Na przykład, czasy ćwiczeń lub zawodów dla dziewcząt na imprezach były wczesnymi drzwiami, zanim ktokolwiek inny wstał! To zawsze była refleksja i to widać. Naprawdę dobre wydarzenia dla dziewcząt, które powstały w wyniku tego, skupiają się na dziewczynach i uwzględniają potrzeby wszystkich”.

Lucy Adams zorganizowała She Shredders, jedyny dziewczęcy wieczór w Brighton, który zdobył nagrody za zachęcenie dziewcząt do jazdy na łyżwach. Mówi:„Dziewczęce noce stały się »rzeczą«, ponieważ dowody pokazują, że to działa. Sprawia, że ​​kobiety czują, że jest dla nich miejsce, aby spróbować!”

Inną pionierską skaterką z Wielkiej Brytanii jest Jenna Selby. Zaczęła jeździć na łyżwach w Southbank pod koniec lat 90-tych. W 2001 roku założyła konkurs Girl Skate Jam, aby dać dziewczętom szansę konkurowania ze sobą, aw 2005 roku założyła markę żeńską deski Rogue Skateboards. Od tego czasu nakręciła dwa europejskie filmy o deskorolce dla dziewcząt. Zapytałem ją, skąd wzięła się jej motywacja?

„Skateparki to świetne miejsca, ale mogą zniechęcać nawet najbardziej nieroztropną kobietę, gdy masz 30 chłopaków latających dookoła. Brak relacji w mediach również odgrywa dużą rolę w zachęcaniu kobiet do robienia własnych rzeczy. Jest wiele niesamowitych zawodniczek, ale tylko sporadyczne ujęcia lub klipy pojawiające się w głównym magazynie o skateboardingu – nawet teraz, gdy tak wiele treści jest dostępnych online”.

„Kiedy zaczynałem, wydawało mi się, że duża część dziewczyn zniknęła ze sceny, gdy uderzyła w nastolatki, głównie z powodu braku kobiecych wzorów do naśladowania, z którymi można by się identyfikować. W Wielkiej Brytanii jest bardzo niewiele firm zajmujących się deskami, które mają zawodniczki w drużynach kobiet (oprócz Rogue, który jest specyficzny dla kobiet, Lovenskate jest jedyną, która naprawdę przychodzi na myśl).

„Aby temu przeciwdziałać, przez lata skejterki organizowały konkursy i organizowały wieczory skateboardingowe tylko dla kobiet, aby promować kobiecą jazdę na deskorolce, ponieważ tak naprawdę nie ma nikogo, kto by to zrobił”.

Zgadza się z tym Dani Gallacher, prowadząca blog Girl Skate UK. Mówi:„Rozwój kobiecego skateboardingu, przynajmniej w tym kraju, był w dużej mierze napędzany przez etos DIY. Panie w całym kraju zaczynają teraz brać na siebie rozpoczęcie wieczorów we własnych parkach, aby zachęcić więcej początkujących i młodych do „sportu”, a także stworzyć regularne miejsce spotkań dla tych, którzy już uczestniczyć”.

„[Wzrost] jest również, miejmy nadzieję, spowodowany ogólnym przełamaniem stereotypów płci na całym świecie, nie tylko w sporcie, ale we wszystkich dziedzinach życia”.

Jenna Selby ma ogromnych profesjonalistów z tego etosu DIY. Mówi:„Oznacza to, że dziewczyny nie są przywiązane do robienia czegokolwiek w określony sposób, ponieważ nie robią tego w imieniu firmy lub organizacji. Osoba, która organizuje wydarzenia lub tworzy filmy, może w zasadzie robić dokładnie to, co chce”.

Dla Kim Woozy, założycielki kanału sportów akcji dla kobiet, Mahfia TV, internet odegrał dużą rolę w zbliżeniu kobiet na deskorolce. Mówi:

„Na początku istniała potrzeba (i konieczność) [kobiet], aby zmieścić się pod parasolem „męskiej” deskorolce, ponieważ po prostu nie było w tym wystarczającej liczby innych kobiet. Skateboarding był wtedy kontrkulturą, a bycie kobietą oznaczało bycie mniejszością w społeczności kontrkulturowej”.

„Jednak z biegiem czasu kobieca społeczność skateboardowa znacznie się rozrosła i tylko w ciągu ostatnich pięciu lat mamy nowe narzędzia i zasoby (internet/media społecznościowe) do identyfikowania nowych uczestników oraz komunikowania się z nimi i łączenia się z nimi”.

Mamy teraz wydarzenia dla kobiet, firmy skateboardowe, filmy wyłącznie kobiece, organizacje non-profit i nie tylko. A Kim Woozy uważa, że ​​to wszystko jest możliwe dzięki wyjątkowym cechom płci żeńskiej. Mówi:„W końcu to kobiety dbają o kobiety. Jesteśmy bardzo zdolni, o wiele bardziej towarzyski i mamy znacznie mniejsze ego niż faceci — więc mamy ogromną przewagę, jeśli chodzi o bycie samowystarczalnym i współpracę ze sobą”.

Nie wszyscy skaterzy uważają jednak, że kobiety koniecznie potrzebują własnego programu, jak mówi brytyjska skaterka Helena Long:

„Noce tylko dla dziewcząt, filmy i marki są bardziej po to, aby zachęcić kobiety do przekonania się, że jazda na deskorolce jest dla każdego i całkowicie inkluzywna… [są] bardziej dla tych, którzy nie są tak pewni siebie, by jeździć na deskorolce wśród facetów (mam nadzieję, że tylko na początek), ponieważ jest to oczywiście świat zdominowany przez mężczyzn. Jednak, chłopak czy dziewczyna, nie ma znaczenia, że ​​zawsze będziesz częścią skateboardingu i zostaniesz powitany z otwartymi ramionami”.

Sarah Meurle również nigdy nie potrzebowała przestrzeni do skateboardingu przeznaczonej tylko dla dziewcząt. Powiedziała Kingpinowi:„Myślę, że najbardziej idiotyczne komentarze, z jakimi musiałbym się zmierzyć, idąc ulicą z deskorolką, pochodziłyby od facetów, którzy sami nie jeżdżą na deskorolce. Łyżwiarze zazwyczaj traktują mnie z szacunkiem… Bardziej denerwowałem się chodzeniem samotnie na wszystkie dziewczęce wieczory łyżwiarskie w Bryggeriet niż chodzeniem z koleżankami ze szkoły. Chciałem po prostu jeździć na łyżwach z moimi przyjaciółmi, którzy w tamtym czasie byli wyłącznie chłopcami”.

Erika Kinast jest dyrektorem ds. rozwoju niezwykłej organizacji pozarządowej Skateistan, która poprzez jazdę na deskorolce stara się edukować i wspierać dzieci w Afganistanie, Kambodży i RPA. Od dawna też jeździ na deskorolce. Jej pogląd na ewolucję rolek damskich to:

„Jedną naprawdę fajną rzeczą w kobiecej deskorolce, która jest tak mała przez tak długi czas, jest to, że wiedziałeś, że każdy, kto trzymał się tego przez długi czas, tak naprawdę nie robił tego, ponieważ mogliby zrobić na tym karierę (nie żeby było coś złego z tym), ale po prostu naprawdę kochali tę rzecz. To zapewnia wyjątkową dynamikę i popycha scenę w naprawdę interesujący sposób. Dla mnie zawsze była to świetna zabawa i zabierało mnie na szalone przygody z naprawdę wyjątkowymi ludźmi”.

Jedna z takich szalonych przygód zaprowadziła ją do Afganistanu, by pracować dla Skateistanu. Tam widziała z pierwszej ręki wpływ, jaki poszczególne dziewczyny mogą mieć na jazdę na deskorolce i jazdę na deskorolce. Mówi:

„Prawie każda dziewczyna w Afganistanie, która kiedykolwiek kupiła deskorolkę, dokonała ogromnej zmiany w jeździe na deskorolce. Zmienili także sposób myślenia reszty świata o deskorolkach i deskorolce. Jak fajnie jest, że mimo wszystko Afganistan ma najwyższy procent kobiet jeżdżących na deskorolce na świecie? 50 procent kobiet na deskorolce w Afganistanie udowodniło, że nie chodzi o to, że kobiety nie są zainteresowane lub nie mogą brać udziału, po prostu istnieją pewne bariery, które należy pokonać, aby zaangażować i utrzymać dziewczyny.

„Te dziewczyny wywarły znacznie większy wpływ, nie tylko w Skateistanie, ale myślę, że nastąpiła ogromna zmiana w oczekiwaniach i założeniach dotyczących kobiet w sporcie bardziej ogólnie, co zostało wywołane nieprawdopodobieństwem, że dziewczyny jeżdżą na deskorolce w Afganistanie”.

„Jednym z naprawdę dobrych przykładów jest Tin w Kambodży. Jest utalentowaną deskorolką i taką dobrą osobą, a wielu młodych ludzi naprawdę ją podziwia. Słyszałam, jak mówiła o tym, jak jazda na deskorolce jest dla wszystkich i jak ważne jest wzajemne zachęcanie. Stawia się tam na tak wiele sposobów, czy to kręcąc klip na deskorolce, czy przemawiając na imprezach publicznych na temat praw dziecka lub równości płci. Zrobiła już tak wiele dla kobiet na deskorolce w Kambodży, a ma dopiero 22 lata. To będzie ekscytujące widzieć całe następne pokolenie dziewcząt jeżdżących na łyżwach w Kambodży, które zostały zainspirowane Tin!”

Przyszłość kobiecego skateboardingu nie będzie dla nas oczywista ani przyniesiona przez błyszczących sponsorów korporacyjnych. Będzie tworzony od wewnątrz i tym jaśniejszy. Wiem, że będę obserwował i ty też powinieneś.

Aby przeczytać resztę lutowego wydania Mpory z okazji majsterkowania, przejdź tutaj



[Złodzieje scen | Dlaczego skateboarding kobiet jest bardziej punkowy niż męski: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/Skateboarding/1018048872.html ]