Helride Helride | Dlaczego w szalonym konkursie jeździ się na deskorolce w swojej najprawdziwszej formie?

Jeżdżenie na deskorolce nigdy nie było tak modne jak dzisiaj. Jazda na deskorolce olimpijskiej – testowanie narkotyków i wszystko inne – w końcu stała się rzeczywistością, najnowszy film Jonaha Hilla opowiada o jeździe na łyżwach w latach 90., Palace i Supreme współpracują z Ralphem Laurenem i Louisem Vuittonem.

Wielu uważa, że ​​ten główny nurt był najlepszy, a skateboarding stał się bardziej dostępny niż kiedykolwiek wcześniej. Ale inni będą argumentować, że nie miało to być dla mas w pierwszej kolejności, a bardziej dla tych, którzy nie pasowali do komercyjnego świata sportów głównego nurtu, znajdując ukojenie w podziemnej kulturze preferowanej przez wyrzutków.

Jest też sytuacja miłości/nienawiści, jeśli chodzi o zawody deskorolkowe. Główne zawody skateboardingowe wyraźnie służą celowi, dając najlepszym deskorolkom na świecie platformę do rywalizacji i wykazania się. Ale jednocześnie areny echa, zawyżone ceny lagerów i sponsoring korporacyjny wydają się być daleko od początków skateboardingu „jedź i niszcz”.

Wejdź Helride Helride; chaotyczny powiew świeżego powietrza w często nieświeżym świecie zawodów deskorolkowych.

Format jest prosty; deskorolkarze rywalizują w różnych miejscach i skateparkach rozsianych po całym mieście. Obejmuje to zaniedbane stare stoki, skateparki dla majsterkowiczów, zestawy schodów w centrum miasta, bomby w parku i absurdalną rampę opartą o ogromną szklaną rzeźbę na szczycie muzeum. Spośród wszystkich imprez na deskorolce Helride wydaje się być jednym z bardziej nieprzewidywalnych i dobrodusznych.

Chociaż Helsinki to największe miasto Finlandii, ma wrażenie małego miasteczka, w którym wszyscy się znają. Do każdego skateparku i miejsca łatwo się dostać, są tam dwa dobrze prosperujące sklepy z deskorolkami, a miasto naprawdę zaakceptowało jazdę na deskorolce z otwartymi ramionami. To wymarzone miasto, aby zostać młodym skateboardzistą.

Po trzygodzinnym locie z Londynu lądujemy w stolicy Finlandii na pierwsze wydarzenie Helride; „Tour de Kallio”, seria konkursów „za pieniądze za sztuczki” na ulicach rozsianych po dzielnicy Kallio w Helsinkach. To przypadek dołączenia do ekipy łyżwiarzy na starcie i próba nadążania za lotem z miejsca na miejsce.

Trasa obejmowała jedne z najlepszych szkicowych miejsc w mieście, w tym nierówne zbocze do zjazdu po ścianie, chropowaty podjazd do baru i zniechęcający wysoki na 12 stóp, stromy, wyłożony dachówkami brzeg z dachu. Osobistym punktem kulminacyjnym było uświadomienie sobie, że legenda streetowej deskorolki, Pat Duffy, przeniósł się z Kalifornii do Helsinek, i że wciąż jeździ tak mocno, jak zawsze; w jakiś sposób rzucając się do banku przez lukę, nieoficjalnie twierdząc, że jest to najlepsza sztuczka dnia. Sprawdź nagranie tutaj.

Budząc się następnego dnia po mglistej nocy karaoke i zbyt dużej ilości Lonkero (klasyczna fińska mikstura ginu i grejpfruta stworzona na Igrzyska Olimpijskie w Helsinkach w 1952 r.), kierujemy się na dach nowo wybudowanego muzeum Amosa Rexa. To oszałamiająca architektura, w której dominują kopuły z ogromnymi szklanymi oknami. To miejsce, w którym przechodzisz i myślisz „wyobraź sobie, że ktoś zrobił to na deskorolce”.

Na szczęście właśnie to udało się organizatorom Helride, w jakiś sposób uzyskując pozwolenie na przymocowanie rampy do dna jednej z konstrukcji, aby zrobić ogromną szklaną ćwiartkę. Po kilku niezdecydowanych biegach, gdy łyżwiarze sprawdzali, czy nie spadną przez szybę na niczego niepodejrzewającego w muzeum, miejsce zaczęło się ślizgać, a zawodnicy zbliżali się pod każdym kątem.

Monster rider Kevin Bækkel, który w ostatnich latach zyskał reputację jednego z najbardziej szorstkich łyżwiarzy w Europie, pojawił się ostro. Podczas gdy inni jeździli po nim jak na ćwierćfajce, Bækkel postanowił użyć go jako bezkostnego transferu kręgosłupa i pośladków na stromy, nierówny brzeg wyłożony cegłami. Podziękowania należą się również rosyjskiemu skaterowi Dmitrijowi Dwoinisznikowowi, który wysłał tępego fakie, większego flipa i fakie 360 ​​flipa, aby wygrać kilka garści euro.

Gdy zbliżał się wieczór, wyruszyliśmy poza miasto do skateparku Micropolis, aby obejrzeć dżem dziewczyny. Między innymi Emma Fastesson Lindgren, Amy Ram i Julia Voutilainen zabiły go w konkursie, jeżdżąc na łyżwach do ścieżki dźwiękowej lokalnych zespołów punkowych i raperów grających na żywo po drugiej stronie parku.

Wszystkie wydarzenia następnego dnia odbyły się w DIY skateparku Suvilahti. W przeciwieństwie do skateparku Micropolis, Suvilahti to DIY, zbudowane przez skaterów dla łyżwiarzy na nieużywanej działce betonowego pustkowia. Dzięki parkowi rozwinęła się scena, która była niezbędna dla lokalnych łyżwiarzy, zarówno dla poprawy ich umiejętności, jak i zapewnienia odwiedzającym profesjonalnym drużynom miejsca do organizowania pokazów. Tony Hawk odwiedził nawet kilka razy. Niestety Suvilahti jest zagrożone zamknięciem, więc proszę, na litość boską, podpisz petycję, aby spróbować utrzymać ten wspaniały, przerażający park przy życiu.

Po serii gorączkowej gotówki na konkursy trików w parku, w tym zobaczeniu kogoś jakoś czystego ollie nad masywną drewnianą tęczową półką, dzień zakończył się wyścigiem śmierci, w którym łyżwiarze ścigają się trójkami wokół wymyślonego toru w parku. Łyżwiarze brali ciężkie ciosy, gapie wpadali, jeden z widzów dosłownie zwymiotował tuż obok nas i musiał odejść. Kulminacją rzezi było zwycięstwo Bækkela drugi rok z rzędu. Gdy wychodziliśmy na cały dzień, wymiotujący chłopak przeszedł obok nas z powrotem do parku z deskorolką w dłoni i uśmiechem na twarzy.

Helride skończył się w jedyny możliwy sposób; chaotyczna, zabawna iz realną możliwością wstrząsu. Wyścigi zjazdowe KOFF to coś w rodzaju tradycji w Helride, gdzie deskorolkarze (i kilkuset widzów) przejmują park ze stromą, zakrzywioną ścieżką, na zmianę bombardując wzgórze bez palenia. Nie minęło dużo czasu, zanim pogrążył się w szaleństwie, z jeźdźcami na twarzach, widzami uderzanymi i wyprowadzanymi przechodniami. Łotewska supergwiazda Madars Apse nie tylko wygrał całość, ale także zjechał ze wzgórza w staniu na rękach.

Ten rodzaj rzezi podsumowuje doświadczenie Helride. Nie chodzi o przestarzałe areny, rundy kwalifikacyjne i złożone systemy sędziowania. Chodzi o powrót deskorolki do swojej najprawdziwszej i najprostszej formy; grupa przyjaciół siejących spustoszenie, nietraktujących siebie poważnie, obsłużonych i marnujących się.



[Helride Helride | Dlaczego w szalonym konkursie jeździ się na deskorolce w swojej najprawdziwszej formie?: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/Skateboarding/1018048809.html ]