Od Ajaksu do Curaçao:dziedzictwo Patricka Kluivert
Patricka Kluiverta. Utalentowani, nieszczęsna zagadka pozornie szukająca przynależności. Czy znalazł go jako główny trener Curacao?
„Ciągle wracam, jakbym szukał czegoś, co straciłem. Powrót do ojczyzny, siostrzana kraina, ojczyzna. Z powrotem do latarni, pierś, zapach i smak bryzy, i śpiew deszczu”
– bermudzka poetka Heather Nova
Być może Patrick Kluivert szukał czegoś, co stracił, kiedy zdecydował się objąć rolę głównego trenera na Curaçao, maleńka holenderska wyspa na Karaibach, na początku 2015 roku. Czegoś brakuje, wrodzone pragnienie powrotu do ojczyzny i promowania sprawy. We współczesnej grze w piłkę nożną jego ruch był rzadkością. Zamiast wspinać się po europejskiej drabinie trenerskiej i zajmować lukratywne stanowisko, podróżował do kraju, w którym urodziła się jego matka, w szlachetnym dążeniu do osiągnięcia niemożliwego:miejsce na Mistrzostwach Świata FIFA 2018.
„Moja mama jest z wyspy i naprawdę chcę jej coś oddać – po to tu jestem” to pierwsze słowa, które wypowiedział do mediów, które pytały, dlaczego odchodzi ze swojej ostatniej roli, asystent trenera Holandii podczas Mistrzostw Świata 2014, do trenowania strzebla, drużyna z dala od piłkarskiego radaru. Miała zaledwie 38 lat w momencie objęcia roli, Curaçao, z populacją 158, 000, dała szansę Kluivert, jeden z najbardziej płodnych napastników w Holandii, stanąć na własnych nogach kierowniczych, ale w środowisku o mniejszej presji niż w Europie. Dało mu to szansę na rozwinięcie swojego rzemiosła z dala od oka piłkarskiego globu, który ma tendencję do scentralizowania się w Europie.
Sam Kluivert jest jednym z najbardziej utalentowanych napastników w grze. Część słynnej zwycięskiej drużyny Ajaksu w Lidze Mistrzów w 1995 roku wraz z Edgarem Davidsem, Clarence Seedorf i Edwin Van der Saar, strzelił zwycięską bramkę przeciwko AC Milan w finale w wieku zaledwie 18 lat. Wysoki, imponujący napastnik o niezwykle wyrafinowanym dotyku, był kwintesencją holenderskiego gracza, produkt filozofii Cruyffa osadzonej dwie dekady wcześniej w tkance kultury holenderskiej.
Jednakże, Rok 1995 był również ważny dla nastolatka z różnych powodów. Brał udział w wypadku, w którym tragicznie wpadł na inny samochód i zginął jedna osoba. Kluivert został uznany za winnego przekroczenia prędkości i zaraz po tym powiedział, że „Coś we mnie jest zepsute, Już nigdy nie będę w pełni szczęśliwa. Dziecko we mnie zostało zabite”, a następnie wymownym stwierdzeniem, że „tylko wtedy, gdy jestem na boisku, mogę być sobą i czuć się całkowicie wolny” – być może wyjaśniając, dlaczego Kluivert nadal gra na najwyższym poziomie i występuje przez kilka następnych lat. Jednak tragedia stworzyłaby lukę w Kluivert, ciemność, która utrzymywała się przez całą jego karierę i dała mu wyraźną słabość. W grach po incydencie, turyści skandowali w jego kierunku „morderca”, a sam gracz wpadał w depresję. Zdecydowano, że potrzebuje nowego początku, i tak wyjechał z Holandii w 1996 roku, z dala od blasku, temat, do którego wrócimy później w jego życiu.
Po epizodzie w AC Milan nastąpił jego najbardziej znaczący okres jako piłkarz:w Barcelonie, gdzie strzelił 1 gola co 2 mecze w ciągu sześciu sezonów w katalońskim klubie, wygrywając La Liga w 1999 roku. Na Euro 2000 był w swojej genialnej formie, strzelił hat-tricka w ćwierćfinale, gdy Holandia pokonała Jugosławię 6:1, zanim została wyeliminowana w półfinale. Jednak mimo całego swojego talentu, był postrzegany jako destrukcyjny gracz, któremu brakowało dyscypliny. Mistrzostwa Świata 1998 to Kluivert w pigułce – wysłany w fazie grupowej za lekkomyślny łokieć, wrócił w rundach pucharowych i strzelił gola w półfinale z Brazylią, aby doprowadzić grę do dogrywki. Kluivert zagadka.
Kontuzje utrudniałyby mu karierę klubową, i wynikające z tego zaklęcia w Newcastle United, Walencja, PSV i Lille zobaczyliby, że Kluivert wygląda jak cień jego dawnego ja. W 2008 roku przeszedł na przedwczesną emeryturę w wieku 32 lat, i był sens, że pomimo jego płodnych zaklęć w Ajaksie i Barcelonie, był graczem zdolnym do więcej, że nigdy tak naprawdę nie zmaksymalizował swojego niewiarygodnego poziomu talentu, utrudniany przez jego wybitny temperament i konsekwentne kontuzje.
To było w Ajaksie w połowie lat 90., a potem w Barcelonie, że będzie pracował pod okiem trenera, który zdefiniował jego karierę zarówno jako zawodnika, jak i menedżera:Louisa Van Gaala. Człowiek, który wyciągnął najwięcej z Kluivert i wychował go, to Van Gaal zadzwonił do Kluivert w 2012 roku i zaproponował mu rolę asystenta trenera reprezentacji Holandii. Razem stworzyli ofensywną markę futbolu dla Holendrów i trzymali się systemu 4-3-3 z niezachwianą wiarą. To unikanie taktyki „reaktywnej” i silna wiara w system ataku to coś, co Kluivert wdrożyłby w swojej roli głównego trenera na Karaibach. W rzeczy samej, początkowo krążyły plotki, że Kluivert dołączy do LVG w Man Utd, ale Kluivert później stwierdził, że jego mentor powiedział mu, że nadszedł czas, aby wzniósł się na własnych nogach i objął rolę kierowniczą, oświadczenie o przekonaniu jego mentora, które okazałoby się całkowicie poprawne. Rozpoczyna się podróż na Karaiby.
Curaçao to piękna wyspa, z błękitnymi morzami i białymi piaskami otoczonymi kolorowymi kolonialnymi budynkami, które sprawiają, że wygląda jak miejsce, które wyskoczyło prosto z przefiltrowanego zdjęcia na Instagramie. Bez profesjonalnej ligi, Samo Curacao ma swoją niezależną drużynę piłkarską dopiero od 2010 roku; wcześniej była częścią drużyny piłkarskiej Antyli Holenderskich, która w pewnym momencie zawierała również holenderskie wyspy karaibskie Aruba i Bonaire.
Zaledwie kilka tygodni przed pierwszymi kwalifikacjami do Mistrzostw Świata 2018 przeciwko Montserrat w marcu 2015 r., Kluivert sięgnął do swojej książki kontaktowej:jako holenderska legenda, samo jego imię mogło przyciągnąć graczy w Holandii, którzy mieli rodziców z Curaçao, więc wszedł Cuco Martina z Southampton i lewy obrońca Aston Villi Leandro Bacuna, jak Kluivert starał się pospiesznie zebrać drużynę z Europy, która mogłaby przejść przez pierwszą rundę kwalifikacji, który składał się z dwóch nóg.
Pierwszy mecz na stadionie Ergillo Hato na Curaçao był kiepską sprawą, z drużyną Kluiverta, która wygrała 2-1 dzięki bramkom swoich holenderskich graczy Vidarrella Merencii i Felitciano Zschusschen. Druga noga, odbyła się w Montserrat, z zaledwie 500 fanami na małej wyspie, która od lat 90. jest spustoszona przez wulkany, prawie widział szybki koniec snu Kluiverta. Montserrat objęło prowadzenie 2-1, a mecz zbliżał się do dogrywki, zanim gol w ostatniej minucie skrzydłowego Charltona Vicento zobaczył, że Curacao awansował do drugiej rundy dzięki skórze zębów.
Czerpiąc z rozległej diaspory, Kluivert zebrał zespół z wielkimi marzeniami. W drugiej rundzie wywołali oszałamiające zdenerwowanie karaibskich potęg Kuba, w zaciętej grze, która została zatrzymana o jeden punkt z powodu dzikich burz w Hawanie i musiała zostać wznowiona cztery godziny później. Wychodząc zwycięsko po bramkach wyjazdowych, Kluivert osiągnął już niesłychany sukces wyspy; zdobyli reputację odpornej strony o ogromnym potencjale.
Niestety w trzeciej rundzie wyspa została wyeliminowana z środkowoamerykańskiego El Salvador, przegrywając 2-0 w ciągu dwóch meczów. To nie było wstyd dla Curaçao, ale zdecydowanie zaszkodziłoby konkurencyjnemu Kluivertowi. Być może to wyjaśnia jego kolejny zaskakujący ruch:mimo że początkowo sugerował, że będzie trenerem tylko na czas trwania ich kampanii w Pucharze Świata, Kluivert ogłosił, że pozostanie odpowiedzialny za drużynę w kwalifikacjach do CONCACAF Gold Cup w 2016 roku.
Nie ma wątpliwości, że nawiązane przez niego połączenie z wyspą i jej mieszkańcami pozostawiłoby ślad na Kluivert, młody trener nie mógł się oprzeć pokusie pomocy drużynie w zakwalifikowaniu się do pierwszego w historii dużego turnieju jako niezależnej drużyny. Teraz zadomowił się w roli, zaczął wykuwać tożsamość dla strony; mieli grać w atakującą odmianę futbolu, poleganie na tempie i płynności przechodzenia, pozostając stabilnym w obronie. Przegrana 1:0 z Barbadosem w ich pierwszych kwalifikacjach była dla drużyny pobudką, a potem ruszyli w szał, strzelając 14 bramek w kolejnych trzech meczach i tracąc tylko trzy razy, z byłym graczem Ajaksu Gino Van Kesselem, który okazał się płodny, strzelił sześć z tych bramek.
23-letni napastnik prawdopodobnie najlepiej odzwierciedla szybki wzrost piłki nożnej na wyspie. „Moja matka urodziła się na Curaçao. Kiedy byłem młody, nigdy nie słyszałem o reprezentacji Curaçao, teraz regularnie rozmawiam z kolegami z drużyny Curacaoan na czacie grupowym, a jedyne, o czym rozmawiamy, to udział w tym wielkim turnieju latem 2017 roku”.
Curaçao jechał na fali rozpędu; do czerwca 2016 przeszli do ostatniej rundy kwalifikacji. Potem nadeszło ogłoszenie, które wielu uważało za nieuniknione – Kluivert odchodzi, aby zostać dyrektorem piłki nożnej w PSG. Jednak fundamenty zespołu, który zbudował Kluivert, nadal będą się wyróżniać pod nowym głównym trenerem, Remko Bicentini, który służył jako asystent pod Kluivert. Zwycięstwa w październiku nad Antiguą i Portorykiem sprawiły, że wyspa przeszła do historii – zakwalifikowała się do pierwszego w historii CONCACAF Gold Cup jako kraj solo, w którym zmierzą się z Meksykiem, Jamajka i Salwador w USA tego lata.
własna historia Kluivert, tragedia i potrzeba ukrywania się przed blaskiem reflektorów, może wyjaśnić dlaczego, kiedy jego mentor Louis Van Gaal polecił mu znaleźć rolę głównego trenera, zdecydował się na pracę z dala od blasku reflektorów, rola, która nie przyciągnie uwagi opinii publicznej. To by wyjaśniało, dlaczego później objął rolę wysoko w zarządzie PSG, a nie na linii bocznej europejskiego klubu, jak oczekiwano, jest kimś, kto widział niebezpieczeństwa bycia w centrum uwagi. Jako ktoś, kto jako nastolatek wyjechał z Holandii z powodu publicznego oburzenia na niego, Kluivert mógł naprawdę szukać miejsca, do którego mógłby przynależeć, kiedy objął rolę Curaçao.
Koledzy holenderscy zawodnicy Ruud Gullit, Edgar Davids i Clarence Seedorf nie wrócili jeszcze do rodzinnej ojczyzny Surinamu w charakterze trenera pomimo swoich referencji z powodów, których nie znamy, ale byłby niesamowitym następstwem panowania Kluiverta, gdyby gracze uznali teraz tę stronę świata za miejsce, w którym można rozwijać swoje umiejętności trenerskie, a także co ważniejsze, zrobić różnicę dla narodu w sposób, w jaki tylko nieliczni mogą.
Kluivert pozostaje zaangażowany w tworzenie Curaçao. Służy jako doradca i nie będzie niespodzianką, jeśli zobaczymy go z drużyną tego lata na Złotym Pucharze, gdzie Curaçao będą obserwowane przez miliony. O wyspę, która pozostaje ukryta na światowej scenie, tego lata zobaczymy, jak wyjdą na światło dzienne, i to na zawsze pozostanie dziedzictwem, które Kluivert, człowiek, który tak bardzo chce sam unikać światła reflektorów, wyjechał na Karaiby.
[Od Ajaksu do Curaçao:dziedzictwo Patricka Kluivert: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039616.html ]