Santi Cazorla – Dar, który wciąż daje

Jako wieloletni fan piłki nożnej, Dobrze znam się na burzliwych emocjach. Jako wieloletni fan Arsenału, Jednakże, Mam szczególne doświadczenie w radzeniu sobie z bardzo szczególnym złamaniem serca i zdradą związaną z przedwczesnym odejściem graczy, którzy wcześniej dowodzili kawałkiem mojego serca, mimochodem, beztrosko depcząc po każdej dostępnej chusteczce, wychodząc na zachód słońca.

Więc, kiedy Robin van Persie, kapitan klubu piłkarskiego Arsenal, wysłał swój list otwarty do fanów o małym chłopcu w nim, Przysiągłem, że już nie będę się żarliwie przywiązywał, pozwalając, by jeszcze jeden gracz zakłócił moją równowagę psychiczną i emocjonalną. Wszechświat zachichotał i tego lata podarował mi najnowszy nabytek Arsenalu.

Od swojego debiutu zwycięski występ zawodnika meczu z Sunderlandem, było oczywiste, że Santiago „Santi” Cazorla González był wyjątkowy, kwintesencja drobnego hiszpańskiego pomocnika w zdefiniowanym przez nich pokoleniu.

To nie jest o tym kawałek.

To kawałek o tym, dlaczego poza jego niewątpliwą jakością, jest dla mnie wyjątkowy. Zapomnij o nostalgii lub sentymentalizmie; to uznanie dla geniusza i wpływu, jaki nadal wywiera na życie tego kibica. To hołd, podczas gdy wciąż możemy cieszyć się jego magią na boisku, jego nieposłuszeństwo wobec pozornie nie do pokonania warunków, niż raz nieuchronnie odwiesza buty.

***

Zanim Santi przybył do Arsenalu, Byłem fanem Arsenalu przez dekadę i szczerze powiedziawszy, emocjonalne zmęczenie było prawdziwe. Pokochałem ten często irytujący klub z każdym mijającym sezonem, Kochałem i szanowałem człowieka, który nim zarządzał. Ale był też pewien dystans między mną a zawodnikami, i ogólnie gra w piłkę nożną. A potem przyszedł ten mały czarodziej, trafnie nazwany El Mago (Magik), ze swoim błogim uśmiechem i zaraźliwym szczęściem, który zdawał się instynktownie zdobywać Arsenał, dostwać, nawet udostępniać, Filozofia Arsene Wengera dotycząca sposobu gry, i podniósł ją.

Z Santi Cazorlą, Na nowo nauczyłem się, co to znaczy cieszyć się piłką nożną dla niej samej. Niezależnie od tego, czy był to ruch bez wysiłku z piłką czy bez, jego zdolność widzenia przepustki, przestrzeń, której nie było, zanim to zrobił, lub jego sposób na ciche kontrolowanie gry z głębi, szeroki, lub wyżej w środku pola, Cazorla wciągnął mnie z powrotem w sport, który może tracił swój urok. Wróciłem chętnie – któż by nie w obecności tak radosnych, kreatywna piłka nożna?

Mój ulubiony występ Santi to taki, którego nawet nie oglądałem na żywo. Utknąłem na nieunikniony lot powrotny z Lyonu 18 stycznia, 2015, Wylądowałem na Barcelona-El Prat na zaskakującą aktualizację meczu. Arsenal nie tylko wygrał wyjazdowy mecz z Manchesterem City, ale także utrzymywał czyste konto. To był spektakl, który katapultował Francisa Coquelina, niedawno wycofany z pożyczki, do regularnego składu startowego.

Ale katalizatorem tego wszystkiego punkt podparcia zwycięstwa, był 30-letnim Santi. Oglądałem i ponownie oglądałem rozszerzone skróty, dopóki nie mogłem zdobyć pełnego meczu (z dramatycznym hiszpańskim komentarzem, oczywiście). Wenger zorganizował nas do kontrataku, a Santi był głębokim rozgrywającym, który wszystko dyktował. Zakończył grę z 96 dotknięciami, bardziej niż jakikolwiek inny gracz z obu drużyn, a wskaźnik ukończenia 92%. To, że strzelił karnego i asystował Giroudowi na drugim miejscu celnym rzutem wolnym, było prawie drugorzędne, w zakresie, w jakim mogą być dwa zwycięskie wkłady.

Niektóre z moich najczęściej oglądanych momentów z gry są nieistotne dla końcowego wyniku; zamiast tego pokazują, jak szybki może być Santi, jak dobra jest jego kontrola nad piłką. W jednym punkcie, Per uderza piłkę z dala od obszaru Arsenalu. Santi, plecami do połowy miasta, przystawia go do prawej stopy, po czym uderza nim nad nacierającym graczem City i obraca się, by pobiec z nim w kierunku bramki City. Wszystko to w około sekundę. Następnie, w najbardziej niesamowitym biegu w całej grze, Santi zdejmuje piłkę z gracza City lecącego w kierunku pola Arsenalu, obraca się w prawo, aby uniknąć nacierającego obrońcy, unika jego ataku, wycieczki, odzyskuje – wciąż z piłką – biegnie w kierunku linii środkowej, pokonuje cztery wślizgi, wciąż utrzymując piłkę, zanim piąty gracz odbije podanie i wykona rzut.

W tym momencie Byłbym niedbały, gdybym nie mówił o tym, co było prawdopodobnie najważniejszym celem Santi, lub Arsenał, zdobyty w ostatniej dekadzie. Wiele powiedziano (w tym przeze mnie) o Aaronie Ramseyu, bohaterze Wembley, i słusznie. Ale kto strzelił oszałamiającego rzutu wolnego głęboko w pierwszej połowie, aby zmniejszyć przewagę Hull City i dać Arsenalowi kluczową nadzieję na powrót w meczu, którego po prostu nie mogli przegrać? I to po tym, jak zrobił krok naprzód i strzelił zwycięskiego rzutu karnego, aby wysłać nas do finału FA Cup, nasz pierwszy od prawie dekady.

Santi Cazorla jest tak rzadka, mocne połączenie fizyczności i poetyckiej techniki – utrzymywanie piłki pod ogromną presją, w ciasnych miejscach, wielokrotnie przestawiając piłkę między nogami; chodzenie ramię w ramię i wybijanie piłki przeciwnikom przed szybkim obrotem, czasami zmieniasz kierunek więcej niż raz, unikanie większej liczby przeciwników, wybrać podanie w przód lub wykonać podbieg; kształt jego ciała na piłce i poza nią jest płynny i idealny, czy gra długą piłkę, przepustka rozłamująca, lub przeskakiwać i dryblować bez wysiłku przez wielu obrońców.

Zawsze był z tego zadowolony, także, promieniując tą radością swoim kolegom z drużyny, zaraża mnie, któremu groziło wielkie niebezpieczeństwo, że ulegnie zblazowanej postawie cierpliwego fana sportu (pamiętaj o jego reakcji „możesz uwierzyć, że strzeliłem głową”, gdy zdobył niski punkt, nurkujący nagłówek podczas hattricka w Reading w swoim pierwszym sezonie?). A Santi był, jest , taka dobra osoba. Naprawdę, odświeżająco, miły facet powszechnie kochany, kto zostaje po meczu z fanami i musi pędzić do czekającego autobusu drużyny; który, zapytany przez Arsenal.com, dlaczego zawsze się tak uśmiecha, powiedział, „ponieważ zawsze jestem szczęśliwy”.

Jedynym osobistym żalem jest to, że nie złamałem mojego własnego zakazu, aby umieścić imię gracza na plecach mojej koszulki (możesz mnie winić po tym, jak moim pierwszym był Fabregas?). Gdybym mógł odgadnąć przyszłość, Wierzę, że zaryzykowałbym gniew futbolowych bogów i dostałbym kawałek Hiszpana. W świetle jego komentarzy na temat bycia „puzzlką”, to uczucie może być w złym guście. Ale, w tym samym wywiadzie z Sid Lowe z Opiekun , mówił także o swojej nostalgicznej prośbie do Wengera o „trening” na boisku Emirates przed półfinałem Ligi Europy z Atletico Madryt.

„Zapytałem, czy mógłbym, bo nie wiedziałem, czy zagram ponownie. Tak naprawdę to nic wielkiego:cztery okrążenia, trochę dryblować, ale po prostu znowu tam na trawie, po prostu poczuć ciepło tłumu było cudowne. Pomyśleć:„Zamierzam coś ze sobą zabrać, nawet jeśli nie zagram ponownie”.

Być może, następnie, myślenie, że zrozumie, nie jest tak dalekie od celu.

***

19 października 2016.

Santi ukończył 90 minut tylko siedem razy po listopadzie 2015 roku, w sumie tylko 32 występy w ostatnich trzech sezonach w klubie. Oglądałem mecz Arsenal-Ludogorets w ciszy i ciemności po północy Bombaju. Hattrick Mesut Ozil, że bramka, Asysta Santiego. Kiedy upadł, podążając za sprzętem, nie było charakterystycznych wstrząsów w tkance rzeczywistości. Następnego dnia, Arsene Wenger zapewnił nas, że nie była to zła kontuzja. Dużo później, nazwałby to, co spowodowało najgorszą kontuzję, jaką kiedykolwiek widział.

Pierwsze prawdziwe zniszczenia zostały wyrządzone ponad trzy lata temu. Cazorla grał dla Hiszpanii przeciwko Chile w towarzyskim meczu w Genewie 10 września, 2013 i musiał odpaść po kontuzji kostki – takiej, która spowodowała pęknięcie kości, pozostawiając jego kostkę podatną na dalsze zranienie i niebezpieczeństwo. Hiszpan grał z bólem i dyskomfortem w kolejnych latach, aż do tamtej nocy w Bułgarii, która miała być jego ostatnią w klubie.

Przez jakieś dziwne działanie wszechświata, Byłem w Maladze, kiedy Arsenal ogłosił swój wyjazd, ale, bez wifi, Nie wiedziałem o tym dopiero później tego dnia, w tym czasie byłem w Granadzie. Napisałem w moim dzienniku podróży, „Obecnie brakuje mi czasu na przetworzenie czegokolwiek”. W tym momencie muszę wyznać coś, z czego nie zdawałem sobie sprawy, dopóki nie zacząłem pisać tego utworu – nigdy go nie przetwarzałem.

Może była to instynktowna taktyka przetrwania dopracowana przez lata piłkarskiego złamanego serca lub po prostu efekt odejścia Wengera, który zabrał mi tyle energii. Dopiero gdy usiadłem i pomyślałem o tym, co dla mnie znaczy Santi w tym utworze, o moich ulubionych chwilach z Arsenalem z nim, że przypadkowo otworzyłem drzwi, o których nie wiedziałem, że tam są, zapomnij zamknięte – a mam do czynienia z uczuciami, które znacznie komplikują czyste, prosta radość, jaką miałem przy każdym strzelonym przez niego golu od czasu powrotu do najwyższej klasy futbolu (na wypadek gdybym zapomniał, mój przyjaciel pisze do mnie ¡Santi! na każdą okazję).

Muszę zmagać się z tym, jak bardzo za nim tęsknię, jak bardzo tęskniłem za nim przez ostatnie trzy lata, i jak bardzo pozwalam, by nadzieja zaciemniała rzeczywistość za każdym razem, gdy ogłaszali, że jest u progu powrotu do gry w pierwszej drużynie, do zespołu, i fanów, to go potrzebowało. Muszę zmagać się z tym, jak niesprawiedliwe było to, że został kontuzjowany podczas kluczowego odcinka wyścigu o tytuł w latach 2015-16, jak niesprawiedliwe, że Coqzorla combo było tak często przerywane przez kontuzje, jak niesprawiedliwe, że nie mieliśmy go, kiedy walczyliśmy (i przegraliśmy) w półfinale Ligi Europy. I, jeśli jestem ze sobą całkowicie szczery, Jestem zła na siebie, że nie delektowałam się każdą cenną chwilą, jaką był na tym boisku w barwach Arsenalu, teraz wiem, jak to się kończy. To ostra, bezradny gniew, ponieważ to on sprawił, że ponownie doceniłam małe rzeczy, a to wciąż nie wystarczało.

Arsene Wenger zaproponował Santi roczne przedłużenie kontraktu tuż przed pierwszą operacją, aby mógł bez obaw skupić się na leczeniu. Zabija mnie myśl o tym, co by było, gdyby Wenger nie wyszedł, gdy Hiszpan wstał. Teraz zdaję sobie sprawę, że duża część mojego osamotnienia i oderwania od piłki nożnej i wszystkiego innego w tamtym czasie była powiązana z czymś, o czym nawet nie wiedziałem, że wykluczam. Z tym jest kolejna otrzeźwiająca realizacja o nieuchronności pożegnań, że zawsze czujemy, że moglibyśmy poświęcić na to więcej czasu, to miejsce, ta osoba. Santi był ostatnim prawdziwym graczem Wengera i jego odejście jest smutne, bez względu na to, jak powinna się zakończyć jego historia Arsenalu.

***

Santi Cazorla nie był pewien, czy w ogóle będzie chodzić. Lekarze powiedzieli mu, że sukcesem byłoby, gdyby mógł bawić się z synem w ich ogrodzie. Po tym wszystkim, przez co przeszedł, po 636 dniach na uboczu, po 10 operacjach i niezliczonych innych zabiegach (prawie 10 cm ścięgna Achillesa zjedzonego przez bakterie), ciężka infekcja, stale otwierająca się rana i bardzo poważna możliwość amputacji, a później rehabilitację po prostu postawić go na nogi, Santi nie powinien grać w piłkę nożną, zapomnij w górnym locie. W każdym razie, nie powinien grać dobrze; już, on jest.

W sporcie, który jest tak surowy, jak magiczny, przeżywa całkowicie nieoczekiwany, ale nie mniej zachwycający renesans – odrodzenie, na które rozpaczliwie liczyłem z Tomasem Rosickym, kolejny jedwabisty faworyt, który zasługiwał na znacznie więcej. Nie wydaje mi się jednak, aby istniała jedna osoba, która by mu tego żałowała – gole i asysty, ogłuszacz przeciwko Barcelonie na Camp Nou, zdumiewające powołanie do reprezentacji Hiszpanii w wieku 35 lat, jego pierwszy gol dla swojego kraju od czterech lat, i właśnie w tym styczniu osiągnięcie półwiecza celów dla Villareal.

I oto jestem, ponownie wciągnięty, pozostawiając siebie podatnym na wszystko, co się z tym wiąże. Bo jak mogę nie?

Ale już, Santi jest także przypomnieniem, że straszne rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, ale że można walczyć ze wszystkim w sobie o szansę dalszego robienia tego, co kochasz – a co ważniejsze, że nie musi to zasadniczo zmieniać ciebie ani twojego z natury pozytywnego spojrzenia na życie. Czasami wszystko, co możesz zrobić, to zrobić kolejny krok, bez względu na to, jak małe się wydaje, a potem weź kolejny, i kilka innych; drobne akty wiary.

Zawodnicy tacy jak on są moim wsparciem we współczesnym sporcie. Ci, którzy przypominają mi, dlaczego kocham tę grę, o nieokiełznanym szczęściu. Czasami dziwne jest, jak te rzeczy działają, ponieważ Santi mówił o swojej własnej zmianie perspektywy w niedawnym wywiadzie dla Sport ilustrowany , „Zwracam większą uwagę wokół siebie i staram się teraz jeszcze bardziej cieszyć się małymi rzeczami… Przyjmuję to wszystko”.

Gracz niedawno powiedział: Niezależni Tom Kershaw, że nie wie, jakie jest jego dziedzictwo [w Emiratach] – musiałbyś zapytać fanów – ale że chciał nam wszystkim podziękować i chciałby zagrać w Emirates po raz ostatni przed przejściem na emeryturę, ponieważ nigdy nie zdążył się porządnie pożegnać.

Trudno nie ulec nadziei, zwłaszcza, gdy tak wiele z jego historii jest przez to zdefiniowane, ale nie o to też chodzi w tym utworze.

Santi, oddałeś mi piękną grę w momencie, w którym mogłem ją tak łatwo przegrać, ty, który nigdy nie zdradziłeś mojej wiary i miłości, jako gracz, jako osoba. Facet, który nadal daje mi perspektywę na to wszystko, gdy wszystko grozi, że mnie przytłoczy, zmiażdż mnie pod jego ciemnością i smutkiem, jego rozpacz i gniew. Jesteś facetem, który sprawił, że znów uwierzyłem sprawia, że ​​wierzę za każdym razem, gdy on zawiązuje sznurówki, a to ja dziękuje w jedyny sposób jaki znam, mając nadzieję, że to wystarczy, chociaż jak to możliwe?



[Santi Cazorla – Dar, który wciąż daje: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039465.html ]