Poszukiwanie brakującego ogniwa w piłce nożnej:ewolucja dryblingu – część 1

To seria o historii niepokojów angielskiego futbolu. To jest część 5.
Oto część 1 – Masturbacja i umięśnione chrześcijaństwo2, część 2 – to złe maniery być mądrym!, część 3 – Magik, stachanowiec, Stanley Matthews, część 4 – Vinnie Jones, Portret Antagonisty.

Futbolowy Missing Link był ostatnim wspólnym przodkiem wczorajszych dryblerów i dzisiejszych. Jego dryblingi nie były zwykłymi dryblingami – były to ekspedycje.

Uwaga:ten artykuł należy czytać głosem sir Davida Attenborough. Jeśli nie jesteś tak biegły w mimice jak kakadu Cacatuidae, papuga długogłowa, a nawet wieloryb bieługa, zawsze jest twoja wyobraźnia. Gdyby, jakimś trafem, drogi czytelnikowi zdarza się parać w okultyzmie, i chciałbyś w pełni cieszyć się dźwiękiem Dolby Digital Surround SoundTM, może korzystać z tablicy Ouija.

Na świecie jest około 4 milionów różnych odmian piłkarzy, i około 4 milionów różnych rozwiązań problemu pozostawania aktualnymi. To opowieść o tym, jak powstała jedna z nich… historia przetrwania w mroku. Witamy w Poszukiwanie brakującego ogniwa w piłce nożnej.

Carla Orffa O Fortuna granie pod montażem w odcieniach sepii:dryblerzy z Anglii lat 40. 1) kopanie przez mężczyzn wielkości trolla jak nowonarodzone szczenięta 2) ustawianie się w kolejkach do urzędów pracy 3) kręcenie się na rogach ulic 4) unikanie paparazzi w pijackim odrętwieniu 5) mutacja w Eksperci BBC Match of the Day, zbliżenie przedstawiające martwe oczy. Znikną do czerni.

To największa rana, jaka istnieje na powierzchni ziemi. Odległość od krawędzi brwi do trawy, która ssie jego buty, to mila pionowa. Jest wiele szlaków w dół, ale zwykle podróż odbywa się na grzbiecie muła. Jak z kanionami, co 20 metrów schodzimy, cofamy się o kolejny milion lat. Ten niezbyt delikatny gigant to angielski obrońca, nasz drapieżnik wierzchołkowy.

Angielski obrońca kierował się dwoma podstawowymi przekonaniami:jednym – że cywilizacja to 48 godzin i dwa kiepskie posiłki z dala od kanibalizmu. Po drugie – że jedynymi książkami, które mogłyby mu służyć, byłyby poręczne zamienniki drewna opałowego, gdy (nie jeśli) nadejdzie apokalipsa.

Środowisko, które znał, zanika w alarmującym tempie od lat 90. XX wieku. Do tego momentu jego brutalność podtrzymywała iluzję jego lenna z całą niełaskawością aktu poważnej krzywdy cielesnej. Jego chamstwo było jedynie wyrazem strachu, którzy mężczyźni, dzikie bestie i wszystko pomiędzy uciekają się do zmian. Lub po prostu, kiedy nie mogą dostać tego, czego chcą. Czego pozbawiono angielskiego obrońcy, była piłka.

Dryblingi to stosunkowo nowi przybysze na Wyspy Brytyjskie. Angielski obrońca – podobnie jak niektóre gatunki gadów i płazów z Galapagos – kwitł tam, gdzie warunki pozostawały niezmienione przez długie okresy czasu. bardzo zbliżone do swoich wczesnych przodków.

Zbyt dużo techniki poświęcono wraz ze wzrostem tempa i agresji w latach poprzedzających dwie wojny światowe. Ale już, obok nich przemykał nowy gatunek powojennych wyżu demograficznego, zbieranie owoców, dziedziczenie ziemi przy mniejszym wysiłku i większej przebiegłości.

Omawiane siedlisko to majestatyczny błotnisty bałagan, który widzisz przed sobą. Ten, niechlujnie osuszone, podmokłe równiny Wysp Brytyjskich z lat 60., które mieszkańcy nazywają „stadionami”. To przez to płytkie morze muszą przebrnąć prorocy futbolu, jak zielona jaszczurka bazyliszkowa*, uciec od zagrożeń dla ich życia. To tutaj znajdziesz w późniejszych latach, Eric Cantona i Cristiano Ronaldo depczą swoją różnorodność przeciwko siłom przeciwności i grawitacji.

Adaptacje, takie jak ta z zielonego bazyliszka, zadziwiają umysł. A brodaty Anglik był całkowicie zdumiony. Ze swoją łodzią o nazwie Beagle, przybył do Amazonek, aby dojść do sedna tego. Nazywał się Karol Darwin.

Karol Darwin był bogobojnym człowiekiem, który pisał boga przez duże „G”. Konwencja tamtych czasów była taka, że ​​każde stworzenie zostało stworzone przez Boga w olśniewającym błysku światła fantastycznego zwanego Oktarynem**.

Wskazówka tkwi w etymologii słowa „stworzenie”. Starofrancuskie słowo, które dziś wypowiadamy, to późnołacińskie słowo kluczowe „creare”, co dosłownie oznacza „coś stworzonego”.

Darwin spędziłby trzy lata w zaroślach Ameryki Południowej, od czasu do czasu popijając gorące kakao, bazgroły, zapuszczając imponującą brodę, która podwoiła się jako pułapka na komary i ponownie kalibrując swój duchowy kompas, by wskazywał na jedyną prawdziwą północ – naukę.

Był przytłoczony ezoterycznymi zapasami sklepu z używanymi rzeczami ewolucji – Wyspami Galapagos.

Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu z osobliwościami, palce ocierają się o ramiona sukienek, gdy przechodzisz nonszalancko, oczekując niewiele, jeśli nic, aż nagle zatrzymasz się i gapisz, i wyciągnij szykowną sukienkę przy hangarze, żeby się dokładniej przyjrzeć.

W tej hipotetycznej sytuacji ludzką rzeczą do zrobienia byłoby zakopanie tej sukienki w najdalszym zakątku sklepu i ponowne zwiedzanie, i znowu, jak wiewiórka ze zbyt dużą ilością żołędzi i zbyt małą ilością norek. Tak się tam czuł.

Gdziekolwiek chętny Darwin udał się na Galapagos, natknął się na stworzenia, które nosiły ogólne podobieństwo, ale, nie, prawie wszystkie były nieco inne od pozostałych. Darwin mógłby uchronić się przed wszystkimi tropikalnymi kłopotami i sprayem na owady, gdyby urodził się półtora wieku później i po prostu poszedł na mecz piłki nożnej, gdzie sceny były równie żywe.

Z wyjątkiem promów Staten Island, przewożących uciskanych Anglików do Nowego Świata, „stadion” jest prawdopodobnie najbardziej hałaśliwym i zróżnicowanym zespołem brytyjskiej fauny.

W każdym tłumie jest około pięćdziesięciu różnych rodzajów Brytyjczyków. Gdziekolwiek spojrzysz, znajdziesz majestatyczną mulligatawnę życia i języka, ludu duszącego się i kołyszącego się do śpiewu w kotle hałasu. Złożony rosół wielokulturowy.

Tak jak angielskie akcenty w Yorkshire to wiele różnych rzeczy, Darwin zauważyłby. Jak w Hull na wschodzie, gdzie gromadzą Styennn podnosi (Kamienne Róże) albumy, Leeds na zachód, gdzie „e” jest wydłużone, aż uderza w kogoś w „ja”, i Barnsley na południu, gdzie ostre wiatry otwartego kraju zwiększają ryzyko wdychania niewinnego komara, zmuszając wszystkich do mówienia jak sir Geoffrey „to porządny świerszcz, tak? Bojkot.

Z gorliwym okiem zauważyłby, gdy tarasy były różnymi gobelinami codziennego życia, w prywatnych lożach zamówiono obrazy na wyłączność. brzęczenie napełnionych do połowy filiżanek w spodkach, kurz okruchów ciasta i szklane stoliki podziurawione wygiętymi niedopałkami papierosów – scena byłaby nieślubnym potomkiem zadymionej paryskiej kawiarni i zatęchłej jaskini hazardu w Soho.

To właśnie na boisku Missing Link w piłce nożnej sprawia, że ​​mężczyzna na trybunach dusi swoją dwuczęściową czapkę, gdy każe arystokracie przyłożyć do brzucha aksamitne poduszki – nakazując cisną pauzę, złoconą z gracją i całkowicie pewnym niepokojem.

Boisko piłkarskie jest grą darwinowskiej walki, w której uczestnicy/dzikusy noszą szorty. Dryblingi były łatwą grą – jak rajskie ptaki fruwające po ciemnych leśnych polanach, pozostawiając delikatny ślad maswerków na błocie, ślady łatwo wycierane przez zimny listopadowy deszcz.

Darwin nazwał ten proces eliminacji „doborem naturalnym”.

W tej serii zbadamy ewolucję dryblingu, spójrz na nich nie jako odosobnione dziwactwa, ale jak na osie w długiej grze, która rozpoczęła się tysiąc lat temu i wciąż jest wzywana do bisów.

Futbolowy Missing Link był ostatnim wspólnym przodkiem wczorajszych dryblerów i dzisiejszych. Jego dryblingi nie były zwykłymi dryblingami – były to wyprawy w nieznane. Jego tkactwo, bezczelna wyobraźnia wyznaczyła kierunki dla przyszłych pokoleń, przewijanie do przodu ewolucja dryblingu.

Brakujące ogniwo futbolu – jak skromna mysz leśna – przetrwało dzięki niezwykłej umiejętności dostosowywania się do każdego nowego środowiska, w drodze do przyszłości.

Dalej:Ujawniono brakujące ogniwo w piłce nożnej.

Przypisy:*Rodzaj dużych jaszczurek korytofanidów pochodzących z Meksyku, Ameryka środkowa, i północna Ameryka Południowa, zielony bazyliszek, bardziej znany jako jaszczurka Jezusa Chrystusa, Móc, gdy jest zagrożony, zrzucić z drzewa do wody, i sprint, pionowo, około 5 stóp na sekundę po powierzchni – w zdumiewającym tempie.
**Niektórzy twierdzą, że dostrzegają przebłyski oktaryn w pawich piórach, błyskawice, tęcze, flary obiektywowe, bańki mydlane, ogniska, i przeklęte – różowo-fioletowy odcień, trzeszczące i mieniące się, ósmy kolor widma.


[Poszukiwanie brakującego ogniwa w piłce nożnej:ewolucja dryblingu – część 1: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039388.html ]