Wilki kontra Huddersfield:dlaczego Mooy nie jest liczbą 10
Huddersfield zasmakowało własnego lekarstwa w sobotniej porażce 4:1 z Fulham. Zwykle kojarzymy się z wciskaniem wysoko w górę, ale zamiast tego zrobili to ich przeciwnicy.
Terriery prowadziły po czterech minutach po karze Chrisa Loewe, ale po tym zaprosili presję. Ośmiu zawodników z pola stacjonowało na trzeciej defensywie, dziewiątej, kiedy Joe Lolley próbował zablokować nakładający się bieg Scotta Malone'a. Na Lolley nie powinien spoczywać obowiązek wyśledzenia, ale zamiast tego jeden z pozostałych ośmiu graczy, aby przejść i rzucić wyzwanie. Byli zbyt statyczni w defensywie, nie mogąc poradzić sobie z uporem Fulham, prędkość, ruch i jakość.
To była inna historia dla Wolverhampton Wanderers w sobotę, pomimo podobnego niezadowolenia. Zremisowali 0:0 z zagrożonym spadkiem Blackburn Rovers, menedżer Paul Lambert przyznający się po swojej stronie: „nie osiągnął poziomów energii, które pokazaliśmy” przeciwko jego staremu klubowi.
Niedobór szans został ujawniony przez wysiłek na nartach Romaina Saissa, który dokonał oficjalnych wydarzeń, mimo że jest wzięty z bliższej linii środkowej niż pudełko! Po kontuzji Matta Doherty'ego w 21. minucie, Wilki miały dwóch środkowych pomocników w Conorze Coady i George'u Saville'a grających na bocznym obronie.
Żaden z nich nie zapewnił takiej szerokości, by przełamać upartą drużynę Blackburn, podczas gdy tacy jak Ben Marshall i Andreas Weimann pozostali w centralnych obszarach. Jeden gracz, który mógł rozciągnąć grę, Iwana Cavaleiro, wykonał cztery uderzenia w polu karnym, aby zostać wypartym, zanim strzelił prosto w bramkarza. Z poczuciem kiepskiej piłki nożnej i kwadratowych kołków w okrągłych otworach, trudno powiedzieć, że Wilki wyszły z ery Kenny'ego Jacketta pomimo inwestycji.
Głównym pozytywnym aspektem panowania Jacketta, który pozostał, jest solidność obronna. Midlandczycy zachowali taką samą liczbę czystych kont w mistrzostwach w 2017 roku (siedem) jak Newcastle i o jeden więcej niż Huddersfield. Terriery strzeliły 14 bramek w ostatnich siedmiu meczach i chociaż ich obrona nie była świetna, potrzeba więcej rynków zbytu.
Ich najlepszym występem w sezonie było zwycięstwo 3-1 z Brighton w lutym, a jedną z głównych cech, jakie mieli tej nocy, było tempo. Przednia czwórka Eliasa Kachunga, Izzy Brown, Rajiv Van La Parra i Nahki Wells stworzyli miejsce, w którym Aaron Mooy mógł pociągnąć za sznurki na środku. Ostatnio, Mooy został poproszony o grę dalej do przodu i bycie częścią tego kwartetu, co mu nie odpowiada. Australijczyk lubi dyktować tempo z głębi i jest bardziej wyważony w używaniu piłki niż jest to odpowiednie dla ostatniej tercji.
Przeciw Fulhamowi, Van La Parra był jedynym szybkim zawodnikiem ze składu Brighton, który wystartował w pierwszej czwórce, chociaż Brown zszedł z ławki. W rezultacie, Huddersfield konstruował ataki dłużej, ułatwienie Fulhamowi zdobycia piłki wysoko na boisku i ataku w fazach przejściowych.
Pytanie brzmi, czy pod Lambertem, Wilki mają odwagę lub jakość, by korzystać z tego samego planu gry. Aby uzyskać najlepsze oferty bukmacherskie, przejdź do online-betting.org.
Werdykt Football Lab: 1-1
[Wilki kontra Huddersfield:dlaczego Mooy nie jest liczbą 10: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039150.html ]