Dziennik zimnego nurka cz. II

Powietrze w domu ma mniej więcej taką samą temperaturę jak kiedy wyszedłem, ale woda zdecydowanie ostygła — zdałem sobie z tego sprawę, kiedy podczas pierwszego nurkowania zapomniałem całkowicie zapiąć suchy skafander. Szybki plusk 53-stopniowej wody przesiąkł mi przez ubranie i utrzymał mnie w stanie czujności, Jeśli nic innego. Ale wokół tych części więcej dzikich zwierząt morskich widzimy zimą niż latem; na tym nurkowaniu widzieliśmy kilka rodzajów podeszwy, kilka dorszy i sporo węgorzy.

Mimo że było to jedno z naszych zwykłych nurkowań po pracy, zanim dotarliśmy do wody, było już wystarczająco ciemno dla mojej latarki nurkowej. Pomimo zimna i ciemności, pomimo, jest prawdziwe piękno w nurkowaniu poza sezonem. Nurkowanie nocne uważam za niezwykle relaksujące, prawie medytacyjny. Niektóre popularne strony mogą być w sezonie dość zatłoczone, z nurkami po lewej stronie, Prawidłowy, powyżej i poniżej. W tę szczególną noc byliśmy tam jedynymi, a nasza mała grupa przygotowała się na bardzo spokojne nurkowanie. Tylko tydzień wcześniej na Morzu Czerwonym Na jednej rafie spotkałem pięć łodzi na żywo, większość z nich o pojemności około 25 nurków, a także kilka łodzi dziennych.

Chłodniejsza woda sprawia również, że powietrze jest bardziej stabilne, generując mniej wiatru, a tym samym słabsze prądy. Więc chociaż powietrze może być zimne, jest też spokojna, podobnie jak morze. Gdy schodziliśmy do wody, to było jak prześlizgiwanie się przez kałużę rtęci, lśniące i spokojne, a kiedy dotarliśmy do końca naszego nurkowania, Wynurzyłem się trochę od reszty grupy. wspinałem się powoli, niespieszne przechodzenie od jednego elementu do drugiego, delektując się ciszą, w środku i na zewnątrz. Spokojne wody, dobra widoczność, dużo dzikiej przyrody i bardzo niewielu nurków — czego nie lubić?



[Dziennik zimnego nurka cz. II: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/nurkowanie/1018043084.html ]