Od Tewkesbury do złota olimpijskiego | Wywiad z Sarah Hoefflin

Teraz muszę przyznać, że o angielskim mieście Tewkesbury wiedziałem tylko jedną lub dwie rzeczy. Po pierwsze, jest to miejsce, które zawsze widzisz w wiadomościach, całkowicie zalane – mieszkańcy docierają do swoich domów pontonem. Po drugie, kilku moich kumpli jest z miasta i mają całkiem fajny zespół o nazwie Beverly Shrills – powinieneś ich sprawdzić. Poza tym zawsze postrzegałam to jako kolejne dość przyziemne angielskie miasto. Do czasu, kiedy dowiedziałem się, że wychował szwajcarskiego złotego medalistę olimpijskiego.

Sarah Hoefflin spędziła dziesięć lat swojego dzieciństwa, w wieku od 12 do 22 lat, wychowując się na wspaniałych pastwiskach Tewkesbury, a teraz jest złotą medalistką olimpijską. Tak to prawda. Olimpijski. Złoto. Medalista. Dobrze ci, Tewkesbury. Zawsze oceniałem cię.

Sarah nie jest oczywiście jedyną kobietą torującą drogę medalistom olimpijskim wspinającym się po brytyjskich szeregach; Izzy Atkin niedawno został pierwszym brytyjskim narciarzem, który zdobył medal olimpijski (brąz) na nartach na igrzyskach w Pyeongchang 2018, po pierwszym brytyjskim medalu Jenny Jones na śniegu na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi 2014 (również brązowy).

Chociaż Sarah jest na wskroś Szwajcarką, nie możemy się powstrzymać od odrobiny dumy z tempa, z jakim Wielka Brytania wyrzuca talenty freestyle'owe. W końcu nie jesteśmy pobłogosławieni obfitością ośnieżonych gór (oczywiście, chyba że masz szczęście mieszkać w Highlands, a nawet wtedy nie zawsze strzelają, prawda). Zabierzemy nasze wygrane tam, gdzie możemy.

Dzięki kobiecemu składowi takiemu jak Kelly Sildaru, Mathilde Gremaud, Giulia Tanno, Caroline Claire, Margaux Hackett i oczywiście Sarah Hoefflin, nie jest niespodzianką, że Faction Skis szukały sposobów, by się pochwalić ich solidny skład sportowców.

Z pewnością osiągnęli to, wypuszczając całkowicie kobiecy segment, który pojawił się w ich nowym filmie – Kolektyw. „Segment X” pokazuje poziomy, które osiągnęło wiele dziewcząt z czołówki gry freestyle, z czterema minutami żywej, zabawnej i całkowicie kobiecej szatkowania w parku najwyższego kalibru.

Sarah znalazła czas, aby porozmawiać z nami, porozmawiać o brytyjskim wychowaniu, o tym, jak po raz pierwszy znalazła się w parku i co jest w ofercie dla pań, które chcą zainteresować się stylem dowolnym.

Byłoby fajnie, gdybyśmy mogli po prostu zacząć słyszeć o Twoim wychowaniu

Urodziłem się w Genewie i mieszkałem na obrzeżach Genewy do dwunastego roku życia. Potem praca mojego ojczyma przeniosła nas wszystkich do Wielkiej Brytanii. Po prostu pamiętam ten dzień. Byliśmy w restauracji, kiedy moja mama i ojczym powiedzieli „W przyszłym roku się przeprowadzamy, zamierzasz zacząć szkołę w Tewkesbury”.

Oczywiście jesteś Szwajcarem, ale czy w ogóle istnieje jakikolwiek związek z Wielką Brytanią?

Tak, we wtorek wracam do Wielkiej Brytanii, mój młodszy brat nadal tam mieszka. Chodzi mi o to, że tam dorastaliśmy i wszyscy nasi przyjaciele pochodzą z Anglii, a wszyscy moi znajomi ze studiów mieszkają teraz w Londynie, więc staram się wracać tak często, jak tylko mogę.

Nie wiem, zdecydowanie czuję się jak w domu. Mój chłopak pochodzi z Londynu, więc jest to zdecydowanie bliskie mojemu sercu. Czuję się w połowie Brytyjczykiem, chociaż nie jestem. Moja babcia jest Brytyjką, więc jest to w rodzinie. To naprawdę fajne i uwielbiam wracać i po prostu za tym tęsknię. Myślę, że to fajne, wiesz? Kiedy dorastasz gdzieś jako nastolatek, mieszkasz tam przez 12 lub 13 lat, zdecydowanie czujesz się jak w domu.

I to podczas swojego pobytu w Cardiff Uni naprawdę zainteresowałeś się stylem freestyle'owym?

Tak, to znaczy, zawsze uwielbiałem jeździć na nartach, kiedy byłem dzieckiem, ale nigdy nie należałem do klubu, gdy byłem młody. Kiedy byłem w Genewie, tak naprawdę nie miałem gór w pobliżu , trzeba było podróżować, chociaż to nie jest tak daleko. Oznaczało to, że nigdy nie należałem do klubu narciarskiego ani nic takiego, po prostu jeździłem na nartach z rodziną w weekend.

Dopiero gdy dostałem się na uniwersytet, pamiętam, że pojechałem na uniwersytecką wycieczkę na narty. Mój starszy brat studiował na uniwersytecie w Bristolu i to on powiedział „Ty masz na wyjazd na narty uniwersyteckie”, powiedział:„To świetna zabawa, to najfajniejsza rzecz na świecie, ale musisz ją zarezerwować tak, jak w dniu, w którym wypuszczają bilety, ponieważ zwykle wyprzedają się w ciągu kilku godzin”. i po prostu pamiętam, że byłem tam w tym dniu, po prostu odświeżając go, dopóki go nie otworzyli. Musiałem być pierwszą osobą, która zapisała się na ten wyjazd na narty.

Pamiętam tylko, że po raz pierwszy przejechałem na nartach przez park i spotkałem grupę brytyjskich narciarzy, którzy kochają jazda na nartach. Powiedziałbym, że to Brytyjczycy nakłonili mnie do jazdy na nartach, a nie Szwajcarzy. Kiedy czegoś nie masz, po prostu chcesz to zrobić więcej. Moi przyjaciele z uniwersytetu tak bardzo się tym zainteresowali, pokochali to i po raz pierwszy spotkałem ludzi, którzy byli tak pozytywnie nastawieni do tego, co na początku myślałem, że jest „mój sport”, ponieważ powiedziałem:„Jestem Szwajcarem, to jest mój sport '.

Czy czujesz, że te uniwersyteckie dni były dla Ciebie dobre? kiedy przeprowadziłeś się w Alpy i naprawdę zacząłeś skupiać się na freestyle?

Myślę, że całkowicie, ale bardziej jeśli chodzi o znalezienie pasji w tym sporcie, ponieważ zdecydowanie nie byłem wtedy dobry w narciarstwie. I wiesz, kilka sesji na suchym stoku, które robiliśmy kilka razy w roku, nie pomogło zbytnio. Ponieważ nie jeździłem tak często na nartach, cały czas doznawałbyś kontuzji.

Więc to było dość głupie, ale zdecydowanie sprawiło, że pomyślałem „To jest naprawdę fajne”. O sezonach narciarskich nauczyli mnie wszyscy moi przyjaciele z klubu narciarskiego. Ponieważ nigdy nie dostałem się do szkoły medycznej, chciałem po prostu wyjechać i pojechać na sezon narciarski, ponieważ właśnie usłyszałem, jakie to fajne i właśnie znalazłem naprawdę fajną pracę, którą przygotował dla mnie przyjaciel, więc tak , dlatego przeniosłem się do Tignes i po prostu spędzałem czas w parku, który uważałem za naprawdę fajny.

Ładny, więc co robiłeś w Tignes?

Pracowałem dla Ben’s Bus. To była taka fajna praca. Byłem przedstawicielem i menedżerem, więc miałem mnóstwo godzin, które związały mnie na cały sezon. I tak, było naprawdę fajnie, pracowałem dwa razy w tygodniu – w soboty i niektóre niedziele – i faktycznie zarobiłem więcej pieniędzy niż niektórzy ludzie, którzy pracowali w domkach 5-6 dni w tygodniu. Po prostu jeździłem na nartach każdego dnia.

W następnym sezonie pojechałem na sezon w Meribel i tak bardzo się w to wciągnąłem, jakbym czuł, że posuwam się do przodu dość szybko. Wstawałem o siódmej rano. Włączyłem budzik na siódmą i złapałem autobus do Mottaret, nie… dwa autobusy, bo to było szybsze niż złapanie gondoli do Mottaret.

Więc dwa autobusy, do Mottaret i jadę prosto do Val Thorens, bo okrążenia są o wiele szybsze, a park jest tak dobry i dosłownie jeździłem prawie każdego dnia, albo tam byłem lub w parku w Meribel.

Ach super. Czy można powiedzieć, że te dwa lata to okres, w którym naprawdę zaczęła się Twoja jazda na nartach?

Tak, mam na myśli tylko dwa sezony narciarskie. Nie wiem, to po prostu robi dużą różnicę, kiedy jeździsz na nartach codziennie, przez cały czas. Chodzi mi o to, że wcześniej jeździłem na nartach od czasu do czasu, wciąż byłem na uniwersytecie w Cardiff, więc to nie tak, że byłem częścią klubu ani nie mogłem jeździć na nartach w każdy weekend.

Ale tak, będąc w górach i mając pracę tylko w weekendy, prowadzisz dość uprzywilejowany styl życia, który pozwala po prostu jeździć i jeździć na nartach tyle, ile chcesz.

Oczywiście jesteś wyróżniony w segmencie X frakcji (co było niesamowite), co ten segment reprezentuje dla ciebie i co chciałeś dzięki nim osiągnąć?

Pokazuje postęp we freeskiingu kobiet i myślę, że udało nam się to pokazać na całkiem niezłym poziomie. Zdecydowanie udało nam się pokazać wszystkie nasze sztuczki i myślę, że to fajne, ponieważ oznacza to, że zawsze możemy robić lepiej, to nie jest wszystko, co możemy zrobić.

Bardzo ważne było dla nas po prostu pokazanie światu, że dziewczyny stają się naprawdę dobre, a filmowanie było tak zabawne, że to była nasza pierwsza próba kręcenia segmentu, więc było zdecydowanie dość trudne, ale było tak zabawne i absolutnie zrobiłbym to ponownie.

Myślę, że to fajne. To jeden z niewielu segmentów parkowych, w którym pięć lub sześć dziewczyn na najwyższym poziomie pokazuje, co potrafią. To było naprawdę fajne i myślę, że wszystkim się podobało.

Mówisz o tym postępie. Czy to postęp w sztuczkach, czy też postęp polegający na tym, że coraz więcej kobiet zaczyna uprawiać sport? A może to po części jedno i drugie?

Zdecydowanie jedno i drugie, ale bardziej chodzi o to, co chcieliśmy pokazać, jaki był progres i poziom jazdy na nartach, czyli triki, więcej chwytów, więcej różnorodności i więcej stylu.

Czy widzisz, że dyscyplina freestyle zmienia się bardziej w kierunku kobiet?

Myślę, że tak, myślę, że ponieważ progresja postępuje dość szybko i staje się coraz bardziej interesująca, myślę, że widzowie faktycznie interesują się jazdą na nartach kobiet. To zdecydowanie coś, co porusza się dość szybko i myślę, że zmierza we właściwym kierunku.

Zdecydowanie istnieje duża różnica między poziomem a liczbą dziewcząt między chłopakami i dziewczynami, jeśli chodzi o poziomy i uczestnictwo. Ale erm, to idzie w dobrym kierunku i myślę, że to jest takie fajne, że Faction tak dużo inwestuje w freeskiing kobiet, że myślę, że naprawdę prowadzą w tym zakresie. To takie fajne i po prostu sprawia, że ​​jestem dumny z bycia częścią zespołu.

Tak, myślę, że Frakcja zabija to, jeśli chodzi o swój damski zespół. Wracając do tego udziału, jak myślisz, że możesz zachęcić więcej kobiet do freestyle?

Myślę, że takie rzeczy, jak wystawianie kobiecych części, tak jak to, co zrobiła Frakcja, i po prostu pokazywanie światu, że dziewczyny też to potrafią, więc wszystkie młode dziewczyny będą oglądać te fragmenty i będziemy oglądać te laski, które puszczają i dla nich jesteśmy chyba wzorami do naśladowania. Jeśli masz więcej wzorów do naśladowania, bardziej prawdopodobne jest, że będziesz uprawiać określony sport.

To naprawdę nowy sport w porównaniu do takich sportów jak narciarstwo alpejskie, więc zdecydowanie potrzebujemy więcej dziewczyn do wzięcia udziału i myślę, że potrzeba trochę czasu, aby ludzie zdali sobie sprawę, że to nie jest tak niebezpieczne, jak myślą ludzie. Tak, myślę, że publikowanie takich odcinków zdecydowanie zmusi więcej dziewczyn do wzięcia udziału. W każdym razie mam nadzieję…

Czy czułeś, że podczas próby przejścia przez tę dyscyplinę były jakieś przeszkody?

Niezupełnie. Myślę, że jedną trudną rzeczą dla kobiet we freeskiingu jest wchodzenie w to i myślę, że to tylko dlatego, że nie ma zbyt wielu dziewczyn, które są częścią klubów. Nadal są zdominowani przez mężczyzn. Jeśli chcesz zapisać się do dowolnego klubu, masz szczęście, jeśli masz jedną lub dwie laski.

Myślę więc, że dziewczynom trudno jest powiedzieć „OK, będę tą pierwszą dziewczyną”. Przypuszczam, że na początku może to być dość trudne, ale dla mnie nie było tak źle. Moje dwa pierwsze sezony, nie miałem trenera, po prostu jeździłem na nartach z przyjaciółmi i jeździłem na nartach z chłopakami i po prostu dostawałem wskazówki od tego, kto chciał mi dać wskazówki, ale w rzeczywistości byłem dość szybki, po prostu osiągając najwyższy poziom.

Myślę, że największą przeszkodą było dla mnie zdecydowanie po prostu bycie częścią szwajcarskiej drużyny, ponieważ było mi dość trudno się przystosować, ale głównie dlatego, że nie mówiłem po szwajcarsku po niemiecku, a cały zespół mówił szwajcarski niemiecki. Myślę, że byłem trochę inny, ponieważ nie byłem dzieckiem kurortu, nie chodziłem do szwajcarskiej szkoły narciarskiej. Mają specjalne gimnazjum i każda osoba z zespołu chodzi do tej szkoły i lubią pół dnia lekcji jazdy na nartach i treningu, a potem pół dnia pracy w szkole. Więc tak, myślę, że zdecydowanie trudno było mi się do tego przystosować.

Na koniec, jakieś wskazówki dla młodych kobiet, które chcą pojeździć w parku?

Powiedziałbym, po prostu zrób krok. Po prostu bądź częścią klubu, nieważne, czy są chłopaki, czy dziewczyny, po prostu nie bój się, ponieważ tak jak w każdym innym sporcie, będziesz startował na niskim poziomie. Nikt nie zmusi cię do robienia rzeczy, które są zbyt trudne.

Nie chodzi o to, że wszyscy chłopcy robią trudne sztuczki, od których oczekuje się, że wykonasz szalenie trudne, przerażające sztuczki, po prostu tak nie jest. Będziesz dosłownie prowadzony krok po kroku przez cały proces. Właściwie nie jest to bardziej niebezpieczne niż narciarstwo alpejskie – mają straszne wypadki w narciarstwie alpejskim. Po prostu spytaj kogoś – byliby bardzo szczęśliwi, gdyby zaangażowali dziewczynę, po prostu potrzebujemy więcej dziewczyn, aby po prostu zrobiły ten krok i zrobiły to. To świetna zabawa, gdy zaczniesz to robić i zaczniesz rozumieć, jak to działa. Myślę, że to najfajniejszy sport.

Sprawdź „The Collective” Faction Ski (pełny film) tutaj:



[Od Tewkesbury do złota olimpijskiego | Wywiad z Sarah Hoefflin: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/narciarstwo/1018048220.html ]