Clayton Murphys Roller Coaster Rok / Część pierwsza
Murphy_ClaytonQ-Rio16.jpgClayton Murphy, fot. PhotoRun.net
"Nigdy nie osiągniesz tego, czego nigdy nie planowałeś." - Collins pospieszny
Na początku bieżącego roku i po trzech kolejnych latach przykuwającej wzrok progresją na średnim dystansie, brązowy medalista olimpijski na 800 metrów Clayton Murphy patrzył na 2017 rok z optymizmem i ambicją. „To było ekscytujące mieć rok taki jak 2016 i zobaczyć wszystkie możliwości, które miałem przed sobą, a także wyzwania, o których wiedzieliśmy, że będą przed nami”, stwierdza Murphy, wspominając początek tego roku mistrzostw świata. „Nie było„ zobaczmy, czy uda nam się naśladować to, co zrobiliśmy rok wcześniej”. Było to:„zobaczmy, czy możemy zrobić lepiej niż zrobiliśmy to rok wcześniej”. To było dla mnie ekscytujące wyzwanie, próba stawania się coraz lepsza z roku na rok."
Po podpisaniu umowy z firmą Nike tuż przed rozgrywkami olimpijskimi w 2016 roku Murphy – wschodzący senior – stanął przed przejściem z kolegialnego sportowca do lekkoatletycznego profesjonalisty. „To było dość łatwe dostosowanie – utrzymywanie tego samego trenera [Lee Labadie], utrzymywanie tego samego środowiska [Uniwersytet w Akron]. Trening był dla mnie znajomy. Nadal chodziłem na zajęcia [by ukończyć studia…] Jedyną różnicą było zbliżanie się do różnych spotkań i treningów, które nie pasowały do chłopaków. Ale te dwa przejścia nie były czymś, z czym nie mogłem sobie poradzić. Trenowałem i biegałem z chłopakami, kiedy mogłem. Trener i ja poszliśmy razem na spotkania, które miały znaczenie, kiedy tylko mogliśmy. Nie było wielkiego szoku, takiego jak nowa szkoła, inne środowisko treningowe czy konieczność przeprowadzki. To była bardzo łatwa sprawa”.
Na początku nowego roku była gwiazda Zipa otworzyła się w nowojorskim Armory, ścigając się tam po raz pierwszy i rywalizując w Wanamaker Mile Millrose Games. „To spotkanie i wyścig jak żaden inny. Starałem się nie dopuścić do tego i po prostu cieszyć się chwilą” – wyjaśnia Murphy, który ustawił dwa halowe PR w wyścigu [uderzenie 1500 metrów w 3:39,25 i finiszując milę w 3:54.31] zamykając się z bardzo niskiego tempa na ostatnich dwóch okrążeniach, aby zająć drugie miejsce za Ericiem Jenkinsem. „Po wyścigu wiedziałem, że zostawiłem za dużo pracy na koniec. To była tylko moja druga mila halowa na nachylonym torze. Przyzwyczajenie się do biegania po 300-metrowym torze, to była dla mnie duża różnica. Na 300-metrowym torze tor, masz więcej okazji do odrobienia strat. Kiedy jesteś na poboczu i ścigasz się z najlepszymi zawodnikami w USA i na świecie, znacznie trudniej jest odrobić straty. To była dla mnie ważna lekcja, aby być bliżej z przodu. Nie było za co zwieszać głowy. To był dla mnie po prostu wielki moment nauki."
Lekcja z Millrose nie została utracona na temat młodej gwiazdy na średnim dystansie. Dwa tygodnie później, na halowych mistrzostwach USATF w Albuquerque, Murphy stworzył taktyczną perełkę w finale 1000-metrowego wyścigu o mistrzostwo, aby zdobyć koronę halową. Ustępując wczesnej przewagi Andrew Wheatingowi, Murphy trzymał się ramienia byłego olimpijczyka, dopóki nie odkorkował potężnego kopniaka na ostatnich 250 metrach, by z łatwością odbić się po zwycięstwo. „Zrobiłem wszystko, co chciałem w każdym aspekcie wyścigu:wyszedłem na 2. miejsce i bez względu na tempo biegałem na 2. miejscu” – powiedział Murphy. Pomimo rywalizacji w rzadkim powietrzu na wyżynach, nowy mistrz halowy odnotował zwycięski czas PR [2:18.60], który okazał się tegorocznym światowym liderem halowym.
Po sezonie zimowym pełnym osobistych rekordów i ważnej lekcji wyścigów halowych, Murphy chciał sprawdzić się na dużym owalu na świeżym powietrzu. Na kwietniowych sztafetach Mt. SAC zawodnik Nike rozpoczął sezon outdoorowy imponującym zwycięstwem na dystansie 800 metrów nad Erikiem Sowińskim, panującym mistrzem kraju na dystansie halowym na dystansie 800 metrów. „Nie mieli żadnych rozruszników. Erik przyspieszył przez pierwsze 550 metrów. Przeszedłem przez [400] w 51 mieszkaniu i byłem na ramieniu Erika”, wspomina Murphy. "Na 550 metrach minąłem Erika na rozciągnięciu pleców i szedłem dalej. Ostatnie 100 metrów byłem bardzo samotny." Chociaż zwycięstwo było imponujące, to jednak taktowanie Murphy'ego przykuło uwagę wszystkich:jego zwycięski wynik 1:43,60 był najszybszym czasem 800 metrów, jaki kiedykolwiek opublikowano w kwietniu, co ostatecznie zajęło trzecie miejsce na światowej liście w 2017 roku. „Myślę, że byłem bardziej zaskoczony [taktowaniem Mt. SAC] niż Lee. Podekscytowało mnie to nadchodzącymi wyścigami”.
Czas przełomu w Mt. SAC dobrze pasuje do tajnych planów wyścigowych, które Murphy i Labadie wymyślili kilka miesięcy wcześniej:poszukiwanie udanego podwójnego 800m/1500m na zewnątrz USATF rodacy. Obecny brązowy medalista olimpijski na 800 metrów przedstawia ewolucję tego pomysłu. „Chcieliśmy spróbować jesienią po Rio. Decyzja, aby to zrobić, zapadła w styczniu, lutym, kiedy ustaliliśmy nasze plany i przygotowaliśmy się do tego”, ujawnia Murphy. „Zaplanowaliśmy sezon, aby zrobić dublet i zaplanowaliśmy wszystkie nasze treningi i spotkania, aby się do tego przygotować. za niewłaściwe wydarzenie."
Nieujawniony plan próby zakwalifikowania się do Mistrzostw Świata w dwóch zawodach na średnim dystansie zdominował każdy aspekt przygotowań i wyścigów Murphy'ego w 2017 roku. Po umieszczeniu na początku sezonu 800-metrowego światowego lidera w Walnut w Kalifornii, Murphy odegrał kluczową rolę dla Drużyny USA na Światowych Sztafetach, gdzie jego mięsista noga kotwiczna [1:49.18] zapewniła Yanksom niewielkie zwycięstwo; a następnie szybko zawrócił w Des Moines, prowadząc USATF 1 Mile Road Championship Race [3:59], a dwa dni później elitarny wyścig Drake Relays 1500 metrów [3:41,75] – wygrywając oba. A potem wrócił do pracy przez solidny miesiąc skoncentrowanego treningu prowadzącego do Prefontaine Classic w Diamentowej Lidze.
Na Pre, ze złotym medalistą olimpijskim Matthew Centrowitzem, późnym zadrapaniem na Bowerman Mile, Murphy zmierzy się jednak z tym, co okazało się najbardziej imponującym polem milowym roku. Młody Amerykanin był gotowy, podobnie jak jego konkurenci. Milę wygrał Ronald Kwemoi, który osiągnął najlepszy na świecie czas 3:49.06, prowadząc łącznie 25 mil przez linię w czasie poniżej 4:00. Murphy zajął 5. miejsce z czasem 3:51.99, ustanawiając kolejny PR i wyznaczając czas, który zakończy rok z remisem na 5. miejscu na światowej liście, ustępując jedynie 4 Kenijczykom, którzy go tego dnia pokonali. Dla Claytona i jego trenera – jedynej dwójki świadomych nieujawnionych planów Murphy'ego dotyczących dwóch imprez podczas krajowych – występ młodego sportowca pokazał, że plany na debel na średnim dystansie były słuszne.
Po Pre trening duetu był kontynuowany i obejmował symulację rygorystycznego harmonogramu wyścigów, z którymi musiał się zmierzyć Murphy w Sacramento. „O tak, żaden kamień nie pozostaje odwrócony między nami dwojgiem” – śmieje się Murphy, gdy mówi o staranności przygotowań tej dwójki. „Pogoda z pewnością była wcześnie na radarze. Zrobiłem wszystko, co mogłem zrobić:nawodnienie; sen; ćwiczenie w upalne dni; ćwiczenie w godzinach, w których miały się odbyć wyścigi. Byłem na zachodzie Coast już, więc po prostu wiedziałem, kiedy będą rozgrywane wyścigi. Więc po prostu dostałem czasy i biegałem w tych godzinach. Biegałem dwa razy dziennie w tych godzinach, w których przeprowadzałem te rundy wstępne. Robiłem wszystko, co było możliwe Mogłem zrobić, aby obudzić moje ciało o odpowiedniej porze dnia, zjeść posiłek o tej samej porze podczas treningów, naśladować, kiedy zamierzałem jeść przed i po wyścigu. Zrobiłem wszystko, co mogłem zrobić.
W połowie czerwca wciąż był czas na igraszki, gdy zbliżała się data Sacramento z przeznaczeniem. Podczas spotkania o zmierzchu po NCAA w Lewis &Clark College na obrzeżach Portland, wybrane pole ze starannie opracowanym planem wyścigu będzie działać, aby ustawić Claytona Murphy'ego na próbę pobicia 42-letniego amerykańskiego rekordu na 1000 metrów z 2:13,9 w posiadaniu Ricka Wohlhutera. W karnawałowej atmosferze, gdy cienie się wydłużały, fani weszli na tor i otoczyli owal, gdy wyścig się rozpoczął. Podczas gdy niestabilne tempo przekreśliło próbę bicia rekordu po jednym okrążeniu, Murphy mimo to przyspieszył bez pomocy, aby wygrać wyścig z czasem 2:17.17 – szlachetny wysiłek, który pozostaje numerem 1 na światowej liście 2017. Próba 800m/1500m wciąż trwała. A Clayton upoważnił mnie do opublikowania mojej historii na temat jego najnowszych planów dotyczących dubletu na średnim dystansie.
[Clayton Murphys Roller Coaster Rok / Część pierwsza: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Lekkoatletyka/1018054975.html ]