Wyzwanie 2020 – poznaj Courtney Granger

Nazywam się Courtney. Mam 27 lat i pracuję jako pielęgniarka w NHS.

Skorzystałem z szansy wzięcia udziału w kampanii Wiggle Challenge, ponieważ chcę pokazać ludziom, że każdy w każdym wieku może spróbować jazdy na rowerze lub triathlonu i nie potrzebujesz dużo wymyślnego sprzętu, aby wziąć udział w zawodach. Nawet jeśli mogę zainspirować jeszcze jedną osobę do wypróbowania triathlonu lub wsiąść na jej rower, to dla mnie zwycięstwo.

Przez całą szkołę i szóstą klasę w ogóle nie byłem wysportowany i nie przychodziło mi do głowy nic gorszego niż WF. Moje wprowadzenie do ćwiczeń nastąpiło dzięki kontuzji kolana. Zacząłem pracować z trenerem personalnym i rzuciłem się na siłownię. Podobało mi się, jak stałem się silniejszy i budowałem mięśnie, aby utrzymać kolano w ryzach.

Skupiłem się na utracie wagi, wyglądzie i zwiększeniu wagi, którą mogłem podnieść. Nie było to szczególnie zdrowe w porównaniu z moją stresującą pracą, ale podobało mi się, jak to jest ćwiczyć i być zdrowszym.

Zacząłem jeździć na rowerze około dwa lata temu z moim bratem i bardzo mi się to podobało! Jechałem na składanym rowerze i nosiłem stary strój mojego brata. Miałem najlepszy czas i pamiętam, że byłem przytłoczony możliwością przejechania 20 mil na rowerze.

Zanim się zorientowałem, chciałem w 2018 roku wziąć udział w organizacji charytatywnej Ride London – potrzebowałem celu, aby dążyć do i naturalnie pokochać wyzwanie. Kupiłem okazyjną ramę rowerową, którą mój brat umiejętnie zbudował w niezawodny rower szosowy, którym nadal jeżdżę.

Jednak chociaż uwielbiam jazdę na rowerze i siłownię, wydawało mi się, że nie wypełniają one „dziury”, którą miałem, a po wyzwaniu Ride London chciałem się popychać, aby zobaczyć, do czego jestem zdolny. Triathlon był oczywistym kolejnym krokiem.

W 2019 roku moja przyjaciółka Leila zasugerowała dołączenie do niej, aby ukończyć Hanningfield Triathlon. Jednak dwa drobne problemy - nie biegałem ani nie pływałem!

Na szczęście dzięki sieci wsparcia, którą zbudowałem podczas jazdy na rowerze, znalazłem bogate doświadczenie, z którego mogłem czerpać, a także wielu kumpli do treningu.

Nie byłbym tam, gdzie jestem bez ogromnego wsparcia i porad, które otrzymuję od moich przyjaciół i ludzi wokół mnie. Chciałbym szerzyć tę wiedzę i uświadamiać ludziom, co tam jest.

Gdybym nie poszedł na wieczór informacyjny do lokalnego sklepu rowerowego, nigdy nie wybrałbym się na tę pierwszą grupową przejażdżkę. Bez tej pierwszej jazdy grupowej nie miałbym swojego zespołu wsparcia. nie mówiąc już o wspaniałej grupie przyjaciół, którzy zawsze są gotowi na przejażdżkę rowerem po kawiarni i pogawędkę. Dzięki nim nauczyłem się większości moich umiejętności rowerowych, a nawet dzielimy się zestawem.

Znalazłam również kumpli do biegania i pływania w mojej małej sieci aktywnych kobiet. Chciałbym, aby więcej osób miało szansę tego doświadczyć.

Hanningfield Tri mnie wciągnęło i w końcu znalazłem swoje „coś”. Uwielbiam różnorodność i życzliwość świata triathlonu. Dodatkowo, kiedy trenujesz trzy sporty, nigdy się nie nudzisz.

Jednak rower jest moją pierwszą miłością, a teraz jestem w pełni wyszkolonym liderem Breeze Ride w Essex, więc mogę dzielić się miłością i pomagać nowym kobietom w rozpoczęciu jazdy na rowerze.

Uwielbiam wolność, jaką daje mi jazda na rowerze, a ostatnio z przyjemnością korzystam z okazji do ścigania się.

Odkąd zacząłem tę triathlonową i rowerową podróż, straciłem kamień na wadze i byłem najszczęśliwszy od jakiegoś czasu.

To nie znaczy, że to wszystko jest łatwe. Media społecznościowe mogą być czymś w rodzaju najważniejszych wydarzeń, w których można zobaczyć całą dopracowaną i czarującą stronę sportu. W rzeczywistości trening zwykle składa się z alarmów o 5 rano, płaczu po zmaganiu się z sesją, a czasem po prostu czucia w spodniach. Ale nie ma nic lepszego niż osiągnięcie celu lub osiągnięcie czegoś, o czym nie myślałeś, że jest możliwe.

Trening to nie tylko sukcesy, ale także wiele porażek i powrót do zdrowia, ale przy odpowiednim wsparciu możesz osiągnąć wszystko!