K2 Disruption 82 Ti 2020 – 2021 | Recenzja

Pomiędzy tą tytanową warstwą a rdzeniem znajduje się to, co K2 nazywa tłumieniem ciemnej materii (DMD). DMD to gumowy i węglowy materiał tłumiący, które współpracują ze sobą, aby zredukować wibracje o wysokiej częstotliwości, których warstwa tytanowa po prostu nie może wytłumić. Powoduje to znacznie mniej gadania, a tym samym większą precyzję i kontrolę na twardym materiale.

Jak można się spodziewać, Disruption 82 Ti ma pełną ścianę boczną na całej długości nart. Powerwall K2 dodatkowo zwiększa moc wytworzoną ze ściany bocznej, stosując przewymiarowaną ścianę boczną z ABS bezpośrednio pod stopami (dokładnie tam, gdzie chcesz bezpośrednie przenoszenie energii). Wszystko to, jak można się spodziewać, skutkuje grubym flexem. Krótko mówiąc, zamknij te szczenięta na zmianę, a nagrodzą cię szokującą ilością energii.

Jest tylko jeden sposób na ukształtowanie nart, które będą pasować do tego twardego mężczyzny:minimalny rocker dziobu, duży camber i promień 18,4 metra. Dzięki temu narty, które najlepiej czują się w domu, układają okopy na ratrakach i przedzierają się przez mocno posiekany puch.

Dla kogo jest K2 Disruption 82 Ti?

Narty, które dają mnóstwo zabawy na sztruksie, stały się głównym celem wielu marek na sezon zimowy 20/21. K2 udało się zrealizować ten trend dzięki TI Disruption 82.

Ta narta rozkwita w granicach ośrodka, gdzie sztywny flex i bezpośrednie przenoszenie mocy są najbardziej odpowiednie dla zaawansowanych - doświadczonych narciarzy. Mając 82 talię, nie ma nic do powiedzenia, że ​​nie można ich zdjąć poza stokiem – tytanowa konstrukcja i niski rocker pokochają przedzieranie się przez posiekany śnieg. Biorąc to pod uwagę, to jest trasa, dla której te narty zostały zaprojektowane i to tam absolutnie ją zabijają.

W czym K2 Disruption 82 Ti jest dobry?

Rzeźba: 9/10
Wilgoć: 8/10
Moc: 9/10