Liverpool 19-20:Nie ma gwiazdki obok ich nazwiska na trofeum

Frank Lampard jest wściekły. Marszczy brwi, a z każdym zdaniem jego głos jest coraz niższy. Rozmawiając z Sky podczas wywiadu po meczu, stara się jak najlepiej stłumić swoje emocje, ale mu się to nie udaje. Po jego prawej stronie widzi personel Liverpoolu i graczy chodzących po boisku Anfield w koszulkach z Mistrzowie 19-20 zdobione złotem. Głośniki stadionowe powtarzają „You Will Never Walk Alone”.

Dla dumnego piłkarza, z dumnej rodziny piłkarskiej, obserwowanie, jak rywalizujący klub podnosi trofeum Premier League, musi być obrzydliwe. Sensacja pogarsza się dopiero, gdy elektroniczna tablica wyników na trybunach pokazuje wynik 5-3. Możesz zabezpieczyć bezpieczny zakład, że Frank Lampard nie był zbyt wiele razy po złej stronie pięciobramkowej linii wyników. Podczas meczu, miał głośno, wokalna sprzeczka z ławką Liverpoolu o rzut wolny, który kosztował Chelsea gola. Wybaczyłbyś mu pospieszne powiedzenie „tak, dobrze zagrane – gratulacje” i po prostu truchtem do granic odległej szatni.

Ale podczas tego krótkiego wywiadu w trakcie opowiadania o tym, jak jego drużyna grała dłużej niż może to wskazywać karta wyników, mówi coś, co powinno być odtwarzane w kółko fanom, eksperci, i byli gracze, którzy musieli oglądać sukces rywalizującej drużyny. "Tak, są doskonałe, Jurgen, jego sztab i zawodnicy. Tam właśnie chcemy się dostać, pewnego dnia." jest autentyczny, hojne pochwały, gdy przyznajesz, że rywalizująca drużyna wyznaczyła standardy, do których aspirujesz. Coś, co wiele mówi o Franku Lampardzie, i coś, na co Liverpool Football Club zasługuje.

Istnieje tendencja, wśród wszystkich, patronować nowej historii sukcesu z etykietami nieadekwatności. Zaczynają się spekulacje, w znanych mediach, o tym, jak mogą zniknąć w nicość tak szybko, jak wyrosną na mistrzów. To jest, jak gdyby, nie do końca są godne tego sukcesu. Odkąd Liverpool przegrał z Watford w lidze i Atletico Madryt w Lidze Mistrzów, dialog wokół tego klubu zmienił się od tego, jak dobrzy są do jak nie są całkiem Niezwyciężonymi, Zdobywcy potrójnej korony, lub Centurionów. Piekło, nie są nawet tak dobre, jak Blackburn's Batch z '95 .

Droga Liverpoolu do tego sukcesu, jakkolwiek na to spojrzysz, jest jedną z inspiracji. To, że wygrali ligę po 30 latach, prawie zanika w obliczu tego, jak ją wygrali, rodzaj systemów, które zbudowali, aby to umożliwić, konsekwencją i bezwzględnością, jaką wnieśli na boisko.

Cytując niezłomnego Rohita Brijnatha – „To cudowna historia sportowa pod każdym względem, ponieważ zawiera tak wiele rzeczy, które cenimy w sporcie – cierpliwość, wiara, wytrzymałość, romans, odrodzenie. To 25-latkowie, którzy czekają, aż zostaną dziadkami, aby ich klub ponownie zdobył tytuł.

Pomyśl o tym, jak Liverpool przez cztery lata badał Naby Keitę, niepewność, która do tej pory towarzyszyła mu w Liverpoolu, a potem pomyśl o swoim golu przeciwko Chelsea. Pomyśl o pierwszym sezonie Jurgena Kloppa, pozycja w tabeli Liverpoolu, i rodzaj góry, na którą musiał się wspiąć, aby zmienić tę drużynę w taką, która przegrała jedną przegraną w 70 meczach Premier League. To zwycięstwo piłki nożnej, znak otwarcia nowych drzwi, że taka wytrwałość może się opłacić.

Pomyśl o Andrew Robertsonie i Georginio Wijnaldumie, wyrwani z drużyn z niższych dywizji i powiedzieli, że będą kluczowymi trybikami drużyny, która wprawi wszystkich w zdumienie. Pomyśl o Jamesie Milnerze, 34 lata i wciąż wygrywa testy bleep na poligonie. Czy historie ze snów z dzieciństwa są bardziej ujmujące niż te o Trencie Alexander-Arnold? Sukces Liverpoolu jest pełen tych rzeczy. Musimy tylko patrzeć bez mrużenia oczu.

Podczas gdy duma i nostalgia mają swoje miejsce w fandomie i rywalizacji, to nie boli, na krótką chwilę, porzuć pozbawiony radości płaszcz rywalizującego przekomarzania się i wchłoń ducha straży honorowej. Kiedy drużyna wygrywa, klaskać ich na boisku. Nie mów im, jak twoja drużyna w 1938 roku wygrała z większą przewagą lub jak twój strój z 2004 roku nigdy nie przegrał meczu. Nie ma to znaczenia, ponieważ od 1938 lub 2004 roku upłynęło wystarczająco dużo czasu, by te osiągnięcia można było uznać za coś więcej niż tablice w muzeum twojego zespołu.

W 2020 roku Liverpool może nosić tę czerwono-złotą koszulkę z napisem „Champions”. I to, naprawdę, to wszystko, co się liczy.



[Liverpool 19-20:Nie ma gwiazdki obok ich nazwiska na trofeum: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039442.html ]