Czy Fulham ma pecha?

Joka's Fulham ciężko zrobione?

„W Fulham jest tylko jeden F” – i sądząc po tym sezonie, nie oznacza fortuny. Jeśli podopieczni Slavisy Jokanović nie zagrają w fazie play-off, ten sezon będzie w równym stopniu źródłem frustracji i zachęty.

Mogą pochwalić się prawdopodobnie najlepszym pomocnikiem w mistrzostwach. Zaawansowana kreatywność Toma Cairneya, bezwzględna energia Stefana Johansena i kontrola metronomiczna Kevina McDonalda tworzą idealną mieszankę. Oczekiwany rekord goli zespołu wynosi obecnie 1,7 na mecz (eksperymentalny 361), najwyższy w Mistrzostwach.

Z 12 meczów przeciwko drużynom powyżej Fulham, strzelili 25 goli i stracili 13. W dniu otwarcia zagrali imponujący występ przeciwko Newcastle, dwukrotnie spokojnie pokonał Barnsley i wygrał 5-0 u siebie nad Reading i Huddersfield. Ci dwaj, wraz z Sheffield Wednesday, mają znacznie gorszy rekord Oczekiwanych Goli niż Fulham. Zgarnęli nienormalną proporcję swoich zwycięstw jednym golem, często w przypadkowych okolicznościach.

Sheffield Wednesday zmiótł Wilki pod koniec listopada, ale nie od tego czasu w podobnym wykonaniu. Wygrywają z przeciwnościami losu, z 10 mężczyznami przeciwko Preston i na wyjeździe z liderami Newcastle w taktycznie sprytnym pokazie, ale poza tym były nieprzekonujące.

W trosce o równowagę, Sowy miały pecha, że ​​przegrały w grudniu w Reading. Na trzecim miejscu Royals grają czasami czystą piłkę nożną, ale w dużej mierze polegają na ustalonych grach i mają podobny rekord Oczekiwanych bramek do Brentford i Burton. Huddersfield pokazał w tym sezonie wspaniałego ducha, ale czy ich wspaniały występ przeciwko Brighton w pełni oddaje charakter ich dotychczasowych meczów, jest wątpliwe.

Nie oznacza to, że te zespoły nie zasługują na to, aby znaleźć się w pierwszej szóstce. Jednakże, po drodze mieli trochę szczęścia, które nie przytrafiło się Fulham. The Cottagers grali w Birmingham do późnego wyjazdu Ryana Fredericksa. W czytaniu Royals zdobyli bramkę po odbiciu rzutu karnego, zanim Chris Martin zobaczył swoją obronę późno.

Fulham zdominowało pierwszą połowę w obu porażkach 2-1, które zajęły drugie miejsce w Brighton i mają pecha, że ​​nie odebrali Mewom co najmniej dwóch punktów. Zdominowali u siebie Burtona i Derby, ale zremisowali, Brakuje również dwóch rzutów karnych, aby w niewytłumaczalny sposób przegrać z rywalami z zachodniego Londynu, QPR na początku października.

Chociaż nie mieli zbytniego nieszczęścia z kontuzjami, spójność taktyczna może mieć największe znaczenie na środku obrońcy, najbardziej dotknięty obszar. Tomasz Kalasie, prawdopodobnie najlepszy obrońca zespołu, opuścił osiem meczów. Ragnara Sigurdssona, Michael Madl i Tim Ream wystartowali między 11 a 14 w lidze, co utrudnia Slavisie Jokanovic znalezienie stałego partnerstwa na tym obszarze.

Biorąc pod uwagę powyższe, Fulham radzi sobie całkiem nieźle, zdobywając 1,5 punktu na mecz. W ligach pierwszej i drugiej, Millwall i Mansfield mają właściwie ten sam rekord i matematycznie mogą wejść w ten weekend na miejsca play-off. Natomiast jeśli drużyny mistrzowskie będą kontynuować na dotychczasowym tempie, Fulham będzie potrzebowało dwóch punktów na mecz od teraz do końca sezonu, aby się tam dostać.

Taki zwrot nie jest niemożliwy, ale to wielka prośba. Ich poziom wydajności był wystarczająco dobry, aby zająć miejsce w pierwszej szóstce, Jeśli nie więcej, ale połączenie defensywnej niestabilności, chybione rzuty karne i pech w polu karnym zmniejszył ich szanse.



[Czy Fulham ma pecha?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039327.html ]