Irlandia potrzebuje bramek, jeśli ma zakwalifikować się do Euro 2020

Irlandzcy kibice są dobrze przyzwyczajeni do rozgrywek kwalifikacyjnych. Irlandia musiała wygrać baraż, aby zakwalifikować się do każdego z dwóch ostatnich Mistrzostw Europy, i tak będzie ponownie, jeśli drużyna Micka McCarthy'ego będzie obecna na Euro 2020, turniej, w którym po raz pierwszy rozegrane zostaną mecze grupowe w Dublinie.

Irlandia zmierzy się w trudnym pierwszym wyjeździe play-off ze Słowacją, przed perspektywą meczu finałowego z Irlandią Północną lub Bośnią i Hercegowiną. Podczas gdy McCarthy i spółka mogą sobie wyobrazić swoje szanse na tej ścieżce, niepokojący brak bramek w całym procesie kwalifikacyjnym sprawi, że kibice będą gryźć paznokcie. Jeśli skonsultujesz się z bukmacherami, wkrótce odkryjecie, że szanse na eliminacje do Euro 2020 stawiają Słowację jako faworytów do przejścia – a brak ofensywnej siły ognia w Irlandii jest niewątpliwie tego częścią.

Zajmując trzecie miejsce w grupie D, Irlandia strzeliła marne siedem goli w ośmiu meczach, liczba ta w wyraźnym kontraście do 23 zdobytych przez drugą w tabeli Danię, i 19 zdobytych przez zwycięzców grupowych Szwajcarii. To problem, który od jakiegoś czasu dotknął Irlandię, zwłaszcza od czasu przejścia na emeryturę legendarnego napastnika Robbiego Keane'a. Zarówno Martin O’Neill, jak i McCarthy zmagali się ze znalezieniem napastnika, na którym można polegać, że będzie konsekwentnie dostarczać towary.

Davida McGoldricka, z którymi McCarthy pracował w Ipswich, był zwykle człowiekiem, którego wzywano do prowadzenia linii, ale zarejestrował tylko jedną bramkę międzynarodową, i nie strzelił gola w Premier League dla Sheffield United w tym sezonie – nie jest to taka forma strzelenia, jakiej oczekujesz od swojego numeru dziewięć, nawet ze zdolnością McGoldricka do trzymania piłki.

James Collins z Luton Town również nie wywarł znaczącego wpływu na mecze, w których grał w kwalifikacjach, pojawiając się w cieniu napastnika, który w zeszłym sezonie pomógł Lutonowi awansować do tytułu mistrzowskiego.

Callum Robinson walczył również o znalezienie się na poziomie międzynarodowym, chociaż dla West Brom przeciągnął grę z lewej strony ataku, podczas gdy menedżer nie wydaje się faworyzować Shane'a Longa.

Ostatnie wyczyny Scotta Hogana i Lukasa Jutkiewicza z Birmingham City w zakresie zdobywania bramek spowodowały, że McCarthy usiadł i zwrócił na siebie uwagę. Hogan był w reprezentacji Irlandii i wokół niej od kilku lat, nie robiąc znaczącego wrażenia, ale odnalazł formę w Mistrzostwach późno, strzelił trzy gole w ostatnich czterech meczach dla the Blues – jest świetnym finiszerem z bliskiej odległości.

Jutkiewicza, choć urodzony w Anglii i polskiego pochodzenia, miał irlandzką babcię, która umożliwiłaby mu grę dla reprezentacji narodowej.

Ma teraz 30 lat, ale jest doświadczonym strzelcem mistrzostw z dobrym nastawieniem, a jednocześnie posiada umiejętności w powietrzu wymagane do bycia skutecznym punktem odniesienia w systemie bezpośrednim i jest ostatnio w dobrej formie na poziomie klubowym.

Cokolwiek McCarthy zdecyduje się na górę, potrzebuje swojej strony, aby znaleźć trochę atakującej chemii, których ostatnio brakowało Irlandii.

Piłka nożna była ciężka, mało inspirujące i mało pomysłów pomysły pod McCarthy, i chociaż solidność obronna jest dobra, regularne kwalifikacje do głównych turniejów wymagają większej ofensywnej siły ognia.

W szeregach pojawiają się obiecujący młodzi napastnicy:Michael Obafemi z Southampton wykazał zachęcające oznaki, że może być jednym z nich w przyszłości, nie tylko w strzeleniu gola przeciwko Chelsea na Stamford Bridge w grudniu.

Podobnie, Troy Parrott z Tottenhamu Hotspur to kolejny, na który należy uważać, i jest wysoko ceniony jako osoba o wielu cechach i agresywnej mentalności.

Irlandia musi gdzieś znaleźć iskrę, jeśli ma dotrzeć do Euro 2020. Mniej jasne jest to, czy McCarthy może to osiągnąć.



[Irlandia potrzebuje bramek, jeśli ma zakwalifikować się do Euro 2020: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018038429.html ]