Jak łatwo powstrzymać egoizm w koszykówce?

Wszyscy trenowaliśmy co najmniej jednego… gracza, który po prostu odmawia podania piłki swoim kolegom z drużyny. Zawodnik, który wydaje się strzelać podczas każdej ofensywnej podróży po korcie. Posiadanie tego typu gracza w drużynie może zmienić pozornie szczęśliwy sezon w wręcz koszmar, jeśli nie zostanie odpowiednio wcześnie rozwiązany.

Koszykówka młodzieżowa powinna sprawiać przyjemność wszystkim członkom zespołu. Nie tylko kilku graczy, którzy są bardziej zaawansowani niż ich koledzy z drużyny (nie to, że bycie dobrym graczem jest wymogiem bycia samolubnym graczem).

Ile zabawy będą mieli mniej rozwinięci gracze, jeśli wszystko, co będą robić, to patrzeć, jak ich kolega z drużyny strzela strzał za strzałem za każdym razem, gdy są w ataku?

Omawiając ten temat nasuwa się pytanie…

„Jaki jest najlepszy sposób na nauczenie samolubnego gracza, jak być skutecznym członkiem zespołu?”

Dojdziemy do tej odpowiedzi… ale najpierw zacznijmy od podstaw…

Co sprawia, że ​​ktoś jest „samolubnym” graczem?

Największą pomyłką, jaką widzę, są ludzie, którzy automatycznie nazywają gracza, który zdobywa dużą liczbę punktów, samolubnego gracza. Nie zawsze tak jest.

Gracz może łatwo zdobyć większość punktów swojej drużyny, jednocześnie grając bezinteresownie.

Podam krótki przykład…

Wcześniej w tym roku trenowałem zawodnika, który był daleko, o wiele lepiej niż dzieci, z którymi grał. Gdyby chciał wejść na kort i zdobyć 40 punktów, mógłby. Każda gra.

Choć trochę samolubny na początek, szybko nauczył się robić właściwą grę w koszykówkę. Jedyną rzeczą jest, wykonałby właściwą grę, podając się do kolegi z drużyny, przegapiliby strzał, a on odbijał piłkę i zdobywał punkty. Skończyłby z 20+ i większością punktów naszej drużyny w każdym meczu.

Czy jest w tym coś złego? Myślę, że nie. Jest po prostu produktem ciężkiej pracy i szczęścia, że ​​jest bardziej rozwinięty fizycznie niż jego rówieśnicy.

Bycie graczem, który ciężko pracował nad swoją grą, aby poprawić i dlatego, zdobyta umiejętność i wiedza do zdobywania większej liczby punktów nie czyni automatycznie gracza samolubnym.

Więc co właściwie sprawia, że ​​gracz jest „samolubny”? Rozłóżmy to…

Słownik Merriam-Webster definiuje „samolubny” jako „mając lub okazując troskę tylko o siebie, a nie o potrzeby lub uczucia innych ludzi”.

Aby przetłumaczyć to na terminy koszykówki, powiedzmy, że samolubny koszykarz jest „gracz, który zajmuje się tylko własną grą i statystykami, a nie potrzebami lub uczuciami kolegów z drużyny i zespołu jako całości”.

Brzmi uczciwie?

Posiadanie takiego gracza w drużynie może szybko doprowadzić do wielu negatywnych skutków, takich jak napięcie między kolegami z drużyny, źli rodzice, brak ruchu piłki, i egoizm innych graczy w drużynie, żeby wymienić tylko kilka.

Jak więc pozbyć się egoizmu? Aby wpłynąć na zmianę tego zachowania, najpierw musimy zrozumieć „dlaczego” gracz jest samolubny. Ponieważ tylko poprzez zrozumienie „dlaczego” kryjącego się za samolubną zabawą możemy zacząć ustalać rozwiązanie.

Dlaczego niektórzy gracze są samolubni?

Gracze mogą być samolubni z wielu powodów, ale jest kilka, które najbardziej utkwiły mi w pamięci…

1. Społeczeństwo uwarunkowało ich egoizmem, zbytnio skupiając się na wygrywaniu

Oto 3 różne miejsca, w których dzieci uczą się, jak ważne jest wygrywanie od społeczeństwa w niestety młodym wieku.

a. Ich trener

Jak często przed meczem trener kładzie nacisk na wygraną z grupą 8-latków, wypowiadając się w stylu… „jeśli wyeliminujemy i zabezpieczymy zbiórki, możemy wygrać mecz!” lub „pobiją nas, jeśli nie będziemy mocno uciekać w obronie”.

Co powiesz na to, że zawodnicy słuchają trenera idą na tyradę po rozczarowującej porażce?

b. Ich rodzice

Dowiedzieli się, jak ważna jest wygrana dla ich rodziców, ze wszystkich rozmów typu „co powinieneś był zrobić”, które niestety odbywają się w drodze do domu.

Dzieci świadczą o tym, jak ważne jest wygrywanie, gdy rodzice nadmiernie świętują zwycięstwo w koszykówce, wiwatami i oklaskami, i porównują to z depresyjnymi postawami rodziców po bliskiej przegranej.

C. Ich idole

Zapytaj każdego dzieciaka koszykówki, kim są jego idole i częściej niż nie, usłyszysz imię gracza NBA. Ci profesjonaliści są na boisku, grając w koszykówkę wygrywając za wszelką cenę.

Gracze obserwują, jak złoszczą się po przegranej, ekstatyczny po wygranej, i to niezaprzeczalnie się na nich ściera. Mają wrażenie, że też „tak powinienem się czuć”.

Teraz nie mówię, że powinniśmy zabronić naszym zawodnikom oglądania profesjonalnych sportów lub że trenerzy nigdy nie powinni rozmawiać ze swoją drużyną o wygranej, ale mówię, że daje to trenerom młodzieżowym więcej powodów, aby jasno powiedzieć, że nasze mecze nie skupiają się wyłącznie na wyniku, ale także na rozwoju i postępie.

2. Nie ufają swoim kolegom z drużyny

Wielu graczy jest samolubnych na boisku do koszykówki po prostu dlatego, że są lepszymi graczami niż inni w swojej drużynie i chcą wygrać (może to mieć coś wspólnego z punktem #1).

Może poświęcili więcej godzin ćwiczeń, pracując nad swoją grą. Może mieli szczęście rozwijać się fizycznie wcześniej niż ich rówieśnicy.

Bez względu na powód, rywalizujący gracze często wydają się samolubni, ponieważ biorą na siebie większy ciężar zdobywania punktów, aby zwiększyć szanse drużyn na wygranie gry.

Gracz niekoniecznie jest „samolubnym graczem”, ponieważ kiedy gra na wyższym poziomie z bardziej wykwalifikowanymi kolegami z drużyny, nie ma problemu z dzieleniem koszykówki.

3. Szukają aprobaty

Jak często widzisz, jak młody koszykarz natychmiast kręci się po zdobyciu gola, aby zobaczyć reakcję rodziców lub trenera?

Widać rodziców zdecydowanie klaszczących z szerokimi uśmiechami na twarzach i trenera machającego pięścią w powietrzu. Dzieci uwielbiają to uczucie aprobaty i nie ma nic złego w tym, że trener lub rodzice dziecka są zadowoleni z ich zdobywania punktów.

Jedyny problem z tym, Jednakże, polega na tym, że gracz nie otrzymuje tych samych informacji zwrotnych, gdy wykona świetne podanie lub zdobędzie niezłą odbicia.

W związku z tym, możesz być pewien, że większość młodych piłkarzy odda każdy strzał w swoim zasięgu w nadziei, że wywoła pozytywną reakcję rodziców i trenera.

NIEWŁAŚCIWY sposób nauczania bezinteresowności

Kiedy pytam trenerów, jaki jest najlepszy sposób na nauczenie zawodnika bezinteresowności, przytłaczającą odpowiedzią zwykle jest jakaś odmiana „postaw ich” lub „Przyklej je do sosny, aż nauczą się przechodzić”.

Lubię myśleć, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż „po prostu postawić go na ławce”. Czy to naprawdę najlepszy sposób na nauczenie 10-latka, jak grać bezinteresownie? Wątpię.

Nie zrozum mnie źle, Ławka może służyć jako świetne narzędzie do nauczania i omówimy, jak skutecznie z niej korzystać w dalszej części tego artykułu. Używałem go jako jednego wiele razy w przeszłości, ale są zdecydowanie lepsze opcje do wypróbowania w pierwszej kolejności.

Po prostu szybko, Oto kilka sposobów, w jakie niektóre stowarzyszenia i zespoły próbują rozwijać bezinteresowność, których nie jestem wielkim fanem…

1. Krzycz na nich, żeby podawali piłkę do koszykówki – Czy krzyczenie na dziecko jest najlepszym sposobem na nauczenie go czegoś? Mam nadzieję, że nie muszę już więcej o tym mówić.

2. Ogranicz swoje punkty – Niektóre ligi są do tego zmuszone, ponieważ niektórzy trenerzy skupią się na wygrywaniu kosztem rozwoju swojego zespołu. To, co mi się nie podoba w tej koncepcji, to ograniczanie graczy za to, że są zbyt dobrzy. Czy gracz naprawdę powinien zostać ukarany za pracę nad swoją grą i rozwijanie umiejętności lepszych niż jego koledzy z drużyny lub przeciwnicy?

WŁAŚCIWY sposób nauczania bezinteresowności

Oto 4 kroki, które należy podjąć, aby zapobiec/powstrzymać egoizm zespołu lub poszczególnych graczy.

1. Spróbuj zapobiec temu od początku sezonu

Nic dziwnego, pierwszym krokiem do nauczania bezinteresowności jest przede wszystkim zapobieganie jej występowaniu. Wszyscy znamy stare powiedzenie… „Lepiej zapobiegać niż leczyć”.

Trener powinien to zrobić na dwa sposoby, o których opowiem…

a. Zawsze zachęcaj swój zespół do „robienia właściwej gry”

„Właściwa gra” oznacza najlepszą decyzję w koszykówce w zależności od sytuacji. Jeśli ktoś jest otwarty, przekazać im koszykówkę. Jeśli jesteś otwarty i w zasięgu strzelnicy, strzelać do koszykówki. Staraj się zachować prostotę.

Powinienem wspomnieć, że na poziomie koszykówki młodzieżowej Uczę, że właściwe zagranie nie bierze pod uwagę indywidualnych umiejętności każdego gracza. Bo spójrzmy prawdzie w oczy… jeśli tak, Gwiazda juniorów często ma większe szanse na zdobycie gola w wyniku 1 do 4, niż jego kolega z drużyny, który jest nowy w koszykówce, ma szansę strzelić otwarty układ.

Trener musi kłaść nacisk na „właściwą grę” od pierwszego dnia. Nie możesz go wprowadzać w losowych odstępach czasu przez cały sezon i zakładać, że gracze będą się do niego stosować. Trzeba o tym stale mówić. To musi być jedna z podstawowych wartości Twojego zespołu.

Ta filozofia sprawi, że nie tylko twoi gwiazdorzy będą kontrolować koszykówkę i oddawać wszystkie strzały.

b. Nie rób wielkiej wygranej

Kolejnym krokiem, aby zapobiec egoizmowi, jest powstrzymanie się od mówienia o zbyt dużej wygranej ze swoim zespołem.

Kiedy gwiazdor słucha, jak trener mówi o tym, jak bardzo chce wygrać, wie, że najlepszym sposobem, aby to osiągnąć, jest zajęcie się koszykówką i wzięcie gry na siebie.

2. Porozmawiaj z graczem podczas gry

Jeśli metody zapobiegania nie działają, nadszedł czas, aby bezpośrednio powiedzieć graczowi, aby częściej dzielił się koszykówką z kolegami z drużyny.

To nie jest „oficjalne spotkanie” ani nic w tym stylu. To po prostu krótkie słowo w trakcie lub po meczu, informujące gracza, że ​​chcesz, aby częściej podawał i grał bardziej w drużynową grę w koszykówkę.

Możesz przeprowadzić tę rozmowę, dzwoniąc do gracza podczas rzutów wolnych innych graczy, kiedy są na ławce, w czasie przerwy, po meczu itp.

Podczas tych szybkich rozmów trenerzy muszą przekazać informację zwrotną w pozytywny sposób. Polecam skorzystać z modelu „kanapka z krytyką”. Jest to po prostu umieszczenie negatywu (którego chcesz, aby przekazywały więcej) pomiędzy dwoma pozytywami.

Możesz obejrzeć ten filmik z kanapką z krytyką.

Twoja opinia może być podobna do… „Hej Johnny, wykonujesz niesamowitą robotę, omijając swojego obrońcę, ale musisz uważać na otwartych graczy na linii trzech punktów, gdy obrona pomaga. Ale nie przestawaj atakować ringu. Świetnie sobie radzisz!”

3. Porozmawiaj z graczem w trybie prywatnym przed lub po grze

Jeśli gracz nie zwraca uwagi na twoje szybkie słowo z nim (często nie zwraca uwagi podczas gry), to czas, abyś uczynił rozmowę trochę poważniejszą, rozmawiając z nim na osobności.

Ta rozmowa powinna odbyć się przed lub po grze lub treningu.

Zabierz je na bok przed lub po treningu lub grze. Po prostu powiedz „Hej Johnny, czy mogę zamienić z tobą kilka słów?

Musisz ponownie użyć kanapki z krytyką, ale gracz będzie wiedział, że teraz jest to nieco bardziej oficjalne, ponieważ masz z nim spotkanie na osobności.

Rozmowa mogłaby przebiegać mniej więcej tak… „Jesteś naprawdę dobrym graczem, ale to jest sport zespołowy i musisz bardziej dzielić piłkę z kolegami z drużyny. Uwielbiam trenować cię i mieć cię w tym zespole, ale jeśli nie zaczniesz stawać się bardziej graczem zespołowym, będę musiał częściej sprowadzać cię z boiska.

Konieczne jest, abyś nie rozmawiał z nimi przed kolegami z drużyny. Takie postępowanie tylko zawstydzi ich i sprawi, że będą cię urazić.

4. Nie pozostawili ci wyboru… Połóż ich na ławce

Jeśli rozmawiałeś na osobności z zawodnikiem i konsekwentnie podkreślałeś, że grasz właściwie, a on nadal nie podaje piłki do koszykówki, to nie masz innego wyjścia, jak tylko postawić go na ławce.

Upewnienie się, że wykonałeś pierwsze 4 kroki jest ważne i jest znacznie lepszą opcją niż natychmiastowe posadzenie zawodnika na ławce w nadziei, że nauczy się swojej lekcji, jak wielu trenerów.

Jednym z najtrudniejszych problemów jest to, że jeśli samolubny zawodnik jest jednym z najlepszych graczy w twojej drużynie (często są), to po twoim krótkim słowie pomyśli *”Trener tak naprawdę nie postawi mnie na ławce. Wtedy przegramy!”* W tym miejscu musisz udowodnić, że jesteś trenerem, który przywiązuje większą wagę do rozwoju i przyjemności gracza niż wygrywanie przez zasiadanie w nim, niezależnie od tego, jak wpływa to na tablicę wyników.

Mówiąc prościej:musisz chcieć siedzieć jako samolubny gracz.

Zbyt wielu trenerów mówi, że postawią ich na ławce, ale kiedy nadejdzie czas, aby to zrobić, odmawiają, ponieważ bardziej martwią się o wygranie meczu koszykówki.

Gregg Popovich ma świetny cytat w odniesieniu do samolubnych graczy…

Uwielbiam też te cytaty Deana Smitha i Billa Russella…

5. Spotkaj się z rodzicami

Teraz, kiedy zacząłeś trenować zawodnika, możesz być pewien, że rodzice dziecka zauważą różnicę w czasie gry.

Zamiast siedzieć i czekać, aż o tym poruszą, Radzę trenerom, aby byli proaktywni i pytali rodziców, czy nie mieliby nic przeciwko usiąść i porozmawiać z tobą o ich synu lub córce.

To pokazuje im, że nie próbujesz uniknąć problemu, ale zamiast tego chcesz współpracować z nimi i ich dzieckiem, aby pomóc w znalezieniu rozwiązania.

Wyjaśnij im, dlaczego ich dziecko otrzymuje mniej czasu na grę i że będzie to trwało, dopóki nie nauczą się dzielić koszykówki z kolegami z drużyny. Jesteś trenerem, który ponad wszystko stawia rozwój i radość całego zespołu.

Jeśli komunikuje się właściwie (co nie zawsze jest łatwe), miejmy nadzieję, że ta rozmowa zachęci rodziców do rozmowy z dzieckiem o sytuacji i pozwoli im poznać przyczyny skrócenia czasu zabawy.

6. Chwal graczy, którzy „robią właściwą grę”

Niezwykle ważne jest, abyś wzmacniał bezinteresowność, której uczysz swoich graczy, chwaląc tych, którzy grają właściwie, niezależnie od wyniku.

Najważniejsze 4 słowa powyższego zdania to „niezależnie od wyniku”.

Musisz skupić się na procesie, a nie na wynikach. Jeśli zawodnik wykona niesamolubne podanie, które prowadzi do chybionego strzału, nie denerwuj się chybionym strzałem, pogratuluj i zachęć graczy do właściwego grania w koszykówkę.

Chwalenie bezinteresownej zabawy zrodzi więcej bezinteresownej zabawy. Zapamietaj to.

Wniosek

Jak widzisz, uczenie gracza lub całego zespołu bezinteresowności nie jest jakąś super skomplikowaną formułą.

Oto kroki, które ponownie zakorzenią się w Twojej pamięci…

1. Zapobiegaj temu od początku sezonu
2. Szybka rozmowa z graczem podczas gry
3. Porozmawiaj z graczem prywatnie
4. Użyj ławki
5. Spotkaj się z rodzicami
6. Chwal graczy, którzy „robią właściwą grę”

Niegdyś samolubny gracz z pewnością może zmienić się w bezinteresownego gracza, mając właściwe wskazówki i kierunek.

Przede wszystkim polega ona na tym, by trener przedkładał rozwój zespołu nad wygraną mecz koszykówki młodzieżowej. Trenerzy muszą chcieć posadzić na ławce samolubnego gracza. Jeśli nie, żaden z pozostałych kroków nigdy nie zadziała.

Zachęcanie do bezinteresowności w swoim zespole zaowocuje znacznie przyjemniejszą grą dla wszystkich zaangażowanych osób.



[Jak łatwo powstrzymać egoizm w koszykówce?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/koszykówka/1018040756.html ]