Styl stoku olimpijskiego | Dlaczego dzisiaj jest do bani dla kobiet na snowboardzie

Na trybunie grała muzyka, flagi powiewały, a koreański konferansjer radośnie próbował wywołać taniec. Ale pod koniec kursu Cheryl Maas nie była szczęśliwa. – To był – powiedziała bez ogródek – gówniany pokaz.

Holenderka, jedna z najbardziej doświadczonych snowboardzistów w dzisiejszym olimpijskim finale slopestyle, nigdy nie przebierała w słowach. Ale nawet jak na jej własne szczere standardy, werdykt był potępiający. „nie jestem cieszymy się z prowadzonego konkursu. To nie tylko ja, wszyscy byli na tyłkach”.

Nie myliła się. Tylko jedna piąta biegów slopestyle kobiet, których świat był świadkiem dzisiejszego ranka, wylądowała. Pomimo pola pełnego talentów, nie było ani jednego zawodnika, który wylądowałby oba ich przejazdy, a tylko 10 z 25 kobiet, które jechały w dwubiegowym finale, zdołało połączyć jeden przejazd. Nawet oni mieli upalny czas. „Powinny być 1080 i podwójne underflipy i tak dalej”, powiedziała Cheryl, „[Ale] jeśli spojrzysz na to, jakie były ich przebiegi, to było tak, jakby ledwo chwyciły ich deski”.

Problemem był wiatr. Silne, porywiste wiatry czołowe nad Bokwang Phoenix Park doprowadziły do ​​odwołania wczorajszych kwalifikacji. Ale kiedy ten poranek nadszedł, jasny i przewiewny, sprawy nie wyglądały dużo lepiej.

„Myślę, że dla wiatru to najgorszy [konkurs], w jakim kiedykolwiek jeździłem” – powiedział kanadyjski zawodnik Spencer O’Brien. „W snowboardzie musimy dużo jeździć w niesprzyjających warunkach, nie mamy dni pogodowych”. Ale konkurs „gdzie tak duża część pola nie może wylądować?” Spencer pokręciła głową. Podobnie jak Cheryl, jest jedną z bardziej doświadczonych snowboardzistów na torze. Ale nigdy nie widziała czegoś takiego.

Zrozumiałe, że obaj jeźdźcy byli zirytowani, że zepchnęli ich z kursu w finale olimpijskim i dwukrotnie upadli. Ale problem był większy niż kwestia pojedynczego wykonania. Jak ujął to Spencer:„Myślę, że największym wstydem jest oglądanie dziewczyn jeżdżących przez ostatnie półtora sezonu i wiem, jakie show mogliśmy zagrać. Jestem tak przygnębiony, że nie zrobiliśmy tego dla świata”.

Sama wielkość i skala widowni na Igrzyskach sprawia, że ​​to, co dzieje się w finale olimpijskim, ma znaczenie dla snowboardu. Jest to prawdopodobnie najskuteczniejsza prezentacja, jaką sport ma do rozpowszechniania wśród reszty populacji informacji o tym, jak bardzo jest radośnie. Jeśli to, co dzieje się w konkursie, jest mniej niż najlepsze, jakie mogłoby być, wydaje się, że trochę się zmieniliśmy.

Spencer nie był jedynym jeźdźcem, który myślał w ten sposób. Silje Norendal był jednym z nielicznych, którym udało się odłożyć passę, zajmując czwarte miejsce tuż za medalami. Ale to było dalekie od jej najlepszych. „To, co dzisiaj odłożyłem, miało być moim biegiem kwalifikacyjnym. Nie byłem pewien, czy to wystarczy, aby dostać się do pierwszej dwunastki

„To naprawdę smutne, ponieważ wszystkie dziewczyny tak ciężko pracowały, a damski snowboard ostatnio naprawdę się wspinał, postęp był szalony. Ten kurs jest naprawdę fajny, bardzo mi się podoba, więc mogliśmy naprawdę dobrze zaprezentować kobiecy snowboarding. Ale to, co udało nam się dzisiaj pokazać, najwyraźniej wcale nie było dobre”.

Podobne odczucia podzielała Anna Gasser, młoda Austriaczka, która podobnie jak Silje otrzymała napiwek na złoto od wielu osób. „Zawsze dobrze się bawię na snowboardzie, ale dzisiaj nie był to jeden z tych dni. To było naprawdę szkicowe i trochę przerażające, ponieważ każdy bieg był inny i była to swego rodzaju loteria”.

Jako jedna z nowej generacji, która naprawdę pchnęła kobiecą jazdę freestyle w ciągu ostatnich kilku sezonów dzięki wielu odmianom podwójnego korka, umiejętności Gasser były oczywiste na torach na szczycie toru. Jej taksówka 270 do frontside boardslide zdobyła najwyższy indywidualny wynik dnia w triku. Ale podobnie jak Spencer, Cheryl i większość pozostałych zawodników, oderwała się, gdy jeden z zawsze obecnych podmuchów wiatru złapał ją na kickerach.

Nie było też tak, że zdradziecki charakter warunków był całkowitym zaskoczeniem. Zarówno Silje, jak i Spencer postanowili powiedzieć dyrektorowi technicznemu, że ich zdaniem konkurs powinien zostać ponownie przełożony. Co nasuwa pytanie, skoro tak wiele kobiet miało problemy i powiedziało to, dlaczego w ogóle przeprowadzono konkurs?

W tym punkcie jeźdźcy byli mniej pewni. Co ciekawe, żaden z nich nie wskazał palcem tradycyjnego straszydła olimpijskiego snowboardu, FIS. „Znam facetów, którzy prowadzą FIS”, powiedział Spencer, „i tak naprawdę nie widywałem ich zbyt często. Nie jestem pewien, skąd pochodzi ta ostatnia rozmowa”.

W międzyczasie zarówno Anna Gasser, jak i Silje Norendal wyróżnili za szczególne uznanie Robbiego Moresiego, dyrektora konkursu FIS dla Park &​​Pipe. „Myślę, że Robbie wykonuje niesamowitą robotę” – powiedział Silje. „Zawsze jest po naszej stronie i powiedział wcześniej w tym tygodniu„ jeśli to przerażające, nie zamierzam cię zmusić ”. Więc nie jestem pewien, co naprawdę się dzisiaj wydarzyło.

Obaj podejrzewali, że ręce Moresi mogły być związane przez osoby znajdujące się wyżej w łańcuchu dowodzenia. „Wiesz, to dużo pieniędzy, myślę, że nadszedł czas na telewizję”. powiedział Norendal. „Mamy ostatnie miejsce i myślę, że jest dużo pieniędzy i wiele rzeczy, które, jeśli nie zostaną wydane zgodnie z harmonogramem, mogą stanowić problem”.

Spencer zastanawiał się, czy mogliby się odsunąć, „ale wszyscy tak ciężko pracowali, aby się tu dostać, trudno jest poprosić o to kolarzy. Mówić „OK, bojkotujmy, nie róbmy tego”. Myślę, że dla wielu ludzi pracują tak ciężko, że chcą po prostu schylić głowę i iść do pracy”.

Silje tymczasem zwróciła uwagę, że kiedy ona, Hailey Langland i Anna Gasser zrobiły to samo na X Games, organizatorzy po prostu poszli do przodu i przeprowadzili zawody bez nich. Pomysł, że zawodnicy nie kontrolowali własnego procesu decyzyjnego, jest jednak niepokojący.

Jednym z kolarzy, który najwyraźniej cieszył się, że konkurencja ruszyła naprzód (jednym z około trzech, według Spencera) był Jamie Anderson, któremu udało się odłożyć najbardziej techniczną trasę dnia i zdobyć złoto.

„Zabawne, że ten, który najbardziej tego chciał, wygrał konkurs na końcu” – powiedziała Anna Gasser. „Ale tak to jest”. Ale chociaż długie doświadczenie Jamie w zawodach zdecydowanie pomogło jej poradzić sobie z warunkami, chętnie przyznała, że ​​było to trudne. Była zmuszona improwizować improwizując obronę ostatnich 180 jej ostatniej sztuczki, front 7, który normalnie ma na celowniku.

„Moim wymarzonym biegiem, jeśli wszystko było dobrze”, powiedziała, „było z powrotem 5 z półki, tylne rodeo 5, taksówka 9, przód 10”. W rzeczywistości była zmuszona sięgnąć do nieco bardziej szkicowych wersji trików, dzięki którym cztery lata temu zdobyła złoto w Soczi.

Jamie przyjęła to wszystko spokojnie, mówiąc:„Czuję, że zawsze jest jakaś pogoda, świeży śnieg, małe prędkości lub płaskie światło. Czuję, że wszyscy musimy się z tym po prostu nauczyć”. Ale przyznała, że ​​było to frustrujące. "Szczerze mówiąc? Nie, nie sądzę, żeby pokazywał najlepszy poziom jazdy” – powiedziała.

W przeciwieństwie do tłumów w weekend, które głównie płaciły posiadaczom biletów, dzisiejszy tłum w Bokwang Phoenix Park zawierał wiele koreańskich dzieciaków, które miały dzień wolny do oglądania. Przywiezione setkami autobusów, „okały” i „aachy” z uznaniem, gdy kilka pierwszych kobiet przeleciało nad ostatnim knykciem.

Ale kiedy jeden jeździec po drugim spadał, dzieciaki wyraźnie straciły zainteresowanie i zaczęły schodzić w dół wzgórza. Na tym, co powinno być kulminacją finałowego obgryzania paznokci, prezentującego najlepsze triki najlepszych jeźdźców na świecie, tłum zmniejszył się do mniej niż jednej trzeciej swojej pierwotnej wielkości.

– Mój największy smutek – powiedziała Cheryl – dotyczy sportu. Snowboarding kobiet bardzo się rozwinął i dzisiaj… jeśli o mnie chodzi, nie można tego nawet nazwać snowboardem”.

Cierpi na ciężką gorączkę olimpijską? Z przyjemnością usłyszysz, że połączyliśmy siły z firmą Ubisoft, twórcą „Steep:Road To The Olympics”, aby zapewnić Ci najlepszą relację z akcji w PyeongChang.

Podczas gdy wielu z nas nigdy nie zbliży się nawet do próby zamiany potrójnego korka 1440 Octo chwyt w prawdziwym życiu, dzięki magii gier wideo, a w szczególności „Steep:Road To The Olympics”, ta możliwość jest znacznie bliższa niż myślisz.

Pobierz dodatek STEEP &the Road To The Olympics w wersji STEEP:Winter Games Edition. Już dostępne.



[Styl stoku olimpijskiego | Dlaczego dzisiaj jest do bani dla kobiet na snowboardzie: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Snowboard/1018048142.html ]