Wywiad z Alanem Hinkesem | Legendarny alpinista na Evereście, OBE i jak wymyślił selfie

Słowa Sama Haddada

Przeglądanie twitterowego kanału Alana Hinkesa jest jak robienie wirowej wycieczki fotograficznej po najpiękniejszych szczytach Wielkiej Brytanii. Helvellyn, Blencathra, Tryfan, Snowdon, Scafell Pike… wszyscy tam są, o każdej porze roku i przy każdej pogodzie. Ale to, czego nie zobaczysz zbyt wiele, to sam Hinkes. „Uważam, że selfie powinno być zakazane” — mówi mi słynny wspinacz i alpinista z tym mocnym akcentem z Yorkshire.

„Jestem fotografem i robię zdjęcia krajobrazów, które często zawierają ludzi, ale nie robię selfie” – mówi. Hinkesowi nie podoba się sposób, w jaki krajobraz jest spychany na drugi plan w selfie, a czasami całkowicie blokowany, kiedy powinien to być główny wątek. Choć dalej sucho sugeruje, że mógł wymyślić selfie w 2005 roku:„Na szczycie Kangchenjunga, trzeciej co do wysokości góry na świecie, trzymałem aparat cyfrowy na wyciągnięcie ręki, ale nazwałem go „wyciągnięciem ręki”. Nikt wtedy nie nazywał ich selfie”.

Hinkes, obecnie 62-letni i mający przy sobie OBE, wspinał się na Kangczendzongę, która leży częściowo w Indiach, a częściowo w Nepalu, w ramach śmiałej próby zdobycia każdego z 14 szczytów o wysokości ponad 8000 metrów; 8000, jak są znani w kręgach wspinaczkowych. Jest pierwszym i jedynym brytyjskim wspinaczem, który dokonał tego wyczynu.

Niewiele osób mierzy się nawet z jednym z 8000 osób, ponieważ skutecznie wspinasz się w strefie śmierci z tak małą ilością tlenu, że ludzie walczą fizjologicznie o przetrwanie, więc jak Hinkes zmotywował się do podjęcia tego losu? Mówi:„Wspinanie się po 8000-ach było bardzo trudnym wyzwaniem, nie było łatwe. Dopiero gdy wspiąłem się na osiem, w tym na K2 (najtrudniejszy) i Everest (najwyższy), że zdecydowałem się pójść na wszystkie 14. W tym czasie tylko pięć osób wspięło się na wszystkie. Lista liczy teraz 33, chociaż niektórzy wspinacze mieli później wątpliwości co do ich wspinaczki, jeśli nie mogli udowodnić, że byli na szczycie, jak to było w przypadku Hinkesa wspinającego się na Cho Oyu.

Mimo to jest to całkiem mały klub wspinaczy. Jakie cechy mają ze sobą wspólnego? Pytam Hinkesa? „Zdecydowanie potrzebujesz jednomyślności, aby wspinać się po górach, a często myślę, że uparte skupienie się na szczycie z Yorkshire pomogło mi. Ale czy wspinacze są bardziej zdecydowani niż inni czołowi sportowcy? Nie jestem pewny. Jeśli spojrzysz na kogoś takiego jak Andy Murray i poświęcenia, które podejmuje, by być najlepszym, jak bycie z dala od rodziny, to nie wiem”.

„Ale potrzebujesz pewnej osobowości, aby wspiąć się powyżej 8000 metrów, gdy jesteś w strefie śmierci. Możesz dostać gorączki szczytowej i może to zaciemnić twój osąd. Większość ludzi, którzy próbują wspiąć się na wszystkie 14, nie robi tego, ponieważ zostają zabici (albo zatrzymują się lub poddają). Wspinacze często giną na 12. lub 14. górze. Miałem sporo doświadczeń bliskich śmierci… na przykład zejście z Kangczendzongi. Większość ludzi zostaje przyłapana na zejściu, gdy tracą koncentrację, ale czuję, że mam szósty zmysł, intuicję, która mi pomogła”.

„Zrobiłem 28 ekspedycji na 8000 osób. Były wszystkie sukcesy. Powrót to sukces, a szczyt to bonus. Żadna góra nie jest warta życia. Nigdy nie straciłem cyfry do odmrożenia, mam wszystkie bity i cyfry nienaruszone.”

Myśląc o wysokim ryzyku, powiedzmy, przekroczeniu lodospadu Khumbu na Everest lub dziwnych incydentach, takich jak trzęsienie ziemi w Nepalu, które spowodowało lawinę w obozie bazowym Everest, pytam, jak dużą rolę odgrywa szczęście. „Zawsze mówię, że masz własne szczęście, ale oczywiście w niektórych przypadkach odgrywa to pewną rolę. Niedawno w pobliżu mnie w Yorkshire zginęła dziewczyna, która zginęła w wypadku samochodowym. Gdyby wyszła z domu pięć sekund później, nadal by żyła. Nigdy nie możesz kontrolować każdego wyniku”.

Czy kiedykolwiek wspiąłby się ponownie na Everest? „Wróciłem od tego czasu, ale wystarczy wspiąć się na nią tylko raz, aby powiedzieć, że się wspiąłeś, a są tysiące innych przygód i gór, które czekają na to, by się wspiąć”.

Hinkes wspomina szczęśliwe dzieciństwo, w którym można swobodnie wędrować na łonie natury, budować nory, eksplorować lasy, wspinać się po wzgórzach i wspinać się po skałach. W wieku 15 lat nauczyciel w jego szkole w Northallerton wciągnął go do wspinaczki skałkowej i szybko się uzależnił. Jego zamiłowanie do wspinania się po skałach sprawiło, że został nauczycielem geografii, choć żartuje, że przestał uczyć:„Kiedy rząd zakazał kary śmierci”. W rzeczywistości było to wtedy, gdy jego wyprawy wspinaczkowe za granicę stały się bardziej ambitne, a letnie wakacje po prostu nie były wystarczająco długie, aby je zmieścić.

Przez całą swoją karierę wspinaczkową pracował z organizacją charytatywną Outward Bound i mocno wierzy w fizyczne i psychiczne korzyści płynące z przebywania młodych ludzi na świeżym powietrzu i zanurzania się w naturze. Mówi:„Widziałem z pierwszej ręki, co może zrobić dla dzieci. Przyjeżdżają z płaczem, ponieważ nie chcą wychodzić z domu i są przyzwyczajeni do życia w mieście, ale pod koniec tygodnia płaczą, ponieważ nie chcą wracać do domu”.

Hinkes jest zdecydowanym orędownikiem tego, że tego rodzaju doświadczenia w naturze oferują ludziom coś wyjątkowego. Mówi:„Piłka nożna, krykiet, tenis… wszystkie te sporty są dobre, ale nie są w naturze, a wiemy, że natura robi nam dobre rzeczy”.

Działa jako przewodnik na corocznej Fjallraven Classic, 110-kilometrowej wędrówce przez szwedzką Laponię, która ma dać zwykłym ludziom szansę na wyjście na zewnątrz. Mówi:„To świetne wydarzenie dla początkujących dla osób, które chcą poważniej podejść do wędrówek. To naprawdę wydaje się odległe”.

Cieszy się, że w weekendy jego ukochane brytyjskie wzgórza są bardziej ruchliwe niż kiedykolwiek. Mówi:„Być może to media społecznościowe, ale wydaje się, że rośnie świadomość obszarów górskich do chodzenia i wspinaczki lub po prostu miłej wędrówki”.

Biorąc pod uwagę zdjęcia z Twittera Hinkesa i fakt, że mówi mi, że tego ranka zrobił Park Run, jasne jest, że nadal często wychodzi na łono natury, ale jak się czuje, jeśli nie może? „Zdenerwowany. Tak, muszę się wydostać. Fells to moja naprawa. Wspinaczka skałkowa, spacery po upadku, wspinaczka lodowa. Kiedy wychodzę, czuję się mniej zmęczony i bardziej zrelaksowany; odświeżony i odmłodzony.”

Mówi mi, że czasami wychodzi z przyjaciółmi, ale jest też szczęśliwy wędrując samotnie. „Często jesteś bardziej przystępny, jeśli jesteś sam, a ja mogę wędrować we własnym tempie”. Co, jeśli się zastanawiasz, jest szybkie, pod koniec wędrówki po zboczu często zbiega.

Lubi też odchodzić od głównych tras:„To sprawia, że ​​jest ciekawiej, a ziemia jest często bardziej miękka, ponieważ większość ludzi woli ścieżki”. I nadal będzie korzystał z mapy przez GPS, nawet jeśli zna trasę, ponieważ lubi czytać mapy.

Czy zestaw bardzo się zmienił w ciągu życia? "Zdecydowanie. Czasami wychodzę w szortach i koszulce, żeby się pośmiać, ale cały ten zaawansowany technologicznie zestaw robi wielką różnicę. Dzięki temu wszystko jest bezpieczniejsze, dzięki ulepszeniom wodoodporności i wiatroszczelności, zwłaszcza przy bardzo złej pogodzie”.

Gdyby Hinkes zaczął się wspinać teraz, czy byłby aspirującym olimpijczykiem, skoro wspinaczka jest sportem olimpijskim? „Nie, prawdopodobnie nie jestem wystarczająco dobrym bulderowcem, jestem alpinistą. Wolę wspinaczkę skałkową”.

Czy włączenie wspinaczki do igrzysk olimpijskich przyciągnie więcej ludzi na brytyjskie wzgórza? „Sporty są inne. Bouldering i wspinaczka sportowa olimpijska odbywa się w pomieszczeniu, bardziej przypomina gimnastykę. A jeśli chcą zdobyć medal, nie będą tracić czasu na świeżym powietrzu, kiedy mogliby trenować. Powinno to jednak pomóc wspinać się po ścianach”.

„Wspinaczka skałkowa jest niebezpieczna, ale wspinaczka w pomieszczeniach nie jest taka sama. Na igrzyskach olimpijskich ryzyko kontuzji byłoby prawdopodobnie wyższe w przypadku jazdy konnej lub judo”.

Czy ktoś robi na nim wrażenie we wspinaniu? „Cóż, Greg Boswell walczy z niedźwiedziami…”

I na koniec pytam Hinkesa, czego o życiu nauczył go wspinaczka górska i oglądanie świata z wysoka? „To życie jest po to, by żyć. Chwytaj dzień. Ale również to, że ważne jest, aby docenić małe rzeczy, takie jak chór świtu wiosną lub wczesnym latem lub skowronek. To, że zdrowie i sprawność fizyczna są ważne, ale także to, że wszyscy, ludzie, musimy się wyluzować i dogadać”. Może nie byliśmy na szczycie świata, ale jesteśmy w tym mocno z nim.

Alan Hinkes jest ambasadorem Fjallraven

Aby zarezerwować miejsce na Fjallraven Classic i być prowadzonym przez samego Alana Hinkesa OBE, udaj się do Jagged Globe

Aby przeczytać resztę kwietniowego wydania Mpory Planet, przejdź tutaj

Więcej informacji na temat Alana Hinkesa znajdziesz tutaj

Możesz również polubić:

Kenton Cool i legenda Everestu

Szerpa | Ten nowy film zmieni wszystko, co myślisz o Everest

Błąd filtra | Czy nadmierne użycie Photoshopa daje podróżnym fałszywe oczekiwania



[Wywiad z Alanem Hinkesem | Legendarny alpinista na Evereście, OBE i jak wymyślił selfie: https://pl.sportsfitness.win/rekreacja/wspinaczka/1018048071.html ]