Mistrzostwa Świata FIFA:tradycyjny turniej, ale nadal ulubieńcem fanów?

Puchar Świata nie jest już tym, co wyobrażał sobie Jules Rimet:obrazem pokoju i wspólnoty. W rozdmuchanym ekosystemie klubowym straciły na znaczeniu także turnieje międzynarodowe. Dla fanów, Jednakże, to wciąż wielka fiesta.

„Czasami piłka nożna to radość, która boli, a muzyka grana dla uczczenia zwycięstwa, która sprawiłaby, że taniec umarłych brzmiałby bardzo blisko hałaśliwej ciszy pustego stadionu, gdzie zapadła noc, a jeden z pokonanych wciąż siedzi, niezdolny do ruchu, samotna w ogromnym morzu schodów. – Eduardo Galeano

Wszyscy pamiętają swoje pierwsze. Wspomnienie mojego pierwszego smaku futbolu zaplątało się w głęboką po goleń wodę monsunową, przemoczony mundurek szkolny odmówiłem zdjęcia do przerwy, bo nie chciałem przegapić ani minuty, i dreszcz, który przeszył mnie, gdy ząb pękł, młody czarodziej o kręconych włosach kopał piłkę w kierunku bramki, która była zgodna z prawami fizyki, dopóki nie przeszła, nagła zmiana kierunku i skok nad głową bramkarza do siatki. Nawet gdy Ronaldinho Gaucho odjechał, szeroki uśmiech przyklejony do jego twarzy, i natychmiast otoczyli go ekstatyczni koledzy z drużyny, Poczułem, że czas zwalnia, czułem się niewytłumaczalnie zakorzeniony w miejscu, ale jednocześnie naładowany energią.

Tydzień później, na dużym ekranie w hotelu przy lotnisku, moja siostra i ja przyłączyliśmy się do uroczystości z naszym ojcem i wujkiem, jako Brazylia trochę odrobiła porażkę z 1998 roku. I wtedy, właśnie tak, to był koniec, i czułem się beznadziejnie pozbawiony czegoś, co znałem zaledwie od siedmiu dni. Gdybym mógł cofnąć się w czasie, Powiedziałbym 12-letniemu Anu, że w ciągu następnych szesnastu lat będzie ich wiele. Ta sama mieszanka zawziętości i przygnębienia; niezatarte chwile magii i ostre wspomnienia bólu, do którego po prostu przyzwyczaisz się w czasie.

I jeszcze, kiedy zbliżam się do piątego Pucharu Świata tego lata, Zadawałem sobie pytanie, czy turniej znaczy dla mnie to samo, co wtedy. Albo czy Arsenał pozbawi mnie czasu, moja miłość, i moja lojalność, że nie mam już nic do zaoferowania na turniej, który jest definiowany przez patriotyzm w sposób, w jaki piłka nożna klubowa lub ligowa nie jest i dlatego zawsze czuję się trochę na zewnątrz.

Ale co z samym turniejem? Czy to się zmieniło? Czy można oczekiwać, że pozostanie taki sam? Za to, będziesz musiał odwrócić strony przed odwróceniem ich do przodu, z potrójną prędkością, dotrzeć do chwili obecnej.

Pewnego razu, był tam Francuz z małego miasteczka z wielkim marzeniem

Jeśli Google Theuley-les-Lavancourt, jedynym wynikiem wyszukiwania w języku angielskim jest strona Wikipedii z jednym wierszem – „Theuley to gmina w departamencie Haute-Saone w regionie Bourogne-Franche-Comte we wschodniej Francji”.

Ramka informacyjna po prawej stronie informuje nas, że powierzchnia gminy to zaledwie 2,90 mil kwadratowych i że, od 2006 r., jego populacja wynosiła 71, około 25 na milę kwadratową.

To, czego ten fragment Wiki nie ujawnia, to pomnik poświęcony miastu jego najsłynniejszemu synowi. Został zainaugurowany w 1998 roku przez francuskiego ministra sportu, Bufet Marie-Georges. Ponownie, internet nie jest zbyt pomocny przy zdjęciach. W końcu, Odnoszę sukces z artykułem z 2010 roku na temat L'Est Republicain i przyznaję, że jestem trochę rozczarowany. To zwykłe, trawiaste pole karne z replikami bramek wysklepionymi nad wejściem, a za szklanym oknem schowany jest portret pana Julesa Rimeta, który słynie z wielu rzeczy, wśród nich „nigdy nie kopiąc piłki w gniewie”. To, czego nie przekazuje, to ogrom jego osiągnięć, ale może to również pasuje do spokojnego człowieka, który nigdy nie stawiał się przed większym projektem swojej wizji.

Jules Rimet urodził się w Theuley 14 października, 1873. Żył w gminie zaledwie jedenaście lat przed swoim ojcem, sklep spożywczy, przeniósł rodzinę do Paryża w 1884 roku.

La Belle Epoque

„Piękna era” miała już ponad dekadę, kiedy Rimetowie osiedlili się w Paryżu. Nawet teraz okres między 1871 a 1914 r. uważany jest za okres charakteryzujący się ogólnym spokojem, dobrobyt i postęp. Ale, jak musiał sobie uświadomić młody Jules, było wielu, którzy żyliby na obrzeżach tego blasku i daleko poza zasięgiem, nawet w stolicy. Istniała znaczna zubożała finansowo klasa, która pozostała w tym stanie w trakcie i przez wiele lat później.

W 1897 r. po ukończeniu studiów prawniczych przez Julesa Rimeta, założył Czerwoną Gwiazdę, klub sportowy rzadko który nie dyskryminuje klasy swoich członków. 21 maja 1904, na tle rosnącego zainteresowania piłką nożną, Rimet pomógł w założeniu Fédération Internationale de Football Association (Międzynarodowej Federacji Związków Piłki Nożnej aka FIFA). Tego roku, Red Star w pierwszej lidze, z Rimetem jako ich przewodniczącym. Ziarna na przyszłość zostały zasiane, cierpliwie czekając na realizację. Francuz musiałby dłużej czekać z nadejściem Wielkiej Wojny, ale do tego czasu przez jakąś pokręconą logikę, jego długo pielęgnowane marzenie będzie jeszcze bardziej potrzebne.

Annees Folles

Blizny wojny powoli zaczęły, jeśli nie leczyć, to przynajmniej, naprawic; i wiele krajów uczestniczących, jeszcze raz, doświadczyło boomu w przemyśle, Sztuka, i kultura. Szalone lata dwudzieste. Era jazzu. W Paryżu, nazwano je „szalonymi latami”. Nawet gdy secesja przekształciła się w art deco; nawet gdy Gertrude Stein prowadziła swoje słynne salony przy rue de Fleurus 27; nawet gdy Rive Gauche i Rive Droite eksplodowały kreatywnością i współpracą między takimi jak Picasso, Chagallu, Matisse, Miro, Dali, Fitzgeralda, i Hemingwaya; nawet gdy Henry Miller nazwał Montparnasse „pępkiem świata” – Jules Rimet po cichu kształtował Czerwoną Gwiazdę w dominującą siłę we francuskim futbolu i pracował nad dalszym marzeniem o świecie zjednoczonym przez właściwy sposób uprawiania sportu.

Coup du Monde

W 1921 r. Jules Rimet zastąpił Daniela Burleya Woolfalla na stanowisku trzeciego prezesa FIFA, początek rekordowej trzydziestotrzyletniej prezydentury. W 1928 r. w końcu zaproponował turniej – „Mistrzostwo Świata” – a w 1929 r. po głosowaniu, FIFA rozesłała zaproszenia do wszystkich uczestniczących krajów. Urugwaj, wśród innych wnioskodawców, był łatwym wyborem dla gospodarzy. Wcześniej w tym roku ich narodowa drużyna piłkarska z powodzeniem obroniła złoty medal na letnich igrzyskach olimpijskich, kraj, w roku proponowanego turnieju, obchodziłby stulecie swojej pierwszej konstytucji. I, oczywiście pomogło to, że ich związek piłkarski zaoferował pokrycie wszystkich kosztów podróży.

Nawet gdy Montevideo przygotowywało się na przyjęcie wszystkich swoich gości – wybudowano Estadio Centenario, specjalnie zaprojektowany przez Juana Scasso, z największą pojemnością stadionu poza Wielką Brytanią – Rimet i jego zespół byli równie zawalani przygotowaniami. Jednym z najważniejszych zadań było trofeum. Trafnie zatytułowany „Zwycięstwo”, wysokie na jedną stopę trofeum wyrzeźbione przez Francuza Abla Lafleura zostało wykonane z pozłacanego srebra i lapis lazuli i zawierało Nike, skrzydlata grecka bogini zwycięstwa, trzymając wysoko ośmiokątny kubek.

Kiedy SS Conte Verde wypłynął z Villefranche-sur-Mer, na południowy wschód od Nicei, 21 czerwca 1930, 3,8-kilogramowe zwycięstwo zostało wygodnie umieszczone w walizce prezydenta FIFA. Rimetowi towarzyszyły cztery składy europejskich drużyn, odbierane w różnych portach, a także trzech wyznaczonych sędziów europejskich.

Zanim Rimet przeszedł na emeryturę jako prezydent w 1954 r., brytyjskie związki piłkarskie zgodziły się na udział w mundialu, a turniej przybrał format i wygląd, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Wynalazca Coup du Monde żył tylko przez dwa krótkie lata później, ale do końca trzymał się przekonania, że ​​„sport – a przede wszystkim piłka nożna – będzie sposobem nauczenia mas na całym świecie doceniania chrześcijańskich wartości ciężkiej pracy, uczciwość, posłuszeństwo regułom, koleżeństwo, i fair play.

Współcześni gladiatorzy

Ludzka skóra stale się regeneruje, tak bardzo, że mniej więcej co 27 ​​dni, każda komórka w nim jest zupełnie nowa. Piłka nożna, dzięki bogom, nie posiada tych tendencji Flash.

Ale, piękna gra jest teraz zupełnie inna niż ta z czasów Julesa Rimeta; pod pewnymi względami równie nie do poznania, zwłaszcza piłka nożna ligowa, z angielską Premier League liderem w tym błyszczącym globalnym środowisku (kilka miesięcy temu, Sky Sports zapewnił sobie najlepszy pakiet praw telewizyjnych do Premier League w Wielkiej Brytanii o wartości 3,57 miliarda funtów w ciągu trzech lat). Od bycia na łasce BBC każdego końca maja w jedynym transmitowanym meczu przez cały sezon (finał FA Cup), do ziarnistości, materiał monochromatyczny nieco później częściej, do możliwości wyboru spośród ponad ośmiu różnych lig europejskich za naciśnięciem jednego przycisku, podczas gdy siedzisz we własnym domu z kilkoma zimnymi ligami. Czy to napływ chmary pieniędzy, poprawa kondycji, szkolenie, umiejętność, i szybkość, postęp w naukach o sporcie i kinezjologii, sportowcy nigdy nie mieli tego lepiej. Jest to również druga strona – zwiększona presja i oczekiwania, ale nie można zaprzeczyć, że zasięg i zakres gry eksplodował (dziękuję, globalizacja).

Więc, wszystko idzie świetnie, Prawidłowy? Dobrze? Jeśli zeskrobujemy śliskie i błyszczące, czy pozostaje nam komfort wynikający z zasadniczych zasad Rimet, czy po prostu pusta bombka, która w świetle dnia wygląda tanio? Niedawny skandal FIFA z zarzutami „szaleństwa, systemowe, i głęboko zakorzeniona” korupcja może chcieć wyrazić własne zdanie, ale może może być coś pomiędzy. Tak, ligi krajowe, szczególnie na kontynencie i w Wielkiej Brytanii, stały się bardziej regularną konkurencją o uwagę ludzi i fandom. Tak, wiele zasad gry mogło przekształcić się w bardziej jawne zasady kapitalistyczne. Ale urok Pucharu Świata nie przypomina niczego innego.

Stan łaski humanistycznej

Słownik Merriam-Webster definiuje „patos” jako element doświadczenia lub artystycznej reprezentacji wywołujący litość lub współczucie, lub emocja współczującej litości. Ale jeśli spojrzysz na greckie korzenie tego terminu, który został połączony z językiem angielskim dopiero w XVI wieku, patos znaczy „doświadczyć, przejść, cierpieć” i nie tylko, ale Grecy wierzyli, że to doświadczenie cierpienia i walki o ostateczne zwycięstwo było drogą do zdobycia sławy, jako bohater.

Jako widzowie do Mistrzostwa Świata , zastępczo przyswajamy te narracje walki, cudów, i głęboki smutek. Jest dramat, wielkie osobowości, słabszych. Gdzie jeszcze można wyrobić lub złamać reputację w ciągu miesiąca? Gdzie jeszcze możemy być na drugim miejscu, trzeci, nawet czwarta szansa na odkupienie? Mówimy o podwyższonej presji, intensywność, skrajności, potencjał do nieoczekiwanego majaczenia, wszystko skompresowane w poczucie spektaklu, który pozwala nam doświadczać emocji w sposób równie oczyszczający i nierealistyczny. Ponieważ, w momencie, gdy wychodzimy ze stadionu, kosmyki tego doświadczenia są już rozpuszczane przez naszą rzeczywistość; eroduje ją, aż zostają nam tylko ślady pamięci, jakkolwiek silny, i pragniemy więcej. Puchar Świata pozwala nam, bardziej niż jakakolwiek konkurencja krajowa, poczucie, że jesteśmy częścią czegoś większego niż nasze indywidualne życie – wystarczy spojrzeć na obchody w Egipcie i Panamie, aby uświadomić sobie, jak bardzo właśnie kwalifikacja do prawa do bycia tam oznacza dla kraju i jego fanów. Ten, należące do części zbiorowej historii, jest wyjątkowo ludzkim doświadczeniem i potrzebą, a fakt, że jest zadowolony tylko raz na cztery lata, czyni go wyjątkowym.

„W dzisiejszym bardzo rozdrobnionym społeczeństwie medialnym Mistrzostwa Świata to jedno z ostatnich wielkich wydarzeń, podczas których całe narody oglądają jednocześnie, i to będzie rozmowa o poranku przy dystrybutorze wody”. (Rafael Honigstein)

Turniej inauguracyjny, w 1930 roku, został wprowadzony do świata, który znał już Wielką Wojnę, i dla Rimetu, była czymś więcej niż tylko pokazem talentów. Postrzegał futbol jako narzędzie, które może zjednoczyć narody świata. Sport, który mógł przyczynić się do integracji międzynarodowej w okresie szczytowych działań wojennych między kilkoma krajami.

62 lata po jego śmierci, pomimo ogromnych postępów i dłuższej przewidywanej długości życia, wciąż szukamy tego nieuchwytnego pokoju; wciąż poszukuje ludzkości, aby konsekwentnie zachowywała swoje wspólnotowe człowieczeństwo; wciąż ligi od przewidywań Rimeta, że poprzez piłkę nożną, ludzkość pewnego dnia osiągnie stan łaski humanistycznej, w którym „ludzie będą mogli spotykać się w zaufaniu, bez nienawiści w sercu i bez obrazy na ustach”.

Ale czy to nie sprawia, że ​​odpowiedź na moje pytanie jest prostsza, łatwiej? W coraz bardziej rozdrobnionym, burzliwy świat z niemal stałymi zmianami, my potrzebować magia Pucharu Świata, zwłaszcza teraz, jako jedność, afirmująca życie siła, nawet jeśli tylko przez kilka tygodni.

Oddaję pałeczkę panu Eduardo Galeano, który cytuje Kolumbijczyka Pacho Marturanę – piłka nożna to magiczne królestwo, w którym wszystko może się zdarzyć. Po rozpoczęciu Pucharu Świata wszystko inne jest zapomniane; I może, tylko może, okaże się, że kamienie węgielne są dokładnie tym, co Rimet ustawił przed laty, wizja i wartości nienaruszone. I, Muszę przyznać, głęboko, Nadal jestem tak podekscytowany jak 12-latek, którego świat zmienił się, ponieważ mężczyzna kopnął piłkę do siatki.



[Mistrzostwa Świata FIFA:tradycyjny turniej, ale nadal ulubieńcem fanów?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039362.html ]