Majok Deng dorastał w zniszczonym Sudanie Południowym. Teraz przygotowuje się do gry w koszykówkę Division-1.

Przybyliśmy do podmiejskiego liceum w Phoenix w parny letni poranek w Arizonie, aby rozpocząć sesję wideo z Majokiem Dengiem (czyt. Ma-Juke), jednym z najlepszych prospektów koszykówki w liceum w Arizonie. Deng, który otrzymał już oferty z wielu szkół I dywizji, ciężko pracował nad doskonaleniem umiejętności dryblingu i strzelania ze swoim trenerem Jeffem Beckerem, który jest również dyrektorem programowym w Powerhouse Hoops.

Całe około 60 sekund zajęło obserwowanie małego napastnika o długości 6 stóp i 5, aby stwierdzić, że ten dzieciak ma grę. Poruszał się szybko i gwałtownie, pracował bez wytchnienia, aby doskonalić swój rzut z wyskoku z różnych obszarów kortu i od czasu do czasu wykonywał wsady. Później zanurzył się nade mną, co było równie imponujące i przerażające, biorąc pod uwagę, że mam 6 stóp i 2 cm wzrostu.

Bez wątpienia Majok jest imponującym koszykarzem i podejrzewamy, że będzie się wyróżniał w piłce pierwszej ligi. Ale po spędzeniu dnia z Majokiem okazało się, że jest jeszcze bardziej imponującą osobą, która odbyła niesamowitą podróż, aby dotrzeć do miejsca, w którym jest dzisiaj.

Życie w Sudanie Południowym

Majok mieszkał w Sudanie Południowym – uważanym za jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie – do szóstego roku życia. Kraj znajduje się w stanie wojny domowej od 2013 roku i był nękany ciągłymi konfliktami przed uzyskaniem niepodległości od Sudanu w 2011 roku.

W regionie doszło do niezliczonych okrucieństw, w tym zbrodni wojennych, ludobójstwa i tysięcy dzieci zmuszonych do zostania żołnierzami, oprócz kwestii humanitarnych, takich jak brak żywności i czystej wody oraz obfitość chorób. Szacuje się, że podczas drugiej wojny domowej w Sudanie zginęło od jednego do dwóch milionów ludzi.

Majok żywi słodko-gorzkie uczucia do czasu spędzonego w Sudanie Południowym. Serdecznie opowiada o pięknie tego afrykańskiego kraju i miłości do tradycyjnego południowosudańskiego jedzenia. Wspomina, jak spędzał czas ze swoim bratem — kiedyś uniemożliwiono im zebranie zwierzęcia, na które polowali, ponieważ pokonał ich lew. Mówi też o graniu w piłkę nożną, która była jego ulubionym sportem przed koszykówką.

„To piękne miejsce, ale nie uważamy, że jest piękne z powodu tego wszystkiego, co się tam dzieje”, mówi.

Niebezpieczeństwo przybierało różne formy. Prostą grę w piłkę nożną rozgrywano pod ścisłym nadzorem na podwórku z obawy przed uprowadzeniem i zmuszeniem do zostania dzieckiem-żołnierzem — te gry były również często przerywane strzałami z broni palnej. Wojna mogła wybuchnąć w każdej chwili. Głód był stałym problemem. I choć Majok opowiada historię lwa z humorem, przypomnijmy, że jako małe dziecko polował i unikał jednego z najgroźniejszych zwierząt na świecie.

Te doświadczenia i związane z nimi obowiązki sprawiły, że Majok szybko dorósł. Nie miał innego wyjścia.

„Dzieci mogły zacząć pić w wieku 11 lat, a dni pracy w wieku 9 lat, aby pomóc swoim rodzinom” – mówi Majok. „Musisz naprawdę dojrzeć”.

Sytuacja w Sudanie Południowym stała się tak tragiczna, że ​​Majok, jego matka i dwaj bracia wybrali się na wędrówkę do kenijskiego obozu dla uchodźców — jego starszy brat, ojciec i babcia zostali.

Rodzina Denga przez rok mieszkała w obozie dla uchodźców, z niepokojem czekając na możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Majok opisał obóz uchodźców jako niewyobrażalnie zatłoczony i pełen chorób i chorób. Brakowało żywności i czaiło się niebezpieczeństwo — chociaż byli bezpieczni przed groźbą wojny.

Do Stanów Zjednoczonych wpuszczano tylko zdrowe osoby, więc Dengowie obawiali się, że podczas pobytu w obozie mogą zachorować, co zniweczy ich szanse.

W końcu ich modlitwy zostały wysłuchane.

„Moja mama była pierwotnie położną. Kiedyś pomagała przy porodzie” – mówi. „Podeszła do niej pewna pani i zapytała, czy chciałaby nadal wykonywać tę pracę w Ameryce. Dwa tygodnie później znajduję się w samolocie, aby przylecieć do Ameryki”.

Następny rozdział

Choć teoretycznie Ameryka brzmiała świetnie, to nie były same promienie słońca i tęcze. Majok nigdy nie opuścił gorącego, tropikalnego klimatu Sudanu Południowego. Następnie nagle wsadzono go do samolotu — nigdy nie latał — i przetransportowano do Chicago w środku zimy.

„Lądując w Ameryce, naprawdę się bałem. Widziałem różnokolorowych ludzi, których nigdy w życiu nie widziałem. W ogóle nie znałem angielskiego – wspomina. „Doprowadziło mnie to do łez, bo chciałem wrócić do domu. Przez jakiś czas nie czułem się jak w domu”.

Zapytany o swoje pierwsze doświadczenia z amerykańskim jedzeniem, przypomina sobie jeden z najgorszych bólów brzucha w swoim życiu.

Dengowie osiedlają się w rejonie Tucson. Matka Majoka nie była w stanie kontynuować swojej praktyki jako położna w Stanach Zjednoczonych, ale zapewniła sobie pracę w lokalnym sklepie spożywczym, aby utrzymać rodzinę. Nie mieli kontaktu z rodziną w Sudanie Południowym, a nawet nie byli pewni swojego położenia — w końcu skontaktowali się z ojcem i bratem Majoka trzy lata później tylko po to, by dowiedzieć się, że babcia Majoka padła ofiarą wojny i zmarła.

Pierwsze miesiące Majoka w Stanach Zjednoczonych nie były łatwe. Zmagał się z angielskim, a nawiązywanie przyjaźni było wyzwaniem ze względu na barierę językową i kulturową.

„Chciałem od razu zaprzyjaźnić się, ale trudno było mi na nie odpowiedzieć, ponieważ mój akcent był tak mocny. Zaczęli się śmiać, kiedy zacząłem mówić, więc po prostu przestawałem – mówi. „Gdyby ludzie grali w piłkę nożną na boisku, po prostu poszedłbym i zapytał, czy mógłbym być w czyjejś drużynie. Były dzieci, które nie śmiały się od razu, kiedy coś powiedziałem”.

Po około sześciu miesiącach zaczęło się czuć jak w domu.

Miłość do koszykówki

„Pierwszy raz wziąłem piłkę do koszykówki za kościołem” — mówi Deng. „Mój brat zawsze tam chodził i bawił się, a ja po prostu podążałem za nim i zaczynałem strzelać do kosza”.

Deng był szybkim studium. Jego atletyka i wysoka sylwetka sprawiły, że był naturalny w nieznanej grze.

„Zacząłem to podnosić tak szybko, że zacząłem maczać w siódmej klasie. Kiedy po raz pierwszy zanurkowałem przed ogromnym tłumem, było to na [Uniwersytecie Arizony]”, wspomina. „Kiedy poszedłem na wsad i zrobiłem to, byłem tak zdumiony. Wszyscy wiwatowali na nogach, wypowiadając moje imię przez domofon:„To był Majok Deng!”. Zapamiętam to na zawsze”.

Majok uczęszcza teraz do Salpointe Catholic i jest znany z tego, że gra z nieustępliwym silnikiem i podchodzi do każdej gry, jakby to była jego ostatnia. Byliśmy świadkami, jak przechodził przez trening siłowy i kondycyjny z tą samą zaciekłą intensywnością.

Przez cały ten proces trener Becker miał z nim rację. Ponieważ ojciec Majoka wciąż czeka na możliwość ponownego dołączenia do rodziny, Becker i Majok nawiązali coś w rodzaju relacji ojciec-syn.

„Znam Majoka od około czterech lat. Czuję, że przez ostatnie kilka lat byliśmy naprawdę blisko. Bez postaci ojca na zdjęciu w tej chwili jest kilku facetów, którzy nie postrzegają siebie jako trenerów, patrzymy na siebie jako mentorów, wzory do naśladowania, postacie ojca wobec Majoka – mówi Becker. „Wiele osób myśli:„Pomagasz Majokowi stać się lepszym człowiekiem”. Naprawdę jest na odwrót. Majok jest typem dzieciaka, który zmienia twoje życie bardziej niż ty.

Cechy, które Majok prezentuje zarówno na boisku, jak i poza nim, pomogły mu zdobyć stypendia w kilku najlepszych szkołach I stopnia — otrzymał ofertę na UCLA, gdy spędzaliśmy z nim dzień, i od tego czasu miał nieoficjalną wizytę w Duke.

Majok i trener K podczas wizyty u księcia.

„Jako koszykarz mam przed sobą długą drogę. Ale jest tak wiele możliwości, w których muszę być, że nigdy bym nie miał, gdybym nie zaangażował się w koszykówkę – mówi. „Ale inni znają mnie ze względu na moją osobowość w szkole i sposób, w jaki się prowadzę”.

Koszykówka może nadal dawać Majokowi nieoczekiwane okazje. Ma nadzieję, że zostanie pierwszą osobą w swojej rodzinie, która pójdzie na studia i marzy o grze w NBA i wspieraniu rodziny. Ostatecznie planuje odwiedzić swój dom w Sudanie Południowym, aby oddać się społeczności i podzielić się lekcjami, których nauczył się ze swojego niezwykłego życia.

CZYTAJ WIĘCEJ:

  • Trening koszykówki Kevina Love w sezonie
  • Jak D’Angelo Russell uzależnił się od ciężkiej pracy
  • Jak ukończyć na obręczy jak Kyrie Irving



[Majok Deng dorastał w zniszczonym Sudanie Południowym. Teraz przygotowuje się do gry w koszykówkę Division-1.: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/koszykówka/1018051423.html ]