Dlaczego Shaun White wygrał?

Każdego ranka przez ostatnie kilka dni widywałem Shauna White'a, gdy schodziłem na śniadanie. Zatrzymuje się w tym samym hotelu co ja, prawdopodobnie rezygnując z wioski sportowców, aby móc być z rodziną. Zabawne jest to, że zajęło mi kilka dni, zanim zorientowałem się, że to on.

Pomimo tego, że jest najsłynniejszą twarzą zimowych igrzysk, kiedy ma na sobie dres i czapkę bejsbolową, Shaun wygląda dziwnie anonimowo. W hotelu roi się od typów mediów, ale jeśli go rozpoznali, nie pokazują tego. Przeważnie trzyma głowę spuszczoną i zajmuje się swoimi sprawami jak zwykły koleś.

To oczywiście inna historia, kiedy wychodzi na zbocze. Kiedy Shaun zakłada garnitur NASA i swoją charakterystyczną maskę na twarz, nie może się ruszać dla fanów chcących selfie lub dziennikarzy czepiających się każdego jego słowa.

Jego obraz pojawia się na ekranie w górnej części halfpipe, a poziom hałasu na dole podnosi się o kilka stopni. Dowiedziałem się, że większość kolarzy na igrzyskach otrzyma dobry nastrój od swoich rodaków, ale wszyscy krzyczy do Shauna White'a.

Dziś po raz kolejny pokazał dokładnie, dlaczego przyciąga taki poziom uwagi. I to nie z powodu jego statusu celebryty. W wieku 31 lat, dwanaście lat po zdobyciu pierwszego złota olimpijskiego, Shaun White wciąż najlepszy snowboardzista wyczynowy na świecie.

Obserwowanie jego biegu – masywnych 1440 jeden po drugim, a następnie pięciu czerechów z przodu (znanych również jako „skyhook”) i zaokrąglonych z dwunastkami jeden po drugim – było wystarczająco oszałamiające. Rozmowa z nim o tym później uczyniła to jeszcze bardziej.

Shaun powiedział, że przed ostatnim biegiem nigdy tego nie zrobił wstecz z lat czterdziestych lat czterdziestych.

„Nawet nie zrobiłem tego w praktyce” – powiedział. „Pierwszego lub drugiego dnia rzuciłem dwa z nich, ale nigdy ich nie połączyłem”. Ale stojąc na szczycie powiedział sobie:„Wiem, że dam radę, chodź!”

Kombinacja nie była czymś, co można było ćwiczyć, ponieważ „ruchy są tak niebezpieczne”, według jego nowego trenera JJ Thomasa. „Konsekwencje są teraz tak wysokie”. Jednak Thomas, były medalista olimpijski, który, jak twierdzi Shaun, znacznie zmienił jego trening, miał wiarę. Wiedział, że Shaun będzie dobrze prosperował pod presją. „Byliśmy na górze, a oni ogłosili jego imię i zobaczyłem, jak macha pięścią i poczułem to. On potrzebuje tej energii, to jest jego scena”.

Shaun zgodził się:„Poradzę sobie lepiej, gdy jest pod presją. Właśnie zrobiłem największy 1440 w moim życiu [w jego pierwszym biegu], a potem Ayumu pojawia się i wydmuchuje go do wody. Ale stoję na szczycie, jeden bieg do mety, świat patrzy, cała moja rodzina jest tutaj, wszyscy mnie dopingują, po prostu odkładam”.

Ta chwila smakowała jeszcze słodko, ponieważ tym razem Shaun naprawdę musiał na to zapracować. W przeciwieństwie do Turynu czy Vancouver, gdzie zdobył zwycięskie okrążenia, tutaj musiał wylądować swój ostatni przejazd. Ayumu popchnęła go prosto na drut. Ale to nie tylko to, to z powodu długiej i wyboistej drogi od czasu, gdy ostatnio zasmakował zwycięstwa.

W 2014 roku, po obejrzeniu Shauna zajmującego czwarte miejsce w Soczi, napisałem, że powodem, dla którego nie wygrał, było to, że nie chciał tego wystarczająco. To samo powiedział dzisiaj Shaun. „To było jak to szalone deja vu. Stałem tam jako ostatni facet i muszę go odłożyć. W Soczi po prostu nie miałam tego w sobie. To okropne, żeby to przyznać, ale byłem po prostu pozbawiony motywacji, zostałem nieco pokonany, zanim tam dotarłem”.

Wyjaśnił:„Miałem tę idealną burzę, że odgryzałem więcej, niż mogłem przeżuć w czasie, gdy byłem najbardziej zmotywowany. Robiłem slopestyle i halfpipe i byłem gitarzystą prowadzącym w zespole”. Granie muzyki zawsze było jego marzeniem, ale mimo iż było to zabawne, bez wątpienia przeszkadzało mu jeździć na snowboardzie.

Jeśli jednak miałem rację co do stanu umysłu Shauna, który jechał do Soczi, nie mogłem się bardziej mylić co do tego, co będzie dalej. Chociaż naprawdę bawił się ideą przejścia na emeryturę, stwierdził, że wewnętrzna motywacja do rywalizacji była zbyt silna. „Musiałem po prostu ponownie znaleźć miłość do tego sportu” – wyjaśnił.

Jednak po tym, jak postawił sobie za cel powrót i zaczął ciężko na niego pracować, jego nadzieje zostały ponownie prawie zniweczone.

W październiku zeszłego roku Shaun trenował w Nowej Zelandii, kiedy straszliwie uderzył w głowę, próbując taksówki 1440. Potrzebował 62 szwów, żeby z powrotem połączyć usta i podbródek. „To całkowicie oddzieliło moją twarz” – powiedział. „Nie mogłem rozpoznać siebie w lustrze”.

Fizyczne obrażenia były dość drastyczne, ale blizny psychologiczne, jakie pozostawił, były równie głębokie. „Jesteśmy na tej niesamowitej ścieżce, ucząc się tych wspaniałych sztuczek. Czuję się pozytywnie, a potem bum – leżę w szpitalu. To było prawdziwe pytanie:„czy naprawdę tego chcę?”. Wielu moich przyjaciół i rodziny odpowiadało:„Masz medale. Możesz łatwo popłynąć w stronę zachodu słońca”.

„Ale postanowiłem osiągnąć ten cel i trzymałem się go. Czuję, że życie było jak „jesteś pewien?” z tą katastrofą i powiedziałem:„Tak, jestem pewien” i oto jesteśmy mężczyzną, nie wiem, co powiedzieć”.

Shaun zawsze był najbardziej wyczynowym człowiekiem w snowboardzie. „Kiedy byłem młodszy, chcieć wygrać [lub] denerwować się, gdy przegrałeś, było naprawdę niefajne” – powiedział. „Wszyscy mówili:„ Jestem po prostu podekscytowany jazdą ”, a ja na to:„Nie, nie jesteś, to zawody, chcesz wygrać!”. Ale różnica między Shaunem sprzed czterech lat a Dzisiejszy Shaun, powodem, dla którego przegrał w Soczi i wygrał w Pyeongchang, jest to, jak wiele chciał wygrać.

Kiedy dzisiaj przyszedł ostateczny wynik, rozpłakał się. „To po prostu oznacza dla mnie cały świat” – powiedział. „Cała ta ciężka praca, kontuzje, wzloty i upadki oraz decyzja o powrocie po tym wszystkim…”

„Dzisiaj zrobiłem tę samą sztuczkę, dzięki której trafiłem do szpitala, aby wygrać igrzyska olimpijskie. Więc to spełnienie marzeń”.

To, co Shaun White osiągnął w ciągu swojej długiej kariery, jest szalone. Kto wie, czy to ostatni rozdział, ale jeśli tak, to jest tam z najbardziej szalonymi. Po raz kolejny zamienił świat celebrytów na snowboard, dogonił młodych strzelców, doznał straszliwych obrażeń, a następnie rzucił, gdy liczyło się to najbardziej. To opowieść o odkupieniu z piątego aktu godna Szekspira.

Niezależnie od tego, czy uważasz, że jego chęć do rywalizacji – jego wszechogarniająca chęć wygrania – jest „fajna”, czy nie, nie ma tu znaczenia. Jeśli oglądałeś dzisiejszy finał halfpipe, nie możesz nie szanować go. Spuścił głowę, włożył pracę. I, jak to ujął:„Ja to odkładam”.

Nie wiem, czy jutro zobaczę Shauna White'a na śniadaniu. Ma dziś wieczorem ceremonię medalową i prawdopodobnie kilka zobowiązań medialnych. Jeśli jednak to zrobię, mam nadzieję, że wygląda na kaca. Zasługuje na świętowanie.

Cierpi na ciężką gorączkę olimpijską? Z przyjemnością usłyszysz, że połączyliśmy siły z firmą Ubisoft, twórcą „Steep:Road To The Olympics”, aby zapewnić Ci najlepszą relację z akcji w PyeongChang.

Podczas gdy wielu z nas nigdy nie zbliży się nawet do próby zamiany potrójnego korka 1440 Octo chwyt w prawdziwym życiu, dzięki magii gier wideo, a w szczególności „Steep:Road To The Olympics”, ta możliwość jest znacznie bliższa niż myślisz.

Pobierz dodatek STEEP &the Road To The Olympics w wersji STEEP:Winter Games Edition. Już dostępne

Sponsorowane przez

[Dlaczego Shaun White wygrał?: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/Snowboard/1018048640.html ]