Wayne Rooney:Mała lokomotywa Manchesteru United, która może

Podczas gdy Wayne Rooney musi podsycać umierający żar w brzuchu dla Evertonu, patrzymy wstecz na to, co sprawiło, że uciekł z pociągu do Manchesteru.

Puf! On odszedł! Właśnie tak.

Jako pisarz nie możesz się doczekać każdej okazji, aby umieścić słowa w swoich myślach; i jeszcze, kiedy brief do tego artykułu wylądował na mojej skrzynce odbiorczej, Nie mogłem powstrzymać westchnienia rozpaczy. Nie ten, nie on. Wzywam do pomocy muzykę Ludovico Einaudiego. Lubię Einaudi. Nie jest wirtuozem jak Chopin czy Schubert, nie jest też tak ekstrawagancki jak Yanni czy Philip Glass; ale kiedy struny twego serca są szarpane, nie ma o wiele więcej terapeutycznych doświadczeń niż słuchanie tego człowieka przy pianinie.

Wayne'a Rooney'a kariera w Manchesterze United była jedną z takich emocjonujących przejażdżek. Każdy strzelony gol, każdy wykonany sprzęt, każde podanie idealnie ułożone pod stopami nakładającego się skrzydłowego, była wystawą. Zabrał cię w miejsca, o których nie myślałeś, że futbol jest zdolny. Gdy spuścił zasłony podczas wspaniałego 13-letniego okresu, autobusem do Merseyside, wiedziałby, że nie ma ani grama więcej do oddania klubowi, fani, graczy lub siebie. Pod tym względem prawdopodobnie zmierzył czas swojego odejścia do perfekcji. Na wiele sposobów, w jego życiu chodziło o wyczucie czasu, czasami dobrze, złe, a czasami wręcz niefortunne.

Jego proca do sławy była jednym z jego najlepszych momentów. Kiedy Arsenal pojawił się w Goodison Park w październiku 2002 roku, byli niepokonani przez 30 meczów. Arsene Wenger już podsycał płomienie złotego trofeum Premier League, a Everton Davida Moyesa nie miał tłumić żadnych duchów. Minuta przed końcem i remis 1-1, Anglia obudził się do Wayne'a Rooneya.

„Podobno ma 16 lat”. – Arsene Wenger

Sława może być przywilejem lub przeszkodą, w zależności od tego, jak duża może być waga oczekiwań. Błyskotliwe występy Rooneya dla Evertonu i na Euro 2004 nie tylko wywołały uniesienie kilku angielskich brwi, zabierało oparcia z siedzeń i zastępczo podniosło poziom adrenaliny. Nic więc dziwnego, kiedy fani nazwali pseudonim Paula Gascoigne'a, „Gaza”, i ochrzcił go „Wazza”. Rooney miał błogosławieństwa Anglii, by płonąć jasno, dopóki nie wyleci. Manchester United, prawda została powiedziana, musieli wkroczyć. Na początku XXI wieku Anglia, Zjednoczeni byli nietykalni, pod względem dowodzonego przez nich szacunku i gwarantowanego sukcesu. Wychowany na niebieskim końcu Merseyside, Wayne prawdopodobnie nie musiał przekonywać o dążeniu sir Alexa do „wybicia Liverpoolu z ich pieprzonego grzęda”.

Rooney zawsze grał w piłkę jak bokser walczył w swojej bitwie, z żarzącym się ogniem, który płonie w środku, dopóki nie wyjdzie z ringu. Za każdym razem, gdy widział zieleń, znał tylko jedną emocję:wściekłość. był opętany, nie przez talent Lionela do artyzmu czy głód perfekcji Cristiano, ale czystą wolą zwycięstwa. Trudno wyobrazić sobie piłkarza, który nienawidził przegrywać bardziej niż Wayne Rooney. Ze swoją sylwetką i ten wściekły byk żądny jakiejkolwiek szansy na odzyskanie piłki, kontuzje zawsze będą się przywitać, wielu z nich w nieodpowiednich momentach. Złamana śródstopie w połowie Euro 2004, turniej, który rozpalał. Ta sama kontuzja powtórzyła się dwa lata później tuż przed mistrzostwami świata w 2006 roku. Skręcona kostka i kule w miesiącach poprzedzających Mistrzostwa Świata 2010. Czy mógł lepiej zaplanować swoje wślizgi? Tak. Czy miałby to w inny sposób? Prawdopodobnie nie.

Kiedy miał 25 lat, Rooney zagrał więcej minut w najwyższych rozgrywkach na większej liczbie pozycji na boisku niż większość piłkarzy w swoim życiu. Biorąc pod uwagę obfitość talentów, do których mógł się odwołać, był potencjalnym pogromcą świata, który zdecydował się na mniej, tylko po to, by być bardziej zaradnym dla swojego zespołu. Piłka nożna zawsze celebrowała mężczyzn, którzy wykroczyli poza sferę swojej ulubionej pozycji, dając swoim trenerom więcej możliwości. Wayne był nie tylko zadowolony z bycia wielowymiarowym piłkarzem, przedefiniował frazę. Był gotowy do gry na każdym calu trawy, na który menedżer chciał, nawet jeśli oznaczało to umożliwienie koledze z zespołu ukształtowania bardziej znakomitej kariery na tym samym stanowisku, na którym czuł się naturalnie. Jego miłość do gry była znacznie większa niż miłość do indywidualnego honoru, i w świecie, w którym gracze są bardziej zajęci tworzeniem marki niż spuścizną, Wayne wybrał Wazzę zamiast #WR10.

Jego romans z Manchesterem United był równie piękny, co bolesny. Na boisku, okazywał pasję oczarowanego kochanka, który robił wszystko, by okazać swoją miłość. Więź została przetestowana, i czasami zbuntował się, ale zawsze się pojawiało. 13 lat, 559 występów i 253 gole później, Wayne Rooney odejdzie, mając nadzieję, że jego miłość do tego klubu jest bez zarzutu.

United było szczęśliwym domem dla niesamowitych piłkarzy przez cały czas istnienia jako klub. Kiedy David Gill i Sir Alex podpisali kontrakt z młodą 18-latką w 2004 roku, mieliby nadzieję, że sprosta całemu szumowi. Wielu uważa potwora, którego znamy dzisiaj jako Cristiano Ronaldo, za jedno z największych współtworzeń Sir Alexa – i jestem pewien, że Szkot się zgodzi – ale patrząc na samą długowieczność i całkowitą metamorfozę surowego i niestabilnego talentu w kogoś, kto siedzi na najwyższy szczyt na listach przebojów Manchesteru United, prawdopodobnie byłby bardziej dumny z tego, co Rooney zrobił ze swojego czasu w Manchesterze i pod jego opieką. W karierze, w której rutynowo odgrywał rolę pomocnika, Wayne wciąż ma więcej goli niż ktokolwiek kiedykolwiek miał dla Manchesteru United czy Anglii.

Gracze, lepiej i gorzej, będzie nadal zdobić soczystą zieleń Old Trafford, ale niewielu spali ziemię jak Wazza. Przez trzynaście lat Wayne uczynił Teatr Snów sezonowym koszmarem dla przeciwników. Kiedy rozkręca swój zwęglony silnik, by wykonać ostatnie uderzenie w Everton, wiedziałby, że sam zrobił, jego rówieśnicy, Manchester United i piłka nożna dumna. Spuścizna Wayne'a Rooneya w United polegała zarówno na kopnięciu z góry przeciwko City, jak i na śledzeniu 50 metrów przeciwko Stoke, aby zablokować szansę Jermaina Defoe na czysty strzał. To był jego pierwszy zwycięski mecz z Mediolanem, niszczący płuca bieg i kończący się w Emirates, tak jak to było w jego prześwicie z linii bramkowej przeciwko City, nawet gdy mecz był poza zasięgiem United.

Kiedy tu był, Wayne Rooney był Manchesterem United.



[Wayne Rooney:Mała lokomotywa Manchesteru United, która może: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039607.html ]