Andres Iniesta – El mago con la pelota

Znamy Andresa Iniestę jako Andresa Iniestę, drobny rzemieślnik, który brał udział w każdym meczu, w którym brał udział w chwalebnej grze w świnię pośrodku przez większą część dekady. Ten, który przeplatał te miriady drobiazgowych schematów mijania z freestylem jinks, flick i swerves, które sprawiły, że nawet twój tata dał porozumiewawcze „Olé”. Ten, który sprawiał, że przemijanie wyglądało lepiej niż ktokolwiek wcześniej. Piekło, nie zdał, pieścił piłkę w górę iw dół boiska w setki gorączkowo gorących popołudni i nocy w Katalonii.

To Iniesta zdefiniowała i była integralną częścią tego, co sprawiło, że Barcelona i hiszpańska drużyna narodowa były świetne podczas ich złotych epok na początku 2010 roku jako archetyp doktryny „tiki-taka”, która ogarnęła wszystko przed nią. Był wyjściem na fale nacisku wywołane przez te pozornie niekończące się sekwencje podań, które raz po raz przytłaczały przeciwników, niestrudzony sługa sztuki futbolu opartego na posiadaniu piłki. Ponadto, jego synergia z Xavim i Sergio Busquets, wszystko uformowane w zwierzeniach La Masii i wszechpodbijające z Blaugraną i La Roja, był podstawą największego triumwiratu w środku pola, jaki kiedykolwiek znano. Razem, trio tworzyło trójkąt niewyczerpanych pasów mijania wyrwanych prosto z fantazji Pepa Guardioli.

Iniesta był powszechnie uwielbianym graczem; czczony w Barcelonie i ceniony w Hiszpanii, a podziwiany gdzie indziej. należałem do tej drugiej kategorii, zahipnotyzowany subtelnym urokiem Iniesty, ale tylko przy specjalnych okazjach, takich jak noce Ligi Mistrzów i ważne międzynarodowe zawody. Za każdym razem miałem przyjemność oglądać Iniestę to była kąpiel w strefie zmierzchu, komora echa, w której minuty mogły mijać z gwizdkiem na każdy ciąg podań, dźwięczących tam iz powrotem od Iniesty. Złapałbym się dopiero wtedy, gdy nieustanne przemijanie się zatrzymało i zobaczyłem, że z mojego życia zniknęło pięć minut. Jesteś z powrotem w pokoju.

Szczerze powiedziawszy, Rodacy Iniesty, a także wielbiciele, którzy tydzień po tygodniu wypełniali Camp Nou podczas jego przepychu, są naprawdę lepiej przygotowani do opisania tego, co uczyniło Andresa legendą tej pięknej gry. W rzeczywistości, zrobili to właśnie z pseudonimem, którym go zwiastowali. Dwa słowa, które sprowadzają jednego z najlepszych pomocników do jego istoty: El Iluzjonista . Co to za imię; piękno to działa. Iniesta był magikiem. Gdyby Harry Houdini lub David Copperfield kiedykolwiek zamienili garnitur i krawat (lub kaftan bezpieczeństwa) na pasek futbolowy, wypełniliby buty Iniesty jako dyrygent w pomocy, cała elegancja i precyzja. Kontrolowana ekstrawagancja.

Kiedy Iniesta miała 12 lat, został wybrany przez Barcelonę, aby dołączyć do cyrku i jego wylęgarni dla przedwczesnego rozwoju, La Masia. To była oferta, której nie mógł odrzucić, ale robiąc to, zostawił rodzinę i przyjaciół w rodzinnym mieście Fuentealbilla i płakał samotnie w swoim dormitorium schowanym w annałach słynnej akademii. Jednak tęsknota za domem nie ogarniała go na długo; Iniesta przyjęła wyraźną filozofię Barca ciągłego przechodzenia i ruchu, która została zainstalowana w świadomości klubu przez Johana Cruyffa, i rozkwitła w rezultacie. Był doskonałym przykładem typu gracza, który Cruyff chciał kultywować w La Masia:inteligentny, zwinny i ostry.

Najsłynniejsza anegdota z czasów Iniesty w akademii pochodzi z rozmowy z 1999 roku, która zasiała ziarno hegemonii tiki-taka, którą zobaczymy dekadę później. Drużyna Barcelony do lat 15 wygrała Puchar Nike z Iniestą jako ich talizmanem, strzelił zwycięskiego gola w finale i został wybrany graczem turnieju. Obecny był ówczesny kapitan Barki Pep Guardiola i raczkujący pomocnik Xavi. Po obejrzeniu chudej, szybkonogi nastolatek rzucił zaklęcie, Guardiola zwrócił się do swojego ucznia i powiedział:„Przejdziesz mnie na emeryturę, ale ten dzieciak przeniesie nas oboje na emeryturę.

Iniesta spełnił to proroctwo, a potem jeszcze kilka. Kiedy Guardiola wrócił na Camp Nou jako menadżer, znalazł znakomitego gracza, który może wskoczyć do panteonu legend. Pod koniec kadencji Guardioli w Blaugrana, nikt nie odmówiłby Inieście tego statusu. Z gwiazdy drużyny U15 przeszedł do jednego z headlinerów prawdopodobnie najwspanialszej drużyny klubowej w historii i oglądanie go było błogie. Jeśli Messi był Johnem Lennonem, niewątpliwa gwiazda rocka i wizjoner bajecznej XI Barcelony, potem Iniesta był Paulem McCartneyem, który usypiał piłkę przy dźwiękach „Blackbird”.

Ale zapomnij o Beatlesach, mój umysł wraca do Iniesty jak El Iluzjonista . 'Podnieś kartę, dowolna karta”, zapytałby obrońcę. Teraz ten facet jest typem, który tak naprawdę nie wierzy w magię i raczej niechętnie został wepchnięty na scenę przez swoich kumpli. Niechętnie zgadza się z brawurą, ale uważa, że ​​to wszystko oszustwo, szczerze mówiąc. Jest wzór na tego rodzaju rzeczy, który znajduje się w broszurze, takiej jak ta, którą kupowałeś na Boże Narodzenie jako dziecko, on myśli. Tak jest, dopóki karta, którą w cudowny sposób wybrał, nie pojawia się w jego tylnej kieszeni. Iniesta odsunął się na bok, przez ułamek sekundy pławiła się w szumiących oklaskach ze stadionu, przed zagraniem ostrego podania do Xaviego, aby kontynuować atak.

Robił tę noc w noc, wciąganie przeciwników i odskakiwanie, jakby nie było tam obrońcy i jego sprzętu do rzucania. Zniknął w kłębie dymu. Nie było potrzeby niczego ekstrawaganckiego, wystarczyłby obrót lub zwód. To było jak dyskretna magia, którą Dynamo wykonał na rogu ulicy, gdy nie szedł po wodzie. Łatwość, z jaką Iniesta prześlizgiwała się przez wyzwania, sugerowała, że ​​ty też możesz to zrobić w domu. Naucz się krokieta tutaj i Cruyff turn tam, buduj repertuar i zanim się zorientujesz, jesteś pogromcą świata. Ale jeśli kiedykolwiek próbowałeś nauczyć się magii, wiesz, że to nie jest takie proste i zwykle pójdzie nie tak, gdy tylko wypróbujesz go na kimś.

To zabawna rzecz z Iniestą, prawdziwa iluzja, jeśli chcesz:to, co zrobił, wydaje się osiągalne. Czy nie jest tak trudno podać piłkę do kolegi z drużyny lub na pewno dotknąć jej obok kogoś? Z wyjątkiem praktyki, to prawie niemożliwe. Zgubisz przepustkę, zostaniesz pokonany i to wszystko twoja wina, że ​​twoja przeciętna piątkowa drużyna to nadal twoja przeciętna piątkowa drużyna, a nie Barcelona. Jak sprawił, że wyglądało to tak bez wysiłku? Przypuszczam, że to wiedza tylko dla osób z „magicznego kręgu”.

To właśnie ta niewzruszona natura i aksamitny dotyk sprawiły, że Iniesta była tak niezawodna w filozofii wysokiego ryzyka, takiej jak Barca, która wymaga skutecznej realizacji śmietanki z upraw, i w dziesiątkach meczów, w których brał udział przez lata. Na przykład, jako jedyny w historii zdobył nagrodę Zawodnika Meczu w finale Mistrzostw Świata, Mistrzostwa Europy i Ligę Mistrzów. Ponadto, kiedy myślę o Inieście, pierwsza sytuacja, o której myślę, to przyjęcie piłki w ciasnej przestrzeni.

Mężczyzna zbliża się do niego, żeby go stukać od tyłu, albo banda przeciwników zapełniła szczyptę boiska, a wsparcie oferuje tylko Dani Alves. Większość graczy, nawet profesjonaliści na stosunkowo wysokim poziomie, wpadnie w panikę i spróbuje wybić piłkę lub gorzej, być wywłaszczonym. Ale z obrotem i mrugnięciem lub szybką zmianą mijania, Iniesta byłaby daleko, zamiatanie w górę pola po ucieczce z kaftana bezpieczeństwa. Nic więc dziwnego, że najbardziej kultowe momenty Iniesty nadeszły w ostatnich sekundach, kiedy jego drużyna była w najtrudniejszych momentach, kiedy sznur miał pęknąć i zaczął się swobodny spadek w pułapkę na niedźwiedzie (a la Darcey Oake).

Ten ostatni cios klinkierowy przeciwko Chelsea na Stamford Bridge w 2009 roku, gol, który wysłał Barcę do Rzymu i finał Ligi Mistrzów (wśród wątpliwych sędziów), jest jednym z takich momentów. Jest to prawdopodobnie najlepszy cel Iniesty, nawet bez ważnego kontekstu, piłka leciała tak czysto z zewnętrznej strony jego buta z 20 jardów, aby pokonać najlepszego bramkarza na świecie w tym czasie w Petr Cech. Wyrażenie „wyciągnięcie królika z kapelusza” nie spełniłoby celu i jego krótkoterminowej lub długoterminowej sprawiedliwości następczej. Jednakże, apogeum znakomitej kariery Iniesty nadeszło rok później, gdy dotyk i woleja wygrały pierwsze w historii Mistrzostwa Świata w Hiszpanii.

Wszystko do tego momentu było vintage'ową Iniestą. Skomponowany dotyk szturchnięcia Fabregasa w celu podkręcenia strzału, a kolejny strzał został oddany z typową precyzją. Ale kiedy piłka trafiła w siatkę, iluzja pękła. Iniesta uciekł, krzycząc na całe gardło, i ujawnienie koszulki z napisem „Dani Jarque, zawsze z nami nabazgrane niebieskim markerem. Jarque, były kapitan Espanyolu i bliski przyjaciel Iniesty, zmarł po ataku serca w sierpniu 2009 roku. Iniesta był zrozpaczony, a kampania 2009-2010 pełna kontuzji tylko spotęgowała jego udrękę i frustrację. Jednakże, to wszystko zostało wydane z jednym celem. Zniknął stłumiony pokaz, aplauz, który charakteryzował karierę – surowa ekstaza otworzyła Soccer City w Johannesburgu z Iniestą jako jej maniakalnym sercem.

Być może zauważyłeś, że odniosłem się do Iniesty w czasie przeszłym, co wyrządza mu lekką krzywdę, biorąc pod uwagę, że nadal gra zawodową piłkę nożną dla Vissela Kobe w Japonii. Przyjął rolę męża stanu w Kraju Kwitnącej Wiśni, porzuciwszy blichtr i splendor najwspanialszych scen świata. Gdyby Barca była mieszkaniem Las Vegas, Vissel Kobe to wycieczka po mniejszych obiektach w całym kraju, w której śmiertelne akrobacje z minionych lat zostały zastąpione zgrabnymi trikami karcianymi, które wciąż mogą zadziwić publiczność. Już, Kariera Iniesty na najwyższym poziomie zakończyła się nad ranem po jego ostatnim meczu dla Barcelony.

Siedział w centralnym kręgu Camp Nou, to Koloseum futbolu, w którym jest teraz jednym z jego największych absolwentów, Iniesta została schwytana przemoczona w ostatnich chwilach 17 lat z Barcą. Siedemnaście lat, w których oboje byli nierozerwalnie związani, kiedy klub wzniósł się na wyżyny piłkarskiej doskonałości, prawdopodobnie nigdy wcześniej nie skalował się, a gracz stał się skrótem do wirtuozerii w środku pola. Niestety, niedługo Iniesta na dobre zejdzie ze sceny, a piękna gra straci jednego z najbardziej jedwabistych orkiestratorów. Dla gracza, który nigdy nie omieszkał odcisnąć swojego odcisku na meczu, to będzie ostatni dym, a potem kiedy pisane są pochwały i składane hołdy w mediach społecznościowych, to będzie ostatnie wezwanie do kurtyny El Iluzjonista , człowiek, który udowodnił, że magia jest prawdziwa.



[Andres Iniesta – El mago con la pelota: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/piłka-nożna/1018039458.html ]