Pierwszy raz, kiedy poszedłem… | Jazda na nartach

Żałuję, że nie pozwoliła mi pokazać Ci swojego zdjęcia paszportowego. To znaczy moja mama. Ma więcej wspólnego z fotografią celebryty niż z dokumentem prawnym. Właśnie tam, uwieczniony w miniaturowej formie, jest ktoś, kogo kocham, szanuję, podziwiam i darzę najwyższym szacunkiem, w nigdy wcześniej nie widzianym momencie absolutnego wyczerpania, emocjonalnego zniszczenia i szczerego poddania się Człowiekowi. To 35x45mm czystej schadenfreude

Ale uwierz mi, to zabawne . Patrząc na to teraz i rytualnie otwierając tę ​​stronę ze zdjęciem w kolejce do odprawy na każde rodzinne wakacje, mieliśmy nas wszystkich – mnie, mojego brata i siostrę, mojego tatę i mama – pękła na pół ze śmiechu. Teraz zabawne jak diabli, tym bardziej, że wiem, jak wielką katastrofą były godziny, które doprowadziły do ​​tego, że mama wyglądała na pokonaną w boju w budce paszportowej w Newport.

Musiało być około piątej rano, kiedy usłyszeliśmy słowa:„Przepraszam, ale ten paszport jest nieaktualny, pani Sayer. Nie możemy pozwolić Tobie ani żadnemu z Twoich dzieci, które również są w tym paszporcie, latać”.

Żadne błaganie, targowanie się czy przekupywanie nie zrobią różnicy. Po miesiącach i miesiącach podróży w jedną stronę na nasz „lokalny” suchy stok na lekcje jazdy na nartach, tygodniach ekscytacji w poślizgu w kuchni, dniach pakowania toreb wielkości hatchbacków i wczesnej pobudce telefon do podróży na lotnisko w Bristolu, jeden nieaktualny paszport oderwał nas od pierwszego urlopu na nartach i mocno zakotwiczył nas w Wielkiej Brytanii.

Mama rozpadła się pod tym dziesięciotonowym urzeczywistnieniem i od razu poczuła się chora. Tata nie wiedział, co robić. Nie zrozumiałem. Wkrótce, co zrobiłem Pomyślałem, że wróciliśmy do samochodu i jechaliśmy do Walii, żeby spróbować szczęścia w zdobyciu dla mamy nowego paszportu.

Uratowany cudem

Cuda nie zdarzają się często. Ale kiedy tak się dzieje, na pewno nie zdarzają się w Newport. Dlatego niezaprzeczalnie udowodniono istnienie boskiej siły wyższej, gdy pani stojąca przed tym rozbitym pięcioczęściowym pudełkiem, otwarcie rozpaczając nad podróżnymi nieszczęściami w kolejce po wypieki śniadaniowe, odwróciła się ze współczuciem i ujawniła, że ​​jest dokładne osoba, którą musieliśmy zobaczyć z biura paszportowego – strażnika pilnującej mamy i załatwił jej cholerną książeczkę w kolorze burgunda w cholernym rekordowym czasie.

Jedna kolejka bez skrupułów podskoczyła (w porządku, w porządku, bardzo przepraszam, klienci biura paszportowego Newport około marca 2000 r.) i jedno zdjęcie wielkości portfela (które przedstawiało mamę jako nawiedzoną gwiazdę telewizyjną po wykroczeniu związanym z jazdą pod wpływem alkoholu) później, a teraz pracujemy w ogólnych biurach podróży na ulicach, zastanawiając się, w jaki sposób możemy wykorzystać nasze świeżo nabyte prawa do wakacji, do, cóż, wakacji.

W ten sam sposób, w jaki szlochająca opowieść X-Factor chwyta publiczność i czterech jeźdźców przy stole do głosowania za kanały łzowe, nasza epicka opowieść kazała każdemu z agentów podróży w tym sklepie zbierać narzędzia, aby znaleźć sposób, w jakikolwiek sposób , aby przewieźć nas do Francji. Minęło piętnaście minut, przerywane fałszywymi alarmami lotu i zakazami startu, aż jeden z pracowników o mokrym wyglądzie, kochający żel, zerwał się na nogi zza ekranu i oznajmił:„Mam… ZROBIŁEM! Loty dzisiaj wieczorem z Cardiff. Ale musisz iść natychmiast”.

I zrobiliśmy. I zrobiliśmy to lotem. I polecieliśmy do Francji. I wzięliśmy najdroższą taksówkę na świecie do La Belle Plagne, żeby spędzić te cholerne wakacje, które zabraliśmy nam 18 godzin wcześniej.

Patrząc wstecz na wygląd

Jeśli, jak teraz zaczynam bardzo podejrzewać, zdjęcia istnieją wyłącznie po to, by ponownie się pojawić i zawstydzić cię w jakimś momencie w odległej przyszłości, to te zdjęcia spełniły swoje zadanie. Hooo kochanie, te pulchne, małe policzki nerdlinga zdecydowanie zasługiwały na każdą sekundę dzikiego i bolesnego oparzenia wiatrem, które dotknęły w tamtym tygodniu.

I bardzo się cieszę, jak zatęchły, charytatywny zapach tych spodni narciarskich z numetalu został bezceremonialnie ekshumowany w mojej głowie, wraz z tym, jak dokładnie moja pierwsza para butów do skateboardingu (Globe coś-lub-innego) wyglądała jak bochenki. chleba razowego.

Aha, a to bardzo fajne wspomnienie mojej pierwszej kurtki to super odlotowa, pomarańczowa powłoka Volcom w kolorze Tango XXXL, na którą oszczędziłam? O tak, to najwyraźniej absolutna bzdura. W rzeczywistości była to błękitna kurtka damska Nevica z początku lat 80. XX wieku. Więc to dobrze. Chrystus. Chrystianizm.

Ale podczas gdy te obrazy będą absolutnie wracać do małego pudełka, zarówno fizycznie, jak i psychicznie (a potem prawdopodobnie fizycznie i psychicznie spalone i/lub zesłane na dno morza), to Fabian, nasz absurdalnie wesoły instruktor ssania papierosów z tamtego święta, któremu udało się uczepić mojej fenomenalnie okropnej zdolności do zapamiętywania.

Fabian wyćwiczył pieśń „Usiądź, STANOWISKO UUUHP!” tak głęboko we mnie, że niezliczone zwroty, które od tamtej pory zrobiłem, czy to w głębokim do piersi backcountry puch w wymiotowaniu Hakuby, czy cichych zboczach maleńkiej Suicide Six w Vermont, zostały udźwiękowione przez te cztery słowa z głębokim francusko-angielskim akcentem. To jest ten sam powód, dla którego mój mózg uderza w grę w zabarwioną Marlboro pieśń „Allez… idziemy!” również przed każdym wejściem. Żadna ilość ogłuszającego Black Sabbath nad słuchawkami nie może go powstrzymać. Bóg wie, że próbowałem.

Te dźwięki będą się trzymać, w przeciwieństwie do zdjęć policyjnych mamy. Po dziesięciu latach udręki w kolejce do odprawy ma teraz nowy paszport z rozczarowująco konwencjonalną stroną ze zdjęciem. U mnie szkoda już się skończyła. Teraz na zawsze będę facetem, który przeskakuje między gorączkowym sprawdzaniem daty ważności, a przygryzaniem wargi jak łaskotanie dzieciak w kościele, czekając na wyrzucenie swoich toreb.

Niezależnie od tego, czy jesteś początkującym, czy ekspertem, SkiBro to innowacyjna platforma internetowa, która pomoże Ci w pełni wykorzystać swoją podróż. Znajdź idealnego instruktora, szkołę snowboardu lub przewodnika górskiego i z łatwością zarezerwuj. Najlepszy wybór, najlepsze informacje i elastyczność – koniecznie sprawdź SkiBro.



[Pierwszy raz, kiedy poszedłem… | Jazda na nartach: https://pl.sportsfitness.win/lekkoatletyka/narciarstwo/1018048166.html ]